instalacja lpg LOVATO czy BRC ?
-
Po pierwsze - Archiwum i opcja szukaj !!!
Po drugie - nie ważne jaka instalacja, aby tylko była fachowo zamontowana, bez cięcia kosztów (np. dziurka w korku wlewu paliwa, zamiast zaworka) i poprawnie wyregulowana
No i punkt drugi wyjaśnie że niekoniecznie zawsze najtaniej jest najbardziej opłacalne. pomyśl o tym. Wystarczy że zapłacisz 50 mniej, a gazownik amator, który kiedyś widział jak to się robi źle ci wyreguluje mieszankę, a będzie ci Tikacz spalał zamiast 6l np 7 l LPG na 100km. Łatwo obliczyć że po opróżnieniu jednego pełnego zbiornika różnica ci się już wzróci.
Polecam archiwum i opcję szukaj, było już na ten temat baaardzo wiele. -
Dzieki za wypowiedzi zdecyduje sie na instalacje BRC za 1300 zakład jest dobry bo montowałem już tam gaz do poloneza i nie miałem zadnego problemu
co do jazdy na paliwie to jednak argumentacja 1.80 zł a 4.20 przemawia za założeniem (Jezdrze Bmw 325 w TD spala ok 8-9 litrów wiec ekonomika tikacza na miasto jak najbardziej.)
gaz w polonezie zwrócił mi sie po roku a po 4 latach zaoszczędziłem ok 8000 to prawie połowa ceny mojego poloneza(teraz go sprzedałem za 1000 śmieszne tyle co instalacja )
mechanik z polmozbytu powiedział ze instalacja w tico to jak najbardziej trafny wybór wcale nie obciażajacy silnika.Samochodu nie planuje sprzedać, kupiłem go za 3500 zł r.2000 i moja dziewczyna bedzie nim sobie śmigać za GROSZE <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
co do jazdy na paliwie to jednak argumentacja 1.80 zł a
4.20 przemawia za założeniemDokładnie tak <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Tym bardziej, że już za moment PB przekroczy magiczne 4,50/l a LPG nadal tanieje (ostatnie tankowanie pod W-wą 1,78/l)
I ciekawe ilu "zatwardziałych benzyniarzy" pogoni do stacji monterskich LPG <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
Może to jednak nie była "dobrze zrobiona" instalacja...
Na jakie prawo fizyki się powołujesz?
O jakim zakresie piszesz? Można konkretniej?
Podobnie ma się różnica między kimś, kto jeździ 5 kkm
rocznie a kimś innym, kto przejeżdża w roku 20 kkm.Nasze auta palą tak mało że śmieszne jest montowanie gazu do Tico. Mogłem to zrobić już dawno bo np. za ostatnie 9 mies. zrobiłem ok 30kkm. Nie trzeba na siłe przekonywać kogoś do LPG.
-
Nasze auta palą tak mało że śmieszne jest montowanie
gazu do Tico. Mogłem to zrobić już dawno bo np. za
ostatnie 9 mies. zrobiłem ok 30kkm. Nie trzeba na
siłe przekonywać kogoś do LPG.Tutaj nie chodzi o "przekonywanie na siłe" tylko o wykazanie ekonomi takiego rozwiązania <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Mój ticolot pali 5l PB lub 6l LPG /100km
Tak więc 5x4,45=22,25 przy jeździe na PB
i 6x1,80=10,80 przy eksploatacji na LPG
Róznica to 11,70/100km przy jeździe na LPG
Przy przebiegach rocznych 30kkm to wyniesie [color:"red"]3510zł[/color]
I taki wynik do mnie przemawia <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
No oczywiście należy odjąc koszt instalacji 1300zł + koszt droższego przeglądu 60zł + koszt częstrzej wymiany świec 3x20zł=60zł
Pozostaje cirka [color:"red"]~2000zł[/color] w pierwszym roku eksploatacji, co jest również kwotą nie do pogardzenia. -
2000zł to może i troche jest. Ale droższe przeglądy i serwis częstszy, świece, luzy zaworowe itd.- to mnie nie przekonuje. I tak musze wymieniac olej 2 - 3 razy do roku. Więcej serwisu nie potrzebuje...
-
Witam!
