Amortyzatory "Hart"???
-
Wiem że już było o amortyzatorach,ale spytam czy aktualnie ktoś jeździ na "Hartach"???
Jak się one sprawują?
Mają co prawda 2 lata gwarancji i są niedrogie.
Napiszę jak się sprawują.
Wymieniam wszystkie cztery na Harty!
Otwarłem wątek o Hartach,ale widzę,że jeszcze nikt na nich nie jeździł. -
Mnie kuszą za to Record-y na tył
Tylko się ich nieco boję , pomimo 24 miesięcznej gwarancji
Cena kusząca 44PLN/szt
Na przód to raczej oryginalne Daewoo w kpl. ze sprężynami i łożyskiem kolumny
Tylko ta cena... 130PLN/sztTo wcale nie jest drogo.
Ja za Harty na przód,gołe-bez sprężyny i łożyska kolumny zapłaciłem:77zł.-1 sztuka.
Podejrzewam,że w komplecie cena byłaby podobna.
Sprężyny miałem dobre.Łożysko plastikowe kolumny też założyłem ze starego amorka.
Wymieniłem już wszystkie cztery amorki.[przód i tył]
Jeździ się super na tych Hartach. -
indii Użytkownik archiwalnynapisał 9 wrz 2006, 21:21 ostatnio edytowany przez indii 11 sie 2016, 16:32
Na przód to raczej oryginalne Daewoo w kpl. ze sprężynami i łożyskiem kolumny
Tylko ta cena... 130PLN/sztNo to przecież super tanio !!
Amortyzator + sprężyna + górne mocowanie amora. Cena dobra jeśli to są orginalne części. Osobno dużo drożej by wyszło
-
indii Użytkownik archiwalnynapisał 9 wrz 2006, 21:26 ostatnio edytowany przez indii 11 sie 2016, 16:32
Ja za Harty na przód,gołe-bez sprężyny i łożyska kolumny zapłaciłem:77zł.-1 sztuka.
Szczerze mówiąc to dziwi mnie kupowanie takich amortyzatorów. Niby taniej od na przykład Bilstein B4 lub KYB ale czy 50 zł oszczędności na amortyzatorze to aż taka wielka oszczędność ? Kiedyś miałem amortyzatory jakieś polskie do Tico z Konina chyba tam gdzie teraz Delphi robi amorki i rok pojeździłem i się wytłukły. Potem miałem KYB i 3 lata jeździły na aucie. A teraz mam Bilstein już prawie 2 rok i wszystko cacy (przód 70 %).
więc czasem lepiej dozbierać i kupić coś lepszego i cieszyć się tym dłużej niż kupować amortyzatory fimry krzak i zmieniać je np. co rok <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
volcannapisał 10 wrz 2006, 02:01 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 16:32
Szczerze mówiąc to dziwi mnie kupowanie takich
amortyzatorów. Niby taniej od na przykład Bilstein
B4 lub KYB ale czy 50 zł oszczędności na
amortyzatorze to aż taka wielka oszczędność ?
Kiedyś miałem amortyzatory jakieś polskie do Tico z
Konina chyba tam gdzie teraz Delphi robi amorki i
rok pojeździłem i się wytłukły. Potem miałem KYB i
3 lata jeździły na aucie. A teraz mam Bilstein już
prawie 2 rok i wszystko cacy (przód 70 %).
więc czasem lepiej dozbierać i kupić coś lepszego i
cieszyć się tym dłużej niż kupować amortyzatory
fimry krzak i zmieniać je np. co rokMam identyczne podejście. Remontując zawieszenie wymieniłem całość - amortyzatory na Monroe Reflex, wahacze, wszystkie gumy, końcówki drążków, osłony przegubów itp. - po prostu po to, żeby raz zrobić i mechanika odwiedzać jak będę chciał się z nim piwka napić a nie naprawiać bzdury co chwilę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
stachnapisał 10 wrz 2006, 06:50 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 16:32
Szczerze mówiąc to dziwi mnie kupowanie takich amortyzatorów.
Mi "Harty" polecił ten sprzedawca.
Mam na nie 2 lata gwarancji.Sprzedawca dużo sprzedał "Hartów" i nie ma na nie reklamacji.
Mam z nim kontakt osobisty i wierzę w jego zapewnienia.
Zobaczymy....
Na razie jeździ się na nich świetnie! -
indii Użytkownik archiwalnynapisał 10 wrz 2006, 07:19 ostatnio edytowany przez indii 11 sie 2016, 16:32
Mi "Harty" polecił ten sprzedawca.
Mam na nie 2 lata gwarancji.Sprzedawca dużo sprzedał "Hartów" i nie ma na nie reklamacji.
Mam z nim kontakt osobisty i wierzę w jego zapewnienia.
Zobaczymy....
Na razie jeździ się na nich świetnie!
hehehe Stachu skoro je sprzedaje to jak mógł ich Ci nie polecić albo odmawiać ? Reklamacje na amorki można sobie włożyć w oprawkę i postawić na biurku ponieważ zawsze powie Ci producent w odpowiedzi na reklamacje, że to wina polskich dróg albo coś innego...
-
stachnapisał 10 wrz 2006, 10:11 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 16:32
hehehe Stachu skoro je sprzedaje to jak mógł ich Ci nie polecić albo odmawiać ? Reklamacje na
amorki można sobie włożyć w oprawkę i postawić na biurku ponieważ zawsze powie Ci producent
w odpowiedzi na reklamacje, że to wina polskich dróg albo coś innego...Nieprawda!
Koledze który ma VG Golfa reklamację na amortyzator tylny przyjęli i uwzględnili bez problemu.
Dostał nowy.Tylko musiał na niego trochę czekać.Przez ten czas jeździł na starym.
Amorki montował sam.Tak,że nie miał zaświadczenia od mechanika że amorki montował mu zakład autoryzowany czy coś w tym stylu. -
rafi Użytkownik archiwalnynapisał 11 wrz 2006, 07:50 ostatnio edytowany przez rafi 11 sie 2016, 16:32
hehehe Stachu skoro je sprzedaje to jak mógł ich Ci nie polecić albo odmawiać ? Reklamacje na
amorki można sobie włożyć w oprawkę i postawić na biurku ponieważ zawsze powie Ci producent
w odpowiedzi na reklamacje, że to wina polskich dróg albo coś innego...nie masz racji w tym wypadku.
-
indii Użytkownik archiwalnynapisał 11 wrz 2006, 09:12 ostatnio edytowany przez indii 11 sie 2016, 16:32
Nieprawda!
Koledze który ma VG Golfa reklamację na amortyzator tylny przyjęli i uwzględnili bez problemu.
Dostał nowy.Tylko musiał na niego trochę czekać.Przez ten czas jeździł na starym.
Amorki montował sam.Tak,że nie miał zaświadczenia od mechanika że amorki montował mu zakład autoryzowany czy coś w
tym stylu.A powiedz na czym polegała awaria w jego amortyzatorze i jakiej firmy był to amortyzator ?
Jeżeli amortyzator się po prostu zuzyje powiedzmy po roku to nikt Ci nie uwzględni tego z tytuły gwarancji - o to mi chodziło.
-
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 11 wrz 2006, 10:18 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 16:32
ja już dawno się przekonałem że kupowanie taniej części producenta nieznanego wcale nie wychodzi taniej. bo potem taki amorek działa sobie rok i można sobie go wyrzucić.Już się przekonałem nawet co do firmy delphi też badziew amorki na tył nowe już nie były za ciekawe/. Dlatego kupiłem kyaby na tył gazowe na przód olejowe i mam spokój na pare lat.nieraz warto nie oszczedzać niż eksperymentować z własnym pieniądzem.
-
lukiprzy Użytkownik archiwalnynapisał 11 wrz 2006, 10:38 ostatnio edytowany przez lukiprzy 11 sie 2016, 16:32
witam!
Ja na prodzie mam STATIMY i nie narzekam no i nie sa za drogie, a na tyle nie pamietam jakie jednakze nieźle sie sprawuja... -
stachnapisał 11 wrz 2006, 12:03 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 16:32
A powiedz na czym polegała awaria w jego amortyzatorze i jakiej firmy był to amortyzator ?
Miał widoczny wyciek oleju i przestał tłumić.
To stało się gdzieś po 2 miesiącach jeżdżenia.
