[All] Miękki pedał hamulca
-
jurbassteck Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 13:00 ostatnio edytowany przez jurbassteck 11 paź 2016, 22:38
Mam pytanie, wymieniłem dziś płyn hamulcowy i cylinderki w sedanie i mam jedną wątpliwość...
Mianowicie jak wsiadłem do auta, okazało się, że pedał hamulca jest miększy w odczuciu niż przed wymianą. Wiem, że układ mam odpowietrzony (zakład specjalizuje się w wymianach wszelkich cieczy w autach), ale nie mogę się przyzwyczaić do tej lekkości.
Niestety nie mam jak sprawdzić rzeczywistej siły hamowania, bo wszędzie jest śnieg...
Co jest ie tak?? -
Wesyl Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 14:49 ostatnio edytowany przez Wesyl 11 paź 2016, 22:38
Mam pytanie, wymieniłem dziś
płyn hamulcowy i cylinderki w sedanie i mam jedną wątpliwość...
Mianowicie jak wsiadłem do
auta, okazało się, że pedał hamulca jest miększy w odczuciu niż przed wymianą. Wiem, że układ
mam odpowietrzony (zakład specjalizuje się w wymianach wszelkich cieczy w autach), ale nie
mogę się przyzwyczaić do tej lekkości.
Niestety nie mam jak
sprawdzić rzeczywistej siły hamowania, bo wszędzie jest śnieg...
Co jest ie tak??sprawdzic to mozesz podjezdzajac na jakakolwiek stacje diagnostyczna, powinni Ci bez problemow to posprawdzac.
Moim zdaniem to albo czegos nie dokrecili dobrze(bo nalet male ujscie i juz pedal miekszy) albo zle odpowietrzyli uklad hamulcowy i bym to obstawial. chyba ze zalali Ci go wodąjest taka zasada - nie wierz mechanikom
-
stanley123 Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 14:59 ostatnio edytowany przez stanley123 11 paź 2016, 22:38
. Wiem, że układ mam odpowietrzony (zakład specjalizuje się w wymianach wszelkich cieczy w autach
ostatnio w takim właśnie zakładzie gdzie zajmują się wymianą płynów mojemu ojcu nie dokręcili filtra oleju i dlatego ja bym tak na 100% nie był pewny że dobrze wszystko poskładali i odpowietrzyli, może dali to zrobić praktykantowi i nie sprawdzili po nim
a w jakim stanie masz okładziny z tyłu? bo może już są zjechane i jak poskładali to teraz są dalej od bębnów i dlatego pedał spada
-
tadziomaru1 Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 17:44 ostatnio edytowany przez tadziomaru1 11 paź 2016, 22:38
a w jakim stanie masz
okładziny z tyłu? bo może już są zjechane i jak poskładali to teraz są dalej od bębnów i
dlatego pedał spada
Takie coś jest niemożliwe, bo szczęki mają samoregulację i po naciśnięciu pedału hamulca powrócą do ułożenia przed demontażem. Nie chciało im się odpowietrzyć, bo to dużo roboty jest, długo trwa. Jak "fachowcy" zapowietrzyli pompę, to bardzo długo. Zrób sobie to, bo hamulce w Suzzie i tak są dziadowskie, więc trzeba robić co się da żeby było jak najlepiej. Jedź do nich, powiedz że nie hamuje, pedał miekki i niech robią. Powodzenia . -
Wesyl Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 17:54 ostatnio edytowany przez Wesyl 11 paź 2016, 22:38
Takie coś jest niemożliwe, bo
szczęki mają samoregulację i po naciśnięciu pedału hamulca powrócą do ułożenia przed
demontarzem.jesli chodzi o ss to masz racje, ale pamietaj ze w niektorych autach nowszych i z wyzszej polki sa w bebnach jeszcze manualne regulacje.
-
tadziomaru1 Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 18:29 ostatnio edytowany przez tadziomaru1 11 paź 2016, 22:38
jesli chodzi o ss to masz
racje, ale pamietaj ze w niektorych autach nowszych i z wyzszej polki sa w bebnach jeszcze
manualne regulacje.Ależ oczywiście, drogi Kolego, nigdy o tym nie zapominam . Lecz w tym przupadku raczej chyba właśnie o ss chodzi...
