Koleżanka szuka samochodu. Przekonacie ją do Tico?
-
Bardzo dobra widoczność szczegulnie do tyłu i bardzo zwrotny- przydaje sie to na mieście
-
A często trzeba korzystać z tej akurat zalety
??To już chyba zależy od egzemplarza, na co sie trafi. Ja jeżdże 5 lat i nie narzekam.
-
A często trzeba korzystać z tej akurat zalety
[b]Osiedem lat eksploatacji 80kkm i :
3x wymiana klocków hamulcowych
1x wymiana tarcz i klocków + łożyska piasty
1x wymiana szczęk hamulcowych
1x wymiana szczęk i bębnów + łożyska piasty
1x wymiana paska rozrządu wraz z napinaczem
1x wymiana pompy paliwa (wyciek oleju po ok.70kkm)
1x wymiana tłumika tył (po 8 latach i 75kkm)
1x wymiana akumulatora (po siedmiu latach)- bierzące wymiany i dolewanie "płynów ustrojowych"
Trochę walki z "rudą" ale naprawde nie wiele (doły drzwi)
Tak więc autko (przynajmniej mój egzemplarz) jest raczej [color:"blue"]bezawaryjne[/color] <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
- bierzące wymiany i dolewanie "płynów ustrojowych"
-
1. A nawet bardzo ekonomiczne na LPG np 10-12zł/100km! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Opłaty jeszcze niższe jak zarejestrowane autko na osobe, która ma max zniżki! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
2. Silnik dość żwawy (niektóre lepsze wozy na światłach nie maja szans) i bezawaryjny...mam 114 tys km i zupełnie nic w silniku nie robiłem... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />przy ubezpieczeniu
3. Naprawa jak się pozna autko-to prawda prosta (pod warunkiem gdy siema garaż i zaplecze warsztatowe-czytaj: narzędzia, a i zamienniki w przyzwoitej cenie (w porównaniu z Suzuki Swift) <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
4. Mały wozik ale dość pakowny i przede wszystkim 5-cio drzwiowy...No i tylne drzwi sie nieco szerzej otwierają jak w Swift <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
5. Szybki...a czasem i za szybki-w porywach z górki na A4 mozna nim mknąc do 157 km/h (sprawdzone na LPG w okolicach Góry Sw. Anny)
6. Wozik 5 osobowy...Twingo wysiada! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
7. Coś jeszcze...Wozik nie tylko dla kobiet! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A i faceci szusują tymi małymi wozikami, no i troszkę młodzieży mozna takze spotkac za kierownicą. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A co do Swifta...takze użytkuję 1,0 i złego słowa nie mogę powiedzieć i na ten "Hungarski" wozik-poza słabą blachą, dość drogimi częściami i troszkę kiedskim wykończeniem! Za to ekonomiczny i bezawaryjny...ale to tak jak Tico! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
4. Nie jest wielkie, czyli w sam raz dla kobiety
ja bym raczej powiedziała w sam raz do miasta - gdzie jest mało miejsca do parkowania a Tico mieści się tam gdzie inne mogą zapomnieć...a tak w ogóle to co kolega miał na myśli <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Tico to bardzo fajne autko, zwinne, zwrotne i jezeli było zadbane to naprawde polecam, wiadomo sa auta lepsze i gorsze ale jak na małe autko jest super.Polecam ze wzgledu na małe zuzycie paliwa, niskie OC i czesci zamienne.
-
ja bym raczej powiedziała w sam raz do miasta - gdzie jest mało miejsca do parkowania a Tico
mieści się tam gdzie inne mogą zapomnieć...
a tak w ogóle to co kolega miał na myśliTo, że kobiety wolą prowadzić małe auta, ale może sie mylę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
a jakie są mankamenty.
Z mankamentów to strasznej jakości blacharka i do tego bardzo słabo zakonserwowana fabrycznie.
Nawet bak gnije po okolo 5 latach.
Już CC jest pod tym względem o niebo lepsze,bo ma ocynkowane blachy... -
Cześć,
jak w tytule. Słyszałem opinie skrajne o tym autku, proszę Was o jakieś uczciwe recenzje, co w
Tico jest dobrego (oprócz silnika na licencji Suzuki ), a jakie są mankamenty.
Ja oczywiście polecałem Suzuki Swift ale żeby nie być monotematycznym - może jakaś
alternatywa?
