Kupno Tico z paroma wadami, pakowac sie w to?
-
Ostatnio kolega
sprzedał tiko rocznik 1998, przebieg 152000km, mechanicznie wszystko
sprawne tylko rdzy sporo i poszło za 1100zł.Przede wszystkim - cena sporo uzależniona jest od regionu kraju.
W moich okolicach ten rocznik i ten przebieg w podobnej cenie... jest do znalezienia, z tym, że będzie to auto powypadkowe (z reguły bez prawa do rejestracji). Albo naprawdę tak zeżarte przez rdzę, że cała karoseria byłaby do wymiany <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. Ale żeby 98 r. i 152 kkm, mechanicznie wszystko sprawne, za taka cenę??? W życiu. (No, może za parę lat... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
Cena realna, do wzięcia za taki egzemplarz, to minimum ok. 3 tysięcy zł. -
Nie pozostaje nic innego, jak dokładne oględziny "na żywo".
Nawet to nie daje 100%-towej gwarancji.
Daleki więc jestem od doradzania na podstawie kilku fotek.
No ja swojego białego szatanka kupiłem w październiku bodajże za 2700zł (rok '96 i przebieg 103000km). Rdzy zero, mechanicznie też ok. Po zimie (którą i tak przestał w stodole, bo miałem wypadek) pojawia się Pani Ruda na progach, drzwiach (na dolnych rantach, jak i na środku-na odpryskach itp) I teraz nie wiem czy by go ktoś kupił za 2000 (pominąwszy wypadkowość auta)
Kupujesz 13-latka za kwotę poniżej jednej średniej krajowej pensji. Jeździsz jeszcze kilka lat.
Ile chcesz za te parę lat na "tym" zarobić? Jak wysoka przebitka Cię interesuje?Jak za kilka lat zarobić na Tico to jedynie o niego dbać i sprzedać za 20 lat jako zabytek
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Szkoda ze te zdjęcia w dzień nie są robione... do tego nie napisałeś przebiegu...
Wg właściciela przebieg to 165 tyś. Sam już nie wiem. Z jednej strony chciałbym kupić tanio auto bo na takie z przedziału 3-3,5 mnie nie stać. Równie dobrze w aucie za 3 tyś też będzie trzeba na start dołożyć parę stówek. Zawsze mogę pojechać i go obejrzeć i zażądać przeglądu.
Bardziej liczy się dla mnie to żeby jeździł a nie wyglądał. Zobaczymy jeszcze
-
Mam (tak myślę) okazję kupić Tico 96r z LPG za niewielkie pieniądze (2300zł). Niestety ma parę
wad. Trzeba wymienić w nim przegub co akurat przeboleję ale kiepsko wygląda bo jest pokryte
czymś antykorozyjnym (szczególnie lewe tylne drzwi). Dostałem na maila fotki i chciałbym
żebyście ocenili czy na moim miejscu kupilibyście Tico tak wyglądające? Nie będę miał
kiedyś problemu ze sprzedaniem tego?Jeżeli wygląd Cię nie interesuje a tylko walory jezdne i są one w porządku to bierz go.Najlepiej wcześniej sprawdź jego stan techniczny i wtedy będziesz wiedział co i jak.
-
Jeżeli wygląd Cię nie interesuje a tylko walory jezdne i są one w porządku to bierz go.Najlepiej
wcześniej sprawdź jego stan techniczny i wtedy będziesz wiedział co i jak.Właśnie tak zamierzam zrobić. Gruntownie sprawdzić jego stan techniczny przed kupnem i mam nadzieję, że na jakiejś stacji diagnostycznej wykaże mi wszystko co i jak jest w tym aucie. Chyba taka stacja nie ma szans sprawdzić czy samochód bierze olej?
Boję się, że korozja może zacząć mocniej wychodzić. No i jednak piszecie, że 2300 to za dużo. Ale to jedno z najtańszych Tico na allegro. Jeszcze jedno. Jaki jest koszt wymiany przegubu zewnętrznego wraz z częściami i robotą?
-
odpuściłbym to auto za 2300-3000 można wychaczyć tico w dużo lepszym stanie i blacharskim i mechanicznym tylko trzeba poszperać troche
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8017430http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8243370
http://motoallegro.pl/item600018087_fajny_deawoo_tico_do_jazdy.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4505502
http://motoallegro.pl/item608056567_okazja_tanio_tico_z_gazem_warszawa.html
to zaledwie kilka z allegro w przedziale cenowym od 2300-3000 naprawdę jest co wybrać
-
odpuściłbym to auto za 2300-3000 można wychaczyć tico w dużo lepszym stanie i blacharskim i
mechanicznym tylko trzeba poszperać troche
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8017430
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8243370
http://motoallegro.pl/item600018087_fajny_deawoo_tico_do_jazdy.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4505502
http://motoallegro.pl/item608056567_okazja_tanio_tico_z_gazem_warszawa.html
to zaledwie kilka z allegro w przedziale cenowym od 2300-3000 naprawdę jest co wybraćLink pierwszy - maska wymieniana szczególne widoczne nad lewą lampą od strony kierowcy patrząc.
