Wymiana tulei przekładni kierowniczej - PORADNIK
-
czytam i nie
dowierzam...maglownic parę w życiu wyciągnąłem i rozebrałem ,nie było to tico choć w
każdym średnim aucie to jedno i to samo.
pokaż mi na tym
zdjęciu gdzie miałeś ten luz lub skręć tą kierownice na promień taki w której
wyczuwałeś luz na kierownicy i jak był ten luz podaj w mm lub mikronach,zaznacz
dokładnie oś tego luzu.
Czy przed
demontażem wkręciłeś kwadratową śrubę teflonową na klucz 17 czy tam 19 o min.1,4
obrotu i sprawdziłeś czy luz jest dalej,czy na drążkach wyregulowałeś końcówki
drążków aby każda z nich była wkręcona na tą samą ilość zwojów na gwincie?
czy ktoś tutaj na
tym forum zdaje sobie sprawę co się dzieje z autem i wami gdy podczas jazdy ulegnie
ona uszkodzeniu,lub gdy rozsunie się na układzie suwakowym któraś ze stron o
niewielkie milimetry ?
Czy wiesz że jeden
milimetr skoku wzdłużnego podczas jazdy przy 90km/h powoduje natychmiastowy metrowy
przeskok auta względem szerokości jezdni po stronie zaistniałego luzu i bez
szybkiego napięcia drążka poprzez odbicie kołem kierownicy w celu aby go napiąć do
jego zniwelowania a potem dochodzi ale to już u mniejszości co sie na jezdni
utrzymają itd. delikatne ciągłe płynne kontrolowanie napięcia utrzymując tor miedzy
połowami długości jej defektu bezwładności....lepiej młotkiem i zapaćkać tuleje
teflonową...no nie mogę...
ten luz podaj w mm lub mikronach
Może jeszcze w nanometrach?
Czy wiesz że jeden
milimetr skoku wzdłużnego podczas jazdy przy 90km/h powoduje natychmiastowy metrowy
przeskok auta względem szerokości jezdni po stronie zaistniałego luzu
Auto podnosi koła, przesuwa się o metr i koła wracają na jezdnię. I to KONIECZNIE w stronę zaistniałego luzu, niezależnie od tego czy przyśpieszasz, czy zwalniasz, czy jesteś na łuku drogi. Genialne, nie wpadłbym na todelikatne ciągłe płynne kontrolowanie napięcia utrzymując tor miedzy
połowami długości jej defektu bezwładności....lepiej młotkiem i zapaćkać tuleje
teflonową...
Tego to już nawet nie próbuję zrozumieć.Proszę, nie piszmy innym głupot. Dziękuję.
-
No i za drugi podejściem się udało
Błoga cisza nawet na dużych dziurachTym razem robiłem zdjęcia więc napiszę mały poradniczek
Będziemy potrzebować:
-Najlepiej kanał, dwa podnośniki lub własną konstrukcję podnoszącą cały przód auta.
-12 oczkowy i płaski, dobrze też mieć grzechotkę z przedłużką
-17 płaski
-32 płaski
-szczypce tnące
-śrubokręt płaski
-plastikowe opaski zaciskowe lub cienki drut
-opcjonalnie wd-40 lub olej/smar
-~3hBierzemy się do roboty!
Stawiamy na kanał, lub podnosimy, zaciągamy ręczny, wbijamy 2-gi bieg (przy 2 biegu będzie najwięcej miejsca) i podkładamy coś pod tylne koła (ja tak robiłem z uwagi na mój wynalazek)Odkręcamy dwie śruby od osłony skrzyni i przesuwamy ją o 180 stopni
Odkręcamy jedna śrubę od drążka zmiany biegów i ją wybijamy
Ściągamy gumową osłonę prawego drążka kierowniczego - przecinamy szczypcami dwa cienkie druciki na jego szerszym końcu a na węższym ściągamy za pomocą kombinerek zacisk.