Zamontowalem w swoim Tico `98r dwa lata temu instalacje BRC, koszt 1150 zl z toroidalnym zbiornikiem. Zrobilem przez te dwa lata 40 tys km bez zadnych problemow, przy 30 tys wymienilem filtr gazu i wyregulowalem instalacje - koszt 60 zl w fachowym serwisie. Spalanie gazu w trasie 5,2-5,5 l/100km przy predkosci 100-120 km/h. W miesicie zima nie wiecej niz 8. Tico sam w sobie nie jest scigaczem wiec nei bede pisal o slabszych osiagach, poniewaz dalo sie odczuc ze jest slabszy. Jako plus moge powiedziec ze nie bylo zadnych zapachow gazu itp. Wolne obroty rowniez bez problemow, nawet przy jezdzie z wlaczonymi swiatlami. Niestety zmieniam autko z powodu wypadku, ale tak niskich kosztow eksploatacji juz chyba nigdy mial nie bede. Te 1000 zl z groszami zwroci sie Tobie bardzo szybko. Zalowalem ze tak pozno zdecydowalem sie na instalacje LPG.
Pozdrawiam i zycze szerokiej drogi.witam chce założyć instalacje do mojego tico i zastanawiam sie jaka lovato czy brc na forum jest
duzo wypowiedzi o gazie ale nikt nie precyzuje jaka jest lepsza prosze o porade jaka
wybrac,koszt tych instalacji to 1300 zł w krakowie ale w czakramie w tarnowie montuja brc
za 1200 a moze znacie zakłady gdzie montuja taniej? -
Nasze auta palą tak mało że śmieszne jest montowanie gazu do Tico. Mogłem to
zrobić już dawno bo np. za ostatnie 9 mies. zrobiłem ok 30kkm.No tak, ale przez 9 lat robiłeś tylko 4 (słownie: cztery) tysiące km rocznie... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Nie trzeba na siłe przekonywać kogoś do LPG.
Absolutnie nie mam na celu nikogo przekonywać do montażu instalacji. Ja również chętnie jeździłbym na benzynie, gdyby właśnie nie koszty użytkowania - tak, wiem, wiem, że Tico do paliwożernych nie należy... ale jeśli mogę przejechać 100 km za 10 zł zamiast za dwadzieścia parę zł - to czemu nie? Przekonało mnie również to, iż znam kilku kierowców jeżdżących od wielu lat na LPG i... jakoś nie sypią się ich silniki. Osobiście mam ten komfort, że nigdy przed podróżą nie grzebię w portfelu i nie liczę, ile zapłacę za podróż gdziekolwiek; po prostu wsiadam i jadę. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No tak, ale przez 9 lat robiłeś tylko 4 (słownie: cztery) tysiące km rocznie...
Tu chyba chodzi o 9 miesięcy, cytuję:
Nasze auta palą tak mało że śmieszne jest montowanie gazu do Tico. Mogłem to
zrobić już dawno bo np. za ostatnie 9 mies. zrobiłem ok 30kkm.<img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
-
w 3 msieciace zrobilem 6kkm, podobny przebieg bedzie sie utrzymywal przez kolejne miesiace. Zaraz po wakacjach jak uda sie odlozyc troche grosza, montuje LPG. Jesli tico bedzie troche mulowate to trudno, poswiece troche tej mocy dla polowe tanszej jazdy.
-
Tu chyba chodzi o 9 miesięcy, cytuję:
Nasze auta palą tak mało że śmieszne jest montowanie gazu do Tico. Mogłem
to
zrobić już dawno bo np. za ostatnie 9 mies. zrobiłem ok 30kkm.Nie, Sharky. Dokładnie wiem, co napisałem. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Przeczytaj ten post: KLIK , dołóż do tego post z tego wątku, pomyśl i policz... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
-
Może to jednak nie była "dobrze zrobiona" instalacja...
Nie jestem wykwalifikowanym gazownikiem, więc trudno mi zweryfikować, czy faktycznie wszystko było zrobione jak należy, ale dla zykłego użytkownika, tak, jak ja to też jest argument, zeby gazu nie montować i zastanawiać sie potem, czy mam wszystko dobrze ustawione itd, itp. Umówmy się, że jednak benzyna jest mniej kłopotliwa...
Na jakie prawo fizyki się powołujesz?
Miałem na myśli to, ze gaz jest paliwem dużo bardziej suchym od benzyny, gorzej smarującym. Nie twierdzę, że zaraz sie posypie silnik, niemniej jednak śmiem twierdzić, że silniki zasilane gazem szybciej się zużywają...
O jakim zakresie piszesz? Można konkretniej?
Oczywiście. Egzemplarz, którym miałem okazję pojeżdzić był dosyć przymulony w zakresie pomiędzy 3500 - 4500 obr/min, szczególnie dało sie to odczuć na trójce(w porównaniu z moim benzyniakiem) Oczywiście nie twierdzę, że każdy egzemplarz z gazem będzie się zachowywał tak samo i w tym samym zakresie obrotów, ale mimo wszystko troche mnie to zniechęciło.
