Nie pali na jeden cylinder, problem z porannym uruchomieniem
-
Sprawdzaj wszystko po kolei
Mechanika:
- rozrząd (czy nie przestawiony)
- zawory (czy dobrze wyregulowane)
- kompresja (czy prawidłowa)
- pompę paliwa (w warunkach kiedy zgaśnie)
Zapłon:
- iskra na świecach (zamiana świec/przewodów)
- cewka (rezystancje, czy nie dostaje przerwy oziębiona/podgrzana)
- kąt zapłonu (czy dobrze ustawiony)
Przy gaźniku:
- wąż podciśnieniowy serwa hamulcowego
- wąż podciśnieniowy biegnący przez trójnik do zaworu czarno-pomarańczowego w lewym górnym rogu komory silnika. Za zaworem powinno być około -0,6 bara.
- wąż podciśnieniowy biegnący do regulatora podciśnieniowego wyprzedzenia zapłonu i do zaworu powietrza dodatkowego (pod plastikową czarną puszką po lewej)
- zawory elektromagnetyczne (podłączenia elektryczne po prawej stronie gaźnika)
- wszystkie inne wężyki (czy nie ma pęknięć)
-
Nie wiem czemu ale kolega omija sprawy które powinien najpierw sprawdzić?? Chociażby te cholerne świece. Wiesz, nie wiem czy takie tylko odmuchanie i popsikanie sprayem w gaźnik(dysze)coś pomoże. W gaźniku jest trochę spraw które mogły się uszkodzić i należałoby je sprawdzić. Wszystkie przepony, pompkę przyspieszającą, zawory elektromagnetyczne, pływak i wiele innych rzeczy.
-
Bo cytuję: "Tak to można pół auta wymienić..."
A ja zawsze powtarzam, że lepiej zacząć od rzeczy najtańszych...
-
U mnie nie palił na jeden cylinder, kupiłem świece, przewody WN, kopułkę oraz palec i nadal nic. W końcu zebrałem chęci i w sobote wyregulowałem zawory, teraz autko pali na dotkniecie kluczyka i to na gazie przy niskich temperaturach oraz pali na wszystkie garnki : D
-
SilentBob dzięki za szczegółowe propozycje.
Clavish daruj sobie Jestem jaki jestem ale mam takie a nie inne spojrzenie na swiat Nie drwie z Twojej pomocy miTico na tą chwile chodzi jak nalezy, a nawet lepiej niż przedtem, bo po drodze rozwiazania problemu wyregulowalem tez zawory, i za powod bardziej rownej pracy silnika teraz uwazam wlasnie ta regulacje. W weekend mialem chwile czasu i nareszcie doglebnie staralem sie przyjzec problemowi. Chyba sie udalo, na szczescie ...
Najpierw wyczulem ze wezyk zaznaczony strzalka z lewej strony jest w miejscu podlaczenia go do silnika pekniety na zakrzywieniu w miejscu gdzie jest wsuniety na rurke ze tak to nazwe. Skrocilem go o okolo 2cm i jest ok.
Przeczyscilem styki cewki.
W koncu mysle sobie, trzeba zajrzec tez do kopulki, pomimo, ze bylo niedawno zmieniana.
Troche sie zdziwilem gdy ja zdjalem bo byla jakby wilgotna i byly tam mikro paprochy. Koncowki od wewnetrznej strony mocno zasniedziale. Wyczyscilem wszystko porzadnie i wyglada na to ze to byl winowajca ... Auto jezdzi, pomimo ze mam wrazenie, ze czasem go przydusi, ale moze poki co jestem za bardzo wyczulony. Dzis z 15 minut testowo pojezdzilem i bylo ok. Jestem strasznie zdziwiony ta kopulka, bo byla wymieniana raz za zywota tego samochodu, jak ja zmienialem to pamietam ze tam bylo sucho, czysto, i nie bylo takiego zasniedzania az jak teraz, ze az mikro paprochy odlatywaly.
Ponizej dorzucam jeszcze zdjecie i mam kilka pytan, prosze odpowiedzcie.1. Ten wezyk po lewej byl pekniety.
2. W miejscu strzalki i pytajnika jest taki uchwyt na kable/wezyki, zaczepiony jest tam kabel WN ktory idzie do cewki, ale jest tam miejsce na jakis drugi przewod, zarowno na tym zdjeciu, jak i u mnie w Tico to miejsce jest puste, czegos brakuje czy wszystko jest ok?
3. Zaznaczenie koleczkiem - W tym miejscu mam na mysli taka wtyczke, z trzema wsówkami ktora jest mniej wiecej tam gdzie zaznaczylem, pod filtrem. Szukalem problemu i przyjzalem sie tej wtyczce, ktos kiedys przy niej grzebal, byla jedna wsówka lutowana, nie wiem czy to nie bylo wtedy jak Tico nie odpalalo na cieplym silniku jezeli nie dodalo sie gazu. No i tam wlasnie grzebalem, stwierdzilem ze moze tu jest problem i wszystkie te wsówki "męskie" wymieniłem na nowe, bo dwa z trzecha kabli byly jakby przetarte i sprawialy wrazenie ze pod oslona sa "uksone". Skrócilem je o okolo pol centymetra, no i teraz sa strasznie krotkie, nie zalozylem wiec na nie tej plastikowej obudowy, tylko tak po prostu powsowalem je do wtyku "żenskiego".-I teraz pytanie, owinac to wszystko tasma izolacyjna zeby nie lapalo wilgoci czy jak? Te kable sa juz prawie na maksimum naciagniete zeby dostawaly do tego drugiego wtyku "zenskiego" no i nie ma szans zalozyc tego plastiku.
