Jestem motocyklistą
-
To samo z
motocyklami (pojazdami powyżej 50ccm). Np. w Polsce trzeba posiadać już kategorię
prawka A, a w Niemczech pojazd do pojemności 125ccm traktowany jest inaczej i do
jego prowadzenia wystarczy tylko prawo jazdy kat. B.Nie wiem skad masz taka informacje, ale musze Cie rozczarowac, bo motocykl o pojemnosci 125 ccm nie jest tam traktowany inaczej niz w Polsce i prawo jazdy kat. B, do jego prowadzenia w zadnym wypadku nie upowaznia.
Wymagana jest do tego celu minimum kat. A1 lub naturalnie kat. A.
W Niemczech, w odroznieniu do Polski, nie przeprowadzono (jeszcze) obligatoryjnej wymiany prawa jazdy na nowy Format "EU". Obowiazek ten dotyczyl tylko kierowcow zawodowych.
W zwiazku z tym, wazne sa tam w tej chwili rownolegle trzy wzory prawa jazdy.
Kategorie A, B, C ... itd. wprowadzono tam dopiero w 1999 roku.Wczesniej obowiazywaly kat. 1, 1A i 1B dla motocykli, kat. 2 i 2* dla samochodow ciezarowych,
kat. 3 dla samochodow osobowych i ciezarowych do 7,5 tony... itd.Najpopularniejsza kategoria trzecia odpowiada wiec w przyblizeniu aktualnej kategorii B, a faktycznie obejmuje kategorie B, BE, C1, C1E, M i L
a w przypadku dokumentow wydanych przed 01.04.1980r. dodatkowo A1.Czy - teoretyzując
- Niemiec może jeździć po Polsce swoim skuterem 125ccm, ponieważ jego prawo na to
zezwala? Czy musi dostosować się do naszego polskiego prawa mając kat. A?
Musi posiadac prawo jazdy kat. A lub wydane przed 01.04.1980r. prawo jazdy kat. 3.
- Niemiec może jeździć po Polsce swoim skuterem 125ccm, ponieważ jego prawo na to
-
Fajnie, że w DE mając prawko na osobówkę można prowadzić auto do 7,5 tony
-
Fajnie, że w DE
mając prawko na osobówkę można prowadzić auto do 7,5 tonyTe czasy sie juz koncza, bo te 7,5 tony dotycza tylko posiadaczy starego prawa jazdy kat. 3 do ukonczenia 50. roku zycia, pozniej pozostaja juz tylko te skromne 3,5 tony z kat. B.
Kto pomimo tego chce zachowac dawne uprawnienia, musi zlozyc wniosek o wymiane prawa jazdy na nowe i poddac sie badaniom lekarskim przewidzianym dla kierowcow zawodowych.Po pozytywnym przejsciu badan moze uzyskac te uprawnienia na okres pieciu lat, czyli do nastepnych badan lekarskich.
Ale chyba juz dosc na ten temat, to watek dla motocyklistow...
-
Kolega ostatnio kupił motor z Anglii, ale nie może go zarejestrować, bo ma kierownicę po prawej stronie...
Nie mogłem się powstrzymać
-
Sezon w pełni a tu taka cisza?
Otóż: w dniach 07 - 10 czerwca byłem na zlocie Miłośników Yamaha Virago w miejscowości Chodecz koło Włocławka. Impreza zorganizowana świetnie, pogoda wspaniała. W piątek przeszła ulewa ale na szczęście siedziałem przy pod parasolami. Yamaszka spisała się świetnie. A najwspanialsze były przejazdy z Gdańska do Chodczy i powrót w 14 motocykli. Teraz tylko czekam na okazję, gdy żona jeszcze raz mnie puści -
A najwspanialsze były przejazdy z Gdańska do Chodczy i powrót w 14
motocykli. Teraz tylko czekam na okazję, gdy żona jeszcze raz mnie puściTylko 14 maszyn?
-
W 14 maszyn jechaliśmy z grupy pomorskiej. Na zlocie było około 200 motocyklistek i motocyklistów. Parada w Chodczy trwała ponad pół godziny.