Podobnie ma się różnica między kimś, kto jeździ 5 kkm rocznie a kimś innym, kto przejeżdża w
roku 20 kkm.No zgadza się, i co w związku z tym? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nie jestem wykwalifikowanym gazownikiem, więc trudno mi
zweryfikować, czy faktycznie wszystko było zrobione
jak należy, ale dla zykłego użytkownika, tak, jak
ja to też jest argument, zeby gazu nie montować i
zastanawiać sie potem, czy mam wszystko dobrze
ustawione itd, itp. Umówmy się, że jednak benzyna
jest mniej kłopotliwa...Co do mnie to również na pewno nie założę gazu w samochodzie takim jak Tico. Właśnie po to kupiłem Tico żeby nie mieć takiej potrzeby- stać mnie na tyle benzyny ile wypalam. Ale bardziej od kryteriów finansowych przemawia do mnie malutki bagażnik Tico i problem z umiejscowieniem koła zapasowego.
Dość często jeżdżę w cztery osoby z full bagażnikiem a bez zapasu już nigdy nie wyjadę bo miałem kiedyś oponę do kasacji, żaden zestaw naprawczy by nie pomógł.
Podsumowując: gaz- tak ale w samochodzie, w którym obecności dodatkowego zbiornika nie zauważę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Nie jestem wykwalifikowanym gazownikiem, więc trudno mi zweryfikować, czy
faktycznie wszystko było zrobione jak należy,Hall, więc dlaczego parę postów powyżej pisałeś tak - cyt.:
" > Jęździłeś już tikaczem dobrze wyregulowanym na LPG?
Oczywiście, w przeciwnym razie nie zabrałbym głosu w tym temacie."
(Link do Twojej wypowiedzi: KLIK )
Kolego, zaprzeczasz sam sobie.ale dla zykłego
użytkownika, tak, jak ja to też jest argument, zeby gazu nie montować i
zastanawiać sie potem, czy mam wszystko dobrze ustawione itd, itp.Teoretycznie masz rację, praktycznie - nie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Po pierwsze: można stwierdzić, że kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Po drugie: na montowaną instalację otrzymujesz min. 1 rok gwarancji. Jeżeli coś jest nie tak, to jest problem montera, jak usunąć wady. Twoją sprawą zaś jest to, jak potrafisz wyegzekwować swoje prawa konsumenta.
Heh... Na naszym kąciku był nawet ekstremalny przypadek: kolega Wolos doprowadził gazownika, który źle mu założył instalację, przed sąd i wygrał sprawę. Był to jednak, powtarzam, przypadek odosobniony. Jeżeli coś jest nie tak, udaje się sprawę załatwić między użytkownikiem a gaziarzem.
Nie można jednak z góry zakładać, że instalacja zostanie założona i wyregulowana wadliwie. Poza tym to od użytkownika zależy, jaki zakład wybierze (dlatego trzeba się wcześniej trochę rozejrzeć, żeby zminimalizować ryzyko). <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Umówmy się, że jednak benzyna jest mniej kłopotliwa...
Nie mamy się co umawiać, masz rację... W końcu z myślą o zasilaniu benzynowym został silnik skonstruowany.
Miałem na myśli to, ze gaz jest paliwem dużo bardziej suchym od benzyny,
gorzej smarującym. Nie twierdzę, że zaraz sie posypie silnik, niemniej
jednak śmiem twierdzić, że silniki zasilane gazem szybciej się
zużywają...Hall, znów zmieniasz przedmiot dyskusji <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Znowu muszę wrócić do Twojego wcześniejszego postu:
" >Zapewniam Cię, że odejście jest takie samo jak na benzynie.
Zapewnim Cię, że odejście jednak nie jest takie samo... Z fizyką nie wygrasz..."Zapytam więc jeszcze raz: na jakie zjawisko fizyczne się powołujesz twierdząc, że "odejście" tico na LPG jest inne niż "odejście" tico na noPb? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Oczywiście. Egzemplarz, którym miałem okazję pojeżdzić był dosyć przymulony
w zakresie pomiędzy 3500 - 4500 obr/min, szczególnie dało sie to odczuć
na trójce(w porównaniu z moim benzyniakiem) Oczywiście nie twierdzę, że
każdy egzemplarz z gazem będzie się zachowywał tak samo i w tym samym
zakresie obrotów, ale mimo wszystko troche mnie to zniechęciło.Nie zauważyłem takiego przypadku u mnie. U trzech kolegów, którzy mają instalację LPG, również nie występuje opisane przez Ciebie zjawisko.