Dla łatwiejszego dostępu zsuwamy gumową osłonę (po wcześniejszym spryskaniu drążka wd-40 żeby łatwiej się przesuwała). Kluczem 32 odkręcamy drążek w lewo(jak się ma długie ręce to można siedzieć na ziemi przodem do zderzaka i ciągnąć za klucz, u mnie był bardzo mocno przykręcony i zapaprany jakimś czerwonym klejem)
Jak puści to odkręcamy obie końcówki od drążków najlepiej pozostawiając nakrętkę tak jak była i odkręcamy kluczem 12 drążek.
Wcześniej popuszczony drążek wykręcamy całkiem
Odkręcamy przegub pod kolumną kierownicy i ściągamy z wieloklinu przekąłdni
Teraz trzeba odkręcić dwie obejmy trzymające przekładnie.
Do prawej jest łatwiejszy dostęp więc zaczynamy od lewejDo górnej śruby jest kiepski dostęp i trzeba się trochę omachać kluczem, można też z góry w palcach odkręcić jak będzie lekko wychodziła
-
Jak odkręcimy to bierzemy się za prawą obejmę
Ściągamy obie obejmy, lewe koło odchylamy i wysuwamy przekładnie, trzeba ją trochę obrócić i wyjdzie bez większych problemów
Całość wygląda tak
Pod smarem kiedyś przeze mnie nawalonym znajduje się nasza nieszczęsna tulejka
Łapiemy całość w imadło i wyciągamy pierścień zabezpieczający
U mnie był taki luz, że bez problemu tulejka przy ruszaniu przekładnią sama się wysuwała, pod koniec pomogłem sobie wkrętem
wyciągamy starą tulejkę i zakładamy nową, nie trzeba smarować bo i tak po pewnym czasie to nic nie da
Wciskamy ją za pomocą narzędzi specjalistycznych czyli młotka i śrubokręta i zakładamy pierścień zabezpieczający
I to by było na tyle
Składamy w kolejności odwrotnej i gratulujemy sobieUWAGI
Przy skręcaniu obejm dobrze jest je wcześniej natłuścić, spryskać dw-40 aby obejmy się dobrze w nie wpasowały.
Najpierw złapać trochę wszystkimi czterema śrubami obejmy.
Ja przeciągnąłem gwint przy dolnej prawej obejmie, i to chyba nie na śrubie tylko w podwoziu zostawiłem to może nic się nie stanie, jak złapię wenę to wkręcę jakąś większą
Przy lewej obejmie jest kabelek który lubi się schować jak już wkręcimy całą śrubę niby nic, ale bardzo długo i ciężko mi się ją wkręcało...
Łatwiej jest wkładać i wyciągać przekąłdnie bez prawego drążka.
-
ja wymieniłem bez wyciągania maglownicy, problem był z wyjęciem starej tulejki, nadtopiłem lutownicą, potem przy skręcie kierownicą drążek wypchał tulejkę
-
ja wymieniłem bez
wyciągania maglownicyjak wydłubałeś druciany pierścień?
-
I to by było na tyle
Gratuluję. Sporo roboty... ale chyba warto.
(Dodałem wątek do działu napraw.) -
z tego co pamiętam to były albo dwie tulejki(ktoś dołożył)- wymieniłem jedną albo pierścienia już nie było, na pewno nie miałem żadnego pierścienia w ręce
-
Czyli ktoś też poszedł na łatwiznę i jak się teraz wyrobi to przy skręcie może wylecieć
-
ja są dwie to nie ma takiej możliwości, poza tym ona jest na wcisk, może się zużyć od wewnątrz/środka (od drążka) bo tam pracuje, wypaść tak czy siak nie ma szans wg mnie
-
mi się wyrobiła po obu stronach i latała w lewo i prawo więc jakby nie było pierścienia to by wyleciała
-
Dzisiaj i ja przystąpiłem do pierwszego w historii mojego tikacza demontażu maglownicy. Kupiłem tuleję za bagatela 15zł i zabrałem się do pracy.
