Rozważania nad zakupem Suzuki Alto i takie tam (temat z ypsa)
-
Namówiłem ją na dołożenie kasy i zakup alto, takiego jak Twoje.
Bardzo dobry wybór. Daj znać jak już kupi.
Podchodzi poważnie
do sprawy, już nawet wynajduje "okazje" - np. dziś pokazywała mi ogłoszenie z salonu- rocznik 2011 jeszcze, nie wiem, jaka wersja - ale 2 poduchy i klima manual,
poniżej 30 kzł.
Pewnie Club. Wersje w Polsce są trzy, Classic, Club i Comfort. Dokładne szczegóły wyposażenia są tu, ale tak w skrócie to Classic to wersja goła (dwie poduchy i ABS), Club ma dołożoną klimę i radio (ale akcesoryjne a nie fabryczne), a Comfort cztery poduchy, klimę, radio fabryczne, centralny zamek, elektryczne szyby i masę drobiazgów. Zasadniczo jeśli nie zależy jej na centralnym zamku albo elektrycznych szybach to Club jest ok, warto tylko do niego wytargować drobiazgi obecne dopiero w Comfort jak półka bagażnika czy kołpaki. Po uwzględnieniu obligatoryjnej promocji na rocznik 2011 cenowo poszczególne modele wychodzą następująco: Classic 29400, Club 29400 (tak, tyle samo co Classic), Comfort 34400. Warto podzwonić po dealerach, można jeszcze coś urwać, albo wytargować jakieś akcesoria. Można w celu negocjacji ceny ponarzekać na brak podstawowych elementów jak regulacja przeciwolśnieniowa w lusterku wstecznym czy sznurka podtrzymującego tylną półkę - tak naprawdę ulepszenie tego po zakupie to żaden problem, lusterko z regulacją pasuje z Jimny, na Allegro jest po kilkadziesiąt złotych, a fabryczne sznurki są do kupienia jako dodatek od Nissana Pixo (bliźniak Alto), podobno pasują też takie od Seicento. Warto zwrócić uwagę na pewne szczegóły wyposażenia które zmieniły się w trakcie 2011 roku, takie jak regulacja wysokości fotela kierowcy, dzielona tylna kanapa i zamykany schowek pasażera zamiast otwartego kosza - ja niestety tego nie mam (schowek sobie dokupiłem, ale fotela czy kanapy zmieniał nie będę).
Napisz mi, bo
ostatnio pisałeś o tym we wrześniu, jak sprawuje się Twoje autko? Jakieś kłopoty?Bardzo dobrze się spisuje, zero kłopotów. Jestem zadowolony z wyboru. W polskich wersjach brakuje trochę kontroli trakcji czy obrotomierza (w ASO nie chcą się zgodzić na założenie fabrycznego pod utratą gwarancji), ale założyłem sobie komputer pokładowy na OBDII (najpierw Autel TP100, potem Kiwi MPG).
Koszty utrzymania (wydatki w ASO na przeglądy)?
Przegląd zerowy po dwóch miesiącach lub 1000 km, potem raz na rok lub co 15 tys km. Koszt kilkaset zł robocizna plus parę stówek za części (zależnie od przeglądu). Dodatkowo raz w roku przegląd blacharski za 50 zł (jest dwanaście lat gwarancji na perforację blachy).
Jak spalanie - zmieniło się w
porównaniu do tego -
KLIK?Spalanie niziutkie, tak jak było. Podczas bardzo emeryckiej jazdy na trasie udało się zejść do 3,9 l/100km. Zazwyczaj jeżdżę bardzo nieekonomicznie, z klimą na krótkich miejskich trasach pali jakieś 6,5 l/100km, na trasie przy dynamicznej jeździe poniżej pięciu, zasadniczo jakiś litr więcej niż podaje producent. Wartości podane przez producenta są realne do osiągnięcia, ale trzeba się postarać.
Jak coś to pisz, chętnie coś doradzę czy pomogę.
- rocznik 2011 jeszcze, nie wiem, jaka wersja - ale 2 poduchy i klima manual,
-
Tak jak teraz przeczytałem o tych pierdółkach to trochę słabo jak za te pieniądze. Patrząc na szybko na allegro za te pieniądze w tym roczniku jest sporo ciekawych ofert chociażby taki Colt Co prawda nie wiem jak to to ze spalaniem się prezentuje, ale jeśli to ma być jedyne auto koleżanki to może warto się zastanowić. W przypadku kolegi Drzonca sprawę rozumiem, bo z założenia auto miało być tanie w utrzymaniu, pewne no i głównie do miasta z tego co pamiętam, ale jeśli ma to być jedyne auto dla kogoś to czy warto za tą cene?
Edyta: Ew. jeśli koleżance zależy na czymś małym to już 3 razy lepsze takie Twingo cena praktycznie ta sama a o ile lepsze wyposażenie
-
Nie jest nigdzie napisane że bezwypadkowy. Zobacz ile taki Colt nówka kosztuje - sądzisz że jakiś Belg po to kupował nówkę w salonie żeby za pół roku odsprzedać w nienagannym stanie tracąc jakieś 30%, albo i więcej biorąc pod uwagę marżę pośrednika?
Swoją drogą jak myśleć o używce to można też poszukać Alto z roku 2010 za około 20 tys, a nawet poniżej.
-
Nie jest nigdzie
napisane że bezwypadkowy. Zobacz ile taki Colt nówka kosztuje - sądzisz że jakiś
Belg po to kupował nówkę w salonie żeby za pół roku odsprzedać w nienagannym stanie
tracąc jakieś 30%, albo i więcej biorąc pod uwagę marżę pośrednika?W sumie fakt, tak go rzuciłem na szybko z allegro,ale teraz "przejrzałem na oczy" ale Twingo jest ciekawą opcją cena praktycznie identyczna, wyposażenie ciekawe bo ma nawet tempomat, tylko tyle, że 2 drzwiowe.
-
To Twingo faktycznie ciekawe.
Co do Alto przyszły mi do głowy jeszcze dwie rzeczy:
- Może demówka dealerska z niewielkim przebiegiem? Można w tej cenie mieć najwyższą wersję wyposażenia, zazwyczaj można też trochę urwać z ceny. Warto zajrzeć tu:
http://www.smp.suzuki.pl/smp/index.php?id=s_uzywane - Warto zapytać u Durczoka http://www.autodurczok.pl/ w jakiej cenie byłoby Alto z wyposażeniem niedostępnym w Polsce (ESP, obrotek, kurtyny itd.). Oni są niezależnym importerem.
- Może demówka dealerska z niewielkim przebiegiem? Można w tej cenie mieć najwyższą wersję wyposażenia, zazwyczaj można też trochę urwać z ceny. Warto zajrzeć tu:
-
W podobnych cenach oscyluje Panda poprzedniej generacji tzw Panda Classic, jeśli dobrze pamiętam całość z klimatyzacją i elektrycznymi szybami kosztuje jakieś 31.900zł, znając fiata można by jakiś rabat uzyskać...
Bardzo podoba mi się Suzuki Alto, jednak biorąc pod uwagę ilość sprzedanych egzemplarzy na naszym rynku, po upływie gwarancji, z częściami może być różnie, a do pandy jest praktycznie wszystko... -
Drzonca, dzięki za info. Mam nadzieję, że jej dobrze doradziłem.
Rzeczywiście, gdzieś tam na wydruku pałętała się nazwa Club. Ale wydaje mi się, że centralny zamek też był na wyposażeniu... Dopytam ją przy najbliższej okazji.Jak coś to pisz,
chętnie coś doradzę czy pomogę.OK.
-
Tak jak teraz
przeczytałem o tych pierdółkach to trochę słabo jak za te pieniądze. Patrząc na
szybko na allegro za te pieniądze w tym roczniku jest sporo ciekawych ofert
chociażby taki
Colt
Co prawda nie wiem jak to to ze spalaniem się prezentuje, ale jeśli to ma być jedyne
auto koleżanki to może warto się zastanowić. W przypadku kolegi Drzonca sprawę
rozumiem, bo z założenia auto miało być tanie w utrzymaniu, pewne no i głównie do
miasta z tego co pamiętam, ale jeśli ma to być jedyne auto dla kogoś to czy warto za
tą cene?Znajoma ta autem ma jeździć po mieście. Ma być tanie w utrzymaniu i niezawodne. Na trasie znajdzie się rzadko kiedy... A wszystko bierze się stąd, że koleżanka jest "singlem", dużo porusza się po okolicy, jadąc dalej wybiera zwykle pociąg (koszty, spokój podczas podróży). W pobliżu nie ma ASO (70 km), kobiecie trudno bawić się w naprawy (stąd ważna niezawodność).
Używek jej nie polecałem - wręcz przeciwnie, namawiałem do wzięcia nówki z gwarancją. Dlatego, żeby miała spokój z naprawami przez jakiś czas, poza tym użytkować auto chce długo, więc (moim wzorem) jeśli da radę wziąć coś tańszego, ale nowego, to trzeba brać.Edyta: Ew. jeśli
koleżance zależy na czymś małym to już 3 razy lepsze takie
Twingo
cena praktycznie ta sama a o ile lepsze wyposażenieMhm... Pokażę jej.
Jeszcze wrócę do kwestii namawiania znajomej do zakupu nówki: dałem jej katalog nowych aut ("AutoŚwiat") na rok obecny i pokazałem na przykładzie Alto, że nówka JEST osiągalna w granicach zdrowego rozsądku i możliwości finansowych. Dodałem, że znam usera takiego alto. Ale pożyczając jej ten katalog zaznaczyłem, żeby przejrzała cały, porównała ceny i auta i wtedy wybrała... Wczoraj zaskoczyła mnie trochę tym wyborem właśnie Alto. Znaczy pewnie jej się spodobało... -
W podobnych cenach
oscyluje Panda poprzedniej generacji tzw Panda Classic, jeśli dobrze pamiętam całość
z klimatyzacją i elektrycznymi szybami kosztuje jakieś 31.900zł, znając fiata można
by jakiś rabat uzyskać...
Bardzo podoba mi
się Suzuki Alto, jednak biorąc pod uwagę ilość sprzedanych egzemplarzy na naszym
rynku, po upływie gwarancji, z częściami może być różnie, a do pandy jest
praktycznie wszystko...Nie śmiej się, ale... OIDP, pandy nie mają... odpowiedniego koloru.
Co do części - naprawdę sądzisz, że w dzisiejszych czasach może być z nimi problem? -
Bardzo podoba mi
się Suzuki Alto, jednak biorąc pod uwagę ilość sprzedanych egzemplarzy na naszym
rynku, po upływie gwarancji, z częściami może być różnie, a do pandy jest
praktycznie wszystko...W ASO wbrew pozorom ceny nie są takie kosmiczne, to jednak auto budżetowe. Poza tym zobaczymy jak będzie z zapotrzebowaniem na części, na razie optymistycznie zakładam, że poza typowo eksploatacyjnymi nic więcej nie będzie potrzebne. Trzy lata obecności modelu na rynku to trochę mało, żeby wypowiadać się na temat niezawodności, ale w krajach gdzie Alto jest dużo bardziej popularne (Europa Zachodnia, Indie - pod nazwą A-Star, Filipiny - jako Celerio) niektórzy przejechali kilkadziesiąt tysięcy km i na forach praktycznie nikt nie wspomina o jakiś usterkach czy problemach. Jedynie w Anglii w niektórych Alto skrzypią mocowania silnika - to skrzypienie ustępuje po przesmarowaniu. Nie spotkałem się z narzekaniem na to w innych krajach, więc to pewnie kwestia angielskiego klimatu. Dobre zagraniczne fora gdzie jest wielu użytkowników tego modelu i gdzie można znaleźć sporo cennych informacji to:
http://www.suzukialtoclub.nl/forum/
http://www.teamcelerio.com/forum/
http://www.suzuki4u.co.uk/forum/ -
W pobliżu nie ma ASO (70 km), kobiecie trudno bawić się w naprawy (stąd
ważna niezawodność).Myślę, że z niezawodności będzie zadowolona. W razie jakiś problemów jest darmowe Suzuki Assistance - odholują do ASO i naprawią. Po gwarancji można też wykupić takie assistance na kolejne dwa lata, przy zakupie dostaje się bony rabatowe na przeglądy do ASO, więc jak ktoś chce robić po gwarancji przeglądy w ASO to assistance ma za darmo.
-
Nie śmiej się,
ale... OIDP, pandy nie mają... odpowiedniego koloru.Że co?
