AKCJA ZNICZ - czyja to wina??????
-
Ten temat jest moim zdaniem zawsze na miejscu, w kazdym gronie kierowcow.
Trzeba o tym mowic glosno caly czas i caly czas uswiadamiac kierowcow.
A wszystkiemu winna jest idiotyczna pseudokultura polskiego picia.
Nie potrafie zrozumiec dlaczego kazda okazja jest dobra do picia. Imieniny, urodziny, swieto. Zdany egzamin i oblany egzamin. Spotkanie rodzinne czy z kumplami. Polacy nie potrafia odmawiac. A inni sie mowia, ze jak sie z nim ktos nie napije to sie obrazi. Takich ludzi trzeba eliminowac.
Zycze wszystkim ogromnej wyobrazni za kolkiem, bo to wlasnie jej brak jest sprawdza wiekszosci wypadkow. -
Wkoncu kierowców Tico tez to dotyczy, więc nie widze żeby taki post nie mógł
tu sie znaleźć ( chyba że moderator jest onnego zdania )Heh, muszę być innego zdania (przecież jest regulamin forum <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Wątek jest słuszny, lecz... Nie tylko nas to dotyczy, ale wszystkich kierowców wszystkich aut - zatem podzielmy się niewesołymi refleksjami z innymi...
-
Na pewno nie jest to wina kierowców Ticusiów,którzy mając małe,niebezpieczne samochody jeżdzą w większości
ostrożnie.
To wina kierowców 2-litrowych landar,którzy są bezpieczniejsi w swoich kolubrynach i zdaje im się że wszystko mogą.
Takich kierowców landar profilaktycznie karałbym 50-cio złotowymi mandatami i 2 punktami karnymi przed każdym
wyjazdem.A kierowcow wolnych puszek na sardynki profilaktycznie 100 zl i 5 punktami karnymi.
Bo wyjedzie na droge i kierowca duzego auta musi gwaltownie hamowac ze swoich 200km/h bo sardynka sie rozpedza pol godizny
<img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
O czym Ty mowisz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Wszyscy sa rowni. A sytuacja powyzsza z zycia wzieta dzis jak wracalem.
Krajowa 7 na wysokosci Lomianek do Warszawy.
Jade kolo 110 lewym pasem mokro na drodze bo deszcz pada, a koles polonezem wyjezdza (chyba zawracal) No i dobzre ma prawo wyjechac przede mna nawet w ulewe, byle zebym wyhamowal bez zagrozenia. Ale pozniejsze wleczenie sie lewym pasem 60km/h w czasie gdy prawy jest wolny?I nie chce tu zadnych dyskusji kto ma racje itd. mrugnelem na niego swiatlami zjechal po pol godzinie, wyprzedzilem to wjechal za mnie i wlaczyl dlugie na minute.
Ja nie powinienem na niego mrugac, on nie powinien wyjezdzac tak, ze musialem mocno hamowac zwlascza w takcih warunkach itd.I co kto jets lepszy? Kierowcy duzych aut czy malych?
Profilaktycnzie nalozmy na wszystkich mandaty <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />W statystykach kierowcy większych samochodów są też sprawcami większości wypadków,ale oczywiście wychodzą z nich bez
szwanku.
Poszkodowani są kierowcy Maluchów,CC,S-to,no i Ticacze.Nie znam statystyk wiec sie nie wypowiadam. Ale trudno, zeby maly samochod przy spotkaniu z wiekszym wyszedl an tym lepiej. Praw fizyki sie nie oszuka.
-
stach: Na pewno nie jest to wina kierowców Ticusiów,którzy mając małe,niebezpieczne samochody jeżdzą w większości ostrożnie.
Mój przyjaciel zaorał pole za pomocą Megane Coupe przed 2 tygodniami bo nie chciał zabić kobiety włączającej się do ruchu na ślepo maluszkiem. Szczęsliwym trafem skończyło się na szoku mamy, którą wiózł do lekarza i poszukiwaniu nowego auta. Pomijając pewniaków którym wydaje się, że w ich wielkich brykach z 2-3 litrowymi silnikami nic im nie grozi, kierowców ciężarówek, którzy samochód wielkości tico traktują na drodze często gorzej niż śmieci i zdesperowanych sale managers pędzących na złamanie karku byle "zdążyć przed północą" <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />, każdy może zagapić się, coś przeoczyć albo po prostu popełnić głupi błąd. Dlatego zawsze warto mieć oczy dookoła głowy, nie ufać nikomu na drodze (nawet sobie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) i zachowywać odpowiednią odległość od poprzedzającego pojazdu. To chyba taki kanon podstawowych zasad.
Pioterator: Chlamy od wieków...
A wracając do antykultury jeżdżenia po kielichu - w pełni zgadzam się, że żadna kara nie jest za niska dla tych, którzy decydują się na to. I jako współwinnych widzę osoby, które na to pozwalają. Czy to taki problem zabrać nawalonemu jak stodoła kumplowi, który już ledwie widzi kluczyki od auta a może, jeśli się nie da, zatkać mu kartoflem wylot rury wydechowej? Kiedyś znajomy mnie oszukał, że on tylko wyjedzie z parkingu a potem się zamienimy. Na pierwszym skrzyżowaniu wyciągnąłem kluczyki ze stacyjki i wysiadłem. Potulnie usiadł na miejscu pasażera a następnego dnia jak dotrzeźwiał chciał mi piwo stawiać za to, że tak zrobiłem. Lepiej nawet obić komuś gębę byle nie dopuścić go za kółko niż potem żałować...
-
Zaczął się okres wyjazdów na groby do bliskich.W ramach "Akcji Znicz" policjanci zatrzymali już
ponad 600 nietrzeźwych kierowców.a mnie zawsze dziwi czemu nie podaja ilu skontrolowali
bo to ma duze znaczenie
600 na 60 tys? a moze 600 na 3 tys? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Moim zdaniem tych bolidowych alkoholików nie da się wyeliminować. To jest choroba, trzeba to leczyć! Ale nie tylko oni są winni. Ostatnio byłem holowany i proszę sobie wyobrazić, że podczas tego nocnego holowania (50km/h) na zakręcie wyprzedzał nas TIR, podwójna ciągła, na przejeździe kolejowym ciężarówka, na przejściu dla pieszych osobówki. Szlag mnie trafiał jak patrzyłem na tych totalnych DEBILI, bo jakby innaczej ich nazwać. Ja holowany musiałem zwracać uwagę na linę, auto, które mnie ciągnęło i jeszcze na tych wariatów.
Więc jeśli tak wygląda Wasze prowadzenie pojazdów to idźcie sie leczyć - wariaci!
Nie piszę tego do tych ludzi, którzy choć w tych dziedzinach zachowują bezpieczeństwo i nie wyprzedzają tak jak wyżej opisane. -
Na pewno nie jest to wina kierowców Ticusiów,którzy mając małe,niebezpieczne samochody jeżdzą w
większości ostrożnie.
To wina kierowców 2-litrowych landar,którzy są bezpieczniejsi w swoich kolubrynach i zdaje im
się że wszystko mogą.
Takich kierowców landar profilaktycznie karałbym 50-cio złotowymi mandatami i 2 punktami karnymi
przed każdym wyjazdem.
W statystykach kierowcy większych samochodów są też sprawcami większości wypadków,ale oczywiście
wychodzą z nich bez szwanku.
Poszkodowani są kierowcy Maluchów,CC,S-to,no i Ticacze.Stachu pomimo tego ze zawsze odnosilem sie do twoich postow z pewna rezerwa to niestety teraz musze napisac co nastepuje :
- wez ty idz do lekarza
a teraz idac za twoja logika ukaralbym kazdego kto jezdzi cc , tico i innymi malenstwami za to ze jeszcze niekupil duzego bezpiecznego samochodu
Pozdrawiam serdecznie
A pijanym kierowca zabieralbym prawko dozywotnio , napewno zagrozenie taka kara wplyneloby prewencyjnie na amatorow jazdy na " podwujnym gazie"
-
a mnie zawsze dziwi czemu nie podaja ilu skontrolowali
bo to ma duze znaczenie
600 na 60 tys? a moze 600 na 3 tys?Niewazne czy skontrolowali 3 tys aut czy 60 tys , pomysl zlapali 600 pijanych a ilu kierowca na "podwujnym gazie " sie udalo ??
600 to i tak za duzo i wg mnie niema znaczenia jaki procent kierowcow statystycznie jest pijanych , bo jak wiadomo statystyka to taka fajna nauka , ktora mowi ze kazdy polak ma po jednej piersi i po jednym jadrze
-
Niewazne czy skontrolowali 3 tys aut czy 60 tys , pomysl zlapali 600 pijanych a ilu kierowca na
"podwujnym gazie " sie udalo ??
600 to i tak za duzo i wg mnie niema znaczenia jaki procent kierowcow statystycznie jest
pijanych , bo jak wiadomo statystyka to taka fajna nauka , ktora mowi ze kazdy polak ma po
jednej piersi i po jednym jadrzewazne bo pokazuje skale zjawiska
codziennie kogos lapia, ale przy takich akcjach jest duzo wiecej kontroli
wiec wg mnie pije i jedzie dokladnie tyle samo jak w kazdym tygodniu <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
wazne bo pokazuje skale zjawiska
codziennie kogos lapia, ale przy takich akcjach jest duzo wiecej kontroli
wiec wg mnie pije i jedzie dokladnie tyle samo jak w kazdym tygodniuJa mam odmienne zdanie - to właśnie w okresie przeróżnych świąt pije się więcej.
Zaobserwowałem, że często przyjeżdża się do rodziny, tam wypija kilka procentów na przywitanie, przy obiedzie itp. po czym wsiada się do samochodów i jedzie np. na cmentarz lub wraca do domu. -
Stachu pomimo tego ze zawsze odnosilem sie do twoich postow z pewna rezerwa to niestety teraz
musze napisac co nastepuje :- wez ty idz do lekarza
Post specjalnie przejaskraiłem,aby uwypuklić kto ponosi winę za wypadki.
Twierdzę,że kierowcy dużych,samochodów częściej powodują wypadki niż małych.W dużym samochodzie kierowca nawet podświadomie czuje się bezpieczniejszy niż kierowca na przykład Tikacza.
Ale dzięki,że chociaż Ty, zipek zauważyłeś i odpowiedziałeś na moją wypowiedź.