-Prosze o rade i moze ktos wyjasni do czego One konkretnie sluza, ida do gaznika chyba.
-Chyba ze wymienic na nowe dluzsze ale jakie kabelki tam trzeba kupic, bo nie mam pojecia.
Dziekuje wam za wszystkie sugestie jakie przeslaliscie mi w tym temacie odnosnie mojego problemu.
Gdyby u gory zdjecie sie nie wyswietlalo to bezposredni link jest tu: http://imageshack.us/photo/my-images/402/ticok.jpg/ -
Ta owa wtyczka jest do niczego tzn, chyba do wersji z klimą ale dokładnie nie pamiętam.
Tam raczej nic nie brakuje jak masz wszystkie kable WN po podczepiane a na pewno masz to pustym miejscem się nie przejmuj.
Nie pamiętam również dokąd idzie ten wężyk ale generalnie wszystkie wężyki podciśnień są ważne. Jak widać sprawdzałeś je tylko poglądowo z czego nie zawsze człowiek się dopatrzy uszkodzenia. Jak zauważyłeś że ten wężyk pył pęknięty to proponuje sprawdzić wszystkie.
Może należy wymienić tą kopułkę hm jak zbiera się wilgoć? -
Może należy
wymienić tą kopułkę hm jak zbiera się wilgoć?Kiedyś dowiadywałem się w sklepie i ponoć jest do kupienia (trudno) gumowa uszczelka pod kopułkę
-
Heh jakby temat na czasie. U nas przez cały weckend w mieście była ogromna mgła a co za tym idzie cholerna wilgoć i tak mi się wydaje że powodem tego był dzisiejszy problem z odpaleniem i jazdą. Początki były kiepskie potem odpalił ale brakowało mu któregoś gara po pyrkał i delikatnie aby nie zgasł musiałem naciskać pedał gazu, wszedł na obroty i jakoś pojechałem ale dosyć często gubił jeden cylinder aż w końcu na światłach mi zgasł i był ponownie problem z odpaleniem. Po jakimś czasie na szczęście odpalił. Po południu było już ok.
-
2. W miejscu
strzalki i pytajnika jest taki uchwyt na kable/wezyki, zaczepiony jest tam kabel WN
ktory idzie do cewki, ale jest tam miejsce na jakis drugi przewod, zarowno na tym
zdjeciu, jak i u mnie w Tico to miejsce jest puste, czegos brakuje czy wszystko jest
ok?Jest dobrze, drugi uchwyt pozostaje wolny.
3. Zaznaczenie
koleczkiem - W tym miejscu mam na mysli taka wtyczke, z trzema wsówkami ktora jest
mniej wiecej tam gdzie zaznaczylem, pod filtrem. Szukalem problemu i przyjzalem sie
tej wtyczce, ktos kiedys przy niej grzebal, byla jedna wsówka lutowana, nie wiem czy
to nie bylo wtedy jak Tico nie odpalalo na cieplym silniku jezeli nie dodalo sie
gazu. No i tam wlasnie grzebalem, stwierdzilem ze moze tu jest problem i wszystkie
te wsówki "męskie" wymieniłem na nowe, bo dwa z trzecha kabli byly jakby przetarte i
sprawialy wrazenie ze pod oslona sa "uksone". Skrócilem je o okolo pol centymetra,
no i teraz sa strasznie krotkie, nie zalozylem wiec na nie tej plastikowej obudowy,
tylko tak po prostu powsowalem je do wtyku "żenskiego".Nelson, zlituj się, bo oczy bolą:
sunąć, suwać, usuwać, wsuwać, wsuwki, no i przyjrzeć się.
Co to znaczy, że kable są "uksone"?-I teraz pytanie,
owinac to wszystko tasma izolacyjna zeby nie lapalo wilgoci czy jak? Te kable sa juz
prawie na maksimum naciagniete zeby dostawaly do tego drugiego wtyku "zenskiego" no
i nie ma szans zalozyc tego plastiku.Moim zdaniem nie ma sensu owijać taśmą izolacyjną. Pod nią też zgromadzi się wilgoć i działać może jeszcze szybciej, niż bez taśmy (bo wilgoć nie będzie miała szans odparować).
Pozostawienie krótkich kabli jest złym rozwiązaniem ze względu na to, że w komorze występują ciągłe drgania i jeśli przewody będą maksymalnie naciągnięte, szybko się urwą. Lepiej po prostu je wymienić na dłuższe odcinki albo w ostateczności ładnie dosztukować, dokładnie i mocno lutując i izolując koszulkami termokurczliwymi. Wtedy też założysz osłonę fabryczną, o której piszesz.Nie znam przeznaczenia tych przewodów, bo tak naprawdę nie bardzo wiem, o których kablach piszesz. Jeżeli Jahur ma rację... można łatwo sprawdzić - rozepnij je i pojeździj.
