Wchodzą dwa nowe przepisy
-
@leo napisał w Wchodzą dwa nowe przepisy:
Zaraz, zaraz - dotychczas pisałeś tylko o liczeniu SŁUPKÓW KILOMETROWYCH, więc teraz każesz mi jeszcze liczyć krowy na łąkach i ludzi na chodniku? Jak to pomaga Ci w obliczaniu odległości od poprzedzającego pojazdu???
To się nazywa spostrzegawczość, więc wyłapanie czegoś takiego jak kamerka w aucie czy partol policji kilometr dalej jest banalną czynnością. Polecam trochę się podszkolić! ;)
Zwróć tylko delikatną uwagę, że zabierają prawko na kilka miesięcy po przekroczeniu prędkości w zabudowanym o 50 km/h i więcej. OD RAZU SKOŃCZYŁY SIĘ PROBLEMY.
Nie, bo to za krótko! Gdyby zabierali na 2 lata to by się skończyły.
Zabierają prawko za jazdę po pijaku - od razu kierowcy przestali pić. SKOŃCZYŁY SIĘ PROBLEMY.
Nie, bo kary są śmieszne.
Za poważne wypadki, w tym ze skutkiem śmiertelnym, idzie się do więzienia. Każdy o tym wie. SKOŃCZYŁY SIĘ PROBLEMY.
Nie, bo czytaj wyżej!
-
@leo napisał w Wchodzą dwa nowe przepisy:
Tak - szczególnie, że za tym debilem może być sznurek innych samochodów.
Ale Ty zapewne zawsze sprawdzisz, czy zablokujesz jednego, czy dwóch, czy może dziesięciu. Ilu musi jechać z tyłu, żebyś nie "heblował"? Gdzie ta magiczna granica, jaka liczba?A to nie masz lusterka wstecznego w aucie i z niego nie korzystasz? Aha! No to ja Ci powiem, że potrafię ocenić czy blokuję jednego czy dziesięciu. Pasuje?
Taaak, na pewno wtedy czujesz się lepszy. Kwestią sporną pozostaje motyw: dlatego, że komuś dowaliłeś? Czy dlatego, że spełniłeś "obywatelski obowiązek"?
A mogłeś nie prowokować, oszczędzić nerwy i ustąpić głupszemu.W tym problem, że to nie ja prowokuję tylko mnie, ale co ja tam wiem... XD Zaczynasz zachowywać się jak adwokat tych wszystkich szeryfów i agresorów drogowych masz tą świadomość? Jak tak to możesz zacząć ich biednych bronić przed moim "uciskiem"! :D
Żeby było jasne: rozumiem donos filmowy w przypadku, gdy debil zagraża mojemu bezpieczeństwu w momencie, gdy ja robię wszystko, żeby je zminimalizować. Nie rozumiem takiego postępowania, gdy po równo lecę w kulki z debilem, a potem go podpieprzam, bo mam kamerkę na pokładzie.
Jakieś to niehonorowe, łeee...Niehonorowe to jest korzystanie z antyradarów, Yanosików i tym podobnych, a nie eliminacja z dróg potencjalnych morderców...
-
@BPX33 napisał w Wchodzą dwa nowe przepisy:
W tym problem, że to nie ja prowokuję tylko mnie
NIE - chodzi o to, że Ty się DAJESZ SPROWOKOWAĆ przez debila i odpowiadasz równie debilnym zachowaniem.
Tyle w tym temacie.Zaczynasz zachowywać się jak adwokat tych wszystkich szeryfów i agresorów drogowych masz tą świadomość? Jak tak to możesz zacząć ich biednych bronić przed moim "uciskiem"! :D
Świadomość mam tylko taką, że nie podejmuję debilnej walki z debilami, szczególnie za pomocą pedału gazu i hamulca w pędzących jak rakiety samochodach. W obawie o życie i zdrowie moje, moich pasażerów i niewinnych ludzi wokół.
Taka jest moja świadomość. Na jezdni debilom schodzi się z drogi, bo dla mnie ważniejsze jest moje życie (oraz całość mojego auta) od niebezpiecznego pogrywania sobie z debilem. Być może trzeba po prostu dorosnąć do takiej świadomości. Ja już dorosłem. Ty jeszcze nie, ale żywię nadzieję, że to nastąpi. Obyś miał tylko szczęście tego dożyć.
I głęboko w du.ie mam chwilę "radości", że "ale debil, ale mu pokazałem".
Karma wraca. Pamiętaj.Niehonorowe to jest korzystanie z antyradarów, Yanosików i tym podobnych, a nie eliminacja z dróg potencjalnych morderców...
Czy zdajesz sobie sprawę, że opisami własnych zachowań sam pretendujesz do miana potencjalnego mordercy?
Jedno Ci napiszę: kto mieczem wojuje, od miecza ginie. -
@leo napisał w Wchodzą dwa nowe przepisy:
Słyszeliście już o tym?
A o tym słyszeliście? Od 7 listopada...
No cóż, "polowania na obywatela" w naszym jakże "bezproblemowym" kraju ciąg dalszy.
Nie przepadam za tym gościem, ale krótko tłumaczy, o co chodzi:
KLIK do YT -
@leo napisał w Wchodzą dwa nowe przepisy:
@leo napisał w Wchodzą dwa nowe przepisy:
Słyszeliście już o tym?
A o tym słyszeliście? Od 7 listopada...
No cóż, "polowania na obywatela" w naszym jakże "bezproblemowym" kraju ciąg dalszy.
Nie przepadam za tym gościem, ale krótko tłumaczy, o co chodzi:
KLIK do YTSłyszałem o tym, wracamy do czasów z lat 90tych...ale cos się dziwić, 500+ i inne + z nikąd się nie biorą, to są pożyczone pieniądze i ktoś za to musi zapłacić, a że najłatwiej jest ściągnąć to od przedsiębiorców i kierowców no to co tu zrobić? Wydymać ich!