[Mk3] Przygody z LPG i Check Engine na trasie i w Łodzi
-
witam,
Może ktoś pomoże wyjaśnieniem
a (inny?) ktoś (z Łodzi/okolic) nauczy mnie jak się "błyszczy" kody?
Pozdrawiam,
P.S. Zajrzę tu dopiero po 16.07.2007.Autko:
MK3 1.3 HB '94 Japończyk zagazowane w 2połowie marca br, czyli ponad 4k km temu
Instal. gaz (2lata gwarancji): Centrala Landi Renzo/LCS-EE; reduktor Landi Renzo; zbiornik Stako; elektrozawor MED; wielozawór TomasettoObjawy:
-Przed zagazowaniem żadnych kłopotów (także na dłuższych trasach)
-Tuż po zagazowaniu padł rozrusznik (przez swą nieznajomość rzeczy zwalałem winę na instalację gaz.; gazownik też sie nie zorientował i długo zmieniał/ustawiał parametry - aż mechanik zregenerował rozrusznik; teraz OK)
-Po zagazowaniu przez ok 3K km bez kłopotów (tylko jazda po max 120 km/dziennie)
-Na dłuższych trasach (wakacje!) po ok. 200km na lpg wyzwalał się Check Engine. Diagnoza u elektronika samoch. w St.Woli (50zł :-) że [color:"red"] "wszystko jest OK a kontrolka zapala się z winy inst.gaz."[/color] - nie podał mi jednak żadnego kodu.
-W drodze 2krotnie gasiłem kontrolkę (przez zdjęcie klemy) - zapalała sie po ok 180-200 km na trasie.
-Powrót do Łodzi i wizyta u gazownika - nie potrafi wybłyskać kodów, twierdzi że instal.gaz. jest OK
-Mechanik w Łodzi (przy okazji wymiany sprzęgła) potwierdził, że elektronika jest OK - jednak nie wybłyskał żadnego błędu, który mógłbym zanieść gazownikowi
-No to ja w następną trasę :-) Tutaj czkawka:
co ok 20-25 km na lpg zapala się kontrolka;
po 3razie robię na benzynie ok 250 km - check sie nie wyzwala
wracam na lpg i znowu co ok 25 km check zapala. dwa razy go gaszę - potem ignoruję i jadę na lpg
-Jazda na lpg aż do opróżnienia zbiornika (zagapiłem się - zwykle uzupełniam przed końcem).
Pusty zbiornik lpg = silnik gaśnie (zawsze tak mam - czy to normalne?). Odpalam na benzynie - tu niespodzianka Check Engine gaśnie i na razie nie wyzwala się na lpg (teraz po ok 50 km dziennie)Zatem:
- kontrolka wyzwala się (chyba raczej na pewno:-) tylko na gazie
- nie znam kodu i nie umiem go wybłyskac (chcę się tego nauczyć)
- z kodem zjawię się u gazownika (inst. na gwarancji)
Co podpowiada Wasze Doświadczenie:
- co jeszcze sprawdzić?
- jak bardzo jest sie czym przejmować? (jechać teraz w trasę?)
Śmiesznostki:
-W stalowej Woli duże logo Suzuki wisi sobie w centrum miasta mimo, że biuro/serwis dawno zlikwidowane
-Gazownik dużej firmy w Łodzi nie potrafi wybłyskać kodów MK3 (no, niby ja też nie potrafię!)Jak się przygotować do pobierania nauk od Któregoś z Czcigodnych Kolegów:
- jaką "lampę błyskową"?
- jaki płyn chłodzący (tzn. konkretnie z którego browaru)?
-
O "blyskaniu" kodu masz tu. Najprostszy jest 3 sposub <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
1. A masz założony emulator sondy lambda?
2. Jeśli instalacja nie jest sekwencyjna to musi być przekaźnik odłączający niektóre parametry kompa - gazownik powinnien to wiedzieć. -
O "blyskaniu" kodu masz tu. Najprostszy jest 3 sposub
O właśnie! No to będę próbować.