Co do części -
naprawdę sądzisz, że w dzisiejszych czasach może być z nimi problem?Np. z częściami do Hyundaiów starszych problemy są niestety.
-
No dobra. Bakłażanowa akurat jest limitowana.
A tutaj wycinek cennika promocyjnego 2011.
Ale taki np. Volare też jest bardzo ładny -
Sprawdziłem dokładnie ile zapłaciłem w ASO za przegląd po roku. Robocizna 310 zł, części (filtr oleju, 3,5 litra oleju Shell Helix 5W30, płyn do spryskiwaczy, jakaś uszczelka) 240 zł. Oprócz tego profilaktycznie odgrzybiłem klimę i wymieniłem filtr przeciwpyłkowy. Filtr w ASO kosztuje 80 zł, najtańszy zamiennik na Allegro 27 zł.
-
No dobra.
Bakłażanowa akurat jest limitowana.Sam widzisz!
Zresztą słuchałem jednym uchem, nie pamiętam, o co chodziło... wiem tylko, że kolor czerwony odpada w przedbiegach.
Aaa, tak w ogóle to jej podobała się tez jakaś złota (?) tojota ajgo.Dla mnie kolor jest mało ważny. Przy ostatnim zakupie brązowy miał być, bo auto w tej barwie ładnie na zdjęciach wychodziło, ale żonie wydał się ten kolorek jakiś plastikowy - wina oświetlenia jarzeniowego, jak się potem okazało - no to szybka decyzja: biorę pod kolor... schnauzera.
-
Sprawdziłem
dokładnie ile zapłaciłem w ASO za przegląd po roku. Robocizna 310 zł, części (filtr
oleju, 3,5 litra oleju Shell Helix 5W30, płyn do spryskiwaczy, jakaś uszczelka) 240
zł.Nooo, wg mnie do zaakceptowania.
Dzięki za info, bo tego trochę się bałem (jako że ASO japończyka). -
Kolejne przeglądy jeśli chodzi o robociznę są z tego co pamiętam w zbliżonej cenie, droższe będą materiały (więcej do zmiany). Jakieś orientacyjne ceny przeglądów z materiałami na szybko znalazłem tu i tu. Z tego co czytałem na forum bezproblemowo można przyjechać z własnymi częściami, wtedy może wyjść taniej.
Co do horrendalnych cen w ASO japończyków to trochę mit, na przykładzie serwisowania mojej Corolki w ASO Toyoty wiem, że czasem potrafią na jakąś pierdołę dać abstrakcyjną cenę, ale czasem są cenowo nie do pobicia.
-
Edyta: Ew. jeśli
koleżance zależy na czymś małym to już 3 razy lepsze takie
Twingo
cena praktycznie ta sama a o ile lepsze wyposażenieTwingo bomba wyposażenie za tą cenę i na pewno wyższy poziom bezpieczeństwa biernego
-
W podobnych cenach
oscyluje Panda poprzedniej generacji tzw Panda Classic, jeśli dobrze pamiętam całość
z klimatyzacją i elektrycznymi szybami kosztuje jakieś 31.900zł, znając fiata można
by jakiś rabat uzyskać...
Bardzo podoba mi
się Suzuki Alto, jednak biorąc pod uwagę ilość sprzedanych egzemplarzy na naszym
rynku, po upływie gwarancji, z częściami może być różnie, a do pandy jest
praktycznie wszystko...Panda ma kłopoty z pompami paliwa - a w nowym aucie stanie w polu ze sfajczoną pompą paliwa to po prostu masakra - nie po to kupuje się nówkę, żeby mieć takie przypały
-
Eee tam, nieprzydatne w mieście bajery typu tempomat, a pali więcej niż Alto.
Tak na poważnie to jeśli chodzi o topowe wyposażenie w miejskich maluchach warto spojrzeć na Chiny czy Indie. Przykładowo takie Alto jest tam oferowane ze skórzaną tapicerką, automatem i fabryczną nawigacją z radiem. Co ciekawe kosztuje podobnie jak w Polsce.
http://car.autohome.com.cn/pic/series/872.html
http://www.team-bhp.com/forum/long-term-...t-now-sold.html
http://www.team-bhp.com/forum/official-new-car-reviews/87155-maruti-suzuki-star-auto-road-test.html