Piszcie, przekażę jej opinie.
Pozdrówka dla Ticowskiej Braci od Swiftowcajak mam malo kasy to tylko tico , koszty jak w maluchu a komfort o niebo lepszy
jezeli kolezanka jes majetna to odradzam takie "cos" jak tico -
PODOBNO w instrukcji samochodu napisane jest, że nie wolno mieć otwartych wszystkich drzwi, gdy wsiadają 4 osoby (coby się nie załamał) Prawda - czy mit <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Z niczym takim się nie spotkałem...a wertowałem x razy instrukcję! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Raczej nie ma takiego info... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale np autko nie ma homologacji na ciągniecie pryczepy...więc hak i tym samym przewóz np pralki do cioci czy wyjazd do Dziwnowa na pole kempingowe z przyczepą odpada! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Nie wiem ale chyba z tym ocynkowaniem cc to sciema, tez o tym słyszałem ale nie chce mi sie wierzyc ze takie tanie auto było ocynkowane, to lekka przesada.Co do tikusia fakt jezeli nie było dobrze zakonserwowane to moze go rudy brac, ale jezeli go nie ma to zawsze jest nadzieje ze samemu mozna jeszcze zdazyc zakonserwowac
-
PODOBNO w instrukcji samochodu napisane jest, że nie
wolno mieć otwartych wszystkich drzwi, gdy wsiadają
4 osoby (coby się nie załamał) Prawda - czy mitŻART oczywiście! <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
5. Szybki...a czasem i za szybki-w porywach z górki na A4 mozna nim mknąc do 157 km/h
(sprawdzone na LPG w okolicach Góry Sw. Anny)To jest chyba kawałek drogi na którym w Polsce małe samochodziki osiągają szczyt swoich możliwości <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Tylko małe, bo tam są całkiem spore wiraże, więc większym przy jego szczytowych osiągach (np. 250 km/h) można by było z drogi wypaść...
Ja na Pb jechałem tam około 170 km/h <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Warunki: lato, późny wieczór (ale jeszcze jasno) dobra widoczność, dobra nawierzchnia, nikogo na mojej jezdni w odległości 2 km :-) Mogłem dzięki temu wiraże ścinać jak w formule 1, co ma znaczenie przy takich małych oponkach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Na gazie podobnie - około 155 km/h (dokładnych pomiarów dawno nie robiłem).
Co do porad koleżance: tańszego w eksploatacji samochodu niż tico chyba nie da się znaleźć. Dzięki temu można sobie pozwolić na niezłe wycieczki "za grosik". Dynamika też niezła, po mieście można szaleć. W trasie - powyżej prędkości 120 km/h samochód przestaje być ekonomiczny.
Komfort DŁUGIEJ jazdy - <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> kiepsko. W końcu to mały samochodzik... Latem np. można się w tej puszcze ugotować <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
To jest chyba kawałek drogi na którym w Polsce małe
samochodziki osiągają szczyt swoich możliwości
Tylko małe, bo tam są całkiem spore wiraże, więc
większym przy jego szczytowych osiągach (np. 250
km/h) można by było z drogi wypaść...
Ja na Pb jechałem tam około 170 km/hNa benzynie nie jeżdze tak szybko...bo powyżej 100 km/h jak musze mocno przyspieszyć to dusi autko! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Warunki: lato, późny wieczór (ale jeszcze jasno) dobra
widoczność, dobra nawierzchnia, nikogo na mojej
jezdni w odległości 2 km :-) Mogłem dzięki temu
wiraże ścinać jak w formule 1, co ma znaczenie przy
takich małych oponkachJa takze jechałem w lipcu zeszłego roku-wracałem na Śląsk-pogdzina wczesno wieczorna ok. 17...Na pokładzie ja (kierowca) i moja ukochana. Dotego full bagażnik oraz tylna kanapa załadowana! Wskazówka się kręciła między 155 a 160, ale licznik pokazuje jak należy-nie oszukuje nic a nic! Wiele razy to sprawdzałem na pomiarach szybkości przy trasie! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Dodam, ze było to osiągniete na krótkim odcinku i nieco z górki...no może 2-3 km! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Natomiast ruch na drodze był... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Co do porad koleżance: tańszego w eksploatacji samochodu
niż tico chyba nie da się znaleźć. Dzięki temu
można sobie pozwolić na niezłe wycieczki "za
grosik".
