wymiana amortyzatorów
-
Natomiast seria
Excel-G są to amortyzatory gazowo-olejowe. Takie jak tutaj czerwone:
LINK
Dokładnie tak, potwierdzam - te w czerwonym pudełku Excel-G pasują na sto procent.
-
ja w a4 b5 założyłem takie amortyzatory kayaby i mogę z czystym sumieniem polecić tę markę, jedne z lepszych amorków jakie miałem;)
-
Odkopię temat.
Jak się zabrać do wymiany z tyłu.
Na co zwrócić uwagę aby nie popełnić błędu. Da się to zrobić bez kanału?
Piszcie.
-
Odkopię temat.
Jak się zabrać do
wymiany z tyłu.
Na co zwrócić uwagę
aby nie popełnić błędu. Da się to zrobić bez kanału?
Piszcie.Błędu wielkiego tam nie popełnisz. Problem może być oczywiście z odkręceniem śrub, jest ciężki dostęp zwłaszcza do tej górnej śruby. Być może da się to wykonać bez kanału, ale dostęp może być trudny. Ogólnie nie jest to trudny temat
Kupiłeś już amorki? Jeśli tak, to jakie? Ja kilka lat temu wymieniłem przód i tył na KYB, przód w tej chwili mam po 73%, a tył 55%. Jednak z tyłu szybciej lecą. Zastanawiam się nad zakupem z clio I, bo ponoć pasują p&p I może będą bardziej wytrzymałe.
-
Błędu wielkiego tam
nie popełnisz. Problem może być oczywiście z odkręceniem śrub, jest ciężki dostęp
zwłaszcza do tej górnej śruby. Być może da się to wykonać bez kanału, ale dostęp
może być trudny. Ogólnie nie jest to trudny tematCzy coś muszę robić ze sprężynami ? Jakoś je ściskać przed odkręceniem amorków?
Kupiłeś już amorki?
Jeśli tak, to jakie?Jeszcze nie gdyż właśnie rozważam wymianę sam czy lepiej oddać to w ręce mechanikowi i jemu sprawę kupienia amorków.
-
Jak się zabrać do wymiany z tyłu.
Na co zwrócić uwagę aby nie popełnić błędu. Da się to zrobić bez kanału?
Piszcie.Kiedyś z nadgorliwości wymieniłem amorki z tyłu.
Nie było kompletnie żadnego problemu, a wymianę robiłem "na lewarku".
Najlepiej wcześniej przez kilka dni polewać śruby środkiem smarująco-penetrującym.
Tu nie ma nic skomplikowanego, najlepiej na początek, przed zabraniem się do wymiany zdejmij koło i popatrz, gdzie i w jakim stanie są śruby mocujące (2szt. na stronę). -
Czy coś muszę robić
ze sprężynami ? Jakoś je ściskać przed odkręceniem amorków?Nic nie musisz robić
Jeszcze nie gdyż
właśnie rozważam wymianę sam czy lepiej oddać to w ręce mechanikowi i jemu sprawę
kupienia amorków.IMO szkoda kasy na mechanika w tej kwestii
-
Zdemontowałem koła . Najpierw lewe później prawe. Śruby widać dość skorodowane. Nie mając pod ręką środka penetrującego oczyściłem szczotką drucianą na ile to możliwe i strzykawką polałem je mieszaniną zużytego płynu hamulcowego i ropy. Mam taki specyfik gdy coś nie chce mi się odkręcić i zawsze pomaga. Na chwilę obecną nie mam jeszcze części bo jak pisałem zastanawiam się czy samemu się za to nie zabrać.
Od których śrub zacząć najlepiej?
Co będzie jak urwę śrubę? Trzeba będzie nawiercać czy przewiercić i dać śrubę z nakrętką?
Czytam o tych amorach. Kasy zbytnio nie posiadam bo różnie to człowiek zarabia. Myślę aby kupić tanie zamienniki bo na lepsze o jakich tu piszą mnie po prostu nie stać.
Autem nie śmigam na co dzień. Są to wyjazdy sporadyczne więc myślę pakowanie w to kasy nie ma sensu.
-
Piszesz, że chcesz kupić tanie zamienniki i nie pakować zbyt dużo kasy. Ok, w takim razie napisz jeszcze dlaczego w ogóle chcesz je wymieniać? Sprawdzałeś je na stacji diagnostycznej? Ile procent wyszło? Tył był dobrze dociążony? Dociążenie jest bardzo ważne bo przy tak lekkim samochodzie nawet nowe amorki przy pustym tyle potrafią pokazać absurdalne wyniki.
-
Od których śrub zacząć najlepiej?
Dowolnie, ja zacząłem od łatwiej dostępnej.
Co będzie jak urwę śrubę? Trzeba będzie nawiercać czy przewiercić i dać śrubę z nakrętką?
Trzeba rozwiercić śrubę i w to miejsce wkręcić nową.
Czytam o tych amorach. Kasy zbytnio nie posiadam bo różnie to człowiek zarabia. Myślę aby kupić tanie zamienniki bo na lepsze o jakich tu piszą mnie po prostu nie stać.
Wielokrotnie pisano już o amorkach do Tico i można coś z tego wybrać.
Ja kupowałem Tokico i płaciłem coś ok. 100zł.
Założone mam już mnóstwo lat i są OK.Autem nie śmigam na co dzień. Są to wyjazdy sporadyczne więc myślę pakowanie w to kasy nie ma sensu.
