Pistolet do konserwacji
-
Do piaskowania to potrzebny już dosyć konkretny kompresor.
-
No dobra, ale ta
reszta to max. jakieś 10% może... Za to 90% zawartości wyplujesz wygodnie.Tak, ale żeby wydobyć pozostałe 10%, trzeba uciąć puszkę
Muszę sobie jeszcze
kiedyś sprawić pistolet do piaskowania. Zdaje się, że do tego typu robót stosuje się
specjalny piasek...? Nie da się skombinować samemu, prawda?Miałem kiedyś taki. Sprzedałem czym prędzej z dwóch powodów:
1. Trzeba dysponować wydajnym kompresorem (mój ma 50l i jest jednotłokowy)
2. Najlepiej piaskować specjalnym piaskiem, który tani nie jest. No i trzeba mieć gdzie paskować, bo kurzy się niemiłosiernie. -
Do piaskowania to potrzebny już dosyć konkretny kompresor.
Aha... Czyli duża butla i duże ciśnienie, tak?
-
Miałem kiedyś taki. Sprzedałem czym prędzej z dwóch powodów:
1. Trzeba dysponować wydajnym kompresorem (mój ma 50l i jest jednotłokowy)To taka machina nie dawała rady??
-
To taka machina nie
dawała rady??Niestety nie Przydałaby się większa wydajność i odpowiednie ścierniwo, np korund. Próbowałem piaskować przesuszonym drobnym piaskiem - skutek był taki, jakbym blachę nasmarował gliną
-
A reduktor nie ograniczał Ci za bardzo przepływu powietrza?
-
A reduktor nie
ograniczał Ci za bardzo przepływu powietrza?Jaki reduktor? Pistolet miałem podpięty najbardziej bezpośrednio, jak się dało
-
Aaa, to co innego. Myślałem, że miałeś podpięty reduktor do kompresora i dopiero piaskarka (czyli tak naprawdę, jak powinno być).
U mnie właśnie reduktor ogranicza za bardzo przepływ, nawet przy ustawieniu ciśnienia na wyjściu na max i też będę próbował piaskować bez niego. Zobaczymy co z tego wyjdzie . -
U mnie nie dał rady 50L dwutłokowy, butla za mała a sprężarka o ile dobrze radziła sobie przy malowaniu tutaj jednak nie wyrabiała (za mała wydajność, kompresor chinol).
-
Pistolet przyszedł. Wykonanie na pierwszy rzut oka jak najbardziej na plus. Zwłaszcza, za tę cenę.
W przyszłym tygodniu prawdopodobnie zaczynam konserwację .