Przebieg - jak się zorientować: ile naprawdę???
-
Lypniak Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 10:40 ostatnio edytowany przez Lypniak 11 sie 2016, 15:36
Właśnie RED i tu się gubię <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />. Bo gumy na pedałach orginał lekko przytarte. Biegi wchodziły idealnie, żadnych drgań dźwigni biegów podczas jazdy. Dżwignia ręcznego akurat jak na taki przebieg. Tapicerka i wnętrze też pasowała do przebiegu tzn. prawie nie naruszone zębem czasu. Wycieraczki orginał leciuchno przytarte. Szybkość max 145km/h (sprawdzałem).Tylko te opony <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...
-
RED Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 10:58 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 15:36
Hmmm...Mógł gość też np rozerwać oponę-zrobiłem tak w CC i doszedł do wniosku, ze wymieni cały set. Sam nie wiem! Wiadomo, ze opona z wiekiem staje sie coraz słabsza...co z tego, że bieżnik OK-jak guma np parcieje, pęka! Nie mam pojęcia co Ci pomóc. Zerknij na rocznik opon...a dowiesz się ile czasu są mniej więcej na aucie (aczkolwiek też róznie bywa-kupujemy często z roku wstecz). Jak masz mozliwośc suwmiarką zmierz głębokość bieznika-najlepiej elektroniczną-też to wie powie. Wiadomo jaki jest % zuzycia opon i ile ma nówka. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Średnio opona wytrzymuje 65-85 tys km...Moje np z przebiegiem 55 tys km miały 60% zużycia-wyliczyłem to! Ale przed zimą postanowiłem zmienić...
-
Sharkynapisał 21 lut 2006, 11:06 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 15:36
Witam Wszystkich.
Kupiłem swoje autko przed kilkoma laty w komisie. Na liczniku widniało (przebieg) 38 tys. z kawałkiem.
Zastanawia mnie jaki był jego przebieg faktyczny. Autko w chwili kupna miało bez jednego miesiąca 3 lata.
Tu rodzą się moje wątpliwośći ... na obydwu osiach były opony Dębica. Jedynie na kole zapasowym była założona w ok
50% zużyta "orginalna koreanka".Odpowiedź jest bardzo prosta i praktycznie na 100% dowiesz się faktycznego przebiegu - trzeba dotrzeć do właściciela, który oddał auto do komisu. Ponieważ ten samochód został już sprzedany, to powinien powiedzieć prawdę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Lypniak Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 11:23 ostatnio edytowany przez Lypniak 11 sie 2016, 15:36
Uczyniłem i to Sharky dotarłem do właścicielki bo brakowało jednej pastylki do immobilajsera. Było to ze cztery miesiące po kupnie. Wprawdzie pastylka się nie znalazła bo właścicielka zarzekała się, że wsiąkła jej bezpowrotnie. Wierzę w to bo przez przypadek do jednego kpl. kluczyków do samochodu dopięty był kluczyk, który do niczego mi w autku nie pasował. Od właścićielki dowiedziałem się, że to klucz do jej walizki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Postawiłem więc ultimatum niech poszuka pastylki i mi da znać gdy znajdzie lub ją odeśle to dostarczę jej kluczyk do walizki. Nigdy się więcej nie odezwała <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Stwierdziłem więc, iż pastylki naprawdę nie ma a klucz do walizki pewnie ma zapasowy <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />.
Co do kręcenia licznika to mówiłe, że nie pamięta stanu lecz przez NIĄ kręcony nie był napewno.
O opony zapomniałem zapytać dlaczego tak jest jak pisałem.
Może komis coś zakręcił by wziąć wyższą cenę....mogło im na tym zależeć??? -
Sharkynapisał 21 lut 2006, 11:39 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 15:36
Co do kręcenia licznika to mówiłe, że nie pamięta stanu lecz przez NIĄ kręcony nie był napewno.