Podczas demontażu okazało się, że są spore luzy na drążkach kierowniczych oraz na prawej końcówce. A po demontażu i dobraniu się do przekładni okazało się, że tuleja nie jest zużyta Był natomiast luz, który zlikwidowałem dokręcając śrubę regulacyjną
W ostatniej chwili, bo ok 18.00 zamówiłem części w IC, a kolega mi odebrał Tak więc udało się dokończyć wymianę. Teraz jest cicho na nierównościach poprzecznych. Jutro jadę ustawić zbieżność
Okazało się również, że jest luz na kolumnie kierowniczej - w jej dolnej części. Kolumnę wymieniałem na nową 3 lata temu i od tamtego momentu zrobione mam na niej prawi 70000km. A gdzieś w gratach mam chyba do niej nową tulejkę
-
Gratuluję sukcesu
Co do luzu w kolumnie to mi wymiana tuleji tylko trochę pomogła bo mam też luzy na nitach przy tym takim drążku co idzie od kierownicy, zastanawiam się czy mogę te nity zastąpić jakimiś śrubkami
-
Gratuluję sukcesu
Dzięki
Co do luzu w
kolumnie to mi wymiana tuleji tylko trochę pomogła bo mam też luzy na nitach przy
tym takim drążku co idzie od kierownicy, zastanawiam się czy mogę te nity zastąpić
jakimiś śrubkamiMyślę, że tak
-
Hej,
zapewne tulejka dołożona w serwisie, chłopaki idą na łatwiznę i nie wyciągają zużytej tulejki, tylko wpychają drugą i ... niestety nie ma już możliwości założenia pierścienia zabezpieczającego, co w konsekwencji skutkuje jej wypadnięciem. I tu jest problem, bo żeby skręcić musisz mieć bardzo duży promień,nie przymierzając - jak tirem. Reasumując, tulejka wypada, a nawet dwie, wiem, ponieważ opisuję tu swój przypadek. Pozdrawiam. -
Zawsze możesz kupić nową, oryginalną kolumnę:
http://allegro.pl/kolumna-kierownicza-daewoo-tico-48200-78b20-000-i3243544267.html -
Zawsze możesz kupić
nową, oryginalną kolumnęO jak tanio
-
Kupiłem i doszła - zapakowana w folię
Wygląda na 100% oryginał -
są jakieś wyczuwalne luzy na przegubach?
-
Nie ma - przynajmniej tak mi się wydaje, sprawdzając w rękach
-
Dziś znalazłem trochę czasu i zmieniłem tulejkę w swoim aucie. W odróżnienia od autora poradnika założyłem wyminę tulejki bez wyjmowania przekładni z samochodu. Ponieważ nie mam dostępu do kanału przód auta uniosłem na 2 podnośnikach, zabezpieczyłem przed opadnięciem drewnianymi klockami i przed przetoczeniem klinami gumowymi.
Następnie po zdjęciu opasek przesunąłem osłonę prawego drążka.
kierowniczego oraz zsunąłem z przegubu drążka biały plastikowy pierścień.Problem pojawił się przy odkręcaniu drążka od listwy zębatej przekładni kierowniczej. Nie sposób było rozłączyć połączenia kluczem płaskim 32. Przy większej sile listwa się skręcała a użycie jeszcze większej siły groziło uszkodzeniem przekładni. Niestety nie ma spłaszczenia pod klucz-kontrę na listwie zębatej (choć na rysunku 4.10 przekładni w książce Trzeciaka jest - ale to oddzielny temat). Wiedząc (z lektury poradnika), że połączenie jest klejone postanowiłem podgrzać złącze (klej) opalarką 1500 W z płaską kierownicą powietrza, choć obawiałem się, że intensywne grzanie spowoduję wyciek smaru z przegubu drążka z uwagi na jego bliskość od miejsca grzania. Na szczęście grzanie przez ok 5 min nie spowodowało wycieku smaru, klej się uelastycznił i dało się odkręcić drążek bez trudu.
