Karygodne !
-
Pokaż mi termin w PORD "autobus przegubowy" bo ja nie widze. Może dlatego że powinien być, ale
właśnie nie ma.
Chyba w PORD jasno jest napisane jaka kategoria na co? Art 88 pkt. 7 i 10 sie kłania.
Art. 88. 1. Dokumentem stwierdzającym uprawnienie do kierowania pojazdem silnikowym jest prawo
jazdy określonej kategorii.
7) kategorii D - autobusem, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem wolnobieżnym,
10) kategorii B+E, C+E lub D+E - pojazdem określonym odpowiednio w kategorii B, C lub D,
łącznie z przyczepą,
Co to jest przyczepa też jest czarno na białym:
przyczepa - pojazd bez silnika, przystosowany do łączenia go z innym pojazdem,
Więc przegub autobusu raczej nie jest pojazdem który se można połączyć z innym pojazdem?
A poza tym jak w przegubowcu masz silnik z tyłu, to już chyba nie masz wątpliwości że to nie
jest przyczepa?trochę pokopałem i chyba masz racje , przegubowcem można jeździć mając samo D , co wg mnie jest trochę chore
to tak jakby jeździć 18 metrowym zestawem majac samo C tylko dlatego ze niema możliwości rozłączenia członów pojazdudawniej aby jeździć przegubowcem był wymóg d+e
choć na pewno rozsądny przewoźnik będzie preferował kierowców z prawem jazdy D+E do obsadzenia "przegobowca"pozdrawiam
-
Pokaż mi termin w PORD "autobus przegubowy" bo ja nie
widze. Może dlatego że powinien być, ale właśnie
nie ma.Noo, kiedyś był. Fakt, dawno nie zaglądałem do PoRD. Kiedys było to właśnie określenie autobusu z przyczepą, krótko spięty za pomocą przegubu umożliwiającego swobodne przechodzenie z jednej do rugiej części autobusu.
Jak juz tego nie ma to <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Jak najbardziej słuszna kara, tylko czemu tak nierówna wobec podejrzanych?? Jak mają już płacić to po równo. Zwłaszcza że na biednych nie trafiło. Dosyć polityki "Równych i Równiejszych" w naszym kraju.
-
trochę pokopałem i chyba masz racje , przegubowcem można jeździć mając samo D , co wg mnie jest
trochę chore
to tak jakby jeździć 18 metrowym zestawem majac samo C tylko dlatego ze niema możliwości
rozłączenia członów pojazdu
dawniej aby jeździć przegubowcem był wymóg d+e
choć na pewno rozsądny przewoźnik będzie preferował kierowców z prawem jazdy D+E do obsadzenia
"przegobowca"
pozdrawiamZ tego co ja pamiętam, to kiedyś D+E było potrzebne do jeżdzenia np ogórkiem z przyczepą, a do przegubowego np ikarusa już nie, z tym że zarządy WPK, MZK, i innych MPK obsadzały przegubowce kierowcami właśnie z D+E. To był raczej ich wymóg niż jakiejś ustawy.
Ale na 100% tego nie potwierdze, bo takiej absolutnej pewności nie mam.Najlepiej wydać te 30 groszy na telefon do ITD i zapytać jak traktowany jest kierowca przegubowca mający tylko D i wszystko stanie sie jasne <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A co do tego że to troche chore, to przecież na samym B małą przyczepke też se możesz ciągnąć i co? Też trzeba umieć z taką cofnąć, a żadnego E nie masz..........
Pozdr....
-
A co do tego że to troche chore, to przecież na samym B małą przyczepke też se możesz ciągnąć i
co? Też trzeba umieć z taką cofnąć, a żadnego E nie masz..........Wcale nie!
Sam widziałem, jak facet nie umiał wcale cofać małą przyczepką i po prostu odpiął ją od samochodu, przestawił, podjechał samochodem pod przyczepę, którą musiał i tak podciągnąć aby ją zapiąć.
Nie umiał w ogóle cofać nawet przyczepką ze sztywną osią.
Ja mam B+E, to choć mogę jeździć ciągnikiem rolniczym z przyczepami, to cofanie z przyczepą z osią skrętną sprawia mi ogromne trudności.
Muszę ćwiczyć samemu i nabierać wprawy.
Cofanie przyczepą ze sztywną osią nauczyli mnie na kursie nawet w miarę dobrze.
Uważam że kursy na prawko nie tylko przygotowują do egzaminu, ale dają też podstawy do poprawnej jazdy w ruchu ulicznym.
Nauczanie jazdy na wszystkie kategorie w Polsce nie jest znów aż takie złe.
Mnie kurs na B+E dał bardzo dużo.
Jestem po zdaniu egzaminu na "E" innym (lepszym) kierowcą. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ja naprawdę chciałem się czegoś nauczyć na tym kursie i samodzielnie zdać egzamin.
Chodziło też o sprawdzenie samego siebie. -
Wcale nie!
Sam widziałem, jak facet nie umiał wcale cofać małą przyczepką i po prostu odpiął ją od
samochodu, przestawił, podjechał samochodem pod przyczepę, którą musiał i tak podciągnąć
aby ją zapiąć.Ale co wcale nie? Że nie trzeba umieć cofać przyczepą jak sie ma samo B?
Sorry ale już se to wyobrażam. Przyczepka z ładunkiem pod 800 kilo, nie umiem z nią tak cofnąć żeby wyjechać gdzieś spod bloku, śniegu nasypane z pół metra, a ja sie prosze ludzi na ulicy żeby mi ją pomogli obrócić w 2 strone...... <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
-
Sorry ale już se to wyobrażam. Przyczepka z ładunkiem
pod 800 kilo,Do takiej przyczepy to chyba musisz mieć E ?