Hall, opierasz się na wrażeniach z jazdy jednym egzemplarzem auta. To może być mylące. <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />No zgadza się, i co w związku z tym?
Nic, wskazałem tylko na dodatkowy argument, który może skłaniać do zamontowania instalacji LPG. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Żeby było jasne: nikogo nie namawiam do tego kroku. Ja też podchodziłem z dużą rezerwą do takiego rozwiązania. W moim przypadku zadziałało kilka argumentów naraz:
1. cena benzyny przekroczyła pewną "granicę prrzyzwoitości", akceptowalną przeze mnie;
2. perspektywa częstszych, dłuższych wyjazdów;
3. konieczność przeznaczenia większych funduszy na wydatki rodzinne <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />;
4. dostęp do dobrego, sprawdzonego instalatora (pół roku wcześniej zamontował instalkę w tico kolegi, obserwowałem na bieżąco, co się z tym tico działo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />);
5. doświadczenia, jakimi przekonali mnie moi znajomi, od wielu lat użytkujący auta z zasilaniem LPG.
Jeszcze raz powtarzam: nikogo nie namawiam, nikomu również nie będę odradzał. Niech to będzie własna decyzja każdego z nas, na czym chce jeździć. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć tyle, że jestem bardzo zadowolony z tego rozwiązania, a taką niedogodność, jak nieco mniejszy bagażnik podczas długiej podróży (jeżdżąc w pobliżu domu koła zapasowego nie wożę) z ogromną nadwyżką rekompensuje mi kwota wydana przy każdym tankowaniu. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Ja montowałem za 1200 ale dostałem 50zł upustu.Mam lovato i jest ok ale tylko czujnik rezerwy niezbyt pokazuje raz się włancza a potem juz nie.
-
Ja montowałem za 1200 ale dostałem 50zł upustu.Mam lovato i jest ok ale tylko czujnik rezerwy
niezbyt pokazuje raz się włancza a potem juz nie.da sie wyregulować kiedy ma sie wlączyć. ale i tak po miesiącu juz sie nie włącza. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Hall, więc dlaczego parę postów powyżej pisałeś tak - cyt.:
" Oczywiście, w przeciwnym razie nie zabrałbym głosu w tym temacie."
Kolego, zaprzeczasz sam sobie.Sympatyczny kolego Leo - nie mam wrażenia, żebym zaprzeczał sam sobie, ponieważ pisząc wcześniej "oczywiście... "i tak dalej miałem na mysli , że prowadziłem tikacza na gaz, bez głębszego wnikania, czy wszystko jest tam zrobione poprawnie. Albo jeszcze inaczej - mi, jako laikowi w temacie instalacji gazowej wszystko wydawało sie ok, tym bardziej, że kolega, który jeździ nim na codzień, również sobie chwali - więc wziąłem jego zdanie za pewnik, w końcu to jego auto. Nie zmienia to jednak faktu, że ja osobiście nie jestem w stanie zweryfikować, czy aby na pewno wszystko było zapięte na ostatni guzik, ale skoro on tak mówi - dlaczego miałem nie wierzyć?
Po pierwsze: można stwierdzić, że kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje...
Po drugie: na montowaną instalację otrzymujesz min. 1 rok gwarancji. Jeżeli coś jest nie tak, to
jest problem montera, jak usunąć wady. Twoją sprawą zaś jest to, jak potrafisz wyegzekwować
swoje prawa konsumenta.
Heh... Na naszym kąciku był nawet ekstremalny przypadek: kolega Wolos doprowadził gazownika,
który źle mu założył instalację, przed sąd i wygrał sprawę. Był to jednak, powtarzam,
przypadek odosobniony. Jeżeli coś jest nie tak, udaje się sprawę załatwić między
użytkownikiem a gaziarzem.
Nie można jednak z góry zakładać, że instalacja zostanie założona i wyregulowana wadliwie. Poza
tym to od użytkownika zależy, jaki zakład wybierze (dlatego trzeba się wcześniej trochę
rozejrzeć, żeby zminimalizować ryzyko).Niby ze wszystkim masz rację, ale jednak przyznaj sam, że jest to dodatkowa upierdliwość... Dochodzenie swoich praw konsumenta, wykłócanie się z gaziarzami, kiedy zachodzi taka koniecznośc... Bo ja wiem? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Hall, znów zmieniasz przedmiot dyskusji . Znowu muszę wrócić do Twojego wcześniejszego postu:
" Zapewnim Cię, że odejście jednak nie jest takie samo... Z fizyką nie wygrasz..."
Zapytam więc jeszcze raz: na jakie zjawisko fizyczne się powołujesz twierdząc, że "odejście"
tico na LPG jest inne niż "odejście" tico na noPb?Tu może faktycznie nieco sie zapędziłem - miałem na myśli nie tyle jakieś prawo fizyczne, co po prostu właściwości fizyko- chemiczne gazu i benzyny.
Nie zauważyłem takiego przypadku u mnie. U trzech kolegów, którzy mają instalację LPG, również
nie występuje opisane przez Ciebie zjawisko.
Hall, opierasz się na wrażeniach z jazdy jednym egzemplarzem auta. To może być mylące.I dlatego też zastrzegłem się, że nie twierdzę, że inne egzemplarze muszą miec tak samo... Ale swoja drogą, dlaczego, jezeli instalacja jest załozona prawidłowo (tak, jak twierdzi mój kolega), to dzieja sie takie rzeczy? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Co do mnie to również na pewno nie założę gazu w samochodzie takim jak Tico. Właśnie po to
kupiłem Tico żeby nie mieć takiej potrzeby- stać mnie na tyle benzyny ile wypalam. Ale
bardziej od kryteriów finansowych przemawia do mnie malutki bagażnik Tico i problem z
umiejscowieniem koła zapasowego.
Dość często jeżdżę w cztery osoby z full bagażnikiem a bez zapasu już nigdy nie wyjadę bo miałem
kiedyś oponę do kasacji, żaden zestaw naprawczy by nie pomógł.
Podsumowując: gaz- tak ale w samochodzie, w którym obecności dodatkowego zbiornika nie zauważęDokładnie podpisuję się pod tym co napisałeś.
Po to kupiłem mały samochodzik,który niewiele pali aby nie pchać do niego gazu. -
Tu może faktycznie nieco sie zapędziłem - miałem na myśli nie tyle jakieś prawo fizyczne, co po
prostu właściwości fizyko- chemiczne gazu i benzyny.Hehe, jak wiemy, benzyna nie wlatuje do cylindra ciurkiem, tylko przechodzi w gaźniku w aerozol - im mniejsze cząstki benzyny, tym lepsze to dla procesu spalania. Jednym słowem, im bardziej zbliżymy się do fazy gazowej , tym lepiej <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
A po drugie, wszelkie przemiany gazowe jako procesy fizyczne zachodzą tym lepiej, im dany gaz bardziej przypomina gaz doskonały, a małe cząsteczki propanu czy butanu dużo bardziej przypominają go niż cząsteczki izooktanu czy heptanu.To tak na marginesie.
U mnie silnik na gazie pracuje dużo równiej <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />Wracając do smarowania cylindrów, że niby gaz jest suchy i to szkodzi - cytat z książki A. Majerczyka i S. Tauberta "Układy zasilania gazem propan-butan":
"W silniku zasilanym LPG zmywanie oleju smarującego ze ścian cylindrów i jego rozcieńczanie praktycznie nie zachodzi" (str. 191) - oczywiście mowa o dobrze wyregulowanej instalacji.Pozdrawiam!
-
Hehe, jak wiemy, benzyna nie wlatuje do cylindra ciurkiem, tylko przechodzi w gaźniku w aerozol
- im mniejsze cząstki benzyny, tym lepsze to dla procesu spalania. Jednym słowem, im
bardziej zbliżymy się do fazy gazowej , tym lepiej
A po drugie, wszelkie przemiany gazowe jako procesy fizyczne zachodzą tym lepiej, im dany gaz
bardziej przypomina gaz doskonały, a małe cząsteczki propanu czy butanu dużo bardziej
przypominają go niż cząsteczki izooktanu czy heptanu.
To tak na marginesie.
U mnie silnik na gazie pracuje dużo równiej
Wracając do smarowania cylindrów, że niby gaz jest suchy i to szkodzi - cytat z książki A.
Majerczyka i S. Tauberta "Układy zasilania gazem propan-butan":
"W silniku zasilanym LPG zmywanie oleju smarującego ze ścian cylindrów i jego rozcieńczanie
praktycznie nie zachodzi" (str. 191) - oczywiście mowa o dobrze wyregulowanej instalacji.
Pozdrawiam!
to wynika z tego skoro nie zmywa oleju to nie jest on rozcieńczany i lepiej smaruje i co za tym idzie większa żywotność silnika <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
- im mniejsze cząstki benzyny, tym lepsze to dla procesu spalania. Jednym słowem, im