Nowa opłata ekologiczna na używane auta
-
"Nowe samochody będą tańsze.
Ujednoliceniem procedur związanych z opodatkowaniem i rejestracją aut we wszystkich krajach członkowskich zajmuje się unijna Komisja ds. Przedsiębiorstw i Przemysłu.
W efekcie przygotowywanych zmian można się spodziewać wprowadzenia corocznej opłaty ekologicznej zamiast akcyzy, tańszych nowych samochodów, nieopłacalności sprowadzania starych samochodów.
I tak nowe wspólnotowe przepisy mają promować kupowanie samochodów nowych lub najwyżej kilkuletnich, bezpiecznych i ekologicznych. Docelowo ma być wprowadzony roczny podatek samochodowy, którego wysokość uzależniona będzie od tego, ile dwutlenku węgla do atmosfery emituje samochód.
Komisja już w przyszłym roku chce ujednolicić podatki rejestracyjne. Chodzi o to, by za rejestrację samochodu sprowadzone z innego kraju członkowskiego nie płacić ponownie podatku..."
Wszystko cacy każdy by chciał nowym autkiem jeździć tylko ile kosztują nowe samochody i kogo stać na zakup takiego.
-
"Nowe samochody
będą tańsze.
Ujednoliceniem
procedur związanych z opodatkowaniem i rejestracją aut we wszystkich krajach
członkowskich zajmuje się unijna Komisja ds. Przedsiębiorstw i Przemysłu.
W efekcie
przygotowywanych zmian można się spodziewać wprowadzenia corocznej opłaty
ekologicznej zamiast akcyzy, tańszych nowych samochodów, nieopłacalności
sprowadzania starych samochodów.
I tak nowe
wspólnotowe przepisy mają promować kupowanie samochodów nowych lub najwyżej
kilkuletnich, bezpiecznych i ekologicznych. Docelowo ma być wprowadzony roczny
podatek samochodowy, którego wysokość uzależniona będzie od tego, ile dwutlenku
węgla do atmosfery emituje samochód.
Komisja już w
przyszłym roku chce ujednolicić podatki rejestracyjne. Chodzi o to, by za
rejestrację samochodu sprowadzone z innego kraju członkowskiego nie płacić ponownie
podatku..."
Wszystko cacy każdy
by chciał nowym autkiem jeździć tylko ile kosztują nowe samochody i kogo stać na
zakup takiego.I chcą jeszcze dowalić podatek dla diesla Oczywiście wyjdzie to wszystkim na dobre,bo będzie ekologicznie. Szkoda tylko,że uderzy to zwykłego Kowalskiego
-
I chcą jeszcze
dowalić podatek dla diesla Oczywiście wyjdzie to wszystkim na dobre,bo
będzie ekologicznie. Szkoda tylko,że uderzy to zwykłego KowalskiegoO dieslu UE od maja ma wprowadzic dodatkowa opłate co może spowodować wzrost ceny ropy o 0,60 PLN !!!
Chyba rowerek niedługo tylko zostanie.
-
O dieslu UE od maja
ma wprowadzic dodatkowa opłate co może spowodować wzrost ceny ropy o 0,60 PLN !!!
Chyba rowerek
niedługo tylko zostanie.No nie wiem, ja czytalem artykul ze od 2020...
-
O dieslu UE od maja
ma wprowadzic dodatkowa opłate co może spowodować wzrost ceny ropy o 0,60 PLN !!!
Chyba rowerek
niedługo tylko zostanie.Też opodatkują, od większego zużycia tlenu i emisji CO2 do atmosfery.
Ścieżki rowerowe płatne.
Opcji jest wiele na dojenie obywateli. -
Podpisuje sie pod kazdym z udziwnien pod tytulem UE pod warunkiem ze rownanie do uni rozpoczniemy od zarobkow .
Bo puki co majac podobno niezle zarobki jak na radom , jezdze z kolega do pracy a jeden samochod stoii pod domem
kolejne udziwnienie przepisow skloni mnie do pozbycia sie samochodu , duzo ludzi zyje z jednym samochodem
a poza paliwem jest tez ubezpieczenie naprawy inne koszty , na mojej kieszeni taka decyzja odbije sioe pozytywnie tylko co na to gospodarkaPs ludzie zaczynaja przysylac rodzinie zywnosc z zachodu bo tam taniej
-
Podpisuje sie pod
kazdym z udziwnien pod tytulem UE pod warunkiem ze rownanie do uni rozpoczniemy od
zarobkow .Święta racja - dlaczego wszystko wyrównują nam do poziomu unijnego, tylko zarobki 3-4 razy mniejsze
Mam nadzieję, że UE niedługo zostanie rozwiązana - kiedyś była już gospodarka planowana centralnie i nikomu to na dobre nie wyszło...
