Gięcie rurek miedzinych
-
Obawiam się, że mimo dużej przydatności takiego palnika zagracał by mi
jedynie i tak skromne przestrzenie.
Gdybym częściej go potrzebował to nie widzę problemu, ale dla sporadycznych
zastosowań szkoda mi go kupować i trzymać.
(...)
Rzeczywiście fajna sprawa i gdybym tylko częściej go wykorzystywał, to na
pewno bym go kupił<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Sharky, ja jednak zachęcałbym Cię do kupna takiego palnika na naboje, podobnego do dawnej lutlampy <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Zapewniam Cię, że - gdy już będziesz takie coś posiadał - znajdziesz kilka innych zastosowań w "działaniach garażowych"... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Być może kiedyś będziesz się zastanawiał, jak to się stało, że dotychczas się bez niego obywałeś... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Piszę to na własnym przykładzie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Kilka lat temu zainwestowałem ok. 100 zł i nabyłem mały palnik, zasilany gazem z butli turystycznej (rękojeść, wąż, trzy różnej wielkości okrągłe dysze, płaska dysza do opalania oraz kolba miedziana - nasadka na dyszę). Chciałem opanować sztukę lutowania twardego; mimo kilku prób nie nauczyłem się jeszcze tego tak, abym mógł tę technikę wykorzystywać przy majsterkowaniu (muszę jeszcze poćwiczyć; to nie to samo, co lutowanie miękkie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />). Ale okazało się, że palnik był już wiele razy wykorzystany w innych celach: do rozgrzania zapieczonych śrub, opalania farby, gięcia na gorąco metali, a nawet roztapiania lodu na zewnątrz, gdy zaszła taka potrzeba... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> To nie wszystko (napisałem tylko to, co sobie w tej chwili przypominam). Zaręczam Ci, że palnik gazowy to wielce użyteczne narzędzie; a jeśli będzie sporadycznie wykorzystywane, takie coś na naboje gazowe okaże się trafnym wyborem. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Przemyśl to - IMO warto pójść za radą Stacha. <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
rozgrzania zapieczonych śrub, opalania farby, gięcia na gorąco metali, a nawet roztapiania lodu na zewnątrz,
gdy zaszła taka potrzeba... To nie wszystko (napisałem tylko to, co sobie w tej chwili przypominam). Zaręczam
Ci, że palnik gazowy to wielce użyteczne narzędzie; a jeśli będzie sporadycznie wykorzystywane, takie coś na
naboje gazowe okaże się trafnym wyborem.
Przemyśl to - IMO warto pójść za radą Stacha.Znalazłem na allegro takie coś: Palnik <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> tylko cena mnie ostudza <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Poszukam jeszcze, ale myślę, że właśnie taki palniczek byłby odpowiedni do prac przy majsterkowaniu. -
Znalazłem na allegro takie coś: Palnik tylko cena mnie ostudza
Poszukam jeszcze, ale myślę, że właśnie taki palniczek byłby odpowiedni do
prac przy majsterkowaniu.Fakt... IMO do drobiazgów byłoby dobre - ale w tej cenie? Za drogo. Może poszukaj jednak coś takiego, jak ja mam (jeśli chcesz, mogę wrzucić fotkę), lub coś na kształt tego, co opisywał Stach... IMHO bardziej Ci się przyda... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Chciałem opanować
sztukę lutowania twardego; mimo kilku prób nie nauczyłem się jeszcze tego tak, abym mógł tę
technikę wykorzystywać przy majsterkowaniu (muszę jeszcze poćwiczyć; to nie to samo, co
lutowanie miękkieLutowanie twarde też jest proste,wymaga tylko większej temperatury.
Propan-Butan z butli w mieszance z powietrzem atmosferycznym daje temperaturę na styku roztapiania się twardego lutu,dlatego tak trudno jest podgrzać miedź,aby roztopił się i zalał połączenie lut twardy.
Przy większych pracach na lut twardy i dużych średnicach rur stosuje się palniki na propan-butan razem z butlą tlenową,lub po prostu palnik acetylenowo-tlenowy.
Spalanie Butanu w tlenie daje o wiele większą temperaturę,a o acetylenie to już nie ma co mówić.Też mam oczywiście palnik dokręcany do butli,ale ten co polecałem Sharkiemu,na naboje jest poręczniejszy.
A to co Sharky znalazł w internecie,to moim zdaniem zabawka.Nie polecałbym tego palniczka,już lepsza zwykła lutownica.
Też bawię się nieraz w elektronikę.