-
Do takiej przyczepy to chyba musisz mieć E ?
Nie musisz. Nawet do przyczepy o DMC 1500 kilo.
Byle przyczepa załadowana nie ważyła wiecej niż masa własna auta i DMC obu pojazdów nie większa niż 3,5 tony. -
Noo, kiedyś był. Fakt, dawno nie zaglądałem do PoRD. Kiedys było to właśnie określenie autobusu
z przyczepą, krótko spięty za pomocą przegubu umożliwiającego swobodne przechodzenie z
jednej do rugiej części autobusu.
Jak juz tego nie ma toZmienili ze wzgledu na to za zadna z czesci autobusu przegubowego niemoze funkcjonowac bez drugiej , niby logiczne ale jednoczesnie glupie , ot polskie prawo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A co do tego że to troche chore, to przecież na samym B małą przyczepke też se możesz ciągnąć i
co? Też trzeba umieć z taką cofnąć, a żadnego E nie masz..........Jednakowoż widzę drobna różnice w dwóch przykładach , które użyłeś do porównania (jakieś 5 metrów długości)
Pozdr....
Równiez <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ale co wcale nie? Że nie trzeba umieć cofać przyczepą jak sie ma samo B?
Sorry ale już se to wyobrażam. Przyczepka z ładunkiem pod 800 kilo, nie umiem z nią tak cofnąć
żeby wyjechać gdzieś spod bloku, śniegu nasypane z pół metra, a ja sie prosze ludzi na
ulicy żeby mi ją pomogli obrócić w 2 strone......wcale nie jest taka przyczepkę trudno obrócić , prawidłowo załadowana przyczepka powinna obciążać hak samochodu , ciężarem 50 kilo a tyle to w miarę rozwinięty polak podniesie <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Nie musisz. Nawet do przyczepy o DMC 1500 kilo.
Byle przyczepa załadowana nie ważyła wiecej niż masa własna auta i DMC obu pojazdów nie większa
niż 3,5 tony.I do tego trzeba dodac, ze nie może mieć dwóch osi.
Jak dla mnie, na każda przyczepe powinien być kurs/egzamin na kategorie E. Bo potem sa debile co zastawią ulice i próbuja 30 minut wjechac w brame tyłem z przyczepą... -
I do tego trzeba dodac, ze nie może mieć dwóch osi.
I do tego trzeba dodac ze dwie osie jedna przy drugiej to jedna os <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jak dla mnie, na każda przyczepe powinien być kurs/egzamin na kategorie E. Bo potem sa debile co
zastawią ulice i próbuja 30 minut wjechac w brame tyłem z przyczepą...To by nic nie zmienilo , przyczepke pozyczasz okazjonalnie i praktycznie zawsze inna
-
I do tego trzeba dodac ze dwie osie jedna przy drugiej to jedna os
Dokładnie. nie mogłem znaleźć przepisu, to nie pisałem w ciemno <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> 40cm odstępu między osiami czy 50?To by nic nie zmienilo , przyczepke pozyczasz okazjonalnie i praktycznie zawsze inna
Niby masz rację, ale są tacy, co nawet nie wiedzą w którą stronę kręcić żeby przyczepa jechała mniej więcej jak trzeba <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
I do tego trzeba dodac, ze nie może mieć dwóch osi.
Zdaje sie, że ten przepis już nie obowiązuje, ale pewności nie mam
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Dokładnie. nie mogłem znaleźć przepisu, to nie pisałem w ciemno 40cm odstępu między osiami czy
50?Przepisu nie zacytuje ale tak jest a odleglosc to metr aczy moze nawet poltora
Niby masz rację, ale są tacy, co nawet nie wiedzą w którą stronę kręcić żeby przyczepa jechała
mniej więcej jak trzebaniby i ty masz racje , racja jest jak dopa kazdy ma swoja , tyle ze moja jest bardziej mojsza niz twoja jest twojsza
-
Przepisu nie zacytuje ale tak jest a odleglosc to metr aczy moze nawet poltora
Hmm... Jeśli to było w prawie o ruchu drogowym (dawniej kodeks drogowy) to już tego zapisu o liczbie osi nie ma. Albo ja nie widzę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />niby i ty masz racje , racja jest jak dopa kazdy ma swoja , tyle ze moja jest bardziej mojsza
niz twoja jest twojsza
Moja racja jest najmojsza <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" /> -
Dokładnie. nie mogłem znaleźć przepisu, to nie pisałem w ciemno 40cm odstępu między osiami czy
50?
Niby masz rację, ale są tacy, co nawet nie wiedzą w którą stronę kręcić żeby przyczepa jechała
mniej więcej jak trzebaJa się przyznam bez bicia, że mimo, że mam prawko B od 15 lat, to jeździłam z przyczepą może z 5 czy 6 razy i sprawia mi problem prawidłowe cofanie <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />. Nikt jednak nigdy mnie nie uczył jak należy jeździć z przyczepą, a na kursie nie było o tym mowy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Dlatego jak nie mam potrzeby to nie używam przyczepy, a jak taka zaistnieje to wolę wypożyczyć busa i zapakować się w niego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
I do tego trzeba dodac ze dwie osie jedna przy drugiej to jedna os
Nieaktualny juz ten przepis. A odległośc to byl metr, jak dobrze pamietam.
-
żeby prowadzic autobus przegubowy trzeba miec prawo jazdy kat D+E
nie trzeba