Tico kontra mróź
-
Pewnie jak to zawsze, oryginalne kable a to się okaże że to dwóch innych firm
-
Dokładnie takie jak w tej aukcji.
-
A sprzęgło było wciśnięte?
No nie rozbrajaj mnie... a są ludzie co nie wciskają sprzęgła??? Jeżeli tak to BIG RESPECT
-
No nie rozbrajaj mnie... a są
ludzie co nie wciskają sprzęgła??? Jeżeli tak to BIG RESPECTCzasami rzecz oczywista dla niektórych może nią nie być
-
No nie rozbrajaj mnie... a są
ludzie co nie wciskają sprzęgła??? Jeżeli tak to BIG RESPECTNo wiesz niektórzy zostawiają auto na luzie tylko z zaciągniętym ręcznym i sądzą, że ich temat sprzęgła nie obowiązuje
-
No wiesz niektórzy zostawiają
auto na luzie tylko z zaciągniętym ręcznym i sądzą, że ich temat sprzęgła nie obowiązujeNiektórzy kierowcy sądzą , iż wszystko wiedzą o ecodrivingu, wymądrzają się na ten temat, a jak ich pytam czemu jeżdżą na luzie, odpowiadają, że to tak tylko teraz i tak za każdym razem jak z nimi jadę
-
No wiesz niektórzy zostawiają
auto na luzie tylko z zaciągniętym ręcznym i sądzą, że ich temat sprzęgła nie obowiązujeA wystarczyłby prosty patent (jak np. w Hyundai'ach), że bez wciśniętego sprzęgła auta nie odpalimy
-
Taki mały OT.
Nie wiem czy dobrze przeczytałem w książce trzeciaka, ale u nas podczas hamowania silnikiem jakaś membrana się odchyla i benzyna przewodem powrotnym wraca do baku? -
na której masz to stronie?
-
Rozdział 2.10.
Zawór hamowania silnikiem:
"Podczas hamowania silnikiem wysokie ciśnienie w kolektorze ssącym powoduje ugięcie przepony i otwarcie zaworu. Pozwala to na przepływ paliwa z komory pływakowej i zmieszanie z powietrzem doprowadzonym dyszą kompensacyjną powietrza. Utworzona w ten sposób emulsja jest doprowadzana do przelotu gaźnika pod przepustnicę"Nie wiem do końca jak to zinterpretować. Hamowanie w tico na biegu jest bardziej eko czy nie???
-
No i zaczyna się znów
U mnie w tej chwili -17st. C
Tico odpaliło,ale olej w silniku i skrzyni bardzo zgęstniał -
U mnie przy -10 stopniach po nocy aku ma 12,70V i przez 2-3 sekundy ledwo kręci ale zapali
-
Ja już wczoraj musialem odpalać na kable i codziennie mam problem z odpalaniem.. ale w tamtym roku auto stalo miesiąc w zime i aku nie zabrałem do domu, poxniej przez kilka ladnych godzin aku nie przyjmował prądu wydaje mi sie, że na nastepną zime nowy aku będe musiał zakupic
-
-19'C dziś rano nowy AKU 35 AH 240A
Za 1-szym strzałem zapalił (najpierw 2-3 razy noga na gaz) i zgasł. Dziewczynę na autobus musiałem odprowadzić.
Teraz aku stoi przy grzejniku w łazience i mam nadzieję, że od 6 rano do 13 się nagrzeje. nie mam zamiaru o północy wracać z buta 3 kilometry :balwan:
-
No i zaczyna się znów
U mnie w tej chwili -17st. CU mnie z rana było -13*C - Tico mimo 4-letniego akumulatora 35Ah i garażowania pod chmurką odpaliło bezproblemowo
-
Przy tico te bateryjki powinny być większe z większym kopnięciem przy rozruchu, bo przy minus dziesięciu i mineralnym w silniku to zachynchła dwa razy i do widzenia Jak dla mnie większa pojemność i prąd rozruchowy na pewno znacznie ułatwia sprawę i oszczędza sporo nerwów.
-
U mnie w te mrozy zapala bezproblemowo, ale po paru sekundach gaśnie. Po ponownym odpaleniu to samo - i tak 3-4 razy, potem już chodzi. Jak zaczyna gasnąć da się go "uratować" pedałem gazu, ale pomaga wyłącznie szybkie pulsowanie pedałem tak do 1/3 głębokości i puszczanie. Chyba gdzieś widziałem podobny temat w archiwum, muszę poszukać.
-
Ja właśnie wyjąłem akumulator i przytargałem do domu, odrazu zmierzyłem napięcie które wynosi 12.53 V wiec chyba nie jest źle, poczekam na prostownik i podładuje go
-
Przy tico te
bateryjki powinny być większe z większym kopnięciem przy rozruchu, bo przy minus
dziesięciu i mineralnym w silniku to zachynchła dwa razy i do widzenia Jak dla
mnie większa pojemność i prąd rozruchowy na pewno znacznie ułatwia sprawę i
oszczędza sporo nerwów.Racja Zwlasza, ze w tico mamy alternator 50 Ah, wiec nieco wiekszy aku nie stanowi problemu.
BTW - dzisiaj wymienialem aku w micrze mojej mamy i w jednym ze sklepow byly akumulatory Daewoo DELKOR. Wprawdzie jakies zielone, ale ponoc oryginalne GM. Ciekawe jak z ich trwaloscia, bo dzisiaj aku robi sie na kilka lat, bo przeciez producenci musza zarabiac
-
Tak samo myślę i już od ponad kilku lat mam zamontowany akuś 44Ah. Po prostu szkoda kupować te fabryczne szczególnie, że są sporo droższe a do tego o dużo mniejszej pojemnoości. Nawet w maluchu gdzie było raczej słabe ładowanie dobrze sprawował się przez 6 lat akuś 44Ah. Zapalał zawsze nawet w mrozy i od tego czasu zawsze wkładam większe.