Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .
-
@TADEUSZ-MALINKA To jest zdjęcie PIOTRKA9214 - tak podniosłem całe TICO
-
Stuki takie miałem kiedyś w SKODZIE FAVORIT i nie mogłem dojść ,ale podjechałem na stację diagnostyczną i okazało się ze miałem pęknięta blachę mocowania wahacza , dopiero na szarpakach wyszło -podjedz drogo nie weźmie diagnosta.
-
Równy miesiąc temu miałem przegląd i wszystko było ok. Jutro pozyczę żabe i : sprawdzę spręzyny , nakrętki pół osi , czy coś nie pękło , tylko dziwne jest to ,że jak go pchaliśmy to nic nie strzelało :( olej w skrzyni jest _ sprawdzane 2 miesiące temu .
-
@tom83ek napisał w Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .:
Jeśli chodzi o trzaski to jeszcze do głowy przychodzą mi przeguby zewnętrzne.
Ja właśnie też bym je obstawiał. Jeśli są uszkodzone to przy skręconych kołach właśnie stukają/strzelają
-
@tom83ek napisał w Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .:
Ja zawsze dźwigam przednią oś podkładając żabę pod drążek stabilizacyjny. Wtedy nie ma obaw że uszkodzisz progi.
Rozumiem, że podkładasz podnośnik żabę pod środkiem drążka i nic złego z drążkiem się nie dzieje. Ja podchodzę bardziej ostrożnie i podkładam podnośniki stanowiące wyposażenie auta pod obejmy mocujące drążek do belki chłodnicy lub unoszę jednym podłożonym pod wypukłość w środku belki chłodnicy. Ten drugi sposób stosuję w ostateczności np gdy muszę wymontować drążek stabilizatora.
-
@tom83ek napisał w Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .:
Ja zawsze dźwigam przednią oś podkładając żabę pod drążek stabilizacyjny. Wtedy nie ma obaw że uszkodzisz progi.
Ja zawsze tak samo, potem kobyłki pod mocowania stabilizatora i wszystko git, stabilnie i nic się nie dzieje.
-
@Kris napisał w Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .:
Równy miesiąc temu miałem przegląd i wszystko było ok. Jutro pozyczę żabe i : sprawdzę spręzyny , nakrętki pół osi , czy coś nie pękło , tylko dziwne jest to ,że jak go pchaliśmy to nic nie strzelało :( olej w skrzyni jest _ sprawdzane 2 miesiące temu .
Sprawdź łożysko na mcpersonie, jeśli nic innego nie znajdziesz.
-
@Kris napisał w Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .:
Przegląd przeszedłem jakiś miesiąć temu wzorowo ,tylko gumy na stabilizatorze mam sparciałe .
Nic na razie nie podnoś i nie szukaj. Odpowiedź masz po przeglądzie. Zmień wszystkie 4 gumy stabilizatora i (na 90%) pozbędziesz się problemu. Na jak długo? Zależy od jakości zakupionych gum.
-
Dziś po robocie będę działał , porobie fotki jak sytuacja wygląda ,i może zespawam sobie kobyłki ,zrobię jeszcze próbe skrętu z otwartą maską i sprawdze ,czy to nie łożysko na mc.personie :) Dzięki za sugestie , wszystkie podpowiedzi , co i jak sprawdzić ,przynajmniej nie będe błądził po omacku i mam nadzieje ,że to nic strasznego . Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :)
-
Trochę to trwało ale porobiłem fotki :) Podniosłem przód Tico ,że koła były w powietrzu i nic nie chrupało , jedynie gdzie jest wyczuwalny luz, to na kolumnie kierowniczej (góra,dół ) ,ale to raczej bym wyczuł na kierownicy ten przeskok :( Czy wymiana tych gum w wahaczu (to pewnie bez prasy się nie obejdzie ? Czy jest jakiś sposób bez odkręcania wachacza ? I pewnie będzie trzeba jechać na ustawienie zbieżności ?
-
Faktycznie gumy stabilizator-wahacz w kiepskim stanie.
Jeśli będziesz wymieniał również gumy stabilizatora (te pod obejmami) to może uda Ci się bez odkręcania wahacza, tylko będziesz musiał "niestety" podeprzeć przód auta na progach. Nie powinno się nic złego stać jeśli nie ma dziur i jeśli podeprzesz auto np na dużych klockach drewnianych (im większa płaszczyzna podparcia tym lepiej.... bardziej się rozłoży siła). Myślę że zbieżności nie będziesz musiał robić -
Tico podniosłem ,żabą mniejwięcej po środku za belkę pod chłodnicą bo progi by nie wytrzymały tego napięcia :) A nie można tego zrobić jak stoi na kołach ? i czy te gumy na wahaczu są dwie ,czy jedna wciskana (wprasowywana) ?
-
Obsad gumowych drążka bym nie wymieniał bo są oryginalne i w dobrym stanie.
Tuleje gumowe na połączeniu wahacza z drążkiem są dwie / wahacz
Są do wymiany, podejrzewam że są to tanie zamienniki, które były wstawione przy wymianie wahaczy. Oryginalne tuleje są praktycznie nie do zdobycia ale można spróbować zastosować tuleje firmy Febi Bilstein.
Do demontażu drążka stabilizatora auto może stać na kołach. Aby mieć dobry dostęp prace można wykonać z kanału lub po najechaniu autem na najazdy lub
uniesieniu przodu za belkę i podłożeniu pod przednie koła np betonowych bloczków czy cegieł. -
Dodam jeszcze, że gdy auto stoi na kolach może się tak zdarzyć, że trudno będzie zamontować drążek. W moim przypadku musiałem przy montażu drążka trochę ściągnąć pasem jego ramiona aby końcówki drążka z nałożonymi tulejami weszły bez trudu w wahacze. Można także spróbować unieść jedno przednie koło.
-
Jeszcze jedna ważna uwaga. Drążek stabilizatora powinien być zamontowany w gumowych obsadach i za pomocą obejm przykręcony do belki chłodnicy w taki sposób aby był wypośrodkowany względem osi pojazdu. Na drążku powinny być namalowane znaki (paski), które po zamontowaniu drążka powinny znajdować się na zewnątrz obejm. Znaki te mogą być wytarte lub zamalowane. Dlatego najlepiej przed demontażem zaznaczyć jego położenie względem obejm. Ja w tym celu przed odkręceniem drążka przyklejam taśmę malarską (owijam na drążku) na styk z gumowymi obsadami. Jeszcze może być trudno wyciągnąć drążek z wahaczy gdyż gumowe tuleje od strony nakrętki mocowania drążka do wahaczy ciasno siedzą na drążku bo tworząca się rdza na końcówkach drążka rozpycha tuleje.
-
@Kris bez stresu, prasa nie potrzebna, zbierzność też nie (nie ruszasz przecież drążków), wahacza odkręcać nie trzeba, tutaj masz filmik który mi pomógł jak sam to pierwszy raz robiłem: https://youtu.be/MQHS9h7tVsY na pewno dasz radę :) nie wiem, czy auto może stać na kołach, tzn. pewnie może ale się naszarpiesz raczej przy montowaniu tego do kupy bo będziesz musiał właśnie jak @ryszard pisze „ściągnąć” do siebie ramiona stabilizatora. ja wymieniając miałem auto na kobyłkach i też musiałem się naszarpać trochę żeby po umocowaniu w jednym wachaczu wlazł też do drugiego, więc tak naprawdę sam nie wiem czy na kołach jest gorzej/ lepiej. spróbuj, najwyżej będziesz pierwszy :D
aha, jak wymontujesz stabilizator to pamiętaj, że możesz go zamontować potem tylko w takiej pozycji jak był, w sensie nie możesz sobie go jakby obrócić, że to co było zamocowane np w lewym wahaczu teraz będzie w prawym i na odwrót- jego ramiona są jakby wygięte trochę w dół, pisze o tym bo zauważyłem to dopiero jak go wymontowałem i nie zwróciłem uwagi jak był, potem główkowałem :D -
@barteu napisał w Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .:
@Kris bez stresu, prasa nie potrzebna, zbierzność też nie (nie ruszasz przecież drążków), wahacza odkręcać nie trzeba, tutaj masz filmik który mi pomógł jak sam to pierwszy raz robiłem: https://youtu.be/MQHS9h7tVsY na pewno dasz radę :) nie wiem, czy auto może stać na kołach, tzn. pewnie może ale się naszarpiesz raczej przy montowaniu tego do kupy bo będziesz musiał właśnie jak @ryszard pisze „ściągnąć” do siebie ramiona stabilizatora. ja wymieniając miałem auto na kobyłkach i też musiałem się naszarpać trochę żeby po umocowaniu w jednym wachaczu wlazł też do drugiego, więc tak naprawdę sam nie wiem czy na kołach jest gorzej/ lepiej. spróbuj, najwyżej będziesz pierwszy :D
Teoretycznie najlepiej byłoby podeprzeć przód auta na dwóch podnośnikach podłożonych pod wzmocnienia podłogi przy nadkolach do tego przeznaczonych (w miejscach gdzie podłożone są kobyłki na filmie).
Dzięki podnośnikom można byłoby regulować stopień uniesienia podwozia czyli kąt nachylenia (opadania) wahaczy a tym samym odległość między otworami w wahaczach na końcówki drążka co znacznie ułatwiłoby montaż/demontaż drążka stabilizatora.Jednak na podnośnikach mało stabilnych takich jakie są na wyposażeniu fabrycznym Tico koła tylne muszą być solidnie zablokowane a samo wyciąganie / wkładanie drążka w uszy wahaczy musi odbywać się z zachowaniem ostrożności aby podnośnik nie przewrócił się. Dla bezpieczeństwa dodatkowo powinno być coś (np klocki drewniane) podłożone pod podłogę.
aha, jak wymontujesz stabilizator to pamiętaj, że możesz go zamontować potem tylko w takiej pozycji jak był, w sensie nie możesz sobie go jakby obrócić, że to co było zamocowane np w lewym wahaczu teraz będzie w prawym i na odwrót- jego ramiona są jakby wygięte trochę w dół, pisze o tym bo zauważyłem to dopiero jak go wymontowałem i nie zwróciłem uwagi jak był, potem główkowałem :D
Bardzo ważna uwaga, której zapomniałem dodać. Końcówki drążka są lekko odchylone do dołu czego na pierwszy rzut oka nie widać.
Dlatego jak pisze Barteu trzeba na to zwrócić uwagę. Najprościej przed demontażem drążka zaznaczyć np lewą jego końcówkę i potem przy montażu wkładać ją w lewy wahacz. Zresztą przewidział to producent nanosząc na drążek trzeci biały pasek w pobliżu lewej końcówki (przy prawej końcówce nie ma czwartego paska).
Barteu, podsumowując tą kwestię czy możesz potwierdzić, że przy montażu drążka drążek powinien być ustawiony w takiej pozycji aby jego lekko odchylone końcówki były zwrócone do dołu?
EDIT z 01.09.2019 : Jak sprawdził to Kris i podał w swym wpisie z dn. 01.09.2019 końcówki drążka powinny być przy montażu drążka zwrócone wygięciem ku górze, zaś znak ustawczy na ramieniu drążka wypada wówczas po jego prawej stronie.
Trzeba też pamiętać o czym pisałem o ustawieniu w osi pojazdu środka drążka wg znaków ustawczych.
Na zdjęciu biały pasek ustawczy na nowym drążku przy prawym zagięciu (jeden z dwóch). Jak widać na nowym drążku jest słabo widoczny, co dopiero po wielu latach w aucie.Nakrętki mocujące drążek do wahaczy i śruby mocujące obejmy powinny być dociągnięte gdy auto spoczywa na kolach. Wówczas unika się odkształaceń gumy spowodowanych zmianą pozycji z pozycji montażowej (zwisające koła) do pozycji pracy (koła oparte na ziemi).
-
@ryszard napisał w Dziwny odgłos, chrupnięcie przy ruszaniu .:
Barteu, podsumowując tą kwestię czy możesz potwierdzić, że przy montażu drążka drążek powinien być ustawiony w takiej pozycji aby jego lekko odchylone końcówki były zwrócone do dołu?
Głowy dać nie mogę, bo nie wiem jak to było u mnie, ale tak mam u siebie i chyba jest ok, na logikę stabilizator ma w zakręcie odciążone koło dociskać do nawierzchni, więc stabilizator wygięty w dół wydaje się być tym właściwym kierunkiem montażu.
Co do tego sposobu postawienia auta to tak sobie teraz myślę, że najlepiej byłoby ustawić auto ze stabilnie uniesionymi w górę przednimi kołami, podparte tam gdzie się nie złamie, a jeden z wahaczy odpiąć od amortyzatora- wtedy bez szarpania będzie można sobie regulować wychylenie wahacza (czyli odległość między otworami montażowymi w obu wahaczach, @Kris spójrz jeszcze raz na rysunek @ryszard , fajnie to wizualizuje temat)- auto będzie stabilnie stało i bez stresu że spadnie będzie sobie można to zamontować. Gdybym robił to jeszcze raz, tak bym to właśnie zrobił.
W sprawie tego ustawienia stabilizatora, @Kris kieruj się po prostu zardzewiałymi śladami na stabilizatorze, bo jak @ryszard wspomniał, fabrycznych oświadczeń prawdopodobnie nie uświadczysz :D Chociaż u mnie jakieś tam delikatne ślady było jeszcze widać. Lepiej jednak na nie nie liczyć :)
-
Podsumowując : Zamówie komplet gum stabilizatora ( firmy Febi Bilstein), albo jakiś dobrych .Podnieść stabilnie Tica za przód ,psiknąć jakimś spreyem ,żęby zaznaczyć pozycję aby do niej powrócić (na gumach z obejmami :) Znając ,życie będzie to piekielna robota i pewnie ukręci się jakaś śruba ,a gumy sparcieją po pół roku :) Ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie ... :) Mam nadzieje ,że nic nie poprzekręcałem , Pozdrawiam Wszystkich którzy ,pomogli uwierzyć we własne siły . Teraz tylko jakaś wolna sobota i oby gumy trochę wytrzymały :) Jeszcze raz Wielkie Dzięki !!!
-
Ja proponuję:
- Zacznij demontaż od oczyszczenia szczotką drucianą i polania penetrantem zardzewiałych końcówek drążka.
- Nie podnoś na razie auta, niech stoi sobie na kołach.
- Po usunięciu zawleczek wykręć nakrętki na końcówkach i wyjmij zewnętrzne tuleje gumowe.
- Potem odkręć cztery śruby mocujące obie przednie obejmy do belki. Uwaga, klucz 12 (chyba).
- Wtedy drążek powinien dać się wyjąć / wyszarpnąć z wahaczy.
Zobacz, w jakim stanie są te niewidoczne części drążka, które siedzą w wahaczach pod gumami. Jeśli będą bardzo zeżarte przez rdzę, może być nieciekawie - nawet po założeniu nowych gum będą luzy. Wtedy warto rozejrzeć się za innym drążkiem, mniej skorodowanym (nowe trudno dostać i są drogie). Ale bądź dobrej myśli :-) - może będzie OK. Warto oczyścić i zabezpieczyć te schowane fragmenty drążka (farba antykorozyjna, potem spryskać obficie smarem silikonowym, gliceryną - kupisz w aptece - albo jakimś innym, środkiem który nie szkodzi gumie - czyli odpada wszystko na bazie ropy naftowej: zwykłe smary, oleje). Tym samym środkiem posmaruj obficie wszystkie gumy na całej powierzchni - to zabezpieczy na krótki czas, ale też pomoże przy składaniu.
Montuj w odwrotnej kolejności:
- Nałóż na drążek przednie połówki gum, potem włóż wszystko w wahacze.
- Przykręć wstępnie obie obejmy (wraz z gumami) do belki.
- Załóż tylne połówki na końcówki drążka, potem podkładki i nakrętki, ale nie dociągaj.
- Dokręć śruby obejm (moment 30-55 Nm), potem nakrętki na końcówkach (40-90 Nm) i załóż zawleczki.
Moje uwagi:
- Wszystkie gumy i współpracujące z nimi powierzchnie metalowe warto nasmarować obficie gliceryną lub smarem silikonowym. Wtedy nie naszarpiesz się walcząc z gumą.
- Na nowych drążkach były znaki farbą do ustawiania - tak, żeby znaki te pokrywały się z zewnętrznymi krawędziami obejm i były od strony jezdni. Na starym drążku znaków już pewnie nie będzie. Ważne, żeby nie zakładać drążka odwrotnie (prawa końcówka musi wejść w prawy wahacz).
- Wypośrodkowaniem bym się martwił - wcześniejsze nasmarowanie gum pomoże ułożyć się drążkowi tak, jak należy.
- Wszystkie gwinty oczyść szczotką i posmaruj wodoodpornym smarem do łożysk (np. ŁT 43).
- Dopiero jak będzie duży problem z wyjęciem lub włożeniem drążka, próbowałbym podnosić auto z którejś strony. Mnie jednak udało się wszystko bez unoszenia samochodu, a robiłem to już dwa razy. Czas pracy - ok. pół godziny.
- Wymień wszystkie gumy, nie tylko te sparciałe. Kosztują niedużo, ale warto kupić produkty dobrej firmy. W ostateczności można się szarpnąć na droższe gumy poliuretanowe (tu są dostępne te przednie: KLIK ).
- Nie trzeba ustawiać zbieżności.