Nie kupuj najtańszych, bo w krótkim czasie będą i tak do wymiany.
Jak pisałem, poszukaj postów na ten temat, a na pewno coś wybierzesz.
Pamiętaj, że w niektórych sklepach błędnie podają, że tylne amorki do Tico są identyczne, jak do Matiza -
Warto poszukać amorków gazowo-olejowych kayaba. Ja dawałem 75zł za sztukę i śmigają do tej pory na tyle po jakiś 80tys nadal trzymają jak nowe. Pooprzednie wstawiła wlaścicielka delphi i to był po prostu badziew jakich mało.
Wiadomo, szkoda kasy wydawać ale akurat w amorkach na tył nie jest wielka różnica a lepiej kupić lepsze bo tył szybciej się zużywa. Nie wiadomo, też jak te podróby z allegro chodzą bo na gwarancję pewno nie ma co liczyć. Tak samo nie polecam drogich ale kiepskich monroe. -
Ja też polecam gazowe Kayaba. Od paru lat mam i jestem zadowolony.
Gwoli śrub: jeśli parę dni będziesz polewał gwinty, nie powinno być problemu z odkręceniem. Ja wymieniałem w dwóch ticach amortyzatory i najwięcej kłopotu miałem z rdzą nie na gwincie, lecz między śrubą a tuleją (znaczy uchem amortyzatora), w której one siedzą. Niestety, środki penetrujące nie docierają tam i szczególnie z jedną śrubą miałem kłopot - przez tą rdzę w środku ucha nie chciała się ruszyć.
W razie dużych problemów... kątówka w rękę i tniesz. -
Ok, w takim razie napisz
jeszcze dlaczego w ogóle chcesz je wymieniać? Sprawdzałeś je na stacji
diagnostycznej? Ile procent wyszło?Prawy miał tylko 7% zaś lewy 17% . Są tak już skorodowane że nawet nie ma prawie osłony i widać tłoczysko. Lewy już wylał.
Warto poszukać amorków gazowo-olejowych kayaba. Ja dawałem 75zł za sztukę i śmigają do tej
pory na tyle po jakiś 80tysTylko że ja te 80 tysięcy zrobię przez 10 lat.
W razie dużych problemów... kątówka w rękę i tniesz.
Tego bym chciał uniknąć.
-
Nie obyło się jednak bez cięcia. Tylko jedno ale mus. Jak u ciebie Sharky zapiekła mi się jedna śruba na tulei i nie można było jej wyciągnąć.
Tu pomogła mała kątówka i po problemie.
Tak wyglądało przed zmianą:
A tak już po:
Do tego doszły wahacze z przodu a amorki wyglądały tak:
Zobaczcie jak ruda zjadała amory. Całą pracę wykonałem sam w ciągu 4 godzin. Najtrudniej było z amorami bo musiałem odkręcać przewód od wlewu paliwa i zdejmować wydech z gum.Przy wahaczach miałem mniej roboty. Tu poszło jak z płatka.
-
Powiedzcie mi jak Wam się udaje odkręcić zapieczone śruby? U mnie 80% akcji kończy sie fiaskiem
-
POwiem szczeze ze u siebie tez wymieniałem amorki z tyłu i cała praca odbyła się w ciągu 20 min z posprzataniem stanowiska po pracy : D
Wjechałem na kanał bo miałem akurat dostęp u wuja, lewarek olejowy 2x jeden pod próg samochodu drugi pod belkę, zdemontowanie koła, odkrećiłem dolną srubę mocowania amortyzatora, potem górną i elegancko wyszedł z mocowań. I tak z obu stron pieknie wyszły amory.
-
20 minut to naprawdę nie wiele. Ja dodatkowo musiałem odkręcić z baku przewód wlewu paliwa i odpiąć z dwóch gum tłumik bo nie można było w obu przypadkach kręcić kluczem.
Jak pisałem. Zapieczoną miałem tylko jedną śrubę i to całe szczęście że dolną a nie górną.
Widać to na zdjęciu gdyż po wymontowaniu amor został bez tulei metalowo- gumowej.
Te akurat lekko się odkręcały. -
Po pierwsze najważniejszy dobry klucz oczkowy a nie jakiś chiński badziew by łewka śruby nie obrobił. Mozna uzyć wczesniej WD40 lub coli i ropy. Tak samo dwany sposób mechaników czyli uderzenie młotkiem w łeb śruby by zmniejszyć naprężenia.
-
Ja użyłem takich podobnych kluczy http://allegro.pl/klucze-nasadowe-eurorec-94-elementy-i2355461826.html
Mam je już od 4 lat i nigdy mnie nie zawiodły. Jedyny oczkowy użyłem od odkręcenia górnego mocowania amora wkładając go pod nadkole na łeb od śruby. Drugi raz użyłem go do skręcenia nowej śruby po ucięciu poprzedniej.
Wszystkie miejsca do odkręcenia wcześniej pryskałem WD-40 przez kilka dni.
-
Mam podobny zestaw ale droższy bo kupiony za 160 firmy einhell. Klucze choć nie są jakieś najdroższe to są wytrzymałe oprócz tych dodatkowych bitów co są łamliwe. Spokojnie można odkręcać śruby wszelkie. Lepsze są oczywiście honitony ale droższe.