Najprawdopodobniej winą Twoich problemów była zawilgocona kopułka - usterka dość częsta w Tico. Z moich obserwacji wynika, że niektórzy nie mają z nią żadnych problemów (jak ja - autko od 14 lat zawsze odpala, wilgoci w środku brak), inni ciągle ją osuszają, wymieniają...
-
Leo niestety internet strasznie mnie zanalfabetyzowal, glownie przez pisanie bez kreseczek i ogonków. Wystarczylo kilka lat po ukonczeniu szkoly
Zrobie dokladne zdjecie tej kostki i moze ocenisz.
Co do kopulki i Twojej teorii to chyba masz racje.
Mi samochod chodzil nie rowno, powymienialem kable WN, swiece, w tym kopulke, i jak ja wymienialem i porownam z tym co teraz zastalem, to przez 12 lat bylo lepiej niz teraz po roku ... ruszyla machina ktora opisujesz W miedzy czasie okazalo sie, ze moje wymiany byly nie potrzebne bo dzis wiem ze to zawory powodowaly ta fatalna, nierowna prace silnikaa -
I ciekawe czemu tak jest?
Niedbalstwo? Wina części tanich? Czy może jedni mieszkają w krajach całorocznych deszczów a inni w wiecznie ciepłych itp? -
To ja już z tego nic nie rozumiem. Jeszcze kilka postów wcześniej pisałeś że winna jest kopułka bo wyczyściłeś i było ok bądź jest ok, teraz znowu zawory.
Nie wiem już sam. -
-
To ja już z tego
nic nie rozumiem. Jeszcze kilka postów wcześniej pisałeś że winna jest kopułka bo
wyczyściłeś i było ok bądź jest ok, teraz znowu zawory.
Nie wiem już sam.Wina kopułki ale w miedzy czasie opisywałem co innego i wyszło, że dawno, dawno temu jak mi Tico zaczelo nie rowno chodzic to wymienilem ta kopulke, kable wn, swiece, a okazalo sie ze to zawory byly za luzne, co dopiero teraz sie okazalo gdy je regulowalem szukajac przyczyny usterki.
-
A to jest sama wtyczka czy połączenie czyli wtyczką plus gniazdko???
Dokładnie nie widać na fotce ale jeśli połączenie to ściągnij komorę filtra powietrza i zobacz gdzie to idzie, hmm wydaje mi się że jest to yyyyy od elektrozaworu hmmmmm jak to się nazywa wolnych obrotów???A dokładnie to zawór elektromagnetyczny odcinający biegu jałowego. Uff
-
Na ta chwile to Ci powiem ze to idzie tam tak jakby do gaznika, przykrecone jest srubka krzyzakowa, te kabelki. Dokladnie CI nie opisze jak to idzie bo to bez sensu i tak, najlepiej jak zdjecie zrobie. Cos mi sie zdaje, ze masz racje jezeli chodzi o ten elektrozawor.
A mi chodzilo o tą wtyczke, to całe połączenie. Kabelki idą z grubego kabla ktory jest pod cewką, i jest ta wtyczka, tam są trzy styki/wsówki i dalej idzie pod filtr, do gaznika, i wlasnie ta część od gaznika do tej kostki ze tak to nazwe ma strasznie krotkie kable. Tak was zapytalem, chocby sciekawosci do czego to jest. Ewidentnie ktos kiedys przy tym grzebal. Lutowane tam bylo. Kojarze to z sytuacja jak byla awaria, ze nie palił na cieplym silniku jezeli nie trzymalo sie nogi na pedale gazu, tak samo gasl na cieplym silniku jak caly czas gaz nie byl dodany.
PozdroDzis juz nie wrzuce, ale jak szukam informacji na ten temat w google, to na starym forum Tico wiele jest na ten temat.
-
Tico jest stricte zespołem mechanicznym na poprawną prace silnika trzeba mieć jego elementy fizyczne ustawione w określonych płaszczyznach aby jeden element zgrywał się z ostatnim,gdy taka praca jest asynchroniczna najczęściej młodzi forumowicze doszukują się błędów w elektryce.Gdzie cewka jest jak pamiętam na ogół elementem nierozbieralnym.:)
-
P.s.Zdjęcia przedstawiają mój gaźnik i osprzęt z roku 2006,są to ustawienia fabryczne,przy pierwszym zmontowaniu w fabryce przez jakiegoś koreańskiego małego skośnookiego,auto miało paręnaście tys km w tedy zrobione.
-
Dzięki kolego!!!!!!, ja miałem ten sam problem z tym wężykiem, całe szczęście najpierw przeczytałem, potem się zabrałem za szukanie, wężyk spadł, założyłem go i tikuś śmiga!!!!, dzięki bardzo!!
-
A gdzie flaszka dla kolegi?