Pęknieta osłona przegubu
-
Może Sharky nie robił .. ale mój ojciec tak skorzystać ..
Mam przygotowany materiał do porady (mnóstwo fotek), ale nie chce mi się to redagować.
najgorzej było znaleźć ten pierścień zabezpieczający jaksie go nie widziało w smarze ogólnie to prosta czynność
.. aha przepraszam za kiepską jakość zdjęć .. jeszcze wtedy nie dorobiliśmy sie lepszego cyfrakaOPIS WYMIANY
Fajny opis, choć moim zdaniem wykonałeś trochę zbędnej pracy - rozłączenie wahacza od zwrotnicy.
Tak naprawdę wystarczy odkręcić główną śrubę przegubu oraz rozłączyć zwrotnicę od kolumny amortyzatora.
Teraz to już tylko skręcić na max. koło, zdjąć osłonę i wyjąć zawleczkę łączącą przegub z półośką.
Po wyjęciu zawleczki w kształcie greckiej litery OMEGA (dobrze widać w zamieszczonym opisie) należy cofnąć półośkę i wyjąć przegub. Nawet nie trzeba demontować zacisku hamulca. -
Fajny opis, choć moim zdaniem wykonałeś trochę zbędnej pracy - rozłączenie wahacza od zwrotnicy.
dzięki <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Tak naprawdę wystarczy odkręcić główną śrubę przegubu oraz rozłączyć zwrotnicę od kolumny
amortyzatora. Teraz to już tylko skręcić na max. koło, zdjąć osłonę i wyjąć zawleczkę łączącą przegub z półośką. Po wyjęciu zawleczki w kształcie greckiej litery OMEGA (dobrze widać w zamieszczonym opisie)należy cofnąć półośkę i wyjąć przegub.można i tak .. w końcu każdy sposób jest dobry żeby osiągnąć efekt .. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
teraz przymierzam się do wymiany amortyzatorów tylnich .. też postaram się cyknąć fotki .. dla potomnych .. a swoją drogą chyba nie jest ciężka wymiana tylnich amortyzatorów <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
teraz przymierzam się do wymiany amortyzatorów tylnich .. też postaram się cyknąć fotki .. dla potomnych .. a swoją
drogą chyba nie jest ciężka wymiana tylnich amortyzatorówTrzeba jedynie odkręcić po dwie śruby na stronę - jeżeli nie są zapieczone, to wymiana jest prosta.
-
Wielkie dzięki napewno ktoś to przeczyta...
No - teraz, jak walnąłeś te same słowa jako wielki cytat, aby podpisać jednym zdaniem - to na pewno przeczyta, i to dwa razy... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
A zupełnie inna sprawa, czy ktoś będzie znał odpowiedź... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Umówiłem się z mechanikiem na wymiane osłony na przyszły tydzień...
ale do tego czasu przejadę jeszcze ze 300 km, pękniecie nie jest duże, więc mam nadzieje ze sie nie rozwali... -
Mam przygotowany materiał do porady (mnóstwo fotek), ale nie chce mi się to redagować.
Dobra ludki, Pyza mnie zmobilizował do opisu.
Jak pisałem wcześniej, wymiana przegubu/osłony jest naprawdę prosta (chodzi oczywiście o przegub napędowy zewnętrzny).1. Na początek wykonujemy standardowe czynności:
- zdjęcie koła, podlewarowanie, zabezpieczenie przed przetoczeniem itp.
- odkręcamy nakrętkę przegubu - klucz 30mm,
- odkręcamy dwie śruby mocujące zwrotnicę do amortyzatora (nie pamiętam dokładnie, ale klucz chyba 17mm)
- to wszystko, nie demontujemy nic więcej - również nie odkręcamy zacisku hamulca, jarzmo, sworzeń wahacza lub końcówkę drążka kierowniczego (chyba, że ktoś się mocno uprze na poznanie budowy Tico).
2. Likwidujemy opaski zaciskowe i zdejmujemy osłonę przegubu.
3. Wycieramy smar do momentu, aż będzie widoczna zawleczka w kształcie litery OMEGA, którą to zawleczkę rozszerzamy - dzięki temu będzie możliwe oddzielenie półośki od przegubu.
4. W zależności, czy tylko wymienialiśmy osłonę, czy zakładaliśmy nowy przegub, przed jego włożeniem trzeba nałożyć do jego wnętrza dużo smaru i dopiero włożyć na swoje miejsce.
5. Pozostałe czynności wykonujemy w odwrotnej kolejności niż przy demontażu.
Jak widać, nie jest to wcale trudne <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Wiadomość skasowana przez Sharky
-
Wiadomość skasowana przez Sharky
-
Wiadomość skasowana przez Sharky
-
Umówiłem się z mechanikiem na wymiane osłony na przyszły tydzień...
ale do tego czasu przejadę jeszcze ze 300 km, pękniecie nie jest
duże, więc mam nadzieje ze sie nie rozwali...Parę dni (około 300-400 km) zastanawiałem się co mi delikatnie puka na prostej powyżej 40 km/h. Te kilkaset kilometrów wystarczyło żeby przegub doprowadzić do chrobotania, przyczym od delikatnego nie zawsze objawjającego się chrobotania do pełnych objawów mineło około 200 km. U mnie osłona nie miała delikatnego pęknięcia tylko była obcięta po całym obwodzie, z tym że podczas pobieżnych i szybkich oględzin owego pęknięcia nie było widać.
Aha myśle że to ile przejedziesz zależy jeszcze od pogody. -
A ja mam jedno pytanie jeszcze odnośnie właśnie tych osłon.
Mam problem taki że jedna z osłon gumowych jest popękana w trzech miejscach (nie jest jeszcze rozdarta), a były wymieniane obie dokładnie rok temu na nowe. Dodam że jeżdżę spokojnie i nie "piłowałem" tiko na skręconych kołach.Co może powodować tak szybkie zużucie tej gumy?
-
Co może powodować tak szybkie zużucie tej gumy?
Moja propozycja to:
- ich niska jakość - drodzy forumowicze jak kupujemy komplet (przegub, zaciski, smar i osłone) za 60 złotych, a jest też opcja za 180 to oszczędności muszą gdzieś być - może na jakości surowców
- druga propozycja to wyjątkowo cięzka zima, dużo soli i solidne mrozy
-
Kupiłem dziś w intercarsie osłonę przegubu... za 19 zł, komplet: opaski, smar, nakrętka koła piasty...jutro odbiorę drugą...
-
Co może powodować tak szybkie zużucie tej gumy?
A jakimi drogami jeździsz? Masz jakieś kawałki szutrowe, asfaltowo-szutrowe?
-
Co może powodować tak szybkie zużucie tej gumy?
Kiepska jakość materiału, z których są wykonane oraz podłoże, po którym sie jeździ.
-
Kiepska jakość materiału, z których są wykonane oraz
podłoże, po którym sie jeździ.Praktycznie sam asfalt i dzury w nim. Kilka razy w głębokim śniegu, być może to jest przyczyna <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />.
-
Co może powodować tak szybkie zużucie tej gumy?
Jednym z powodów bywa niefachowe zamontowanie osłon. Niekiedy wewnątrz osłony zostaje zamknięte zbyt mało powietrza i przy skręceniu koła osłona "wsysa się" do środka i powstają załamania gumy a z czasem pęknięcia. Oczywiście jak już jest pęknięcie to powietrze się już dostało i nie stwierdzimy zasysania <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Oczywiście jak już jest pęknięcie to
powietrze się już dostało i nie stwierdzimy
zasysaniaTzn. guma jest popękana że tak powiem powierzchniowo, nie jest jeszcze rozerwana. Podejrzewam że jeszcze jest szczelna bo nie leci smar z niej.
-
Praktycznie sam asfalt i dzury w nim. Kilka razy w głębokim śniegu, być może to jest przyczyna .
W Astrze wymieniałem osłonę gumową przegubu na początku lipca zeszłego roku. Już jesienią było widać, że guma jest skrachciała i lada moment pęknie. Całe szczęście, że nie wyrzucałem osłony oryginalnej 9-letniej, która okazała się sprawna. Tak więc już po kilku miesiącach byłem zmuszony wyrzucić nową osłona gumową i w to miejsce włożyłem jeszcze oryginalną, która po oczyszczeniu wygląda, jak nowa i absolutnie nie widać jakiegokolwiek zużycia.
Tak więc może to być wina samego materiału, z którego wykonana jest gumowa osłona.
-
Tak więc może to być wina samego materiału, z którego
wykonana jest gumowa osłona.Dziś byłem w sklepie i dowiedziałem się jakiej firmy jest ten przegub bo nie pamiętałem z której strony jaki mam.
Otóż jest to komplet firmy STATIM zdaje się, a więc nie polecam kupować. Nie wiem jeszcze ile wytrzyma sam przegub.