Miało być tanie auto, a jest...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 mar 2006, 21:30 ostatnio edytowany przez gilbert3 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk, który z czasem przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która kosztuje 500 złotych..., miało być tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie naprawy. W kwietniu jeszcze przypada ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć więcej paliło.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 mar 2006, 21:39 ostatnio edytowany przez indii 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk, który z czasem
przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która kosztuje 500 złotych..., miało być
tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie
naprawy. W kwietniu jeszcze przypada ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć
więcej paliło.Chodzi pewnie o przekladnie kierowniczą...wcale nie kosztuje 500 zł...poszukaj regenerowanej lub zamiennika...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 mar 2006, 21:52 ostatnio edytowany przez Wasylek 11 sie 2016, 15:41
Chodzi pewnie o przekladnie kierowniczą...wcale nie
kosztuje 500 zł...poszukaj regenerowanej lub
zamiennika...Oj nie kosztuje tyle! Kosztuje ok. 300zł
LINK
Poza tym wymienia się części w tej przekładni... nie sądzę żeby cała zębatka ci poszła <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 8 mar 2006, 22:25 ostatnio edytowany przez bunia69 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk,
który z czasem przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która
kosztuje 500 złotych..., miało być tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik
niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie naprawy. W kwietniu jeszcze przypada
ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć więcej paliło.rozrząd jakies 110zl ,klocki 35-45zl.szczeki 55-60zl,ubezpieczenie na rok około 250zl to nie jest wcale drogo,a maglownice mozesz kupic z odzysku 150-200zl na szrocie lub poszukaj na allegro.jest tego sporo.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 mar 2006, 22:29 ostatnio edytowany przez bunia69 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk,
który z czasem przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która
kosztuje 500 złotych..., miało być tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik
niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie naprawy. W kwietniu jeszcze przypada
ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć więcej paliło.a kompletny wydech aluminiowany to około 200zl ,bez katalizatora.
-
napisał 9 mar 2006, 09:35 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk, który z czasem
przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która kosztuje 500 złotych..., miało być
tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie
naprawy. W kwietniu jeszcze przypada ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć
więcej paliło.To w CC nie wymieniało się rozrządu, hamulców, tłumików i nie płaciło się ubezpieczenia <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 10:00 ostatnio edytowany przez cholody1 11 sie 2016, 15:41
Fakt, nie ma auta używanego, w którego nie trzeba było by pakować kasy.Samochód to taka skarbonka.Akurat trafiło ci sie kilka napraw na raz, ale jak wszystko zrobisz bedziesz miał na długi czas spokój.A Fiat, to fiat.Nigdy nic nie wiadomo.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 10:25 ostatnio edytowany przez Marcin1985 11 sie 2016, 15:41
To w CC nie wymieniało się rozrządu, hamulców, tłumików i nie płaciło się ubezpieczenia
Rozrządu raczej nie, bo z tego co się orientuję, to wszystkie CC (oprócz Sportinga) miały łańcuch wymieniany przy remoncie <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />.
A na poważnie - do każdego auta trzeba dokładać, jak nie części, to ubezpieczenie, przeglądy, itp. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 10:27 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk,
który z czasem przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która
kosztuje 500 złotych..., miało być tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik
niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie naprawy. W kwietniu jeszcze przypada
ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć więcej paliło.Jakbym jeżdził do serwisu z byle powodu to naet maluch by był tak drogi jak mercedes w utrzymaniu.
Przykład u nas na stacji obsługi a wymiane klocków w sejcento wzięli 110zł plus klocki 75zł. Wymieniając samemy zajmie to 30min i ma się stówke w kieszeni.Wymiana amortyzatora to pestka obijając się godzina roboty a biora za to od 40zł wzwyż. Wiele można dawać takich przykładów, mechanik taki nie liczy się że masz tani samochód ale liczy sobie swoją godzina pracy. Są uczciwi ludzie którzy tanio liczą i starają się ale większość to tylko wymieniać wszystko na nowe, bo mają zniżke w częściach i wystawiać rachuneczki. -
napisał 9 mar 2006, 10:28 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 15:41
Rozrządu raczej nie, bo z tego co się orientuję, to wszystkie CC (oprócz Sportinga) miały łańcuch wymieniany przy
remoncie .