Jako obywatel ledwo wiążący koniec z końcem, z dwójką małych dzieci i starym autem nie odczułem żadnych pozytywnych zmian w moim życiu od chwili wejścia Polski do UE.
A miało być tak pięknie
-
A miało być tak
pięknieJesli do tego dojdzie, zostanie nam juz tylko gigantyczne zadluzenie do splaty
-
A ludzie i telewizja narzekała wiecznie na Gierka, że zadłużył Polskę. Gdyby nie on to pewnie do dziś byśmy nie mięli gierkówki i jeździli po drogach budowanych najtańszym kosztem. Teraz mają zrobić autostradę z niej a Polska ma gigantyczne zadłużenie. Historia się powtarza tyle tylko, że gierkówka była darmowa przez lata dla ludzi i służy do dziś.
-
A ludzie i
telewizja narzekała wiecznie na Gierka, że zadłużył Polskę. Gdyby nie on to pewnie
do dziś byśmy nie mięli gierkówki i jeździli po drogach budowanych najtańszym
kosztem. Teraz mają zrobić autostradę z niej a Polska ma gigantyczne zadłużenie.
Historia się powtarza tyle tylko, że gierkówka była darmowa przez lata dla ludzi
i służy do dziś.Racja. Odbiegamy troche od tematu, ale dodam jeszcze, ze dzisiejsze nowe drogi sa robione byle jak. Stare, poniszczone drogi przez lata niszczaly (nawet te przeciazone od lat przez tiry) i sluza do dzis, w wielu miejscach uwaza sie je za dopuszczalne. Nowe drogi robi sie na kilka lat i nadaja sie do remontu, do tego robi sie je na kredyt. Kdredyt zostaje do splaty, a droga znow do remontu, zadluzenie rosnie
EOT
-
A ludzie i
telewizja narzekała wiecznie na Gierka, że zadłużył Polskę. Gdyby nie on to pewnie
do dziś byśmy nie mięli gierkówki i jeździli po drogach budowanych najtańszym
kosztem. Teraz mają zrobić autostradę z niej a Polska ma gigantyczne zadłużenie.
Historia się powtarza tyle tylko, że gierkówka była darmowa przez lata dla ludzi
i służy do dziś.No ale niestety miejscami ma tragiczny stan jak np między Wolicą a Nadarzynem.
Plus, że darmowa tylko czemu u nas nie potrafią tych darmowych naprawić?? Rozumiem, żeby była jakaś alternatywa... nawet i płatna ale żeby była! -
No ale niestety
miejscami ma tragiczny stan jak np między Wolicą a Nadarzynem.Wez pod uwage, kiedy byla budowana
Plus, że darmowa
tylko czemu u nas nie potrafią tych darmowych naprawić?? Rozumiem, żeby była jakaś
alternatywa... nawet i płatna ale żeby była!Bo wszystko dazy do tego, zebysmy placili za budowe i korzystanie z drog.
-
To że zdzierają z nas z każdej strony to nie nowość.
Dlatego jedno z aut planuję zamienić (obecnie jeden benzyniak i diesel) zamienić na auto elektryczne. Tak tak jestem świadom co piszę pomimo późnej pory.
Do wyboru mamy wiele możliwości, ponieważ już 10 lat temu PSA jak i Fiat wypuścili na rynek elektryczne autka. Możemy przebierać w Saxo Elettrica, 106 Elettrica, Berlingo Elettrica i Seicento Elettra.
Ja pewnie kupię 5D więc SC odpada. Dlaczego elektryk? A no koszt zakupu załóżmy ok 16 tysi. Ca tę cenę pozyskujemy miejskie auto które na jednym ładowaniu robi około 100km rozpędzić je można nawet do 90km\h więc i wyprzedzać można.