Przestrajam radia dla zabawy z dolnego pasma UKF na górny,zachodni,który teraz i u nas obowiązuje.
Przestrajanie polega głównie na wylutowywaniu odpowiednich kondensatorków o wiekszej pojemności i wlutowaniu na ich miejsce mniejszych[wszystkie w Pikofaradach] z toru wielkiej częstotliwości [głowica UKF].Do tego używam lutownicy na 24V ze szpiczastym grotem,jeszcze produkcji USSR. Lutownica pistoletowa do takich prac jest mniej poręczna. -
Piszę to na własnym przykładzie . Kilka lat temu zainwestowałem ok. 100 zł i nabyłem mały palnik, zasilany gazem z
butli turystycznej (rękojeść, wąż, trzy różnej wielkości okrągłe dysze, płaska dysza do opalania oraz kolba
miedziana - nasadka na dyszę).Zupelnie jak bys pisal o moim zestawie. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Tez probowalem lutu twardego, lecz IMO za mala temperatura, bo nie wychodzi to tak jak powinno. A niestety nie mam gdzie trzymac zestawu butli tlen/acetylen w bloku na 3 pietrze, choc czasami by sie baaardzo przydalo. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A wracajac do sprawy Sharky'ego, to jednak wiekszy palnik lepszym palnikiem - a i przy aucie sie czesto przyda (np. zapieczone sruby w ukl. wydechowym)
-
no wiele wyjaśniło
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
z gięciem raczej nie rysykij jeśli jest to używka bo może podgiąć sie i załamac
Poniżej fotka, na której widać, że komuś udało się jednak odpowiednio zgiąć rurki nagrzewnicy.
za krućcem nagrzewnicy dajesz wężyk zi zaraz za nim kolanko 90* i już dalej leciż z wężykiem gdzie ci pasuje
napewno najszybszy i najmniej czasochłonny to sposóbWłaśnie nad takim patentem myślę - w łikend wezmę się za dalsze prace, bo w tygodniu czasu brak <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dołanczam zdjęcie naboju i tego tańszego,za 50zł. palnika.
Cena palnika na naboje była wystawiona na 53zł,ale nawet w sklepie można coś utargować.
Można pokętłem regulować wielkość płomienia,tak,że nic nim nie spalisz.
Widziałem dzisiaj w NOMI ten palnik - kosztował 75zł, a nabój do niego ok. 6zł.
Trochę drogo, jak dla mnie, szczególnie że nie wiem, czy będę więcej z niego korzystał <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Widziałem dzisiaj w NOMI ten palnik - kosztował 75zł, a nabój do niego ok. 6zł.
Trochę drogo, jak dla mnie, szczególnie że nie wiem, czy będę więcej z niego korzystałFaktycznie drogo,jak na taki sam palnik.U mnie w sklepie kosztuje 25zł mniej.
-
Widziałem dzisiaj w NOMI ten palnik - kosztował 75zł, a nabój do niego ok. 6zł.
Trochę drogo, jak dla mnie, szczególnie że nie wiem, czy będę więcej z niego korzystałKolo mnie w LIDLU sa obecnie po niecale 30 pln.
Jesli masz w okolicy ich sklep, to mozesz sprawdzic czy czasem tez tam nie maja, bo oni zdaje sie maja ujednolicona oferte... -
Kolo mnie w LIDLU sa obecnie po niecale 30 pln.
Jesli masz w okolicy ich sklep, to mozesz sprawdzic czy czasem tez tam nie maja, bo oni zdaje sie maja ujednolicona
oferte...Dzięki za informację <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Akurat po drodze z pracy do domu jest LIDL i jeżeli tylko będzie w tej cenie, to oczywiście kupuję <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> -
Dzięki za informację
Akurat po drodze z pracy do domu jest LIDL i jeżeli tylko będzie w tej cenie, to oczywiście
kupujęZa tę cenę[30zł] to tylko brać,nawet choćby miał się przydać ze dwa razy na rok.
-
Za tę cenę[30zł] to tylko brać,nawet choćby miał się przydać ze dwa razy na rok.
Tak właśnie myślę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
W sprzedaży są rurki, które można giąć w rękach. Mają inny skład chemiczny i są miękkie.
Malutkich łuków nimi nie zrobisz, ale taką wężownice owszem - jest szansa.
Polecam jednak lutowanie. Pamiętaj o cynie z dodatkiem miedzi i paście lutowniczej. Wyczyść czyściwem przed lutowaniem powierzchnie i dokładnie posmaruj. Jak się boisz przecieków, to przeprowadź próbę wodną po za komputerem, najlepiej na ciepłej cieczy.