Łańcuchy rozrządu też się wymienia. Jedynie jest lepsza sprawa, gdyż teoretycznie one nie zrywają się. -
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 10:28 ostatnio edytowany przez Wasylek 11 sie 2016, 15:41
Rozrządu raczej nie, bo z tego co się orientuję, to
wszystkie CC (oprócz Sportinga) miały łańcuch
wymieniany przy remoncie .
Z tym, że taki remont wypadał co 80tys.km? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 10:33 ostatnio edytowany przez Marcin1985 11 sie 2016, 15:41
Z tym, że taki remont wypadał co 80tys.km?
A to już inna sprawa <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 10:35 ostatnio edytowany przez Marcin1985 11 sie 2016, 15:41
Łańcuchy rozrządu też się wymienia. Jedynie jest lepsza sprawa, gdyż teoretycznie one nie
zrywają się.Właśnie - teoretycznie. Sąsiadce w SC łańcuch urwał się po niecałych 60 kkm.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 15:39 ostatnio edytowany przez ticacz 11 sie 2016, 15:41
ubezpieczenie na rok około 250zl to nie
jest wcale drogo,A w jakiej firmie mozna na terenie Warszawy ubezpieczyc OC za 250 zł na rok?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 16:15 ostatnio edytowany przez cholody1 11 sie 2016, 15:41
W każdym aucie może się coś takiego stać, nie ma na to gwarancji.Może byc słaby materiał abo po prostu wada fabryczna, jeden przypadek nie świadczy o tym ze auto jest kiepskie.Co innego jak dzieje sie to w wielu.To juz robi sie wtedy problem.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 mar 2006, 18:18 ostatnio edytowany przez zuch 11 sie 2016, 15:41
Witaj
Nie ma sie co przejmowac jak koledzy pisali jak zrobisz to bedzie dlugo spokuj
Ja mam Tico od niedawna z 160kkm i tez musze powymieniac mnustwo rzeczy ale jak sie wziasc samemu za to lub z pomoca kolegi to koszta takich napraw spadaja o polowe.
tak dla przykladu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pierwsz czas wymian wydalem na czesci 130 i za montaz zaplacilem 150 PLN
Kupilem droga partie czesci i wydalem ok 200 jak pomyslaem ze ponownie bede musial drugie tyle wydac na mechanika to kupilem sobie komplet kluczy za te 200 i moge samemu je powymieniac <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />A propo ubezpieczenia w gdansku bez zadnych skladek wynislo mnie w PZU 760PLN.
Jak to wyglada u innych ubezpieczycieli i czy ma tez znaczenia w jakim miescie sie ubezpiecza auto? -
Użytkownik archiwalnynapisał 10 mar 2006, 09:56 ostatnio edytowany przez volfgang 11 sie 2016, 15:41
Gdzie, jeśli można wiedzieć, robisz swojego Tikacza? Ja korzystam z usług jednego Pana niedaleko mojego miejsca zamieszkania na Fordonie i chciałbym zkonfrontować opinie o bydgoskich "złotych rączkach"?
-
napisał 10 mar 2006, 15:22 ostatnio edytowany przez zipek 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk,
który z czasem przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która
kosztuje 500 złotych..., miało być tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik
niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie naprawy. W kwietniu jeszcze przypada
ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć więcej paliło.wszystko rozumiem tylko dlaczego zrezygnowales z tego CC ktore bylo takie swietne
ps z tego co ja pamietam to CC jezdzilo dobrze od 0 do 60 kk potem to juz same problemy tak co 2 tygodnie ... -
Użytkownik archiwalnynapisał 10 mar 2006, 19:56 ostatnio edytowany przez D_A_R_O_ 11 sie 2016, 15:41
Właśnie zdruzgotany wróciłem z wizyty w warsztacie. Podczas skrętu słyszałem delikatny jęk,
który z czasem przerodził się w zgrzyt. No i muszę wymienić jakąś cholerną listwę, która
kosztuje 500 złotych..., miało być tanie auto. Właśnie przypada rozrząd, hamulce, tłumik
niedomaga... Jestem załamany, nie stać mnie na takie naprawy. W kwietniu jeszcze przypada
ubezpieczenie... Wiecie co? Cinquecento było tańsze w eksploatacji, choć więcej paliło.etam masz zły dzień <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ja smigałęm 007 CC i Tico to owiele lepsze auto i sie nie psuje tak czesto itd <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />