Widziany, widziana
-
Swoją drogą to już
kilka razy go widziałem, więc jeszcze jeździPotwierdzam, dzisiaj go widzialem kolo mc drajva. Pomalutku sie toczyl, widac kierownik wystraszony
-
Potwierdzam,
dzisiaj go widzialem kolo mc drajva. Pomalutku sie toczyl, widac kierownik
wystraszonyA to kolega z Tarnowa?
Ja niedaleko, z Wierzchosławic -
A to kolega z
Tarnowa?
Ja niedaleko, z
Wierzchosławicpracuje w Tarnowie
-
A co się w końcu
okazało z tą usterką z trasy?nie wiem Radek, bo mieli się do mnie odezwać jak zajadą na stację i posprawdzają wszystko na spokojnie. No ale nie dzwonili także nie wiem co się stało, ale skoro jeździ to pewnie jakaś pierdoła, może kabel WN się jakiś obluzował.
Ciesze się że moje byłe autko jest widywane i rozpoznawane, mam nadzieje, że nowy nabywca się nim zatroszczy i wsadzi w niego jeszcze więcej kasy hehe
-
-
-
A czemu ma świnioka na lusterku?
-
teraz to juz wiem
gdzie forumowicz mieszka w nocy przyjde po czesciAni mi się waż
A czemu ma świnioka na lusterku?
Bo się zaraził straszną chorobą- Subarocholizmem.
-
Bo się zaraził
straszną chorobą- Subarocholizmem.Aaaa!
-
Dlaczego od razu wystraszony?
Tym autem nie dało się szybko jeździć, ze względu na twarde zawieszenie, pod mcd akurat są takie fajne hopki, że wolę tam śmigać spokojnie. Dodając do tego silnik, który był już w rozsypce (i w końcu doczekał się wymiany, nie opłacało się już go nawet remontować - zewsząd lał się olej) i przy nieogarniętej osobie (nieprzyzwyczajonej do widzimisię tego auta) gasł na każdym kroku (np. na światłach, czy przy wolnym toczeniu się). Palił na 3 gary, nie wkręcał się na obroty, mimo dobrej kompresji. Co się okazało nawet sprzęgło było całe w oleju, a i alternator suchy nie był, co objawiało się spadaniem obrotów po włączeniu świateł, czy takiej prozaicznej rzeczy jak wciskanie hamulca (np. na postoju). Zresztą plastekk wszystko opisał w swoim temacie, auto odbieram w nocy ze środy na czwartek .
Co do postu danbara, że nie dzwoniłem jak jechaliśmy ze Szczecina - to nie prawda. Dzwoniliśmy zarówno na stacji, tak jak i w trasie, potem jak już dojechaliśmy do Tarnowa i na drugi dzień. Nie mogliśmy się dodzwonić, więc potem zrezygnowaliśmy . Co do usterki to tak jak pisałem - na jeden tłok nie palił już od tej usterki w trasie, od tego momentu stan auta się nie zmienił, to znaczy nie pogorszył i był stabilny aż to wymiany silnika.
Auto na dzień dzisiejszy z tego co mi pisał plastekk śmiga jak szatan, do zrobienia mam parę pierdół i blacharkę z nowym lakierem włącznie, ale to już plany na wakacje.
Co do naklejek i ciemnych szyb - zerwałem bo mi się nie podobały i nigdy tego na aucie nie będzie, wolę czyste i przejrzyste szyby .A auto, cóż - teraz i zazwyczaj wygląda tak, gdyby kogoś ciekawiło (dbam o nie jak o niemowlaka :P):
Ps.: Nie wiem jak się tutaj dodaje cytat do wypowiedzi, więc nie bić .
-
Dziś na trasie z Poznania do Wrześni wyprzedzaliśmy się na zmianę z turkusowym Swiftem GLS Mk4 na blachach PNT... - ktoś z forum?
-
Widziany bak o 17 20
-
Widziany bak o 17 20
Owszem, pozdrawiam
-
na poszerzonej bialej feldze
to chyba nasz ?
-
tak czerwony mk4?:)
-
tak czerwony mk4?:)
znaczy ty ?
-
forumowicz o nicku Ziomecek
-
pozdrowienia dla kierowcy litrówki 5d srebrnej mk4-5 z ktorym zamienilem kilka slow na czerwonym swietle
-
W poprzedni piątek widziany Pacior18 oraz Wons w Legionowie. Dzięki panowie za mini spota
-
Prawdopodobnie widziany plastekk w czarnym GTi mk2 poruszającym się od strony Piaseczna do Centrum Warszawy, mogę się mylić aczkolwiek nie szedł pełną rurą co jest dla niego dziwne. A niedługo wsadzę felunie i będzie fap fap fap