Link drugi - to samo
Link trzeci - brak gazu a ja koniecznie szukam z LPG
Link czwarty - to samo
Link piąty - też się nad tym zastanawiam ale raz, że bardzo daleko ode mnie jestem z Gorzowa to biały i rdza już go zżera
-
Link trzeci - brak gazu a ja koniecznie szukam z LPG
Moim zdaniem LPG przy takiej pojemności to grzech <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />, ale to tylko moja opinia. Musisz się liczyć z tym, że nikt gazu nie zakłada, po to, aby patrzeć później na auto. Takie samochody z reguły mają większy przebieg, a ponadto w myśl starej prawdy - auto spala albo benzynę, albo zawory - stan silnika w egzemplarzach z LPG będzie na 100% dużo gorszy niż u rówieśników bez instalacji.
-
Mam (tak myślę) okazję kupić Tico 96r z LPG za niewielkie pieniądze (2300zł). Niestety ma parę
wad. Trzeba wymienić w nim przegub co akurat przeboleję ale kiepsko wygląda bo jest pokryte
czymś antykorozyjnym (szczególnie lewe tylne drzwi). Dostałem na maila fotki i chciałbym
żebyście ocenili czy na moim miejscu kupilibyście Tico tak wyglądające? Nie będę miał
kiedyś problemu ze sprzedaniem tego?Link do fotek http://www.gorzow.mm.pl/~tomeczek-b/tico/
Pozdrawiam
Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, to przy takich funduszach przeznaczonych na zakup nie masz co wybrzydzać... Zawsze będzie coś do zrobienia i pytanie tylko czy lepiej kupić droższy egzemplarz i pojeździć 2-3 lata i pozbyć się go, czy kupić egzemplarz który już w chwili zakupu jest do sporych poprawek. Ja czaiłem się na tico, ale nie było nic sensownego, więc kupiłem Swifta '92 za 2500zł. Autem jeżdżę od 2006 roku bezawaryjnie. Jeśli nie kopci, jeździ prosto i nie ma skorodowanego podwozia to bierz go. Drzwi zawsze da się polakierować, jak będzie kasa.
Aha, co do gazu... Pomijam już że LPG i silnik 800ccm to "takie sobie" połączenie. Zastanów się po prostu czy zrobi Ci wielką różnicę spalanie 7 l LPG lub 5 l benzyny i dolicz koszty przeglądów i regulacji. Za kwotę którą dysponujesz powinieneś szukać auta, które jeździ prosto, a nie wybierać kolorów, wyposażenia, instalacji gazowej itp. Dodam jeszcze, że osobiście nie kupiłbym auta z gazem, bo jeśli ktoś oszczędza jak się da, w dodatku przy autku które potrafi spalać tak mało, to może to znaczyć, że oszczędzał też na pasku rozrządu, wymianach oleju, konserwacji i wszystkim innym. Oczywiście, to nie jest reguła, ale przestrzegam żebyś nie wierzył właścicielowi na słowo.
Reasumując, przetestuj auto porządnie, przejedź się, poczekaj na rozgrzanie silnika, zobacz jak działa instalka. To, że autko jest tanie, nie znaczy że trzeba je brać w ciemno. I jeśli będzie wszystko ok to starguj cenę do 2tys. i bierz. Jeśli buda się trzyma i koła się kręcą, to kosmetyką zajmiesz się później <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdrawiam!
-
Najtaniej mozna wyrwać takie samochody w Warszawie. Dam przykład mojej rodziny i tikacza, którego sprzedawali.Rocznik 97 końcówka, troszke zaniedbany rdza na drzwiach, maska zardzewiała bo jakiś tani zamiennik po stłuczce. Troszke pobijany bo go kibole na bok połozyli. Jak mi mówili wart był 1500zł ale u nas za zardzewiałego strucla wołali tyle. Po prostu tam sprzedają byle sprzedać i sie pozbyć. Tak samo z dużym fiatem sprzedali go dawno temu za 500zł handlarzowi gdzie u nas takie chodziły po 1500 ito wo gorszym stanie.
