Coś się chyba ostro zrypało?
-
@Gooral napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
@BPX33 mi to wygląda na to, że wibracje są zależne od obrotów silnika, więc obstawiałbym zawieszenie silnika/skrzyni (poduszki). No chyba, że ten wydech dostaje wibracji i je jakimś sposobem przenosi na bude?
Poduchy ledwo co zmieniane. Obroty były różne (ta sama prędkość - 80 km/h, ale różne biegi "4" i "5"). Wcześniej nie było niczego takiego z wydechem, a jeździłem ze stałymi prędkościami długie odcinki.
@pacior napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
drążek zmiany biegów 🤔
Drążek w jakim sensie?
-
Zobacz czy nie masz wyrwanego mocowania wahacza. Zobacz czy masz koła dokręcone. Może być też uszkodzone łożysko w skrzyni i wibrować. A i daj innemu mechanikowi auto.
-
@likaon napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
Zobacz czy nie masz wyrwanego mocowania wahacza.
Podnosząc auto czy w jakiś inny sposób? Chyba jakby było wyrwane to w ogóle nie dałoby się jechać?
Zobacz czy masz koła dokręcone.
Śruby nie są luźne, ale sprawdzę po pracy kluczem.
Może być też uszkodzone łożysko w skrzyni i wibrować.
Łożysko może być powiązane z tą blokującą się dwójką?
A i daj innemu mechanikowi auto.
W sensie, że ten zły czy żeby inny powiedział co sądzi?
-
@BPX33 a jeszcze jedno pytanie, może i głupie ale jednak: nie jeździłeś ostatnio po jakimś błocie czy coś? Kiedyś miałem tak, że mi całe auto wibrowało (łącznie z telepaniem kierownicą) i się okazało, że na kołach miałem z 2 wiadra suchego błota i to ono było winowajcą.
-
@Gooral napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
@BPX33 a jeszcze jedno pytanie, może i głupie ale jednak: nie jeździłeś ostatnio po jakimś błocie czy coś?
Z asfaltu za bardzo nie zjeżdżałem, a z rozpuszczającego się śniegu chyba tyle piachu nie będzie?
-
@BPX33 napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
@Gooral napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
@BPX33 a jeszcze jedno pytanie, może i głupie ale jednak: nie jeździłeś ostatnio po jakimś błocie czy coś?
Z asfaltu za bardzo nie zjeżdżałem, a z rozpuszczającego się śniegu chyba tyle piachu nie będzie?
No chyba nie, faktycznie chyba @likaon ma racje, i zacząłbym chyba od sprawdzenia mocowań wahaczy.
-
@BPX33 musisz podnieść auto i napierać siłą na elementy zawieszenia, wziąć łom lub coś w podobie, zaprzeć o nadwozie i teraz masz różne warianty, o wahacz zapierać, o zwrotnicę, musisz wymusić ruch zawieszenia i obserwować mocowanie, tak samo przy każdym. Odpowiednio podeprzeć auto, nie robić na samym podnośniku. Nie wiem jak sprawdzić łożyska skrzyni. Warto podjechać do innego mechanika który nie zna auta, może coś innego podpowie. Może to być wina łożyska w kole, że przy danej prędkości koło wpada w rezonans, kręci się po elipsie a nie po okręgu.
-
@likaon tak sobie myślę (nie wiem czy dobrze), że jakby było urwane któreś mocowanie wahacza to przy pierwszym hamowaniu lub na zakręcie poszedłbym bez jakiejkolwiek kontroli w barierki albo na pobocze?
że przy danej prędkości koło wpada w rezonans, kręci się po elipsie a nie po okręgu
O właśnie to miałem na myśli! Czyli łożysko też prawdopodobne.
Co do innego mechanika to najwcześniej w sobotę cokolwiek ogarnę... :(
-
@BPX33 zawsze możesz wymienić łożyska na własną rękę, koszt nie duży, raczej łatwo bębny zejdą bo były robione. Ja wymieniłem jedną stronę pod domem, trochę trudno bęben mi było ściągnąć, stary i zjechany był a reszta jakoś idzie.