Zaleta takiego rozwiązania brak hałaśliwego silnika (oczywiście szum powietrza pozostaje), niskie ubezpieczenie (cześć ubezpieczalni liczy jak za najmniejszą pojemność - Bogu dzięki że mieszkamy w durnym kraju i nie nalicza się składki OC od kW tyko od ccm3). Kolejna zaleta koszt przejechania 100km. Ja mam ryczały w garażu 26zł/rok. Nawet gdybym chciał przejść na licznik dwu taryfowy i tak ładowałbym w nocy czyli koszt przejechania 100km to około 6-7zł. Zapominamy również o wymianie oliwy co 10-15 tyś km wraz z filtrem, wymianie świec, rozrządu itp.
Oczywiście by nie było tak kolorowo takie auto nadal pożera ruda i tego nie zmienimy.
Baterie stosowane w tych autach wytrzymują około 60 tyś km więc jak będą do wymiany to należy się nastawić na koszt około 4 tysięcy. Jednak dla tych co dużo jeżdżą i tak się opłaci. Kupno takiego auta to jeden z prostszych sposobów na nabycie EV. Zawsze można zbudować swoje ale koszt to powyżej 20 tyś.
A teraz kilka ofert ze świata
Saxo
Berlingo
Saxo 2
Sejko -
Auta elektryczne to przyszłość, ale na razie podstawowym problemem są akumulatory - są duże, ciężkie, kosztowne, pojedynczy cykl ładowania trwa długo i mają ograniczoną trwałość. Drugi problem to garaż z prądem - nie wszyscy mają taki luksus.
Kolejna zaleta koszt przejechania 100km. Ja mam ryczały w garażu 26zł/rok. Nawet
gdybym chciał przejść na licznik dwu taryfowy i tak ładowałbym w nocy czyli koszt
przejechania 100km to około 6-7zł.Niby tak, ale...
Baterie stosowane w
tych autach wytrzymują około 60 tyś km więc jak będą do wymiany to należy się
nastawić na koszt około 4 tysięcy.Czyli do ceny prądu (6-7 zł / 100 km) trzeba doliczyć kolejne 6-7 zł / 100 km na pokrycie kosztów wymiany zużytych bateryjek - a za porównywalną do tej sumy kwotę to można jeździć autem na LPG czy CNG.
-
Czyli do ceny prądu
(6-7 zł / 100 km) trzeba doliczyć kolejne 6-7 zł / 100 km na pokrycie kosztów
wymiany zużytych bateryjek - a za porównywalną do tej sumy kwotę to można jeździć
autem na LPG czy CNG.
Już nie można Lpg kosztuje ~2.60żł/litr i tanieć pewnie nie będzie. To jest jakieś 16zł przy 6 litrach lpg/100km.
Pora zamienić auto na rower chyba -
Z CNG u nas krucho choć na stację mam 25km w jedną stronę, na dodatek nie uczęszczaną przez mnie. Więc do relatywnego koszta przejechania 100km trzeba dodać wspomniane 50km.
Z liczeniem dodatkowym 6-7zł nie do końca mogę się zgodzić.
Licząc spalanie w Corolli czy Alto doliczasz do paliwa koszt filtrów, rozrządu, świec kabli, sprzęgła, oleju, wydechu? I innych których nie jesteś w stanie przewidzieć?Przeliczmy zatem ile wydamy na części i materiały eksploatacyjne np. do mojego Palio 1.6 16V przez okres 60tyś gdzie robimy 10 tyś na rok. Wymiana oleju i filtrów co 10 tyś, płyn chłodniczy co dwa.
Filtr paliwa 60zł
Filtr powietrza 15zł x 6 zmian = 90zł
Filtr oleju 15zł x 6 zmian= 90zł
Świece 12zł x 4 szt x 6 zmian = 288zł
Rozrząd 250zł
Kable WN 120zł x 6 zmian = 720zł
Sprzęgło 400zł
Olej 70zł x 6 zmian = 420zł
Płyn chłodniczy 30zł x 3 zmiany = 90złRazem 2408zł
Jest to koszt gdzie robisz wszytko sam. Więc do ceny 100km należy doliczyć jakieś 4zł.
Jeżeli obsługę powierzysz mechanikom to już nam wzrasta do 5-6zł za kilometr.
Różnica zatem niewielka w koszcie, tylko że przy samochodzie na paliwo ciekłe rozkładasz to na raty a w elektrycznym płacisz raz, ot taka różnica.
I jeszcze jedna uwaga. Z Vattenfall podpisuję umowę na rok i przez rok wiem jaka mnie czeka stawka za 230V, z paliwem już tak różowo nie ma -
Lpg kosztuje ~2.60żł/litr i tanieć pewnie nie będzie.
