Co dziś dłubałem w Tico
-
Sharky powiedz mi, gdzie znajduje się czujnik od wskaźnika temperatury cieczy chlodzącej, ponieważ mi nie pokazuje na blacie. Wentylator się włącza, wskaźnik nie chodził już przed demontażem termostatu (musi być termostat zamontowany zeby wskazówka sie ruszyłą??).
-
Sharky powiedz mi,
gdzie znajduje się czujnik od wskaźnika temperatury cieczy chlodzącej, ponieważ mi
nie pokazuje na blacie.Czujniki temperatury są nawet dwa i znajdują się w tylnej części silnika, nad rozrusznikiem.
Dostęp jest niestety kiepskiWentylator się włącza, wskaźnik nie chodził już przed
demontażem termostatu (musi być termostat zamontowany zeby wskazówka sie ruszyłą??).Czujnik załączający wentylator chłodnicy nie ma nic wspólnego z czujnikiem temperatury cieczy chłodzącej, do którego przyłączony jest wskaźnik na tablicy wskaźników.
Czujnik (wyłącznik) wentylatora znajduje się w dolnej części aparatu zapłonowego (w okolicach termostatu). -
Dzieki bardzo jutro poszperam trochę, ale przed szukaniem czujnika sprawdzę czy wogóle jest zasilanie na wskaźniku, bo moze nie być prądu chodź podśiwtlenie jest, od wczoraj wskaźnik paliwa nie rusza się z miejsca wszystko możliwe jest to ze skończyło się paliwo ; D. Jutro zatankuje i sprawdze czy wskazówka sie ruszy : D
-
Dzieki bardzo jutro
poszperam trochę, ale przed szukaniem czujnika sprawdzę czy wogóle jest zasilanie na
wskaźniku, bo moze nie być prądu chodź podśiwtlenie jest, od wczoraj wskaźnik paliwa
nie rusza się z miejsca wszystko możliwe jest to ze skończyło się paliwo ; D. Jutro
zatankuje i sprawdze czy wskazówka sie ruszy : DNie trzeba tankować auta żeby sprawdzić działanie wskaźnika paliwa.
-
ALe to jest najprostszy ze znanych mi sposobów na sprawdzenie wskaźnika paliwa: D
-
ALe to jest
najprostszy ze znanych mi sposobów na sprawdzenie wskaźnika paliwa: DJest jeszcze prostszy i co najważniejsze darmowy.
Poniżej cytuję opis kolegi Sharky
Cytat:
Możesz zrobić test, podnieś tylną kanapę i tam jest przewód idący do czujnika poziomu paliwa.
Rozepnij złączkę i połącz masę z przewodem żółto-czerwonym idącym w kierunku tablicy wskaźników.
Jeżeli wskazówka wychyli się na max. to można z dużym prawdopodobieństwem stawiać na problem z drutem oporowym w samym czujniku.
Jeszcze jedno, w kierunku tablicy wskaźników idą trzy przewody, tzn. do wskaźnika poziomu paliwa, kontrolki rezerwy i masa. Spotkałem się też z układem, gdzie były tylko dwa przewody, tzn. bez masowego.
Zwierając masę z jakimkolwiek przewodem idącym w kierunku tablicy wskaźników nic złego się nie stanie, a przynajmniej można sprawdzić, czy wina jest po jednej lub po drugiej stronie wspomnianej złączki pod tylnym siedzeniem. -
Ok dzieki faktycznie prostszy jutro zobacze : D
-
ALe to jest
najprostszy ze znanych mi sposobów na sprawdzenie wskaźnika paliwa: D... choć trochę kosztowny.
-
Wymiana amortyzatorów z tyłu, wahaczy z przodu. 4 godzinki z małą przerwą na kubusia.
-
Dzisiaj sporo dłubałem, a mianowicie przy nowo nabytym silniku Sprawdziłem go u kolegi, który ma pod dostatkiem części do tico. Silnik ustawiony na klockach, podłączony tłumik, chłodnica, grzejnik nagrzewnicy, rozrusznik i skrzynia. Buda jest tylko po to, żeby podłączyć stacyjkę (której nie było luzem)
Silnik mierzyliśmy najpierw pod kątem ciśnienia sprężania, wraz z próbą olejową. Wyniki oscylowały w okolicach 13 atm. na każdym z cylindrów. Potem odpaliliśmy (paliwo z karnistra obok wężykiem do pompy). Odpalił bez problemu, od razu gasnąc. Okazało się, że nie podłączyliśmy przewodu serwa z zaworkiem. Po podłączeniu odpalił i ładnie chodził na ssaniu. Ogólnie: silnik żyje
BTW - jest szansa na reanimację mojego obecnego Jeśli wymiana uszczelniaczy się powiedzie i silnik nie będzie dymił i palił dużo oleju, zostanę przy starym, a nowy będzie na zapas Jest opcja wymiany uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy oraz bez specjalistycznego przyrządu
-
Dobra robota, gratulacje.
Jest opcja wymiany uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy oraz bez
specjalistycznego przyrząduBrzmi to prawie jak bezskalpelowa operacja filipińskiego szamana.
http://kodczasu.pl/viewtopic.php?t=2669&sid=16c4754d08c3d75fc5d480e4b38a0fde -
Dobra robota,
gratulacje.
Brzmi to prawie jak
bezskalpelowa operacja filipińskiego szamana.
http://kodczasu.pl/viewtopic.php?t=2669&sid=16c4754d08c3d75fc5d480e4b38a0fdeDobre porównanie Chyba takiego szamana znalazłem właśnie
-
Wymiana
amortyzatorów z tyłu, wahaczy z przodu. 4 godzinki z małą przerwą na kubusia.Gratulacje Zaoszczędzone pieniądze możesz wydać na kratę kubusiów
-
Jeszcze nie. Myślisz że się rozregulowała?
-
Jeszcze nie.
Myślisz że się rozregulowała?Generalnie to po wymianie wahaczy zbieżność należy ustawić
-
Wahacze nowe były tej samej długości co stare. W poniedziałek lub wtorek pojadę na stację i sprawdzę.
-
Wahacze nowe były
tej samej długości co stare. W poniedziałek lub wtorek pojadę na stację i sprawdzę.Jeśli były dokładnie tej samej długości, to jest szansa, że nie trzeba regulować zbieżności.
Ale sprawdzić należy.