Na złączu widoczny fabryczny czerwony klej.
Nie ma potrzeby odkręcania drążka od końcówki a końcówki od zwrotnicy a zatem po wymianie tulei nie trzeba ustawiać zbieżności.
Sama tuleja u mnie była cała , mocno osadzona w gnieździe i zabezpieczona pierścieniem sprężystym z drutu fi 1,5 mm. Natomiast została od środka wytarta przez pracującą listwę zębatą (średnica otworu zużytej tulei fi 23 mm, dla porównania średnica nominalna nowej fi 21 mm).
Zużyta tuleja - widoczny pył.
Trochę kłopotu sprawia wyjęcie pierścienia zabezpieczającego, który jest osadzony dość głęboko - 20 mm od czoła obudowy przekładni. Pomocny jest mały wkrętak z wąskim ostrzem i haczyk od zestawu narzędzi do czyszczenia do lutowania.
Jeszcze więcej kłopotu jest z wyciągnięciem tulei gdy ta jest ciasno osadzona w gnieździe przekładni jak w moim przypadku. Ja aby ją wydostać wywierciłem w tulei otwór fi 2,5 mm długim wiertłem napędzanym wałkiem elastycznym, w który następnie wkręciłem wkręt do drewna fi 3,5 mm, długości 50 - 60 mm.
Nie musiałem ciągnąć za wkręt, wystarczyło kręcić kierownicą aby listwa wysunęła tuleję z gniazda.
Niestety nie wywierciłem otworu dokładnie w środku ścianki przez co wkręt nieco porysował listwę i musiałem spolerować rysy papierem ściernym (nr 400). Warto przed zamontowaniem nowej tulei nawiercić precyzyjnie (na wiertarce stołowej) w niej dwa otwory fi 2,5, które przydadzą się na przyszłość przy wymianie tulei.
Tuleję wcisnąłem nasadką sześciokątną wysoką 24 (fi zewn 31,5 mm) z długą przedłużką w gniazdo na głębokość 23 mm po czym osadziłem w rowku pierścień zabezpieczający dopychając go tą samą nasadką do tulei.
Reszta montażu w odwrotnej kolejności, przy czym należy pamiętać aby przykręcić drążek do przekładni kierowniczej na odpowiedni klej do gwintów gdyż drążek narażony jest na wstrząsy i potencjalne samoodkręcenie. Ja użyłem kleju czerwonego (mocniejszego) Prolok W 271 f-my K2. Kilka ważniejszych informacji podanych przez producenta kleju:
a) moment zrywający połączenie (klej) wynosi 20-43 Nm.
b) klej uzyskuje 40% wytrzymałości po 1 h a całkowitą po 24 h.
c) Zakres pracy od -50°C do 150°C.
d) Demontaż możliwy jest po podgrzaniu połączenia do 200°C i przy użyciu narzędzi (klucza).
Osłonę gumową zapiąłem od strony przekładni opaską elektryczną (tzw "trytytką"), która znakomicie zastąpiła zniszczoną przy demontażu oryginalną opaskę drucianą.No i na koniec taka uwaga. Opis wymiany tulei w książce Trzeciaka/książce serwisowej fabrycznej Daewoo nie do końca pokrywa się z ze stanem faktycznym. Po pierwsze tuleja jest głębiej osadzona niż to podano w opisie książkowym. Po drugie połączenie drążek kierowniczy - przekładnia jest zabezpieczone przed samoodkręceniem klejem a nie odginaną podkładką. Nie ma też o czym wspominałem spłaszczenia na listwie zębatej pod klucz (a przydałoby się).
Prawdopodobnie opis dotyczy starszej wersji przekładni a nawet niewykluczone trochę innego modelu auta (może Suzuki Alto?).Szkic z pomiarów w przekładni zamontowanej fabrycznie w moim Tico z 1998 r.