Gaśnica.
-
Dobra wiadomość dla tych,którym skończyła się ważność gaśnicy.Otóż policjant może tylko
skontrolować fakt posiadania gaśnicy.Nie ma prawa sprawdzać ważności gaśnicy,bo nie ma
takich uprawnień.Ważność gaśnicy może sprawdzić tylko w obecności strażaka,który ma takie
uprawnienia!W praktyce nie spotkałem się,aby razem z policją była przy kontrolach drogowych
Straż Pożarna.Tak więc legalizację gaśnicy robimy tylko dla swojego komfortu psychicznego,a
nie dlatego,że zapłacimy mandat!a skad takie info wzioles ??
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
a skad takie info wzioles ??
Wiem to od zawodowego kierowcy i od strażaka.Oczywiście,że gliniasz może sprawdzać ważność gaśnicy,licząc na naszą niewiedzę,gdy na siłę chce dać nam mandat.Także my ,kierowcy możemy żądać ważnego atestu radaru,gdy przekroczymy prędkość.Najczęściej "smerwy" tego atestu nie mają aktualnego.To samo jest z alkomatami.Możemy podważyć ich wiarygodność w sądzie,o ile nie wzięli nas na badanie krwi.
-
Wiem to od zawodowego kierowcy i od strażaka.Oczywiście,że gliniasz może sprawdzać ważność gaśnicy,licząc na naszą
niewiedzę,gdy na siłę chce dać nam mandat.Także my ,kierowcy możemy żądać ważnego atestu radaru,gdy
przekroczymy prędkość.Najczęściej "smerwy" tego atestu nie mają aktualnego.To samo jest z alkomatami.Możemy
podważyć ich wiarygodność w sądzie,o ile nie wzięli nas na badanie krwi.Gdzie Ty mieszkasz <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Na terenie mojego województwa każdy radiowóz ma ze sobą wszystkie niezbędne papiery i homologacje <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Ameryka znowu odkryta <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...o=&vc=1 -
Tak więc legalizację gaśnicy robimy tylko dla swojego komfortu psychicznego,a
nie dlatego,że zapłacimy mandat!no nie!!! Ja wożę legalizowaną-badaną corocznie gaśnicę dla swojego bezpieczeństwa, dla bezpieczeństwa innych użytkowników drogi oraz w celu ochrony własnego mienia.
-
no nie!!! Ja wożę legalizowaną-badaną corocznie gaśnicę dla swojego bezpieczeństwa, dla
bezpieczeństwa innych użytkowników drogi oraz w celu ochrony własnego mienia.Chyba masz zakład regeneracji gaśnic,lub ktoś z rodziny pracuje w takim zakładzie i boisz się,że spadną Ci dochody z przegladów i regeneracji gaśnic samochodowych. <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
To samo jest z alkomatami.Możemy podważyć ich wiarygodność w sądzie,o ile
nie wzięli nas na badanie krwi.
Jak pijesz to nie jedz. I wtedy nie ma problemu z atestem alkomatu <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Chyba masz zakład regeneracji gaśnic,lub ktoś z rodziny
pracuje w takim zakładzie i boisz się,że spadną Ci
dochody z przegladów i regeneracji gaśnic
samochodowych.Podbicie gaśnicy kosztuje 3 złote, chyba że zdarta jest cała nalepka to wtedy koło dyszki. A to i tak śmiesznie mały wydatek, więc dlaczego nie aktualizować gaśnicy co roku i mieć pewność że gdzy będzie potrzebna nie nawali.
-
Chyba masz zakład regeneracji gaśnic,lub ktoś z rodziny pracuje w takim zakładzie i boisz się,że
spadną Ci dochody z przegladów i regeneracji gaśnic samochodowych.zakładu nie mam, nikt z rodziny również nie, ja i nikt z rodziny nie pracuje w takim zakładzie tak więc o dochodach nie ma mowy <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> z mojej strony za te głupoty które napisałeś.
Za sprawdzenie gaśnicy (ważenie naboju), naklejkę zapłaciłem potworną kasę całe 4 ( [color:"red"] cztery [/color] )złote.Natomiast ostatnio sprawdzałęm poziom oleju w mojej głowie i na wsaźniku wyszło, że jest prawidłowy, czego innym życzę.
-
To w Krośnie coś drogo, bo 7 zł. Poza tym długopis z naklejki można wyczyścić acetonem (sprawdzone <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) i samemu sobe "zalegalizować" gaśnicę.
PS. Brawo dla kogoś, kto jest w stanie ugasić pożar samochodu małą gaśnicą - koleżanka mojej Mamy nie umiała. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
To w Krośnie coś drogo, bo 7 zł. Poza tym długopis z naklejki można wyczyścić acetonem
(sprawdzone ) i samemu sobe "zalegalizować" gaśnicę.
