Co dziś dłubałem w tico? (2018 i 2019)
-
Ja również reanimowałem tylną wiązkę, już ładnych kilka lat temu. Żadnych kostek nie dawałem, zamiast starych przewodów poszedł kabel sieciowy (w podwójnej izolacji) po całości, rozwidlenie lutowane. Problemy się skończyły.
Co do chłodnicy: moja już mocno lała (korozja, śniedź), więc awaryjnie, na szybko musiałem kupić taką bez lamelek (znaczy z prostymi blaszkami) i bez gąbki (dołożyłem sam z uszczelek okiennych). Było to w grudniu 2007 r., dałem 100 zł. Niestety, chłodnica przepuszczała płyn w miejscu łączenia górnej pokrywy z korpusem. Na drugi dzień oddałem ją do sklepu w ramach reklamacji - po dwóch dniach dostałem nową, tego samego producenta. Założyłem i było dobrze przez rok, potem też zaczęła przeciekać (również pod pokrywą). Wyjąłem chłodnicę i delikatnie, choć zdecydowanie ścisnąłem blaszki mocujące korpus z pokrywą, na całej długości; to samo zrobiłem ze spodem. Pomogło. Od 10 lat jest spokój, choć rzeczywiście po wymianie chłodnicy na niefabryczną układ chłodzący pracuje trochę inaczej.
Polecam przed założeniem nowej, niefabrycznej chłodnicy pobawić się kluczem-żabką i podoginać z wyczuciem te blaszane występy, dociskając plastikowe pokrywy do metalowego korpusu. -
W mojej niektóre blaszki były w ogóle nie zagięte. Zrobiłem tak jak mówisz, pozaginałem kluczem do rur. Mam nadzieję że uda mi się kupić coś wartego założenia :)
-
Korzystając z wolnej chwili postanowiłem zaadaptować tunel który leżał u mnie w garażu i w sumie był przeznaczony do wyrzucenia. Pochodzi on z Chevroleta Sparka (Matiza m200). Wymiany wymagała też dźwignia hamulca ręcznego, ale jak widać mimo upływu lat mocowania są identyczne. Całość wymaga jeszcze dopracowania, ale wreszcie mam upragnione miejsca na kubek :)
-
@piotrek9214 Bardzo ciekawe rozwiązanie, też mi czasem brakuje tego miejsca na kubek/butelkę. Planujesz to jakoś okleić lub pomalować?
-
Tunel zostaje w takim kolorze jak jest, szary plastik ma identyczny odcień i fakturę jak reszta elementów w Tico. Może srebrną część przywrócę do czarnego koloru jak była oryginalnie (chciałem upodobnić swojego Matiza do wersji mx3 jak na zdjęciu, ale po czasie się rozmyśliłem i wróciłem do oryginału). Muszę dopracować mieszek i podłączyć dodatkowe gniazdo zapalniczki która jest w tym tunelu.
-
Bardzo zgrabnie. :-)
-
@piotrek9214
Tunel z praktyczną półką na napoje i drobiazgi - ten fabryczny w Tico to porażka. -
@piotrek9214 mnie się też podoba.
-
Dziś kupiłem nowy stabilizator do Tico, zamówiłem też tuleje gumowe wahacza Febi FE41459 i tuleje pod belkę Tedgum 00500553.
Dostałem też info że do Polski płynie kontenerek z belkami pod chłodnicę (200szt), który ma być tuż po nowym roku, cena około 230zł za belkę.
-
Dlaczego tak drogo , nie kupię
-
@tadeusz-malinka napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018):
Dlaczego tak drogo , nie kupię
Też nie jestem zadowolony z tej ceny ale wynika to pewnie z dużego zainteresowania tym elementem. Jeszcze 2 lata temu nowe sprzedawali
po 150zł.. -
@pacior
To ile kosztował Cię ten drążek? Na Allegro ma go tylko jeden sprzedawca w cenie 300 zł -
@pacior
Ostatnio ktoś sprzedał belkę chłodnicy za 250 zł, a tak zawsze kosztowały w granicach 100 - 170 zł. -
@ryszard napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018):
@pacior
To ile kosztował Cię ten drążek? Na Allegro ma go tylko jeden sprzedawca w cenie 300 złKupiłem od niego za 280zł, nie wiem czy ma kolejne ale aukcja jeszcze wisi.
-
@pacior napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018):
@ryszard napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018):
@pacior
To ile kosztował Cię ten drążek? Na Allegro ma go tylko jeden sprzedawca w cenie 300 złKupiłem od niego za 280zł, nie wiem czy ma kolejne ale aukcja jeszcze wisi.
Choć dosyć drogo to najważniejsze, że można jeszcze kupić tą nową część. Najgorzej jak traci się mnustwo czasu na szukanie nowej części bez rezultatu. Ja długo już szukam nowych oryginalnych zewnętrznych klamek do drzwi. Zamienników nie chcę. Musiałem w zamienniku wymienić plastikową tulejkę na oryginalną bo nie mogłem wsunąć bolca cięgna zamka w tą tulejkę w ramieniu klamki. Tulejka w zamienniku była po prostu dużo za ciasna.
-
-
Chociaż dałem tej zimy ticowi odpocząć, dziś podłubałem.
Dlaczego odpocząć? Bo szkoda mi go na solone drogi. Jeżdżę niewiele, krótkie trasy, więc większość czasu i tak spędziłby w garażu. Nie dostaje wilgoci z solą, więc przynajmniej go korozja nie żre. Po pierwszych opadach śniegu zacząłem jeździć wyłącznie dusterem, który jest lepiej zabezpieczony. Gdy będzie sucho, pojeżdżę tico.Wczoraj wyczyściłem układ odpowietrzania skrzyni korbowej z zaworkiem PVC, mając na uwadze zapobieżenie ewentualnemu wypchnięciu simmeringu wałka rozrządu przy uruchamianiu na mrozie. No, trochę "masełka" tam już było - rozebrałem, przepchałem, przedmuchałem i wypłukałem benzyną ekstrakcyjną. Przy okazji popisałem się głupotą: chcąc przeczyścić króciec w pokrywie zaworów, nawinąłem na drut kawałek papierowego ręcznika i włożyłem do króćca. Od znajdującego się tam "masełka" papier rozmiękł i... urwał się. Nie chciałem go tam zostawiać, bo poleciałby do filtra oleju i zapchałby go, więc odkręciłem pokrywę zaworów celem usunięcia resztek papieru. Nie było to łatwe, bo wlot króćca jest zasłonięty blachą zamontowaną na stałe w pokrywie... Na szczęście blacha ma 3 małe otworki - grzebiąc drutem włożonym w króciec i manewrując pęsetą w otworkach, po kawałeczku wygrzebałem śmieci. Więcej takiego numeru nie zrobię... :-)
Wymieniłem olej w silniku. Przy okazji: kiedyś pisałem o tym, że otwór spustowy jest umieszczony ponad dnem miski, więc nie wszystek olej da się spuścić. W dusterze jest inaczej - korek jest w samym dnie, a że część miski nagwintowana pod korek jest grubsza (żeby było więcej gwintu), to nawet jest ten gwint z jednej strony nacięty tak, że olej spłynie do ostatniej kropli. Wspominałem kiedyś, że aby w tico pozbyć się całego oleju z miski (a na dnie jest przecież największy syf), zrobiłem sobie specjalną strzykawkę z wygiętą rurką - po spłynięciu oleju wkładam kilkanaście razy tę strzykawkę, ustawiam wlot rurki przy samym dnie i odciągam resztki oleju. Za każdym razem wyciągam w ten sposób prawie 200 ml najgorszych pozostałości. Wczoraj, podczas wymiany oleju, cyknąłem fotkę tego wynalazku - może komuś się przyda.
Jest to strzykawka 10 ml z kawałkiem elastycznego wężyka. Żeby nadać wężykowi pożądany kształt, wygiąłem i przyłożyłem kawałek drutu, po czym owinąłem wężyk tym drutem. Na koniec ściąłem końcówkę wężyka pod pewny kątem. Wężyk wkładam w otwór spustowy, przechylam strzykawkę tak, żeby wężyk dotknął dna miski i wyciągam resztę oleju. -
@pacior napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018 i 2019):
@ryszard Drogo bo dostępność mała, przeglądając archiwalne oferty w necie widziałem nowe stabilizatory za połowę te ceny.
Mowa o drążkach do Tico za 280-300 zł... Rzeczywiście drogo. Ale wczoraj rozmawiałem ze znajomym, który chce wymienić stabilizator w swojej skodzie octavii - tam musi zapłacić 450 zł...
-
@leo
Też w ten sposób wyciągam olej do ostatniej kropli. Mój węzyk dołączony do strzykawki nie jest tylko usztywniony drutem.Dzięki twojemu postowi zajrzę profilaktycznie do PCV w wolnej chwili. Codziennie teraz robię 70km Tico a od paru lat do zaworka nie zaglądałem.
Jako ciekawostkę powiem, że w Renault Clio żony "prawdopodobnie" zatkana odma wypchała świeżo założoną uszczelkę pokrywy zaworów. Prawdopodobnie, bo tak twierdził mechanik....
Moje Tico od 3 lat nie ma lekko w zimie. Musi codziennie wozić mnie do pracy. W tym roku planuję ponownie odnowić konserwację profili RustCheck.
-