-
Sezon w pełni a tu
taka cisza?cisza bo wszyscy jeżdżą
codzienne dojazdy do pracy bez stania w korkach na wlocie i na wylocie z Poznania
-
W 14 maszyn
jechaliśmy z grupy pomorskiej. Na zlocie było około 200 motocyklistek i
motocyklistów. Parada w Chodczy trwała ponad pół godziny.Aaaa, no to szacun
-
Duża impreza, której zawsze towarzyszy (a jak dla mnie i dla wielu jest główną atrakcją) zlot motocyklowy, zapraszam do Leska!
-
Kolega ostatnio
kupił motor z Anglii, ale nie może go zarejestrować, bo ma kierownicę po prawej
stronie...Nie napisałeś że ten motor jest z wózkiem bocznym.
Trzeba wózek przykręcić z drugiej strony motocykla (jak się da) i wtedy zarejestrują.
w zestawie jak na obrazku, to kierowca ma przechlapane, jeśli chodzi o wyprzedzanie. -
Nie napisałeś że
ten motor jest z wózkiem bocznym.
Trzeba wózek
przykręcić z drugiej strony motocykla (jak się da) i wtedy zarejestrują.
w zestawie jak na
obrazku, to kierowca ma przechlapane, jeśli chodzi o wyprzedzanie.To taki żarcik niewinny był
-
-
Gratuluję zakupu.
Teraz są tu dwa Amalfi
-
A ja dziś kulnąłem się na koleżeńskie spotkanie w Gołuniu (Wdzydze Kiszewskie). W drodze powrotnej, tuż przed Żukowem pynkła mi linka sprzęgła. Jakoś udało mi się dokulać do domku. Wiele pomogli mi koledzy motocykliści, którym składam tą drogą serdeczne podziękowania.
-
No! Panie i Panowie motocykliści! Jeździcie już?
Ja dziś obudziłem ze snu zimowego moją Virażkę. Zagadała jak tylko kluczyk powąchała Jak nie będzie padało to jutro kulnę się do pracy. -
No! Panie i Panowie
motocykliści! Jeździcie już?
Ja dziś obudziłem
ze snu zimowego moją Virażkę. Zagadała jak tylko kluczyk powąchała Jak nie
będzie padało to jutro kulnę się do pracy.Ja dzisiaj ściągam GS do domu więc kawałek się przejadę, jak mnie rodzicielka razem z nim nie wyrzuci z domu to jutro zaczynam łatwić rejestracje i może do pracy będę nim śmigał Chociaż za ciepło to jeszcze nie jest
-
Jeszcze 2 lata temu śmigałem takim pojazdem
-
Ja dzisiaj ściągam
GS do domu więc kawałek się przejadę, jak mnie rodzicielka razem z nim nie wyrzuci z
domu to jutro zaczynam łatwić rejestracje i może do pracy będę nim śmigał
Chociaż za ciepło to jeszcze nie jestMówią, że "nie ma złej pogody, tylko nieodpowiednio ubrani motocykliści" Ja najbardziej nie lubie jazdy w deszczu Zimno mi nie straszne
-
Właśnie wróciłem ze zlotu. Właśnie-czytaj w niedzielę. Zlot fantastyczny, ubawiłem się po pachy ale...po powrocie do domu (przejechałem łącznie ponad 500km) postanowiłem wyczyścić i nasmarować łańcuch. I właśnie...tu ostrzeżenie! Nie róbcie tego co ja stary baran zrobiłem! Wycierałem po wyczyszczeniu na I biegu z wolnymi obrotami i wciągnęło mi kciuk pomiędzy łańcuch a tylną zębatkę! Z kciuka zostały strzępy ale może da się go zrekonstruować. Na oddziale ratunkowym lekarz jedynie wyczyścił ranę, powycinał martwą tkankę i zaszył. Teraz chodzę codziennie na kontrolę i zmianę opatrunku a po zagojeni czeka mnie operacja. Czy jedna? Hmmm...zmiażdżony staw, zerwane ścięgno przywodzące, uszkodzony nerw. Czucie w kciuku mam i to chyba jedyne co dobre w tym niedobrym.