Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Chciałabym pożegnać wszystkich Forumowiczów i podziękować za mile spędzony czas na forum. Pożegnałam swojego Ticusia i odprowadziłam go na niebiańskie autostrady.
Spędziłam tutaj 4 lata, ucząc się jak wymienić samej klamkę, która w czasie zimy ciągle mi się łamała. Nauczyłam się jak bezboleśnie wymieniać wkład w lusterkach i w miarę swoich możliwości dbać o dobre imię mojego Ticusia.
Jednak to prawda co mówili o nim w reklamie." TICO - ambitny typ. Samochód rodzinny. " Jeździłam nim z 2 dzieci i dużym psem więc to na 100% samochód rodzinny.
Teraz zaczynam nową drogę z nissanem ale zawsze będę patrzeć na Tico z sympatią i lekką tęsknotą. Serdecznie wszystkich pozdrawiam i dziękuję. -
Powodzenia i szerokich dróg Ci życzę.
-
Teraz zaczynam nową drogę z nissanem ale zawsze będę patrzeć na Tico z sympatią i lekką tęsknotą.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i dziękuję.Życzę, aby następne samochody były równie dobre i bezawaryjne, jak Tico
-
Witajcie
Z Tico rozstałem się jesienią ubiegłego roku. Zostało skasowane w wypadku (nie z mojej winy). Był to mój pierwszy samochód i wspominam go z dużym sentymentem. Jeździło się bardzo fajnie. Szukając następcy wybór padł na Swifta mk4 1.0.
Pozdrowienia dla wszystkich posiadaczy Tico
-
Witajcie.
I na mnie przyszedł czas. Tico kupiłem po taniości jako tymczasowy "doopowóz". Tymczasowo jeździł prawie 2 lata z czego ostatnie pół dość intensywnie, ok 120km dziennie.
Nadarzyła się okazja na zmianę. Teraz mam golfa III też z 1997 roku jak mój Tico, ale golf jest już zagazowany i ma 4 poduszki. Czego przy ostatnich dojazdach bardzo mi brakowało. W sensie gazu, jako obniżenie i tak już taniej eksploatacji. Poduszki tylko jako spokój i ewentualna ochrona w razie „W”.
Na początku mej przygody z Tico, byłem bardzo sceptycznie nastawiony, mimo, że żona ma Matiza. Ale powiem wam, że mam wielki szacun dla tego wozidła. Przez 2 lata zawiódł mnie tylko 1 raz, jak w wielkie mrozy (ok -21-22*) puścił olej pod uszczelką filtra. Po części z mojej winy, bo po zakupie nie zmieniłem od razu oleju i filtra. Miał małą usterkę przekaźnika wiatraka chłodnicy, elektryka tylnego zderzaka się utleniła, zresztą każdą dłubankę opisywałem w wątku o dłubaniu. Ogólnie pierdółki z którymi sobie radziłem sam ewentualnie z nieocenioną pomocą Waszą i forum.
Teraz Tico będzie powożone przez młoda kierowniczkę z Bierunia. Ogólnie nie było problemu ze sprzedażą, samochód sam się sprzedał. Nie miałem na nim rdzy. Każdy jak widział moje Tico, to mówił, że ładny egzemplarz. Silnik też chodził bez zarzutu. Palił mi na „trasie” 4,3-4,5l na 100km przy średniej prędkości 50km/h(starałem się nie przekraczać 90-100 wtedy najmniej palił). W mieście nie przekraczał 5,5l/100km.Woził mnie dzielnie, ale przyszedł czas na zmianę.
Dzięki Wam za wsparcie i pomoc przy dłubaniu i usprawnieniach.
Będę zaglądał od czasu do czasu, zostaję też na zlosnikiu bo tu też jest kącik VAG
-
wypowiadasz się dobrze o Tico więc może jak i ja kiedyś jeszcze do niego wrócisz
pozdro
-
wypowiadasz się
dobrze o Tico więc może jak i ja kiedyś jeszcze do niego wrócisz
pozdroTak jak ja. Tico było moim drugim autem po maluchu ale powróciłem do niego i nie żałuję decyzji.
-
Będę zaglądał od
czasu do czasu, zostaję też na zlosnikiu bo tu też jest kącik VAGChyba jako jedyny aktywny przedstawiciel kącika VAG zapraszam serdecznie - chwal się nowym nabytkiem
-
nie potwierdzam i nie zaprzeczam.
-
Gdyby, nie to, że nie jestem w stanie utrzymać 3 aut w domu Tico dostałoby dożywocie u mnie. Jako rezerwowy wózek.
Zresztą chwile stał u mnie zanim się sprzedał i 2 razy się przydał jako rezerwa. Raz w golfie mi padły światła - spalił się przełacznik świateł. Tico po 2 tygodniach postoju odpaliło z "półobrotu" .
Drugim razem w żonowym Matizie zdechły hamulce a żona też ma dojazd do pracy. Tico stanęło na wyskokości zadania. -
W końcu, po ok. 3 miesiącach bez własnego samochodu zakupiłem takie oto cudo:
Opel Vectra C 2.2DTI 125KM z 2002r. Na prawdę, niebo a ziemia w porównaniu z Tico, chociaż na Tico nie powiem złego słowa.
Galeria zdjęć jak i dwa filmiki dostępne pod poniższym linkiem:
http://motoalbum.pl/pojazd/6428 -
Niezła przesiadka.
-
Opel Vectra C 2.2DTI 125KM z 2002r. Na prawdę, niebo a ziemia w porównaniu z Tico, chociaż na Tico nie powiem złego słowa.
To zupełnie inny segment motoryzacyjny, więc nawet nie warto porównywać tych dwóch aut.
Jeżeli tylko Opel jest sprawny i nie będzie się psuł, to będziesz zadowolony.
Niestety, w przypadku praktycznie wszelkich napraw człowiek łapie się za głowę, gdy musi zapłacić za części lub robociznę.Życzę więc bezpiecznej i bezawaryjnej jazdy
PS.
Byłeś już może w ASO lub stacji diagnostycznej na dokładnym "trzepaniu" Opla -
ASO lub stacji diagnostycznej na dokładnym "trzepaniu" Opla
Niee
Do wymiany mam prawy przegub zewnętrzny, piastę koła tylnego, termostat no i na pewno wszystkie podstawowe rzeczy typu filtry, olej w silniku i płyn chłodniczy, ale wszystko zrobię raczej samemu.
-
Niee
Profilaktycznie jednak podjedź na sprawdzenie
Do wymiany mam
prawy przegub zewnętrzny, piastę koła tylnego, termostat no i na pewno wszystkie
podstawowe rzeczy typu filtry, olej w silniku i płyn chłodniczy, ale wszystko zrobię
raczej samemu.A co z rozrządem
-
A co z rozrządem
Łańcuch
-
Łańcuch
Nie jest wieczny niestety
-
Nie jest wieczny
niestetyW teraźniejszych autach łańcuch to wcale nie jest zaleta
-
W Oplowskich silnikach diesla producent nie zaleca wymiany łańcucha
-
W Oplowskich silnikach diesla producent nie zaleca wymiany łańcucha
Oby wytrzymał długo.
Co prawda w silnikach benzynowych też stosuje się łańcuchy rozrządu, jednak przynajmniej w silnikach Corsy C i D oraz Merivy często nie wytrzymują nawet 100kkm, mimo że producent nie zaleca ich wymiany
W takim samochodziku koszt wymiany kompletu rozrządu to ok. 1.500zł