Warto tez poszukać z instalką lpg bo nie wszyscy tak jak ja robią kupe kilometrów mimo zamontwanego gaziku <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Przy dzisiejszych cenach gazu ok 1,56 to dla mnie git jazda za pół ceny. -
Moim zdaniem LPG przy takiej pojemności to grzech , ale to tylko moja opinia. Musisz się liczyć
z tym, że nikt gazu nie zakłada, po to, aby patrzeć później na auto. Takie samochody z
reguły mają większy przebieg, a ponadto w myśl starej prawdy - auto spala albo benzynę,
albo zawory - stan silnika w egzemplarzach z LPG będzie na 100% dużo gorszy niż u
rówieśników bez instalacji.Pozwole sobie nie zgodzic sie , ja na gazie zrobilem 30 tys w cztery lata , silnik oleju nie bierze
ogolnie jest oka czy tak spala zawory chyba nie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
ja dalem tylko przykłady pierwsze z brzegu nie oglądając ich dokładnie ale za taką kwotę jak masz to perełki nie znajdziesz a piszesz jakbyś za 2-3 koła merca na wypasie chcial wyrwać to jest tanie miejskie auto i tyle
-
Pozdrawiam.Dzisiaj ogłądałem Tico do kupienia-na fotografiach bez rdzy,włąsciciel przez telefon powiedział,że nie widać korozji.A w realu -place po korozji wielkości dłoni ,zaklejone żywicą bez malowania.Pięknie zdjęcia można zrobić w komp.Byłem zniesmaczony-starszy gość a tak koloryzował.
-
Ależ Panowie ja nie chcę wyrwać merca za 3 koła. Ale Wolę samochód z rdzą niż powypadkowy. A i będę go dokładnie oglądał przed kupnem. Już napisałem do gościa, że zabiorę auto do gruntownego przeglądu i odpisał, że nie ma problemu. Powiedział, że jedyne co w nim trzeba zrobić to wymienić przegub i jak mu wpłacę zaliczkę to mi to zrobi. Oczywiście nie wpłacę zaliczki w ciemno ale umówiłem się z nim, że przyjadę po świętach i obejrzę. Wrażenia opiszę Wam tu na forum. Jeśli faktycznie auto będzie tak wyglądało jak na zdjęciach i jedyne co w nim trzeba zrobić to przegub to będę happy. Wiem jedno, nie kupię po pobieżnym oglądnięciu. Nie po tym co zobaczyłem miesiąc temu jak kolega kupował samochód.
Nie chce mi sie opisywać: w skrócie sprzedawał starszy Pan Peugeota 406 w pełni sprawnego. I na takiego wyglądał. Jak przyjechaliśmy do domu (60km) to olej ciurkiem poleciał z silnika. W warsztacie powiedzieli, że zamiast uszczelki pod miską olejową był silikon który stopił się od temperatury silnika w czasie jazdy. A gość wyglądał na takiego uczciwego. Po tym mam już doświadczenie, że brzydko mówiąc trzeba mieć oczy nawet w dup.e
-
Pozdrawiam.Dzisiaj ogłądałem Tico do kupienia-na fotografiach bez rdzy,włąsciciel przez telefon
powiedział,że nie widać korozji.A w realu -place po korozji wielkości dłoni ,zaklejone
żywicą bez malowania.Pięknie zdjęcia można zrobić w komp.Byłem zniesmaczony-starszy gość a
tak koloryzował.Widzę, że jesteś z Bydgoszczy, więc powiem Ci nie kupuj czasami takiego seledynowego na Glinkach w komisie. Ślizga mu się pasek, sprzęgło ledwo zipie, wszystkie linki pozrywane, fotel kierowcy zarwany, a do tego sprzedający (ten młodszy) to cham, burak i prymityw.
-
Widzę, że jesteś z Bydgoszczy, więc powiem Ci nie kupuj czasami takiego seledynowego na Glinkach
w komisie. Ślizga mu się pasek, sprzęgło ledwo zipie, wszystkie linki pozrywane, fotel
kierowcy zarwany, a do tego sprzedający (ten młodszy) to cham, burak i prymityw.
Serdeczne dzięki za info.,będę czujny chociaż to moje pierwsze auto od 15lat. -
Ale żeby 98 r. i 152 kkm, mechanicznie
wszystko sprawne, za taka cenę??? W życiu. (No, może za parę lat... )
Cena realna, do wzięcia za taki egzemplarz, to minimum ok. 3 tysięcy zł.Z 3tys. w 3mieście można zakupić na prawde dobry egzemplarz bez śladu rdzy.
-
Z 3tys. w 3mieście można zakupić na prawde dobry egzemplarz bez śladu rdzy.
Ja powiem że za 3 koła kupiłem to co mam w opisie(+400zł za komplet 4 nowych zimówek na nowych felgach). Mechaniczne wszystko sprawne, nawet olej świeży, wymieniany w ASO:P, tylko małe ślady rdzy - na masce dosłownie jedna kropka i na drzwiach dopiero zaczyna rdzewieć(niedługo wstawię jakieś zdjęcia). Tylko trzeba się targować <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Ależ Panowie ja nie chcę wyrwać merca za 3 koła. Ale Wolę samochód z rdzą niż powypadkowy.
czemu? jesli jest dobrze poskladane, jezdzi prosto i nie robi 4 sladow <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
czemu? jesli jest dobrze poskladane, jezdzi prosto i nie robi 4 sladow
no właśnie... tylko czy jest dobrze poskładane?
A co to znaczy dobrze? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />