Kupujemy skuter 50ccm - jaki wybrać?
-
Na przeglądach nikt
nie sprawdza pojemności, mocy ani prędkości. Ogranicza się to w większości
przypadków do zerknięcia na numer ramy, sprawdzenia świateł i hamulców. Czyli
dokładnie to samo, co do tej pory za darmo miał prawo zrobić policjant podczas
kontroli.No fakt! Żeby sprawdzić "odblokowanie" trzeba by rozbierać skuter. Moc, prędkość - co? na hamownie stawiać?
-
Na przeglądach nikt
nie sprawdza pojemności, mocy ani prędkości. Ogranicza się to w większości
przypadków do zerknięcia na numer ramy, sprawdzenia świateł i hamulców...No ok odblokowane skutery to może tak szybko nie "polecą", ale chyba nie sądzisz, że diagności to ograniczeni umysłowo ludzie, którzy nie będą w stanie rozpoznać motocykla od skutera
Czyli
dokładnie to samo, co do tej pory za darmo miał prawo zrobić policjant podczas
kontroli.Spoko - pan policjant dalej będzie to robił za free (no chyba, że coś znajdzie
Z mojej strony EOT bo to nie o tym wątek
-
Ja miesiąc temu kupowałem skuter (maxi bo maxi ale zawsze skuter).
Kupiłem Piaggio bo ta nazwa każdemu coś mówi. Osobiście proponuję kupić coś Włoskiego bądz Japońskiego. Unikałbym Kymco, Kingway itp chińszczyzny. Brat jako że nie ma prawka kat A kupił sobie coś takiego. - Malagutti F12. 50ccm chłodzone cieczą z dozownikiem oleju. Bez większej ingerencji lata 80km\h, a moje 250ccm robi V-max 120km\h. Szerokością bym się specjalnie nie przejmował ponieważ moje X9 ma 865mm szerokości i sprawnie połyka korki.
Jedno jest pewne przesiadka na skuter wiąże się też z zakupem kasku a potem można jeździć. Ja potrzebowałem kilka dni na przestawienie się mentalnie, by nie stać spokojnie jak dureń w korku. Teraz natomiast dziwnie mi się jeździ samochodem. -
No ok odblokowane
to może tak szybko nie "polecą", ale chyba nie sądzisz, że diagności to
ograniczeni umysłowo ludzie, którzy nie będą w stanie rozpoznać od skuteraAkurat tu się nie zgodzę. W Chorzowie są dwie X9 (250ccm 19KM) zarejestrowane jako motorowery. Jak to przeszło przegląd? Nie mam pojęcia. W Urzędzie Miasta przecierali oczy ze zdumienia jak w podaniu napisałem Piaggio X9 250ccm 19KM motocykl. W kompie odszukano Chorzowskie X9 i powiedziano mi że to nie motocykl tylko motorower. Uparłem się przy swoim zostałem skierowany na stację diagnostyczną gdzie Panowie przez 90min sprawdzali motor tworząc dokument identyfikacyjny pojazdu.
Więc albo diagnostą się smaruje w łapę albo "to ograniczeni umysłowo ludzie" -
Kolega chwalił się jak eksploatował skuter?
BTW - w Suzuki GSR i niektórych ZXR też pękały ramy...
-
Kolega chwalił się
jak eksploatował skuter?
Jeździł nim po prostu. Co najwyżej go piłował, ale skutera nei da się nie piłować
Na 100% nie podnosił przedniego kółka non stop, jeśli o to Ci chodzi Akurat używał go do trasportowania się a nie do "lansu" -
A co myślicie o nowych rometach?
-
Skuterek już kupiony
Padło na Haotian Thunder Lite z 2007r. (pierwsza rejestracja 2008r.) ze śmiesznym przebiegiem 477km. Kolor niebieski, wygląda jakby z fabryki wyjechał dopiero (ma nawet te wystające "gumki" na oponach przedniej i tylnej).
Skuter znajomego, kosztował mnie 900zł i w tym 2 kaski w zestawie.
Na pierwszy dwuślad jak znalazł.
No i foto:
-
Skuter znajomego,
kosztował mnie 900zł i w tym 2 kaski w zestawie.
W tej cenie to ludzie próbują 30letnie ogary sprzedawaćNa pierwszy dwuślad
jak znalazł.
Fajny, i moc spora Większość ma ~3KM a nie 4 -
Przecież to to samo co Romet 727- silnik też pewnie 139QMB
-
-
Skuterek już
kupiony
Gratulacje, niech się dobrze jeździ
Sporo udzielam się na pewnym forum głównie o tematyce jednośladów i "demoludów". Jeden z użytkowników ma identyczny skuterek i nie narzeka.Jeszcze dwa słowa o "30 letnich Ogarach". Normalna cena za egzemplarz w średnim stanie z dokumentami to ok. 500 zł. Oczywiście są tańsze, są droższe. Te motorki coraz częściej traktowane są jako youngtimery, więc będą tylko drożeć. Chociaż czasem ludzie chcą płacić. Sam codziennie śmigam 31-letnim Komarem, jest dość mocno przerobiony, a mimo to miałem propozycję odkupienia za 1500 zł (co IMO było sporą przesadą, mimo, że dla mnie jest z różnych powodów bezcenny).
Stare motorki są właściwie niezniszczalne. Wkładając w remont silnika 200-300 zł (na oryginalnych częściach) dostaje się pojazd, którym można bezawaryjnie przejechać kilka-kilkanaście tysięcy km. Nawet jeżeli coś się jednak zepsuje, do naprawy często wystarczą kombinerki i kawałek sznurka. -
Zostawia Ci dwa ślady? Z ilu ćwiartek był spawany?
-
No z tej strony przyznam że na to nie patrzyłem
-
Pytanie jest takie - czy w kwocie do 3000zł kupię coś przyzwoitego?
Większych pieniędzy na zakup niestety nie posiadam więc ponad tę kwotę nie mam co patrzeć.Nie kupuj tylko skuterka z jednym amortyzatorem, który tylne łożysko koła ma podparte z jednej strony!
Strzeż się takich pseudo - wynalazków! -
[font:Arial
Black]Nie kupuj tylko skuterka z jednym amortyzatorem, który tylne łożysko koła ma
podparte z jednej strony!
Strzeż się takich
pseudo - wynalazków!
[/font]A to ciekawe, bo większość ma taką konstrukcję. Nawet te za 10k zł
-
[font:Arial
Black]Nie kupuj tylko skuterka z jednym amortyzatorem, który tylne łożysko koła ma
podparte z jednej strony!
Strzeż się takich
pseudo - wynalazków!
[/font]Kiedyś się zastanawiałem co to za projektant wymyślił mocowanie koła jednostronnie podpartego.Przecież to idzie łatwo uszkodzić i zrobić z takiego skutera dwuślada
Ja też nigdy bym czegoś takiego nie kupił -
A to ciekawe, bo
większość ma taką konstrukcję. Nawet te za 10k złJa bym chyba bardziej patrzył na markę niż na to podparcie.
O proszę chińczyk z dwoma amorkami z tyłu:
http://allegro.pl/sportowy-skuter-ventus-prymus-4suw-4-4km-gratisy-i1207905715.htmlBr... Nie wsiadłbym na to.
-
[font:Arial
Black]Nie kupuj tylko skuterka z jednym amortyzatorem, który tylne łożysko koła ma
podparte z jednej strony!
Strzeż się takich
pseudo - wynalazków!
[/font]Ciekawe spostrzeżenie, czyli tak:
Ducati, Moto Guzzi, Honda, BMW stosują pseudo wynalazki...
Możesz rozwinąć temat?