No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
-
I pięknie <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Bardzo cenne zdanie, bo kobiety <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Oj miało być do tego że patrzysz cały czas w lustrko wsteczne na szybko
pisałem (koniec dnia w robocie )Aaa... Te żółwie miały się właśnie tak do sprawy, jak Twoja odpowiedź na moje punkty... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Dobrze... Ja tez sie staram eliminować... Mam oddzielne światła STOP...
Ja mam fabrycznie STOP razem z pozycyjnymi (żarówki 5/21 W). Dwa dni po wyjeździe z salonu założyłem trzeci STOP... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Obiecywać można, ale pewności mieć nie będziesz (coś czuje ze jakoś
schodzimy z tematu). Jak sie patrzy na wypadki na drodze to ich
uczestnicy tez sobie pewnie obiecują, i przez innych tracą życie (nie
mówie tu o swojej głupocie: predkosc i szlenstwa itp)Wiesz co, nie byłbym tego taki pewien. Spójrz chociażby na motywację młodej kobiety w wątku obok (o układzie kierownicy) <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />. Przecież to ręce opadają. Coraz częściej auto ma być środkiem na wyżycie się na publicznej drodze (przy zakupie ważna jest ilość KM, V, wielkość). Zdaje się, że własny samochód coraz rzadziej jest środkiem lokomocji i bezpiecznym hobby, za to coraz częściej staje się lekarstwem na ułomności, sposobem na dowartościowanie się, na wzbudzenie szacunku (zresztą błędnie ulokowanego) albo po prostu na spełnienie własnych zachcianek (bo lubię szybko jeździć, będę łamać przepisy) bez oglądania się na innych użytkowników drogi (niestety, na refleksję często jest za późno). Ja chciałem mieć auto z innych powodów. Cóż... Czasy się zmieniły.
Wracając do kwestii świateł... IMO lekarstwem na zmniejszenie liczby wypadków jest jazda z rozsądną prędkością (zależną od warunków i przepisów), używanie wyobraźni i głowy podczas jazdy oraz rozwijanie zachowań przyjaznych na drodze (chodzi o kulturę jazdy, która dziś jest naprawdę w stanie szczątkowym). Moim zdaniem część zwolenników świateł kombinuje tak: dobra, włączę światła, widzą mnie, więc niech na mnie uważają. Jechałem trasą 140 km/h? Teraz na obowiązkowych światłach będę jeździł 160 - bo przeciez szybciej mnie zauważą i ja będę widział wszystkich. A to nie tak... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />No to idąc tym tokiem rozumowania, wzrok Ci się przyzwyczai i przestaniesz
na nich zwracać uwagęNa oświetlonych pieszych? Nie, jeśli tylko będą oni oświetleni. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
No właśnie... Mienczaki...
Widzę, że i Ty masz już mnie dosyć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Trzymaj się. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Aaa... Te żółwie miały się właśnie tak do sprawy, jak Twoja odpowiedź na moje punkty...
Ja mam fabrycznie STOP razem z pozycyjnymi (żarówki 5/21 W). Dwa dni po wyjeździe z salonu
założyłem trzeci STOP...No ja mam oddzielne od początku...
Wiesz co, nie byłbym tego taki pewien. Spójrz chociażby na motywację młodej kobiety w wątku obok
(o układzie kierownicy) . Przecież to ręce opadają. Coraz częściej auto ma być środkiem na
wyżycie się na publicznej drodze (przy zakupie ważna jest ilość KM, V, wielkość). Zdaje
się, że własny samochód coraz rzadziej jest środkiem lokomocji i bezpiecznym hobby, za to
coraz częściej staje się lekarstwem na ułomności, sposobem na dowartościowanie się, na
wzbudzenie szacunku (zresztą błędnie ulokowanego) albo po prostu na spełnienie własnych
zachcianek (bo lubię szybko jeździć, będę łamać przepisy) bez oglądania się na innych
użytkowników drogi (niestety, na refleksję często jest za późno). Ja chciałem mieć auto z
innych powodów. Cóż... Czasy się zmieniły.No właśnie... I to najbardziej przeraża. Jak ktoś chce sie zabić to niech idzie pod drzewko i wyciągnie pasek ze spodni i sie na nim powiesi... Przynajmniej nie zrobi krzywdy innym... Ehhh, wariaty drogowe... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Wracając do kwestii świateł... IMO lekarstwem na zmniejszenie liczby wypadków jest jazda z
rozsądną prędkością (zależną od warunków i przepisów), używanie wyobraźni i głowy podczas
jazdy oraz rozwijanie zachowań przyjaznych na drodze (chodzi o kulturę jazdy, która dziś
jest naprawdę w stanie szczątkowym). Moim zdaniem część zwolenników świateł kombinuje tak:
dobra, włączę światła, widzą mnie, więc niech na mnie uważają. Jechałem trasą 140 km/h?