Dokładnie dlatego jest super! Mnie przy ekonomicznej jeździe 90-100 km/h spalanie wynosi 5,3-5,4 l/100 km...oczywiscie gazu! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A ile pali benzyny-nie mam pojęcia...nie litrażuje, ale podejrzewam, ze sporo. bo wszystko rozlegulowane! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />W trasie - powyżej prędkości 120 km/h
samochód przestaje być ekonomiczny.
Komfort DŁUGIEJ jazdy - kiepsko. W końcu to mały
samochodzik... Latem np. można się w tej puszcze
ugotowaćJa mam wozik biały...wiec latem nie jest tragicznie, ale klima mi nawaliła i muszę sie zadowolic wentylatorem i otwieraniem szyb! A komfort...dokładnie średni! Wiecej jak 170-180 km bez postoju nie jestem w stanie przejechac...rzeba stanąc odpoczac, napić sie czegoś i rozprostowac kości! Nie jestem takim bohaterem, który przejeżdżą 300km bez postoju...bez sensu! To prawda powyzej 130km/h zaczyna sie mały wir w baku i owe spalanie juz nie wychodzi wtedy 5,3 a nawet ponad 6 litrów! Sprawdzone!
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ja takze jechałem w lipcu zeszłego roku-wracałem na Śląsk-pogdzina wczesno wieczorna ok. 17...Na pokładzie ja
(kierowca) i moja ukochana. Dotego full bagażnik oraz tylna kanapa załadowana! Wskazówka się kręciła między 155
a 160, ale licznik pokazuje jak należy-nie oszukuje nic a nic!Jeżeli już robisz takie eksperymenty prędkościowe to rób je sam, nie ryzykuj życiem i zdrowiem innych osób <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
-
To prawda...masz 100% rację i sie z Tobą zgadzam! Czasem człowiek popełnia błędy...Na ogół moja Pani czuwa nade mną i mnie hamuje, ale akurat się zdrzemnęła i sobie pozwoliłem! Jednak jest to ryzyko...a tym bardziej Tico! Jednak takie wybryki zdarzają się sporadycznie-w sumie moze 2-3 razy (a mam samochód ponad 4 lata), na ogół mam głowę na karku i nie szaleję za kierownicą! Ale jak widac zdarza się...Człowiek się nie zastanawia co robi! Cóż... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Nie wiem ale chyba z tym ocynkowaniem cc to sciema, tez o tym słyszałem ale nie chce mi sie
wierzyc ze takie tanie auto było ocynkowane, to lekka przesada.dlaczego przesada <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
cc jest cynkowane i o ile mnie pamiec niemyli dawali gwarancje na 7lat (blacha)
a 3 lata na lakierjezeli by niebylo ocynku nikt o zdrowych zmyslach by niedal takich warunkow gwarancji
ps widziales jakiez zżarte przez ruda CC ??
-
dlaczego przesada
cc jest cynkowane i o ile mnie pamiec niemyli dawali
gwarancje na 7lat (blacha)
a 3 lata na lakier
jezeli by niebylo ocynku nikt o zdrowych zmyslach by
niedal takich warunkow gwarancji
ps widziales jakiez zżarte przez ruda CC ??Znajomy ma CC 1998r. i o dziwo bierze mu dość mocno drzwi kierowcy od spodu mimo, że nie miał stłuczki nigdy.
Tak czy siak, CC ma ocynkowaną blachę - nieraz można spotkać CC ze zdartym lakierem, a mimo to rdzy specjalnie nie widać. Dobry podkład dają i to owocuje...
Ale co tam blacha - ja już wole raz do roku poświęcić pare dni na konserwację niż jeździć odkurzaczem, w którym co chwile się coś psuje <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Chyba jest częściowo ocynkowana-to prawda! Ale np Uno 3 letnie juz mi korodowało i trzeba było sprzedać! 1997-2000! Wystraszyliśmy sie malowania na gwarancji i poszło 3-letnie autko "do Żyda". <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ruda zżerała tył auta wokół plastku nad tablicą-czarny bajer gdzie jest zamek klapy i nieco takze pojawiała sie na krawędziach drzwi! w 3letnim wozie...makabra! Ale w Suzuki nie było lepiej...tu chyba nawet miałem w 2 letnim juz ogniska korozji. Takie to auta teraz robią! <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />