Opel Meriva 1.4 16V Twinport
-
Hmm, jeśli po lakierze przejechałeś papierem ściernym, to rzeczywiście zaprawka z farby była już potrzebna. :-)
-
-
Przyszła zaprawka i pomalowałem . Zdjęcia nie zdążyłem zrobić bo trochę pojeździłem i auto się ubrudziło.
Ale Opel mnie zaskakuje. Nie da się tam rozładować akumulatora radiem czy zostawionymi otwartymi drzwiami.
Po pół godzinie otwartych drzwi światło w podsufitce samo gaśnie.
Wczoraj byłem u znajomych no i włączyłem radio aby posłuchać muzy z MP3 . Bardzo wszystkich zdziwiło że po godzinie radio się wyłączyło. Pierwsza myśl padł akumulator a tu nie. Radio się wyłączyło. Przez ten czas jak grało nie dotykane było nic aby podgłośnić czy zmienić utwór.
Jak dla mnie rewelacja.
-
Na chwilę obecną wygląda to tak.
Myślę to jeszcze może wypolerować pastą ?
-
@pacior i tak zrobię. Będę się temu bacznie przyglądał.
-
Auto zaliczylo dzis przegląd. Nie tak jak w czasie pandemi bo diagnosta wjechał autem i wyjechał.
Nie było sie do czego doczepic. Przeglad spóźniony o tydzień ale i tak nie miałem czasu nigdzie jeździć.Odswierzylem tez dzis kola zimowe. Tzn pomalowalem felgi sprayem .
-
No i jeszcze coś. Dzis podczas jazdy i sluchania mp3 z płyty na chwile włączyło sie radio jedynka i informacjami drogowymi. Nigdy wcześniej tego nie było. Teraz jestem w Zelechowie i tez juz na postoju włączyło sie radio 1 z wiadomościami na drogach po czym dalej ruszył odtwarzacz.
Meriva zaskakuje 😛😛😛 -
-
@drzonca we wcześniejszym radiu w Polo wszystko to było też wlaczone a nigdy komunikatów nie było.
-
-
@leo pali , jeździ , skręca , hamuje. :)
Żadnych problemów. Nawet oleju nie bierze jak to podobno miał go chlać.
Jedynie w nim zmieniłem antenę . Teraz mam taką krótką ale robi swoje. Lepiej ściąga niż długi bat.
Przyjedziesz po przewód to oblukasz.
-
No i mam pierwszą usterkę. Szkoda że objawiła się przed urlopem ale spróbuję jutro to ogarnąć.
Zauważyłem pewnego razu ubytek płynu od spryskiwaczy ale pomyślałem że po prostu zużyłem płyn podczas jazdy. No dziś znów postanowiłem dolać bo wyjeżdżam w środę na urlop. Trochę mnie zdziwiło że wlałem prawie pół nowej butelki bo nie tak dawno dolewałem ale ostatnio nie padało i mało jeździłem. No nic dolałem. Wróciłem do garażu po godzinie i zauważyłem plamę pod autem. Czuć było że to płyn. Wlewając patrzyłem czy nie cieknie ale nic nie było widać.
Jutro spróbuję to ogarnąć jak się da. -
@pacior dopóki nie wyjme zbiorniczka tego nie bede wiedział. Troche poczytałem o jego demontażu i wiem ze lekko nie bedzie.
-
Może być po prostu pęknięty w górnej części. Miałem tak kiedyś w wartburgu - lata 80-te, nie było akurat Autovidolu, ojciec nalał zwykłej wody; to była jesień, złapał przymrozek i zbiorniczek pękł pośrodku. Można było nalać płynu maksymalnie do połowy, bo powyżej po prostu wyciekał.
-
@leo jak by peklo u góry to dużo by płynu nie wyciekło. Tu mysle ze moze wypiela sie pompka tylko. Ale to jutro będę badał.
-
No trochę się na grzebałem aby wyjąć zbiorniczek ale udało się bez demontażu wycieraczek. Zbiorniczek jest cały bez pęknięć . Sprawdziłem go ,,ciśnieniowo,, zatykając otwór w który wchodzi pompka i dmuchając w niego. Wszystko szczelne. Zaciekawiło mnie to że sama pompka wchodzi w takie gumowe sitko które nie było do końca wciśnięte. Ale oczyściłem wszystko. Otwór w zbiorniku potraktowałem silikonem uniwersalnym. Włożyłem to czarne ,,sitko,, i jak już zamontowałem zbiorniczek wcisnąłem tam pompkę z przewodami. Płynu jeszcze nie zalewałem. Poczekam aż dobrze wyschnie. Wówczas się okaże po nalaniu czy coś pomogło.
Zbiorniczek :
Pompka z sitkiem :
-
Zalalem płynu i leciało. Rozebralem jeszcze raz wszystko i winne jednak były laczenia wezykow z pompką. Obcialem i założyłem same gumy. Nie cieknie.
Nie wiem czy bedzie widac na zdjęciu pęknięcia.
-
Ciekawe, że już gumki popękały. Który to rocznik pojazdu? I jaki ma przebieg?