Dzięki. Jak się uda, to wygląda na to, że chłodziwo dla Ciebie i Filozofa :-) -
1. A masz założony emulator sondy lambda?
2. Jeśli instalacja nie jest sekwencyjna to musi być przekaźnik odłączający niektóre parametry
kompa - gazownik powinnien to wiedzieć.well,
Na ten temat wiedza moja jest malutka <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
Jeśli dobrze zrozumiałem gazownika, to emulator jest a co do odłączania to:
[color:"red"] zamiast sinusoidy jest linia prosta i tak ma być [/color]
no wstyd, ze nie wiem do czego ta sinusoida... -
u mnie jest dokladnie tak samo. myslalem ze jest cos nie tak i wyblyskalem kody. na gazie wyzuca bład sondy po skasowaniu bledow i jezdzie na samej benzynie jest ok. po ponownym przełączeniu na gaz problem powraca. wiec autko na kompie przy jezdzie na gazie pokazuje błąd sondy ale sonda pracuje normalnie jak na benzynie( jak wyzej pisze spr. na komputerze) wiec z silnikiem i sonda jest wszystko ok przynajmniej u mnie. i kazdy mechanik twierdzi ze to wszystko przez gaz sonda glupieje. i z autem nic sie nie dzieje nawet w trasie ostatnio sprawdzony 1200 km w 48 godzin i odpukac jest ok.
-
w swiastaku nei ma i nie bede mial gazu ale ogolnie zagazowanym samochodem sporo kilometrow zrobilem..
sytuacja opisana przez autora watku to efekt kiepskiej regulacji gazu..ewentualnie kiepskiego dobrania komponentow instalacji..na99% wyblaskanie kodow da wynik w postaci bledu za bogatej lub zbyt ubogiej mieszanki..mozna z tym walczyc dokonujac kolejnych regulacji najlepiej samemu zaopatrujac sie w interfejs do centralki i uczac sie na wlasnych bledach
na gazownikow bym nie liczyl w tej kwestii
jednak jesli uklad jako calosc zachowuje sie prawidlowo..samochod nie pali za duzo a osiagi nie spadly drastycznie to doradzam zignorowanie tej kontrolki..po prostu szkoda czasu nerwow i pieniedzy..mozna conajwyzej dla "higieny" od czasu do czasu odpiac aku i zresetowac kompa i tyle..instalacja drugiej generacji do samochodow z wtryskiem to ni jest najszczesliwszy pomysl i syganalizacja bledow przez komp to taki "efekt uboczny" oszczednosci na paliwie..doradzam przyzwyczajenie sie
-
dokladnie tak, lepiej sie przyzwyczaic co kontrolki bo to walka z wiatrakami taka wieczna regulacjai naprawy a problem i tak wroci. jedynie warto spr. czy ta sonda na prawde tak samo pracuje na benzynie i gazie( koniecznosc podpiecia pod komputer) i jezdzic dalej.
-
1. A masz założony emulator sondy lambda?
[color:"blue"]W MK3 nie ma potrzeby instalowania emulatora. Komputer jest tak tempy że nie zauważa braku kompa. Faktycznie kolega może mieć problem z sondą. Jeśli po wybłyskaniu będzie kod 13 to można regulować gaz albo olać sprawę jeżeli wszytko z funkcjonowaniem auta jest ok.
-
priv albo gg, to się jakoś umówimy na błyskanie...
-
priv albo gg, to się jakoś umówimy na błyskanie...
A ja Ci od razu powiem co to jest bo jak na zlot jechaliśmy to to miałem. Po wybłyskaniu też mi pokazywało błąd lambdy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Po prostu masz za ubogą mieszankę gazu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Gazownik musi wyregulować i będzie oki.
U mnie objawiało się to po max kilku minutach (czasem nawet 1min) jazdy ze stałą prędkością <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jak tylko przełączałem na benzynę CHECK ENGINE znikało <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Po powrocie u gazowników do analizatora spalin się podpiąłem i wszystko było jasne - za uboga mieszanka była - instalację co jakis czas trzeba regulować <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Jest na to sposób, aby na lpg nie zapalał się "check engine". Jak jest instalka I lub II generacji to normalne, że żadne ustawienie gazu nie da zawsze idealnej lambdy równej 1, a taka musi być. Ja kupiłem sobie wskaźnik AFR i zamontowałem w aucie (polecam dla posiadaczy lpg, bo samemu mozna regulować). W dłuższej trasie podczas jazdy kilka kilometrów ze stałą prędkością zaczyna się zubażać mieszanka i komp odczytuje błąd co wywala na kontrolce. Wystarczy na chwilę wcisnąć pedał gazu, co powoduje zassanie więcej lpg i nagle kontrolka gaśnie bo mieszanka robi się bogatsza (wszystko widać na wskaźniku AFR). Jak jeździ moja dziewczyna to z racji jej delikatnego posługiwania się pedałem gazu zdaża się wyskoczyć błąd 13 czyli lambda. Po prostu trzeba jeździć bardziej agresywnie i częściej prostować nogę w kolanie, a skład mieszanki nie będzie się zubażał na dłużej jak kilka minut, bo właśnie te kilka minut w trasie na ubogiej mieszance wywala błąd.
-
Albo tak jak mówiłem, wpiąć w odpowiednie miejscie przekaźnik, który będzie odłączał kontrolkę na gazie i nikogo nie będzie drażnić.
-
Albo tak jak mówiłem, wpiąć w odpowiednie miejscie
przekaźnik, który będzie odłączał kontrolkę na
gazie i nikogo nie będzie drażnić.Można odłączyć emulator sondy - u mnie w MK4 jak się sonda posypała to ją odłączyłem i check engine nie świecił.
Komputer z gazu i tak odłącza sondę od kompa w samochodze i podłącza emulator (przynajmniej tak jest w 90% instalacji II generacji)Jako że to MK3 więc ma jedną sondę lambda (MK5 mają już dwie sondy) i powinien być jeden emulator.
No chyba że gazownik nie wstawił emulatora lub źle go podłączył i dlatego takie jaja z sondą.
-
witam,
wszystkim wielkie dzięki za Podpowiedzi i Nauki :-)
Macie rację - błyska sie kod błędu 13 (Tylko na lpg, tylko w trasie).
(hurra, nie tylko mam "ukryty przełącznik"=sposób nr1 Naczelnego Filozofa, ale umiem już na niego nacisnąć - tzn. na przełącznik, a nie na Naczelnego <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> )
Na wsjakij nieobycznyj słuczaj podjadę na regulację/sprawdzian (bo i bezpłatna na gwarancji)
pozdrowionkaAha, czyli że mam być w trasie bardziej agresywny!
-
to może ja się podepnę,jeżeli można .swift 1.3 gs,mk3.wolne obroty wzrosły do 2-2,5 tys.check engine się nie świeci.diagnoza u elektryka padła na sondę,ponieważ pracuje z napięciem 0,3.wymieniłem na uniewersalną póki co,po wybłyskaniu błędów - 12 czyli oks,obroty nadal 2-2,5 tysia(może gdzieś na kablu przebicie jest?).sprawdzałem krokowy i czysty,napięcie też wporzo,ogólnie wszystkie czujniki oks,sprawdzane u elektryka z tym że czasem np wskaźnik temp silnika spadnie do 0.lewego powietrza nie łapie,wężyki wszystkie podpięte,dynamika auta pozostała bez zmian.jutro pojadę znów zapytać tego gościa,niech sprawdza lub oddaje kaskę za sondę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />może coś przeoczyłem,macie pomysły?