-
@likaon napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
@BPX33 zawsze możesz wymienić łożyska na własną rękę, koszt nie duży, raczej łatwo bębny zejdą bo były robione.
Jeden bęben nie schodzi (właśnie lewy), bo w zeszłym roku próbowałem z kolegą wymienić cylinderki hamulcowe i zeszła tylko prawa strona. W lewym łożysko było wciśnięte jakby na siłę. Zresztą nie będę ryzykował, że kupię niepasujące łożyska i potem się bujał z oddawaniem. Poza tym i tak mechanik musi zajrzeć co tam jest nie tak z tym tyłem, bo od roku koślawo hamuje (prawa strona prawie nie hamuje).
Wracając do tematu: koła wszystkie dokręcone, mocowania nie pourywane (robiłem agresywne skręty przy ok. 30-40 km/h, więc jakby były to rypło by równo).
Na razie pozostaje wymienić łożyska i zobaczyć czy coś się zmieni.
-
-
Nie ma szans, abyś pomylił łożyska. Od Tico pasują jak pacior napisał. Abyś tylko nie kupił igiełkowych do Matiza bo wtedy klops.
-
Pany czytajta! :P Lewego bębna i tak nie ściągnę. Pozostaje jeszcze kwestia ustalenia co dzieje się z tymi hamulcami. ;) Poza tym obecnie nie mam na nic czasu i nawet wstawienie auta do warsztatu jest dla mnie problematyczne... XD
-
@BPX33 mam ściągacz do bębnów jak coś, zakładasz na szpilki bębna i śrubą wkręcając ją zapierasz o zwrotnicę i bęben schodzi. Widzisz, wiele rzeczy nie dopisujesz, jak ktoś dotykał się nie umiejętnie do tych bębnów to mógł popsuć..., szczególnie że nie udało się go zdjąć.
-
@likaon napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
jak ktoś dotykał się nie umiejętnie do tych bębnów to mógł popsuć..., szczególnie że nie udało się go zdjąć.
Od ich wymiany (czyli od czerwca 2019) lewy nie był, ani razu zdejmowany. Prawy zdjęty bez problemów do wymiany cylinderka jak pisałem wcześniej. ;)
-
@BPX33 napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
Pany czytajta! :P Lewego bębna i tak nie ściągnę. Pozostaje jeszcze kwestia ustalenia co dzieje się z tymi hamulcami. ;)
jak chcesz ustalić co się dzieje jak zdjąć nie chcesz. Bęben musi zejść, luzujesz linki, walisz młotem, używasz ściągacza.. no inaczej się nie da ☹️
-
@pacior napisał w Coś się chyba ostro zrypało?:
jak chcesz ustalić co się dzieje jak zdjąć nie chcesz. Bęben musi zejść, luzujesz linki, walisz młotem, używasz ściągacza.. no inaczej się nie da ☹️
No ja nie będę ustalał tylko mechanior! :P
-
@pacior Wiesz kiedy miałem skodę Favorit , były tam takie 2 otworki i można było włożyć śrubokręt i odchylić szczęki . Można też spróbować z tyłu tarczy kotwicznej uciąć te blaszki co trzymają sprężynki .
-
Łożyska z tyłu wymienione na Meyle. Przy okazji poszły też tulejki dystansujące, bo to groszowe sprawy.
Po krótkiej przejażdżce nie zaobserwowałem tłuczenia, ani szarpania, ale prawdziwy test będzie jutro w drodze do pracy na autostradzie. -
No i dupa... :(
Tłuczenia co prawda nie ma, ale te dziwne wibracje dalej są. Nie występują przy żadnej konkretnej prędkości (ale obserwowałem je tylko powyżej 70 km/h), ani obrotach silnika. Patrzyłem dziś po oponach czy nie ma żadnego bąbla od wewnętrznej strony, ale nic nie ma. Wszystko "wygląda" w zawieszeniu na nieuszkodzone. Z tego co czuję to chyba prawe przednie koło.
Kurde co to może być, bo jest to lekko przerażające jak jedziesz sobie 100 km/h autostradą i nagle wibracje jakby miało koło odpaść?! :/Jutro albo w sobotę pewnie przejadę się do innego warsztatu i zobaczymy co powiedzą.