Jestem motocyklistą
-
Kolega ostatnio kupił motor z Anglii, ale nie może go zarejestrować, bo ma kierownicę po prawej stronie...
Nie mogłem się powstrzymać
-
Sezon w pełni a tu taka cisza?
Otóż: w dniach 07 - 10 czerwca byłem na zlocie Miłośników Yamaha Virago w miejscowości Chodecz koło Włocławka. Impreza zorganizowana świetnie, pogoda wspaniała. W piątek przeszła ulewa ale na szczęście siedziałem przy pod parasolami. Yamaszka spisała się świetnie. A najwspanialsze były przejazdy z Gdańska do Chodczy i powrót w 14 motocykli. Teraz tylko czekam na okazję, gdy żona jeszcze raz mnie puści -
A najwspanialsze były przejazdy z Gdańska do Chodczy i powrót w 14
motocykli. Teraz tylko czekam na okazję, gdy żona jeszcze raz mnie puściTylko 14 maszyn?
-
W 14 maszyn jechaliśmy z grupy pomorskiej. Na zlocie było około 200 motocyklistek i motocyklistów. Parada w Chodczy trwała ponad pół godziny.
-
Sezon w pełni a tu
taka cisza?cisza bo wszyscy jeżdżą
codzienne dojazdy do pracy bez stania w korkach na wlocie i na wylocie z Poznania
-
W 14 maszyn
jechaliśmy z grupy pomorskiej. Na zlocie było około 200 motocyklistek i
motocyklistów. Parada w Chodczy trwała ponad pół godziny.Aaaa, no to szacun
-
Duża impreza, której zawsze towarzyszy (a jak dla mnie i dla wielu jest główną atrakcją) zlot motocyklowy, zapraszam do Leska!
-
Kolega ostatnio
kupił motor z Anglii, ale nie może go zarejestrować, bo ma kierownicę po prawej
stronie...Nie napisałeś że ten motor jest z wózkiem bocznym.
Trzeba wózek przykręcić z drugiej strony motocykla (jak się da) i wtedy zarejestrują.
w zestawie jak na obrazku, to kierowca ma przechlapane, jeśli chodzi o wyprzedzanie. -
Nie napisałeś że
ten motor jest z wózkiem bocznym.
Trzeba wózek
przykręcić z drugiej strony motocykla (jak się da) i wtedy zarejestrują.
w zestawie jak na
obrazku, to kierowca ma przechlapane, jeśli chodzi o wyprzedzanie.To taki żarcik niewinny był
-
-
Gratuluję zakupu.
Teraz są tu dwa Amalfi
-
A ja dziś kulnąłem się na koleżeńskie spotkanie w Gołuniu (Wdzydze Kiszewskie). W drodze powrotnej, tuż przed Żukowem pynkła mi linka sprzęgła. Jakoś udało mi się dokulać do domku. Wiele pomogli mi koledzy motocykliści, którym składam tą drogą serdeczne podziękowania.
-
No! Panie i Panowie motocykliści! Jeździcie już?
Ja dziś obudziłem ze snu zimowego moją Virażkę. Zagadała jak tylko kluczyk powąchała Jak nie będzie padało to jutro kulnę się do pracy. -
No! Panie i Panowie
motocykliści! Jeździcie już?
Ja dziś obudziłem
ze snu zimowego moją Virażkę. Zagadała jak tylko kluczyk powąchała Jak nie
będzie padało to jutro kulnę się do pracy.Ja dzisiaj ściągam GS do domu więc kawałek się przejadę, jak mnie rodzicielka razem z nim nie wyrzuci z domu to jutro zaczynam łatwić rejestracje i może do pracy będę nim śmigał Chociaż za ciepło to jeszcze nie jest
-
Jeszcze 2 lata temu śmigałem takim pojazdem
-
Ja dzisiaj ściągam
GS do domu więc kawałek się przejadę, jak mnie rodzicielka razem z nim nie wyrzuci z
domu to jutro zaczynam łatwić rejestracje i może do pracy będę nim śmigał
Chociaż za ciepło to jeszcze nie jestMówią, że "nie ma złej pogody, tylko nieodpowiednio ubrani motocykliści" Ja najbardziej nie lubie jazdy w deszczu Zimno mi nie straszne
-
Właśnie wróciłem ze zlotu. Właśnie-czytaj w niedzielę. Zlot fantastyczny, ubawiłem się po pachy ale...po powrocie do domu (przejechałem łącznie ponad 500km) postanowiłem wyczyścić i nasmarować łańcuch. I właśnie...tu ostrzeżenie! Nie róbcie tego co ja stary baran zrobiłem! Wycierałem po wyczyszczeniu na I biegu z wolnymi obrotami i wciągnęło mi kciuk pomiędzy łańcuch a tylną zębatkę! Z kciuka zostały strzępy ale może da się go zrekonstruować. Na oddziale ratunkowym lekarz jedynie wyczyścił ranę, powycinał martwą tkankę i zaszył. Teraz chodzę codziennie na kontrolę i zmianę opatrunku a po zagojeni czeka mnie operacja. Czy jedna? Hmmm...zmiażdżony staw, zerwane ścięgno przywodzące, uszkodzony nerw. Czucie w kciuku mam i to chyba jedyne co dobre w tym niedobrym.
-
Czyli było o krok od tragedii.
Współczuję, bo sam miałem 2 lata temu rozciętą nogę piłą spalinową.
-
Lepiej idź na wizytę prywatnie do jakiegoś chirurga co ma wtyki w szpitalu. wtedy zapalcisz na wizytę ale on bardziej będzie zainteresowany twoim palcem niż jak chodzi się państwowo. Niestety tak to mają człowiek gdzieś i jak będziesz się leczył to raczej nie będzie z palcem dobrze. Wiem po swoim doświadczeniu, że nasza darmowa służba jest tylko z nazwy. Jak nie chodzi się prywatnie to i nawet do szpitala trzeba długo czekać na zabieg.
-
No to ładnie się załatwiłeś
Współczuję tego cierpienia