Prąd też raczej tanieć nie będzie. Nie mówię, że samochód elektryczny się nie opłaca, ale że to nie jest zdecydowanie najtańsze rozwiązanie dla każdego. Bardzo ciekawi mnie co wyjdzie z tych planów zakupu samochodu elektrycznego - sholek, daj potem znać co i jak!
Pora zamienić auto
na rower chybaRozwiązanie najtańsze i zdrowe. Najśmieszniejsze jest to że wcale nie takie ekologiczne Ekofaszyści nalegający na ograniczanie emisji dwutlenku węgla za wszelka cenę zapominają że ten gaz produkują także zwierzęta, w tym i ludzie. Przeciętny człowiek w ciągu minuty wydziela 200 cm3 CO2, czyli jakieś 0,36 g CO2, podczas wysiłku (jazda na rowerze) znacznie więcej (nawet parokrotnie). Współczesne samochody emitują około 1-1,5 g CO2 / km, a więc podobną ilość, jak rowerzysta. Oczywiście pominąłem tu emisję innych szkodliwych związków - celowo, chodziło mi jedynie o pokazanie że w bezmyślnym ograniczaniu emisji CO2 (a od tego ma zależeć przyszły podatek ekologiczny) jesteśmy o krok od absurdu.
-
Z liczeniem
dodatkowym 6-7zł nie do końca mogę się zgodzić.
Licząc spalanie w
Corolli czy Alto doliczasz do paliwa koszt filtrów, rozrządu, świec kabli, sprzęgła,
oleju, wydechu? I innych których nie jesteś w stanie przewidzieć?Jeśli chcesz policzyć łączne koszty utrzymania samochodu, to musisz wziąć pod uwagę nie tylko paliwo, ale także serwisowanie, naprawy, ubezpieczenie, no i koszt zakupu auta. Wydatki na paliwo będą stanowić jedynie około 30% całości. W przypadku samochodu elektrycznego koszt wymiany baterii jest spory więc trzeba go wziąć pod uwagę, za to przypuszczalnie serwisowanie będzie znacznie tańsze.
Kable WN 120zł x 6 zmian = 720zł
Sprzęgło 400złNaprawdę kable wytrzymują jedynie 10 tys., a sprzęgło tylko 60 tys.? Co to za auto...
Razem 2408zł
Mimo wszystko myślę że nawet więcej. Nie pisałem, że samochód elektryczny się nie opłaca. Jest to bardzo ciekawa alternatywa, tyle że możliwa do zastosowania jedynie w niektórych przypadkach. Po pierwsze trzeba mieć garaż z prądem - w moim mieście jest to koszt około 30 tys. zł, w większych miastach pewnie jeszcze drożej. Po drugie trzeba założyć typowo miejskie przeznaczenie takiego samochodu, gdyż jesteś ograniczony jego zasięgiem na jednym naładowaniu, więc musi to być drugi (lub kolejny) samochód w rodzinie, a nie jedyny. Po trzecie musisz być gotowy aby co parę lat wykładać po kilka tysięcy złotych na bateryjki. Właśnie dlatego w Polsce samochodów elektrycznych jak na lekarstwo - żeby móc oszczędzać musisz inwestować. W Europie Zachodniej wygląda to zupełnie inaczej. Może kiedyś się to zmieni. Póki co życzę Ci udanej eksploatacji samochodu elektrycznego - napisz od czasu do czasu o wrażeniach.
-
żeby móc oszczędzać musisz inwestować.
No niestety Uniwersalna prawda wraca jak bumerang...
-
Naprawdę kable
wytrzymują jedynie 10 tys., a sprzęgło tylko 60 tys.? Co to za auto... :Dałem założenia "laboratoryjne" i nie liczyłem tu nowego auta. Moje Palio ma już 195tyś i sprzęgło się już kończy. Na kablach zrobiłem ponad 30 tyś. ale wielu gazowników zaleca co chwila wymianę świec i kabli.
Napisałem wcześniej że planuje zamienić jedno z aut na EV, więc inne na wypady posiadam.
Ty w swoich obliczeniach podałeś koszt wymiany akumulatorów, ja podałem koszt związany tylko z obsługą silnika by można było się poruczać, myślę że jest to dobre porównanie.
Zakup EV planuję dopiero w okolicach sierpnia-września.