Teraz na obowiązkowych światłach będę jeździł 160 - bo przeciez szybciej mnie zauważą i ja
będę widział wszystkich. A to nie tak...Ja nie... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Owszem włączam bo chce być jeszcze bardziej widoczny (mam ciemno granatowe auto) ale nie po to by naginać ile sie da na drogach...
Na oświetlonych pieszych? Nie, jeśli tylko będą oni oświetleni.
Widzę, że i Ty masz już mnie dosyć .Mówiłem o "mienczakach" co nic nie piszą <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Trzymaj się.
Na wzajem <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Do mnie szczegolnie przemawia fakt niezauwazanie stopow
Czy zdarzyło Ci się kiedyś nie zauważyć stopów?
Ja mam dosyć kiepski wzrok. Często pracuje po kilkanaście godzin dziennie przy komputerze i wtedy naprawdę ledwo widzę - nie zdarzyło mi się jednak nigdy nie zauważyć stopów <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> No dobra - raz ledwo widziałem, ale to był rozsypujący się i dymiący jak lokomotywa Passat B2, którego światła przypominały raczej świeczki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Tak więc ten argument, jak i z resztą pozostałe, uważam za naciągany <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
spalanie będzie minimalnie większe,ale najgorsze jest to ze bedzie się chciało przejechać z jednego osiedla na drugie i będzie trzeba jechać na światłach... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Na trasie samochód będzie widoczny ale w mieście... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Jak ktoś ma słaby wzrok to niech jeździ autobusem <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
spalanie będzie minimalnie większe,ale najgorsze jest to ze bedzie się chciało przejechać z jednego osiedla na drugie i będzie trzeba jechać na światłach... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Na trasie samochód będzie widoczny ale w mieście... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Jak ktoś ma słaby wzrok to niech jeździ autobusem <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Jak ktoś ma słaby wzrok to niech jeździ autobusem
Będziesz usiał bilet miesięczny kupić... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Odpowiedziałeś dwa razy na tego samego posta <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
a ja uwazam ze to wcale nie taki glupi pomysl. u mnie zawsze wszyscy jezdzili caly rok na swiatlach i jakos nikomu
to nie przeszkadzalo. generalnie pomysl podoba mi sie z tego powodu ze tak jak do tej pory nie bylo wymogu
jezdzenia na swiatlach tak wielu takich co to uwazaja jazde na swiatach za bezsens nie wlaczalo swiatel nawet
jak juz sie ciemno robilo, a wtedy juz moze byc problem z zobaczeniem takiego samochodu, wiec wydaje mi sie ze
teraz kiedy jest obowiazek jezdzenia na swiatlach caly rok, wielu takich sytuacji o ktorych wspomnialam powyzej
bedzie mozna uniknac.Przyznasz również, że mało kto przestrzega ograniczeń prędkości. W takim razie może wprowadzimy większe ograniczenia - taka nowa ustawa restrykcyjna, bo ja jakoś jeżdżę w miarę przepisowo i mi to jakoś nigdy nie przeszkadzało, a bezpieczeństwo wzrośnie i to bardzo <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Zobacz, że obecne przepisy regulują kwestię zapalania świateł, a skoro kilku gamoni tego nie przestrzega, to trzeba ich pouczać, a nawet karać - po to jest przecież policja. -
Zobacz, że obecne przepisy regulują kwestię zapalania
świateł, a skoro kilku gamoni tego nie przestrzega,
to trzeba ich pouczać, a nawet karać - po to jest
przecież policja.Tak, ale policja musi mieć podstawy prawne do wystawienia konkretnego mandatu za konkretne wykroczenie. Więc należałoby zwiększyć kwoty mandatów za tego rodzaju wykroczenia, co leży w kwestii rządu. Wtedy zwiększyłoby się bezpieczeństwo. A z resztą, przecież podobno podnieśli niedawno, jednak wydaje mi się że, to jeszcze za mało.
-
spalanie będzie minimalnie większe,ale najgorsze jest to ze bedzie się chciało przejechać z
jednego osiedla na drugie i będzie trzeba jechać na światłachjak ci zle to idz na pieszo <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> ruch to zdrowie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tak, ale policja musi mieć podstawy prawne do wystawienia konkretnego mandatu za konkretne
wykroczenie. Więc należałoby zwiększyć kwoty mandatów za tego rodzaju wykroczenia, co leży
w kwestii rządu. Wtedy zwiększyłoby się bezpieczeństwo. A z resztą, przecież podobno
podnieśli niedawno, jednak wydaje mi się że, to jeszcze za mało.hm mandaty twoim zdaniem sa za male.. a ty zawsze w terenie zabudowanym jezdzisz tylko 50 km/h i nigdy ci sie nie zdarzylo przekroczyc? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Trafna uwaga - chyba właśnie o to chodzi: "jeśli ja robię coś, bo mam takie widzimisię (typu
jazda z V ok. 20-50 km/h po mieście w jasny dzień z włączonymi światlami), to trzeba zmusić
innych, aby robili to samo".
Osobiście podchodzę inaczej do wielu spraw. Zamontowałem np. trzecią lampę STOP, bo uważam, że
bardzo się przydaje. Nie mam jednak zapędów do tego, aby zmuszać totalnie wszystkich do
tego samego - aczkolwiek poprawiłoby to bezpieczeństwo na drogach. Mogę argumentować,
namawiać znajomych, ale nic ponad to; nie będę postulował powszechnego obowiązku ich
montowania. Zdaję sobie bowiem sprawę, że każdy jest w stanie wyhamować przed innym autem
(nawet bez dodatkowych świateł), o ile zachowuje bezpieczną odległość od niego i obserwuje
lampy oraz zachowanie kierowcy poprzedzającego samochodu. Są jednak tacy, co przy piętnastu
dodatkowych lampach potrafią przywalić w tył innego auta. Tak więc wszystko zależy od
świadomości i odpowiedzialności innych kierowców - i to właśnie nalezy promować, a nie
wprowadzać kolejne nakazy powodujące nieraz głupie sytuacje.Popieram ten głoz rozsądku. Mam chyba nawet dobry wzrok ale w niektórych typach różnica w świeceniu światłeł tylnich a przy hamowaniu jest niewielka.I ratują ta sytuację światła dodatkowe które naprawdę są piękną sprawą. I nik nie wparowadził ich obowiązku.
Mówimy że niewielki koszt, ale tak samo jest z pomysłem Religi na nasze oc i wspóleczenia ludzi.Ma być niewielka podwyżka a już ludzie muszą płacić za oc od najmniejszej poj. 1200zł!!!! Paranoja.
Ostatnio u nas babka nie zauważyła chłopaszka na motorze jak wyjeżdżała z domu i go zabiła.Jak ktoś nie widzi i ma prawko to nawet światła tego nie pomogą.W niemczech tam nie wymyślają głupich przepisów by zrzucić wszystko na kierowców. -
hm mandaty twoim zdaniem sa za male.. a ty zawsze w
terenie zabudowanym jezdzisz tylko 50 km/h i nigdy
ci sie nie zdarzylo przekroczyc?Nie zawsze jadę te 50km/h, a to właśnie dlatego że mandaty są za niskie. Tak, tak za niskie. A Policja zbyt pobłażliwa w tych sprawach. Zresztą Oni też łamią przepisy, a powinni dawać przykład przepisowej jazdy.
-
Nie zawsze jadę te 50km/h, a to właśnie dlatego że mandaty są za niskie. Tak, tak za niskie. A
Policja zbyt pobłażliwa w tych sprawach. Zresztą Oni też łamią przepisy, a powinni dawać
przykład przepisowej jazdy.zaplacisz kilka mandatow i zmienisz zdanie.. <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
bo przepisy co do tego sa bez sensu, owszem niech bedzie po miescie te 50 bo tam duzo ludzi itd itp ale po co ograniczenie do 50 w terenie zabudowanym, gdzie np jest to czysta wiocha a dom od domu pol kilometra? przeciez przy 50 to zasnac idzie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> no ale to chyba nie temat na dyskusje o tym... <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
No i juz klamka zapadla. Od 17 kwietnia jezdzimy cala dobe na swiatlach <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
No i juz klamka zapadla. Od 17 kwietnia jezdzimy cala dobe na swiatlach
LINKA ja nie rozumiem tego zamieszania ze swiatlami ... nie pamietam kiedy wymienialem ostatnio zarowke w aucie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
A ja nie rozumiem tego zamieszania ze swiatlami ... nie pamietam kiedy wymienialem ostatnio zarowke w aucie
poczytaj ten watek .... sporo w nim pisalem i naprawde czestsza wymiana zarowek jest ostatnim argumentem przeciwko uzywaniu swiatel cala dobe
powtorze po raz n-ty: swiat tak, ale nie na terenie zabudowanym
-
poczytaj ten watek ....
Za dlugi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Moze teraz nie bedzie aut ktore o zmierzchu jada bez swiatel ...
-
Za dlugi
to przeczytaj chociaz to: http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...o=&vc=1
Moze teraz nie bedzie aut ktore o zmierzchu jada bez swiatel ...
jak ktos ma zapomniec wlaczyc to i tak zapomni
-
to przeczytaj chociaz to:
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...o=&vc=1Przeczytalem to- te kontrargumenty sa moim zdaniem naciagniete-nie zaobserwowalem tego na drodze-ale to moje subiektywne zdanie .