Mandaty w Polsce
-
@leo napisał w Mandaty w Polsce:
Ja też się nad tym zastanawiałem, i jednak nie podwyższałbym z jednego powodu: wiesz - nadal mieszka się w Polsce A, B lub C... W moim regionie jest po prostu nadal dość biednie, ludzie zarabiają marnie. Obecne wysokości są IMHO odpowiednie dla biedniejszych obszarów.
Najlepiej byłoby zrobić mandaty jako stawki dzienne. US by określał ile płacisz, jak ci się nie podoba to wtedy sąd.
-
@leo napisał w Mandaty w Polsce:
Hehehe, BPX - teraz to Ty mnie ubawiłeś. :-D
Gdzie jeździłeś po Niemczech? Do Berlina przejechałeś się autostradą, 80 km od polskiej granicy? To jedno Ci napiszę: NIE JEŹDZIŁEŚ po Niemczech. :-)Jak zwykle nic nie wiesz, ale się wypowiesz...
-
@Gooral napisał w Mandaty w Polsce:
W PL ludzie nie boją się naginać przepisów. I myślę, że batem byłyby rozwiązania np z UK. Punktów karnych 12 i utrzymują się min 3 lata. Przy czym przy 9 punktach już praktycznie nikt Cie nie ubezpieczy, a polisa jest na kierowcę nie na auto. Już nawet 1 pkt na koncie potrafi spowodować sporą zwyżkę na ubezpieczenie. I to ludzi boli i dlatego przestrzegają przepisów.
Nic to nie da. W Polsce jakie by nie były kary i tak będą łamać przepisy, bo to taki kraj.
Najlepszym przykładem jest stosunkowo "świeża" akcja policji o zabieraniu prawka za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 51 km/h i więcej. Do końca 2018 roku ilość kierowców którym zabrano prawka systematycznie spadała. W tym roku znowu jest wzrost i to pokaźny. Podobnie wygląda sprawa z pijanymi. Było lepiej i znowu się pogarsza... -
@BPX33 napisał w Mandaty w Polsce:
Jak zwykle nic nie wiesz, ale się wypowiesz...
Naprawdę chcesz tu wojować?
Nie starczy Ci codziennej wojny na drodze? -
@BPX33 napisał w Mandaty w Polsce:
Nic to nie da. W Polsce jakie by nie były kary i tak będą łamać przepisy, bo to taki kraj.
Czyli co? Najlepiej nic nie robić.
A Niemcy ze swoimi rozwiązaniami są TURBOGŁUPCAMI.
Naprawdę nie widzisz żadnych rozwiązań dla Polaków? -
@leo napisał w Mandaty w Polsce:
Naprawdę chcesz tu wojować?
Nie starczy Ci codziennej wojny na drodze?To po co zaczynasz? Nie wiesz gdzie i ile jeździłem, a od razu zarzucasz mi brak wiedzy o kierowcach i jeżdżeniu po Niemczech.
Tyle lat już jestem na forum, a jeszcze się nie nauczyłeś, że ja na głupie zaczepki zawsze zareaguję, a to było ewidentne przywalenie się do mnie...@leo napisał w Mandaty w Polsce:
A Niemcy ze swoimi rozwiązaniami są TURBOGŁUPCAMI.
Naprawdę nie widzisz żadnych rozwiązań dla Polaków?Tak właśnie myślę. Ani obecna sytuacja, ani ta którą proponują wprowadzić, ani żadna z Waszych nie rozwiąże w Polsce problemu łamania przepisów i wypadków śmiertelnych.
Nawet gdyby wprowadzić mandaty zaczynające się od 50 tys. zł dalej byłyby wypadki śmiertelne i ludzie łamiący przepisy, bo taka "Polska mentalność" i "ułańska fantazja"... -
@BPX33 napisał w Mandaty w Polsce:
To po co zaczynasz? Nie wiesz gdzie i ile jeździłem, a od razu zarzucasz mi brak wiedzy o kierowcach i jeżdżeniu po Niemczech.
Wiem, bo pisałeś, dokąd jeździłeś. :-) I zapewniam Cię jeszcze raz: teren przygraniczny z PL i Bln to naprawdę nie są całe Niemcy. Do Niemiec to jeszcze daleko. :-) Zresztą Twoje wypowiedzi dobitnie świadczą o tym, że obca jest Ci tamta specyfika: "TURBOGŁUPOTA".
No offence.Tyle lat już jestem na forum, a jeszcze się nie nauczyłeś, że ja na głupie zaczepki zawsze zareaguję, a to było ewidentne przywalenie się do mnie...
Nie mam argumentów. :-P
Tak właśnie myślę. Ani obecna sytuacja, ani ta którą proponują wprowadzić, ani żadna z Waszych nie rozwiąże w Polsce problemu łamania przepisów i wypadków śmiertelnych.
Nawet gdyby wprowadzić mandaty zaczynające się od 50 tys. zł dalej byłyby wypadki śmiertelne i ludzie łamiący przepisy, bo taka "Polska mentalność" i "ułańska fantazja"...No to właśnie o to chodzi, żeby znaleźć sposób na ZMIANĘ MYŚLENIA i ZMIANĘ MENTALNOŚCI.
Serio? Nic się nie da zrobić? Takimi już jesteśmy TURBOGŁUPCAMI i się nie da niczego w nas zmienić? -
@leo napisał w Mandaty w Polsce:
Wiem, bo pisałeś, dokąd jeździłeś. :-) I zapewniam Cię jeszcze raz: teren przygraniczny z PL i Bln to naprawdę nie są całe Niemcy. Do Niemiec to jeszcze daleko. :-) Zresztą Twoje wypowiedzi dobitnie świadczą o tym, że obca jest Ci tamta specyfika: "TURBOGŁUPOTA".
Nie pisałem na forum nawet o połowie moich wyjazdów do Niemiec, ale ok, jesteś jasnowidzem! XD Poproszę zatem zwycięskie cyfry na najbliższego lotka, bo chętnie przygarnę parę baniek :) Kolejną kwestią jest to, że nie trzeba zjeździć całego kraju wzdłuż i wszerz, żeby poznać specyfikę jeżdżenia w danym kraju. Idąc Twoim skądinąd głupim tokiem rozumowania Ty nie masz zielonego pojęcia o jeżdżeniu w Warszawie, bo byłeś w niej autem raptem parę razy...
Nie mam argumentów. :-P
A szkoda...
No to właśnie o to chodzi, żeby znaleźć sposób na ZMIANĘ MYŚLENIA i ZMIANĘ MENTALNOŚCI.
Serio? Nic się nie da zrobić? Takimi już jesteśmy TURBOGŁUPCAMI i się nie da niczego w nas zmienić?Skoro masz pomysł to zapraszam do polityki! XD Na pewno chętnie Cię wysłuchają.
-
@BPX33 napisał w Mandaty w Polsce:
Nie pisałem na forum nawet o połowie moich wyjazdów do Niemiec, ale ok, jesteś jasnowidzem!
No jasne, nie pisałeś o żadnej podróży dalej niż do Berlina. Zanczy bardziej z Ciebie światowy człowiek, niż mogliśmy się domyślać.
Kolejną kwestią jest to, że nie trzeba zjeździć całego kraju wzdłuż i wszerz, żeby poznać specyfikę jeżdżenia w danym kraju.
No, to jest kolejny argument nie do podważenia. Czyli jeśli ktoś jeździ po samej Warszawie, doskonale zna "specyfikę" jazdy po całej Polsce. Podobnie: jeśli ktoś poruszał się całe życie w promieniu 10 km od Koziej Wólki niedaleko Pierdziszewa, posiadł całą wiedzę o ruchu drogowym panującym w całym kraju. Pojedzie do stolicy i będzie mu się tak samo jeździło, jak w swojej wiosce. Przecież infrastruktura drogowa taka sama, rozwiązania takie same, ilość pojazdów i natężenie ruchu niemalże identyczne, całą sieć dróg zna się na pamięć... Oj, głupi ja...
Wybiłeś mi kolejny argument.
Ale teraz wiem, o czym będzie Twój kolejny post: że Kozia Wólka nie leży koło Pierdziszewa... :-)Idąc Twoim skądinąd głupim tokiem rozumowania
Serdeczne dzięki za uznanie i szacunek do adwersarza podczas spokojnej dyskusji. Mnie na taki poziom kultury sformułowań nie stać, niestety. Przepraszam z góry.
Na to też argumentów nie mam - znaczy znowu masz rację, a ja jestem głupi jak mój tok rozumowania.Nie mam argumentów. :-P
A szkoda...
Żadna szkoda. Bo znajdź mi odpowiedź na argument typu "TURBOGŁUPOTA"... Przecież z tym się nie da polemizować.
Skoro masz pomysł to zapraszam do polityki! XD Na pewno chętnie Cię wysłuchają.
Ooo, nie. Nie ściągniesz mnie na ten poziom, bo pokonasz mnie w try miga swoim doświadczeniem. Ja tak nie potrafię (i nie żałuję).
A co do Twojej "mądrej" odpowiedzi (choć spodziewałem się JAKIEGOKOLWIEK merytorycznego argumentu) na mój post - powtórzę: No to właśnie o to chodzi, żeby znaleźć sposób na ZMIANĘ MYŚLENIA i ZMIANĘ MENTALNOŚCI. Serio? Nic się nie da zrobić? Takimi już jesteśmy TURBOGŁUPCAMI i się nie da niczego w nas zmienić?... To pociągnę ten wątek dalej.
Otóż - wyobraź sobie - podstawowy błąd w Twoim rozumowaniu polega na tym, że NIE WSZYSCY polscy kierowcy prezentują ten sam poziom mentalności i sposobu zachowania, co Ty. Nie możesz mierzyć wszystkich własną miarką. Nie wszyscy zachowują się jak "szeryf", nie wszyscy hamują znienacka i blokują gościa z tyłu tylko za to, że Ci błysnął światłami - Ty tak robisz (tym się chwaliłeś) i wielu innych, ale jednak NIE WSZYSCY. Nie wszyscy straszą "wroga" na drodze zamontowaną kamerką - Ty tak robisz (tak pisałeś), mi nigdy to do głowy nie przyszło i założę się, że wielu innym też. Nie wszyscy marzą, jak Ty, o zamontowaniu dodatkowych kamer z tyłu i wysyłaniu Policji wszystkich nagrań, które Ci się nie spodobają - jedyny ból tyłka polega na tym, że policjanci zapewne tymi nagraniami się nie zajmą: KLIK (o, a przy okazji - czyżbyś pochwalił Niemców? Tę ich TURBOGŁUPIE rozwiązania? No, niemożliwe! :-D ).
Ja też mam kamerę - ale wystarczy mi jedna z przodu, na ewentualną obronę własnych działań - nie mam drugiej z tyłu w celu nagrywania i denuncjowania na Policji innych kierowców. I nigdy nie pomyślałem o tym, żeby z własnej, nieprzymuszonej woli wysłać nagranie czyjegoś błędu lub przejawu chamstwa. Owszem, zapewne udostępniłbym nagranie na wyraźną prośbę uczestników kolizji, gdyby do niej doszło i nagrałaby to moja kamera. Ale nie uważam za właściwe "uprzejme, bezinteresowne donoszenie" na obcych mi ludzi za to, że są tacy, a nie inni, albo jeszcze niedoświadczeni, albo przytrafił im się błąd... i jest wielu podobnych do mnie (na szczęście).
Krótko: NIE WSZYSCY polscy kierowcy uważają, że posiadanie prawa jazdy obliguje ich bezwzględnie do dawania na drodze nauczek innym i do edukowania ich w kwestii kultury drogowej właśnie takimi zachowaniami, jak te wyżej opisane. Tak więc proszę, żebyś swoim generalizowaniem nie obrażał wszystkich polskich kierowców sformułowaniami typu:@BPX33 napisał w Mandaty w Polsce:
Nawet gdyby wprowadzić mandaty zaczynające się od 50 tys. zł dalej byłyby wypadki śmiertelne i ludzie łamiący przepisy, bo taka "Polska mentalność" i "ułańska fantazja"...