.... ale ona chyba oddawała to auto do komisu, to spisano umowę. W umowie powinien być podany stan licznika <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Lypniak Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 13:27 ostatnio edytowany przez Lypniak 11 sie 2016, 15:36
.... ale ona chyba oddawała to auto do komisu, to spisano umowę. W umowie powinien być podany
stan licznikaFakt, tylko czy ja kupując to auto też powinienem dostać kopię umowy zawartej pomiędzi tą panią a komisem? Kilka lat już minęło i nie pamiętam, musiałbym popatrzeć w "tamtych" dokumentach a nie wiem gdzie je schowałem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...jak to często w życiu bywa...
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />. -
stachnapisał 21 lut 2006, 13:50 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 15:36
Fakt, tylko czy ja kupując to auto też powinienem dostać kopię umowy zawartej pomiędzi tą panią
a komisem? Kilka lat już minęło i nie pamiętam, musiałbym popatrzeć w "tamtych" dokumentach
a nie wiem gdzie je schowałem ...jak to często w życiu bywa...Tak.Powinieneś dostać umowę od komisu,którą to komis zawarł między sprzedającym auto komisowi a komisem.
Wiem to na własnym przykładzie. -
misiek775 Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 14:25 ostatnio edytowany przez misiek775 11 sie 2016, 15:36
Ja mam tico z 33tys. Przebieg oryginał na 100%. Lewarek od biegów jest jeszcze porowaty, gumy na pedałach ideał a wycieraczki bez wiekszych sladów i przetarć.
Co do oponek to przy 30 paru tys powinny być min 6mm na tylnej osi. Z przodu mogly sie uszkodzić np. u mnie zmieniali bo guza dostała -
Wasylek Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 14:51 ostatnio edytowany przez Wasylek 11 sie 2016, 15:36
...Tylko te opony ...
A zostaw te opony w spokoju! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Dam ci przykład. Mojemu sąsiadowi buchnęli z piwnicy 4 oryginalne opony do Nubiry gdy jeździł na zimowych. Kupił komplet polskich, zapas został oryginalny. Nubira była 2-letnia.
I ktoś potem się zastanawia nad faktycznym przebiegiem auta... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Lypniak Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 15:12 ostatnio edytowany przez Lypniak 11 sie 2016, 15:36
...
Wasylek myślę, iż Twoja wersja rozwiązanie zagadki z oponami jest najbardziej bliske prawdzie. Tego bym sobie zresztą życzył bo spałbym spokojniej mając świadomość, że LICZNIK i JA nie zostaliśmy przekręceni <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />.
NAPEWNO TAMTE (orginalne) UKRADLI <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
RED Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 18:23 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 15:36
A czy licznik/linka nie ma plomby? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
beatnik Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 18:35 ostatnio edytowany przez beatnik 11 sie 2016, 15:36
Fakt, tylko czy ja kupując to auto też powinienem dostać kopię umowy zawartej pomiędzi tą panią
a komisem? Kilka lat już minęło i nie pamiętam, musiałbym popatrzeć w "tamtych" dokumentach
a nie wiem gdzie je schowałem ...jak to często w życiu bywa...ale jak autko chodzi nic sie nie dzieje, to po co szukac dziury w calym, przyjmij ze ma tyle ile ma, nie rob jakis conspiracy-theory. Bardzo duzo jest samochodow z przekrecanymi licznikami, praktycznie jak kupujesz z drugich rak to sa duze szanse na to, nie trudno tez zeby auto trafilo na handlarza, a oni to robia nagminnie. Ludzie kupuja sprzedaja samochody i nie wiedza o tym ze autka maja 100kkm wiecej. Taka jest juz rzeczywistosc
<img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
pzdr <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Lypniak Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 19:37 ostatnio edytowany przez Lypniak 11 sie 2016, 15:36
Red może plomby są,... tak daleko nie zaglądałem (bo i nie było potrzeby).
