Zbiórka na drugie seicento
-
-
Dziwne, u mnie działał - ale dałem ponownie, z widocznym adresem.
-
@leo nadal nie działa nawet u mnie.
-
Ujawniłem adres, spróbuj skopiować i przekleić do przeglądarki.
-
@leo powiedział w Zbiórka na drugie seicento:
Ujawniłem adres, spróbuj skopiować i przekleić do przeglądarki.
No nie działa, Leo a zobacz u siebie na innej przeglądarce jeśli masz.
-
@pacior powiedział w Zbiórka na drugie seicento:
@leo powiedział w Zbiórka na drugie seicento:
Ujawniłem adres, spróbuj skopiować i przekleić do przeglądarki.
No nie działa, Leo a zobacz u siebie na innej przeglądarce jeśli masz.
Nie mam.
A przeklejony też nie działa? -
U mnie też nie działa. Ani tak, ani tak...
-
No, bez żartów... Dobra, spróbujcie jeszcze tak - też na dwa sposoby (kliknięcie i przeklejenie):
KLIKwiadomosci.wp.pl/kierowca-seicento-otrzyma-pieniadze-na-nowe-auto-za-kilka-lat-6100990791062145a
-
Dalej żadnym sposobem nie idzie.
-
-
Działa! :D
-
@miechomiecho
No nareszcie :D
Przeczytałem i w sumie trochę jestem zawiedziony, chłopak powinien oddać te pieniądze na jakieś sieroty jeśli okaże się winnym. -
@pacior powiedział w Zbiórka na drugie seicento:
Przeczytałem i w sumie trochę jestem zawiedziony, chłopak powinien oddać te pieniądze na jakieś sieroty jeśli okaże się winnym.
O, to, to... Również uważam, że powinien się podzielić z NAPRAWDĘ potrzebującymi, zostawiając dla siebie mniejszą część kwoty na auto.
Dla mnie w tym wszystkim najciekawszy jest właśnie ten fenomen - miało być 5 tysi, wyszło 30x więcej. Te powody, które Polakami kierują... -
Żadne powinien, może, ale nic nie musi, wolna wola. Większość ofiarodawców składając darowiznę widziała, że bieżąca kwota znacznie przekracza wartość samochodu, mimo to nie wpłaciła pieniędzy na "naprawdę potrzebujących", a tam. Ich pieniądze, ich decyzja. Co za tym idzie nie możemy narzucać chłopakowi, że "powinien" cokolwiek zrobić - wszystko może, nic nie musi.
Obawiam się, że walka z walcem może pochłonąć jeszcze więcej... -
Może i racja...
Z drugiej strony - też sądzę, że pewne koszty obrony kilkakrotnie przekroczą wartość tego sejciaka. -
Na chłopaka się już sporo hejtu wylało i jeszcze sporo wyleje, niezależnie od tego co zrobi. Jak wszystko weźmie dla siebie - hejt. Jak połowę odda na dobroczynność - hejt, że tylko połowę (nieważne, że hejtujący w życiu taką kwotą nikomu nie pomógł). Jak odda całość - hejt, że na WOŚP a nie gdzie indziej. Jak całość i nie na WOŚP - hejt, że zarobił na odsetkach. Jak z własnych dołoży - hejt skąd miał swoje by dołożyć...
Z fanatykami nie wygra, ale nie będąc fanatykiem nie ma co mu dokładać oczekiwań, i bez tego problemów ma sporo. -
@drzonca powiedział w Zbiórka na drugie seicento:
Z fanatykami nie wygra, ale nie będąc fanatykiem nie ma co mu dokładać oczekiwań, i bez tego problemów ma sporo.
To prawda. A w ogóle to najlepiej olać hejt i się nim nie przejmować.
Ciekawe są akcje niektórych ludzi, trochę mniej lub bardziej znanych, którym udaje się odnaleźć swoich hejterów i ich odwiedzić we własnych domach. Jeśli takie akcje się rozpowszechnią, może wróci trochę normalności w internetach. :-) -
@leo napisał w Zbiórka na drugie seicento:
@pacior powiedział w Zbiórka na drugie seicento:
Przeczytałem i w sumie trochę jestem zawiedziony, chłopak powinien oddać te pieniądze na jakieś sieroty jeśli okaże się winnym.
O, to, to... Również uważam, że powinien się podzielić z NAPRAWDĘ potrzebującymi, zostawiając dla siebie mniejszą część kwoty na auto.
Dla mnie w tym wszystkim najciekawszy jest właśnie ten fenomen - miało być 5 tysi, wyszło 30x więcej. Te powody, które Polakami kierują...No, to się podzielił... wszystkim. Bez swojej wiedzy.
Wiecie co... aż szkoda pisać czy gadać... Brak słów po prostu:
KLIK - artykuł "Zaginęło 150 tys zł ze zbiórki na seicentoSwoją drogą: prokuratura nie może przesłuchać organizatora zbiórki, bo ten mieszka za granicą i nie stawił się na wskazany przez śledczych termin. Czyli ma gdzieś i "można mu skoczyć". Zaś jego żona, na której konto przelał kasę i którą wskazał jako dysponenta zebranymi pieniędzmi, cyt. "nie zamierza się odnosić do zarzutów". Jak to NIE ZAMIERZA? Są zarzuty, jest prokurator, jest właścicielka konta, na które kasę przelano i tej kasy teraz brak... a kobieta NIE ZAMIERZA?
Niestety, PeeReL wrócił: "Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi? Cham się uprze i mu daj. No skąd wezmę, jak nie mam?" -
Dlatego właśnie staram się nie dawać na takie zbiórki. Zawsze mam myśl "a jaką ja mam pewność, że ktoś nie zbiera na ten cel tylko buchnie ten hajs?"
-
Ja zaś podchodzę z większą ufnością w intencje "zbieraczy". Staram się wierzyć, że robią to uczciwie.
Ale oczywiście masz rację...