... gdyż, na szczęście, NIE WSZYSCY prezentują takie poglądy, taki poziom "kultury" i takie zachowania. Czyli jest sens rozważać zmiany w przepisach. Wnioskując z Twoich wpisów - prawdopodobnie zmiany nie byłyby dla Ciebie i pewnej grupy innych, ale dla większości kierowców miałyby one sens.
-
@esen napisał w Mandaty w Polsce:
A wrócę jeszcze do wątku sprzed dwóch miesięcy - Esen pisał o przejściach dla pieszych w Niemczech:
W przypadku pieszych to w ogóle jest bajka, bo na takiej 30km/h to pieszy by musiał się ukryć w krzakach i nagle wyskoczyć na jezdnię żeby oceniono że jest winny incydentu. Jak jest 30km/h to się zakłada że piesi będą chodzić bez ładu i składu a ty jadąc 30km/h możesz zatrzymać się niemal w miejscu.
oraz
różnica z pasami też jest taka, że w Niemczech one są dużo rzadsze. U mnie w małej gminie to mamy może ze trzy zebry.
A tutaj - jakby na potwierdzenie słów Esena - ciekawy materiał (ilustrowany filmem) o przejściach w Niemczech i w Polsce oraz dlaczego durne pomysły dotyczące zmian w Kodeksie Drogowym nie przystają do polskiej infrastruktury:
YT - Stop obłudzie. Polskie vs niemieckie przejścia dla pieszych -
@leo napisał w Mandaty w Polsce:
@esen napisał w Mandaty w Polsce:
A wrócę jeszcze do wątku sprzed dwóch miesięcy - Esen pisał o przejściach dla pieszych w Niemczech:
W przypadku pieszych to w ogóle jest bajka, bo na takiej 30km/h to pieszy by musiał się ukryć w krzakach i nagle wyskoczyć na jezdnię żeby oceniono że jest winny incydentu. Jak jest 30km/h to się zakłada że piesi będą chodzić bez ładu i składu a ty jadąc 30km/h możesz zatrzymać się niemal w miejscu.
oraz
różnica z pasami też jest taka, że w Niemczech one są dużo rzadsze. U mnie w małej gminie to mamy może ze trzy zebry.
A tutaj - jakby na potwierdzenie słów Esena - ciekawy materiał (ilustrowany filmem) o przejściach w Niemczech i w Polsce oraz dlaczego durne pomysły dotyczące zmian w Kodeksie Drogowym nie przystają do polskiej infrastruktury:
YT - Stop obłudzie. Polskie vs niemieckie przejścia dla pieszychSkończyłem na "tego typu przejścia obowiązują tylko na 30km/h".
Na tym zakończę, gość nie był nigdy w Niemczech, np. we Frankfurcie.
Tylko jeszcze, raz: jak jest zebra, to to jest tak traktowane przez kierowców jak skrzyżowanie ze znakiem ustąp pierwszeństwa. We Frankfurcie codziennie wjeżdżam na autostradę i na ślimaku jest przejście dla pieszych (50km/h limit) z przejazdem rowerowym i tam się korki czasem robią bo ludzie zwalniają i patrzą czy aby nie ma żadnego rowerzysty.
Natomiast jak zebry nie ma, to generalnie takie zasady jak w Polsce na zebrze.
Jak już wlezie to się go puszcza, ale nie ma obowiązku,
-
@leo napisał w Mandaty w Polsce:
YT - Stop obłudzie. Polskie vs niemieckie przejścia dla pieszych
I jeszcze, że przejścia w miastach są oświetlone, z pylonem, światło w dół...
Nie, nie są. Tzn, nie zawsze. Tak samo jak nie zawsze są specjalnie podświetlone skrzyżowania.
W ogóle w Niemczech na drogach jest dużo ciemniej.