Pytanie o lutownicę
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 sty 2012, 10:28 ostatnio edytowany przez misiaczek 11 wrz 2016, 20:36
Według mnie trochę
zabawkowa, ale kolegom wystarcza
http://allegro.pl/stacja-lutownicza-lutownica-z-termostat-50w-zd-98-i2047578137.html
Groty niezłe i
tanie w razie czego, stabilizacja temperatury jakaś tam jest.Dzięki za odpowiedź
Chyba kupie lutownicę kolbową
O stacji też z czasem muszę pomyśleć no i chciał bym się zagłębić w tajniki lutowania na tej stronie mają moc wszelakich dodatków o których istnieniu nie miałem nawet pojęcia -
napisał 18 sty 2012, 16:51 ostatnio edytowany przez mariuz 11 wrz 2016, 20:36
Chyba kupie
lutownicę kolbowąDorzuć te 20zł
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 sty 2012, 21:23 ostatnio edytowany przez misiaczek 11 wrz 2016, 20:36
Dorzuć te 20zł
kupiłem i zlutowałem już Taniutki 60W model tą kupiłem w tym miejscu
-
Potrzebuje taniej
amatorskiej lutownicy do kabelków w zabawkach , czasami do jakiegoś sprzętu
domowego. Co polecacie Topex 100w właśnie poszedł na śmietnikPrzegapiłem wczoraj ten wątek.
Otóż do prac amatorskich (jak piszesz: zabawki, coś z AGD, zwykła elektryka samochodowa) używam starej lutownicy transformatorowej TD-08, typ LT 100P. Ma 100W, kupiłem ją jakieś 27 lat temu , wyprodukował ją Zakład Doskonalenia Zawodowego w Łodzi. Jest jeszcze metka (kosztowała 15000 zł ). Dużo już pracowała, stale w użytku. Groty robię z miedzianego kabla elektrycznego fi jakieś 1,25 mm (metr kabla wystarcza na parę lat). Lutownica wygąda jak ta z pierwszego obrazka: KLIK.
Sprzęt ma tyle lat, a wciąż sprawny - nie do zdarcia. Nawet żarówka w lampce się nie spaliła.
Szybko się nagrzewa (spora moc), dobrze leży w łapie, lampka się przydaje. Polecam.
Do drobniejszych prac mam starą, delikatną rosyjską kolbę 15 W, kupioną za grosze na targu kiedyś, dawno temu. Ale to do drobnicy. -
napisał 19 sty 2012, 09:02 ostatnio edytowany przez mariuz 11 wrz 2016, 20:36
kupiłem i
zlutowałem już Taniutki 60W model
tą
kupiłem w tym miejscuZa dobrze ich nie wspominam... Ale skoro jesteś zadowolony to ok
-
Użytkownik archiwalnynapisał 19 sty 2012, 18:30 ostatnio edytowany przez misiaczek 11 wrz 2016, 20:36
Za dobrze ich nie
wspominam... Ale skoro jesteś zadowolony to okszybka akcja Scalaków ona oglądać nie będzie
-
napisał 20 sty 2012, 13:36 ostatnio edytowany przez mariuz 11 wrz 2016, 20:36
szybka akcja
Scalaków ona oglądać nie będzieTopnik chociaż dokup jeśli nie masz jeszcze
-
Użytkownik archiwalnynapisał 20 sty 2012, 18:37 ostatnio edytowany przez misiaczek 11 wrz 2016, 20:36
Topnik chociaż
dokup jeśli nie masz jeszczeKalafonia i cyna jest
-
napisał 21 sty 2012, 13:43 ostatnio edytowany przez mariuz 11 wrz 2016, 20:36
Kalafonia i cyna
jestTo spróbuj topnik w płynie zamiast kalafonii
Zobaczysz, jakie lutowanie może być przyjemne -
Użytkownik archiwalnynapisał 22 sty 2012, 00:36 ostatnio edytowany przez macq 11 wrz 2016, 20:36
Przegapiłem wczoraj
ten wątek.
Otóż do prac
amatorskich (jak piszesz: zabawki, coś z AGD, zwykła elektryka samochodowa) używam
starej lutownicy transformatorowej TD-08, typ LT 100P. Ma 100W, kupiłem ją jakieś 27
lat temu , wyprodukował ją Zakład Doskonalenia Zawodowego w Łodzi. Jest jeszcze
metka (kosztowała 15000 zł ). Dużo już pracowała, stale w użytku. Groty robię
z miedzianego kabla elektrycznego fi jakieś 1,25 mm (metr kabla wystarcza na parę
lat). Lutownica wygąda jak ta z pierwszego obrazka:
KLIK.
Sprzęt ma tyle lat,
a wciąż sprawny - nie do zdarcia. Nawet żarówka w lampce się nie spaliła.
Szybko się nagrzewa
(spora moc), dobrze leży w łapie, lampka się przydaje. Polecam.
Do drobniejszych
prac mam starą, delikatną rosyjską kolbę 15 W, kupioną za grosze na targu kiedyś,
dawno temu. Ale to do drobnicy.Co racja to racja, ZDZ do dzisiaj robi te lutownice, raz nawet zlutowałem nią tasiemkę LCD w telefonie, ogólnie do prac amatorskich- super
-
napisał 24 sty 2012, 20:33 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 wrz 2016, 20:36
Co racja to racja,
ZDZ do dzisiaj robi te lutownice, raz nawet zlutowałem nią tasiemkę LCD w telefonie,
ogólnie do prac amatorskich- superJa też mam taką samą i spisuje się świetnie
-
Użytkownik archiwalnynapisał 25 sty 2012, 10:26 ostatnio edytowany przez misiaczek 11 wrz 2016, 20:36
To spróbuj topnik w
płynie zamiast kalafonii
Zobaczysz, jakie
lutowanie może być przyjemnemiałem i zgubiłem przy moim rocznym zapotrzebowaniu w ilości 1/2 h na lutowanie wystarczy to co mam
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2012, 07:36 ostatnio edytowany przez SilentBob 11 wrz 2016, 20:36
Za dobrze ich nie
wspominam... Ale skoro jesteś zadowolony to okMam takie same doświadczenia. Moja (model 40W) nagrzewała grot do zbyt wysokiej temperatury. Kupiłem tylko dlatego, że
tylko w niej dało się, po dorobieniu mocowania, obsadzić grot Pace'a do mini fali. Na przegrzewanie zastosowałem zewnętrzny
regulator mocy - tak więc po uzdatnieniu lutownica jest OK. -
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2012, 07:44 ostatnio edytowany przez SilentBob 11 wrz 2016, 20:36
100W do transformatorówki, to do większosci prac za dużo, chyba, że ma przełącznik mocy na niższą. 100W to lepiej kolbę
kupić - mi się przydała, wraz z oplalarką, do tymczasowego naprawienia miedzianej nagrzewnicy w podgrzewaczu Termet.
A najlepiej miec kilka lutownic Transformatorówkę, kolbę duzej mocy i jak ktoś naprawdę potrzebuje, stację z regulacją i
pomiarem temperatury w grocie. -
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2012, 15:42 ostatnio edytowany przez Marcin1985 11 wrz 2016, 20:36
Kalafonia i cyna
jestPrawidłowo :oki: Lutuję sporo, czasem zdarza mi się wykończyć kilka grotów dziennie (oczywiście robione z drutu miedzianego), nigdy nie używałem żadnych wynalazków, tylko cyna i kalafonia (im więcej, tym lepiej ;))
-
napisał 26 sty 2012, 18:11 ostatnio edytowany przez mariuz 11 wrz 2016, 20:36
tylko cyna i kalafonia (im więcej, tym lepiej ;))
Cyna też musi być porządna. Gdzieś po domu wala mi się taka, że mogę grzać do woli, a ona się nie rozpłynie.. tylko topnik z środka pryska.
I do lutowania zawsze kalafonia
Chociaz czasem jak mocno utleniony przewód to zdarza mi się użyć kwasu jakiegoś... Jakiś stoi sobie w buteleczce (zapewne już zwietrzały), ale w razie czego pomaga -
Użytkownik archiwalnynapisał 27 sty 2012, 16:11 ostatnio edytowany przez misiaczek 11 wrz 2016, 20:36
Prawidłowo
tylko cyna i
kalafonia (im więcej, tym lepiej ;))bo to jest podstawa
-
Użytkownik archiwalnynapisał 27 sty 2012, 16:12 ostatnio edytowany przez misiaczek 11 wrz 2016, 20:36
Mam takie same
doświadczenia. Moja (model 40W) nagrzewała grot do zbyt wysokiej temperatury.
Kupiłem tylko dlatego, że
tylko w niej dało
się, po dorobieniu mocowania, obsadzić grot Pace'a do mini fali. Na przegrzewanie
zastosowałem zewnętrzny
regulator mocy -
tak więc po uzdatnieniu lutownica jest OK.taka sama tylko że z reg. temp też była, różnica ceny niewielka ale ja wole konwencjonalną
-
100W do
transformatorówki, to do większosci prac za dużo, chyba, że ma przełącznik mocy na
niższą.Nie ma przełącznika (żałuję), ale przy odrobinie wprawy daję radę.
100W zaś jest dobre z powodu możliwości szybkiego uzyskania gotowości do pracy, np. przy działaniach na przewodach w aucie. 3-5 sekund od wzięcia lutownicy w rękę i już się cyna topi.100W to lepiej kolbę
kupić - mi się
przydała, wraz z oplalarką, do tymczasowego naprawienia miedzianej nagrzewnicy w
podgrzewaczu Termet.Większą kolbę też mam... Do lutowania blach transformatorówka się nie nadaje.
A najlepiej miec
kilka lutownic Transformatorówkę, kolbę duzej mocy i jak ktoś naprawdę
potrzebuje, stację z regulacją i
pomiarem
temperatury w grocie.Racja, to już full wypas. Jednak takich potrzeb nie mam, w razie czego wystarcza mi słabiutka kolba.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 28 sty 2012, 14:20 ostatnio edytowany przez Marcin1985 11 wrz 2016, 20:36
Cyna też musi być
porządna. Gdzieś po domu wala mi się taka, że mogę grzać do woli, a ona się nie
rozpłynie.. tylko topnik z środka pryska.Pewnie dawno kupiona bezołowiowa. Kolega z pracy kupił sobie taki wynalazek jakiś czas temu, nie nadaje się do niczego. Natomiast ostatnio kupili do firmy jakąś dość grubą bezołowiową, bodajże z TME. Nie ma się do czego przyczepić, świetnie sprawdza się zarówno w typowym lutowaniu, jak i np. cynowaniu płytek.
I do lutowania
zawsze kalafoniaJak to mówi mój ojciec - cyny nigdy za dużo
Chociaz czasem jak
mocno utleniony przewód to zdarza mi się użyć kwasu jakiegoś... Jakiś stoi sobie w
buteleczce (zapewne już zwietrzały), ale w razie czego pomagaJak Ci się już ten kwas skończy, to możesz używać np. Polopiryny, tylko uważaj, bo śmierdzi i gryzie w oczy.