PS. Brawo dla kogoś, kto jest w stanie ugasić pożar samochodu małą gaśnicą - koleżanka mojej
Mamy nie umiała.Dzis w wypadku w ktorym udzielalem pomocy medycznej kierowcy zurzyli na samym poczatku gdy jeszcze ogienik nie byl taki duzy okolo 9 gasnic, nowki gasnice albo nie wystartowaly albo zrobily psik i koniec <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Ps. Wszyscy cali , lecz nie koniecznie zdrowi <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dzis w wypadku w ktorym udzielalem pomocy medycznej kierowcy zurzyli na samym poczatku gdy
jeszcze ogienik nie byl taki duzy okolo 9 gasnic, nowki gasnice albo nie wystartowaly albo
zrobily psik i koniec
No tak, gasnice w samochodach są chyba jedynie dla zapewnienia komfortu psychicznego kierowcy, bo ugasić tym pożaru to się raczej nie da (wiem z autopsi). Często nie działają, pomimo że legalizowane albo nawet nowe, a jak już działają to środka gaśniczego jest za mało żeby ugasić pożar pojazdu.Ps. Wszyscy cali , lecz nie koniecznie zdrowi
Chwała Bogu ..... i tobie też za udzielenie pomocy kierowcy <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
No tak, gasnice w samochodach są chyba jedynie dla
zapewnienia komfortu psychicznego kierowcy, bo
ugasić tym pożaru to się raczej nie da (wiem z
autopsi). Często nie działają, pomimo że
legalizowane albo nawet nowe, a jak już działają to
środka gaśniczego jest za mało żeby ugasić pożar
pojazdu.Wszystko zależy od skali tego pożaru. Niedawno użyczałem na drodze swojej gaśnicy pewnemu panu, który miotał się przed maską swojego Poloneza nie posiadając gaśnicy <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> Zapaliła mu się instalacja gazowa (wyglądało jak takie małe Karlino)- płomień jak z palnika na jakieś 40cm. Wystarczyło krótkie psyknięcie gaśnicą i po problemie. Więc do czegoś jednak czasami się nadają- nie zawsze ma się do czynienia od razu z całym silnikiem stojącym w płomieniach. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mam aktualną nalepkę na gaśnicę, ale przyznam się, że strażak nawet na gaśnice nie zerknął. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Myślisz, ze sie z panem policjantem wygra jeśli będzie gaśnica, ale bez ważności? Coś mi sie wydaje, że nie bardzo! Szkoda nerwów...i co sądzić się z Policją będziemy? Taki pan w czasie kontroli i tak na pewno cos znajdzie innego w aucie i jak sie doczepi do innych drobiazgów to nie zostawi na naszym Tico suchej nitki. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
Mam aktualną nalepkę na gaśnicę, ale przyznam się, że strażak nawet na gaśnice nie zerknął.
Myślisz, ze sie z panem policjantem wygra jeśli będzie gaśnica, ale bez ważności? Coś mi
sie wydaje, że nie bardzo! Szkoda nerwów...i co sądzić się z Policją będziemy? Taki pan w
czasie kontroli i tak na pewno cos znajdzie innego w aucie i jak sie doczepi do innych
drobiazgów to nie zostawi na naszym Tico suchej nitki. PozdrawiamMam kolegę,który nie przyjął mandatu za przekroczoną prędkość i wygrał sprawę w sądzie Grodzkim,gdyż radar,którym tą prędkość zmierzył mu policjant nie miał aktualnego świadectwa legalizacji.Tak,że z policją w sądzie też można wygrać! <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Mam kolegę,który nie przyjął mandatu za przekroczoną prędkość i wygrał sprawę w sądzie Grodzkim,gdyż radar,którym tą
prędkość zmierzył mu policjant nie miał aktualnego świadectwa legalizacji.Tak,że z policją w sądzie też można
wygrać!.... a teraz odwróćmy sprawę, ten kolega na pewno jechał przepisowo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Dzis w wypadku w ktorym udzielalem pomocy medycznej kierowcy zurzyli
na samym poczatku gdy jeszcze ogienik nie byl taki duzy okolo
9 gasnic, nowki gasnice albo nie wystartowaly albo zrobily psik
i koniec
Ps. Wszyscy cali , lecz nie koniecznie zdrowiDwa razy gasiłem swojego poloneza, raz pękł przewód paliwowy pomiędzy pompką a filtrem, a za drugim razem coś podpbnego ale dokładnie nie wiem bo wszystkie przewody z paliwem się popaliły. W obu przypadkach wystarczyła jedna gaśnica. Za pierwszym razem dobrze że był obok ktoś ko potrafił się nią prawidłowo posłużyć.
Jak się pali w silniku to nie można szeroko otwierać klapy, należy przez lekko uchyloną szczeline rozpylić proszek na źródło ognia. W polonezie na palące się paliwo w pompie filtrze paliwa i przewodach przy dobrym użyciu gaśnicy wystarczy około 0.5 kg proszku (pół gaśnicy) i lepiej zrobić to powoli a dobrze, z mojego doświadczenia wynika że mamy około 1min od zauważenia dymu do skutecznego gaszenia paliwa z układu zasilania.
A jak się zapali bak to chyba trzeba by innej gaśnicy <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
A jak się zapali bak to chyba trzeba by innej gaśnicy
.... albo szybko uciekać <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
.... a teraz odwróćmy sprawę, ten kolega na pewno jechał przepisowo
Oczywiście że przekroczył prędkość,policjant nie był w tym przypadku złośliwy,ale każdy chce się bronić,jeśli zwietrzy taką okazję.Nie mam nic do naszej policji,gdyby nie policja,to nie moglibyśmy wyjść na ulicę w biały dzień,ale też trzeba znać swoje prawa.
-
raz skutecznie ugasilem poldolota swoja gasnica.
Typowe bledy przy gaszeniu:
otwieranie maski,
nerowowsc, ktora skutkuje natychmiastowym uzyciem gasnicy po zerwaniu zawleczki. Po zerwaniu trzeba odczekac kilka sekund, zeby CO2 z naboju wymieszalo proszek i zrobilo odpowiednia mieszanke.
Pzdr.