-
jurbassteck Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 22:11 ostatnio edytowany przez jurbassteck 11 paź 2016, 22:38
Dzięki za wszystkie rady
pojeździłem dziś trochę i mam objawy zapowietrzonego układu (pedał hamulca puchnie), jutro rano jadę tam i się wykłócę, cholernie wkurzające dziadostwo, trzy razy trzeba nacisnąć, żeby był twardy, na odpowiedniej wysokości i dobrze zahamował...
A okładziny są ok, bębny też. -
Wesyl Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 22:55 ostatnio edytowany przez Wesyl 11 paź 2016, 22:38
Dzięki za wszystkie rady
pojeździłem dziś trochę i mam
objawy zapowietrzonego układu (pedał hamulca puchnie), jutro rano jadę tam i się wykłócę,
cholernie wkurzające dziadostwo, trzy razy trzeba nacisnąć, żeby był twardy, na odpowiedniej
wysokości i dobrze zahamował...
A okładziny są ok, bębny też.nie masz problemow z autem- jedz do mechanika. Dlatego wole sam robic, jak slysze ze kumpel wyciagnol z kata jakies srubki, inny dostal auto z odkreconym amortyzatorem czy niedolanie oleju w silniku a czasem nawet zalanie silnika do pelna. to tylko
-
jurbassteck Użytkownik archiwalnynapisał 8 sty 2010, 23:03 ostatnio edytowany przez jurbassteck 11 paź 2016, 22:38
Też bym zrobił sam, ale:
1: nie mam praktyki
2. nie mam garażu, ani warsztatu
3. nie mam czasu -
jurbassteck Użytkownik archiwalnynapisał 9 sty 2010, 11:01 ostatnio edytowany przez jurbassteck 11 paź 2016, 22:38
Już zrobione
Trzeba było odpowietrzyć. -
Wesyl Użytkownik archiwalnynapisał 9 sty 2010, 11:05 ostatnio edytowany przez Wesyl 11 paź 2016, 22:38
Już zrobione
Trzeba było odpowietrzyć.co oni na to ze pojechales do nich na poprawke? a wreczna wykonanie czegos czego nie zrobili a mieli zrobic.
-
przemo90lodz Użytkownik archiwalnynapisał 9 sty 2010, 11:31 ostatnio edytowany przez przemo90lodz 11 paź 2016, 22:38
pewnie byli wielce zdziwieni co się stało i jak do tego mogło dojśc
-
tadziomaru1 Użytkownik archiwalnynapisał 9 sty 2010, 12:07 ostatnio edytowany przez tadziomaru1 11 paź 2016, 22:38
Ja myślę że opuścili głowy i wzięli się do roboty, bo oni dobrze wiedzieli że nie dokończyli. Myśleli że jakoś może bedzie jeździł, że sie uda. Chcieli żeby wreszcie wyjechał, bo już pewnie i tak długo to robili, a jak wróci to najwyżej się poprawi. - Doświadczenia z okresu gdy sam czasami coś musiałem robić u "fachowców". Na szczęście teraz sam jestem mechanikiem i sam sobie wszystko naprawiam . A i ludzie wracają, ale po jakimś czasie, zadowoleni i z inną usterką .
-
sojer_25 Użytkownik archiwalnynapisał 9 sty 2010, 14:14 ostatnio edytowany przez sojer_25 11 paź 2016, 22:38
A i ludzie wracają, ale po jakimś czasie, zadowoleni i z inną usterką .
A usterka robi się sama, czy jej pomagasz? -
jurbassteck Użytkownik archiwalnynapisał 9 sty 2010, 15:58 ostatnio edytowany przez jurbassteck 11 paź 2016, 22:38
Ja myślę że opuścili głowy i
wzięli się do roboty, bo oni dobrze wiedzieli że nie dokończyli. Myśleli że jakoś może bedzie jeździł, że sie uda. Chcieli żeby wreszcie wyjechał, bo już pewnie i tak długo to robili, a jak wróci to najwyżej się poprawi.Mniej więcej tak to wyglądało, najpierw popatrzył, ponaciskał, a potem wziął się do odpowietrzania koło po kole.
Minus dla warsztatu za niedopatrzenie (niekoniecznie umyślne), plus za poterminową fachowość -
tadziomaru1 Użytkownik archiwalnynapisał 9 sty 2010, 17:41 ostatnio edytowany przez tadziomaru1 11 paź 2016, 22:38
A usterka robi się sama, czy
jej pomagasz?Jasne że pomagam, przecież z czegoś trzeba żyć...
4/16