Firmy nie pamiętam,ale też z tych tańszych [olejowy].Jeżeli amortyzator się po prostu zuzyje powiedzmy po roku to nikt Ci nie uwzględni tego z tytuły
gwarancji - o to mi chodziło.Niby gwarancja jest na 2 lata,ale faktycznie po roku może być trochę szarpaniny z gwarancją.
W regulaminie gwarancji jest szereg warunków i producent zawsze znajdzie[jak zechce]jakiś kruczek i nie uzna gwarancji po takim okresie. -
stachnapisał 11 wrz 2006, 12:08 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 16:32
ja już dawno się przekonałem że kupowanie taniej części producenta nieznanego wcale nie
wychodzi taniej. bo potem taki amorek działa sobie rok i można sobie go wyrzucić.Już się
przekonałem nawet co do firmy delphi też badziew amorki na tył nowe już nie były za
ciekawe/. Dlatego kupiłem kyaby na tył gazowe na przód olejowe i mam spokój na pare
lat.nieraz warto nie oszczedzać niż eksperymentować z własnym pieniądzem.No znów "Hart" nie jest taki nieznany.
http://www.hartphp.com.pl/Moje są właśnie ze składnicy w Opolu.
-
Artu Użytkownik archiwalnynapisał 11 wrz 2006, 12:48 ostatnio edytowany przez Artu 11 sie 2016, 16:32
No znów "Hart" nie jest taki nieznany.
http://www.hartphp.com.pl/
Moje są właśnie ze składnicy w Opolu.Tyle, że Hart nie jest producentem, tylko dystrybutorem <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Ja też mogę sobie zamówic partię towaru, na przykład amortyzatorów o nazwie "Artu". Zalezne jest to tylko od ilości zamawianego towaru. -
rafi Użytkownik archiwalnynapisał 11 wrz 2006, 12:55 ostatnio edytowany przez rafi 11 sie 2016, 16:32
Tyle, że Hart nie jest producentem, tylko dystrybutorem
Ja też mogę sobie zamówic partię towaru, na przykład amortyzatorów o nazwie "Artu". Zalezne jest
to tylko od ilości zamawianego towaru.
Tak jak mówisz (piszesz) nie inaczej Hart to hurtownia części a co po niektóre z tych części są pakowane w pudełka Hart-a. Wiele firm tak robi. -
Damiaszeknapisał 12 wrz 2006, 06:13 ostatnio edytowany przez Damiaszek 11 sie 2016, 16:32
Tak jak mówisz (piszesz) nie inaczej Hart to hurtownia części a co
po niektóre z tych części są pakowane w pudełka Hart-a. Wiele
firm tak robi.Czyli Hart może być robiony nawet na tej samej lini co inne "markowe amortyzatory" tyle że chińczyki naklejają mu inną naklejke. Tak jak kilka lat temu producentów monitorów obowiązywały limity i Samsung cześć produktów sprzedawał pod inną nazwą.
-
stachnapisał 12 wrz 2006, 07:27 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 16:32
Czyli Hart może być robiony nawet na tej samej lini co inne "markowe amortyzatory" tyle że
chińczyki naklejają mu inną naklejke. Tak jak kilka lat temu producentów monitorów
obowiązywały limity i Samsung cześć produktów sprzedawał pod inną nazwą.Tak samo jest z "Watsonem".
To jest "Philips"-tylko tańszy sprzedawany w supermarketach. -
rafi Użytkownik archiwalnynapisał 12 wrz 2006, 07:44 ostatnio edytowany przez rafi 11 sie 2016, 16:32
Czyli Hart może być robiony nawet na tej samej lini co inne "markowe amortyzatory" tyle że
chińczyki naklejają mu inną naklejke. Tak jak kilka lat temu producentów monitorów
obowiązywały limity i Samsung cześć produktów sprzedawał pod inną nazwą.nie liczyłbym na to za bardzo
-
rafi Użytkownik archiwalnynapisał 12 wrz 2006, 07:46 ostatnio edytowany przez rafi 11 sie 2016, 16:32
Tak samo jest z "Watsonem".
To jest "Philips"-tylko tańszy sprzedawany w supermarketach.widzisz to samo a jednak zupełnie inne. taniość z czegoś wynika, kup Watsona i Philipsa zobaczysz że to nie to samo. Swoją drogą nie kupiłbym ani jednego ani drugiego
21/33