Beatnik chyba masz rację. Tak naprawdę i tak się nie dowiem co i jak było <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. Z autkiem nie mam większych problemów (odpukać - narazie), więc po co się podpuszczać? Właściwie teraz to i tak nia ma już znaczenia, tak mnie coś naszło przez te opony...
Pozdrawiam Wszystkich i dziękuja za posty <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. -
beatnik Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 19:51 ostatnio edytowany przez beatnik 11 sie 2016, 15:36
wiesz nie dziwie ci sie bo tez mialem autko od "handlarza" (rocznik 98') i przeszla mi taka mysl, ale silniczek chodzi jak osa;), rdzy nie widac nic nie stuka, auto ma teraz 106kkm. Btw, czasami zadbany przekrecony moze byc lepszy od tego "ok" ale zaniedbanego.
pzdr
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
RED Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 20:03 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 15:36
Tak jak taty FSO 1500! Kupił nówkę w Wa-wie w 1986 i do 1989 roku zrobił 360 tys km!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A że licznik to 99.999 km więc przeszedł 3 razy...i w dniu zakupu miał60 tys km-w sam raz! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> W Tico jest licznik do milona więc na taki trick nie ma szans! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ale za to skręcić się da. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
RED Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 20:05 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 15:36
Dokładnie i tak bywa...Ale ja nie miałem kręconego! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> 16 tys km było i było to udokumentowane! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wszystko jest notowane w książeczce przecież jeśli były przeglądy...4 letni wozik i 16 tys km! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Cuda sie zdarzają...
-
beatnik Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 20:11 ostatnio edytowany przez beatnik 11 sie 2016, 15:36
Dokładnie i tak bywa...Ale ja nie miałem kręconego! 16 tys km było i było to udokumentowane!
Wszystko jest notowane w książeczce przecież jeśli były przeglądy...4 letni wozik i 16 tys
km! Cuda sie zdarzają...4kkm/rok to rzeczywiscie chyba jest cud;). Moze ktos mial to autko tak jak niemcy, jada duzym camperem na chorwacje, a z tylu ciagna smarta po to zeby sobie bryknac na plaze i z powrotem;)).
-
beatnik Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 20:15 ostatnio edytowany przez beatnik 11 sie 2016, 15:36
Tak jak taty FSO 1500! Kupił nówkę w Wa-wie w 1986 i do 1989 roku zrobił 360 tys km!! A że
licznik to 99.999 km więc przeszedł 3 razy...i w dniu zakupu miał60 tys km-w sam raz! W
Tico jest licznik do milona więc na taki trick nie ma szans! Ale za to skręcić się da.strzaly to rewelacja, u mnie bylo z kolei FSO truck rocznik 1990, sprzedalismy go w 1997, ani sladu rdzy (2 razy malowany, duzo konserwacji oleju itp),a 3 lata pozniej zostala po nim kupa rdzy;)) (gosc nie dbal i stawial pod grusza). Autka rocznik 89-90 to najwieksze dziadostwo;)), byl niezly popyt i robili ze wszystkiego;).
pzdr <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
RED Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 20:20 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 15:36
FSO 1500...to przeciez duży Fiat-Fiat 125p. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A Polonez to Polonez! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Poloneza też tata miał 1989-1990 (ale starszy model-1985 produkcja). <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
RED Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2006, 20:23 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 15:36
Starsi emeryci...Mąż zmarł a kobieta nie była w stanie Tico utrzymać. Spłaciła i sprzedała! Autko wspaniałe...Kupiłem na 1-2 lata, a jeżdżę już ponad 4! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ale jakby miał przebieg std 50-60 tys km (kupiłem go w grudniu 2001...1997/98) to nie wiem jakby teraz było z autkiem-kto wie czy bym je jeszcze miał. Zrobiłem 96 tys km...dziś mam 112 tys. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A tak 96+ np 60...156 tys km!!
15/31