Szukam dobrego gaźnikowca w Rzeszowie (dusi po depnięciu, zawór BVV?)
-
Jak już pisałem ostatnio tymczasowo jeżdżę innym Tico i dostrzegam drobne mankamenty w poprzednim. W moim poprzednim Tico przy wciśnięciu gazu do deski zaczyna szarpać. Wystarczy lekko odjąć gazu, albo zacząć "pompować" pedałem i silniczek ładnie wkręca się na obroty. Widać to na trasie, im wyższy bieg lub większe obciążenie tym wyraźniej, a w warsztacie bez obciążenia oczywiście wszystko jest ok. Tico zachowuje się tak odkąd go kupiłem, czyli od 110 tys. km. W międzyczasie miał wymieniane (z innych powodów) masę rzeczy, typu pompa paliwa, filtry, kilkukrotnie czyszczony gaźnik (sprayem, bez zdejmowania) itd. - bez żadnego wpływu na to szarpanie. W końcu się przyzwyczaiłem i uznałem ze Tico tak ma... Teraz gdy zobaczyłem że wcale tak nie musi być, oraz poczytałem stare wątki:
http://zlosniki.pl/stary_zlosniki/showflat...rt=all&vc=1
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=942230
szukam kogoś, kto zajrzy do zaworu BVV w gaźniku - może membrana, może kabelek, może jeszcze coś innego. Czy możecie polecić jakiegoś dobrego gaźnikowca w Rzeszowie i okolicach? A może ktoś z forum potrafi to rozkręcić i sprawdzić? -
Wiem, że to kawałek drogi, ale zadzwoń do "mechanika" w Krośnie.
[>KLIK -
Przecież czytam że Posiadasz dwa ticoloty więc z drugiego wystarczy przełożyć gaźnik. jeśli problem zniknie to jest rozwiązanie. Na allegro można kupić gaźnik używkę i tyle. Wyjdzie taniej niż naprawa starego, szczególnie że ciężko o fachowca w tej dziedzinie.
-
Przecież czytam że posiadasz dwa ticoloty więc z drugiego wystarczy przełożyć gaźnik.
jeśli problem zniknie to jest rozwiązanie.Na stałe nie przełożę, bo drugie Tico będę sprzedawał jak tylko Toyota wróci od blacharza, a przecież nowemu nabywcy nie będę psuł samochodu. Na chwilę do sprawdzenia mógłbym przełożyć, ale sam tego nie zrobię a płacić mechanikowi 3 x za demontaż i montaż gaźnika podczas gdy to nie rozwiąże problemów na stałe tylko potwierdzi przyczynę to trochę bez sensu. Z tego co czytałem we wcześniej podanych wątkach, to objawy się zgadzają. Poza tym inne rzeczy które mogłyby powodować podobne zachowanie raczej wcześniej wymieniałem - więc jeśli to nie jest gaźnik to nie mam pojęcia co.
-
Spróbuj wyregulować gaźnik. U mnie przed regulacją było podobnie. Rano po odpaleniu chodził normalnie, nie dławił się, a po przejechaniu ok 500m i zatrzymaniu się przy próbie ruszenia dusił się. Mocne wciśnięcie gazu na postoju powodowało czasem nawet gaśnięcie. Pomagało delikatne pompowanie pedałem gazu. Jak się już wkręcił na wysokie obroty to można było jechać. Działo się tak aż silnik się nagrzał. Potem było już ok.
-
stary temat ale moze cos sie zmienilo w znajomosci tematu,
ja tez potrzebuje gaznikowca z rzeszowa debicy mielca sedziszowa czy okolic tych miejsc, do krosna troche daleko ... -
Drzonca a on tak robi na zimnym i na ciepłym silniku??? Temat podobny do tego gdzie opisywali moduł zapłonowy więc jak się nie boisz to przełóż z tamtego aparat zapłonowy wcześniej znakując jak był zamocowany celem poprawnego ustawienia zapłonu.
-
A codo zaworu BVV to nie jest akurat trudne. ja oprócz tego jeszcze sprawdziłbym pompkę przyspieszającą.
-
Drzonca a on tak
robi na zimnym i na ciepłym silniku???Drzonca od pewnego czasu nie ma już tikacza