Nie pali na jeden cylinder, problem z porannym uruchomieniem
-
Heh jakby temat na czasie. U nas przez cały weckend w mieście była ogromna mgła a co za tym idzie cholerna wilgoć i tak mi się wydaje że powodem tego był dzisiejszy problem z odpaleniem i jazdą. Początki były kiepskie potem odpalił ale brakowało mu któregoś gara po pyrkał i delikatnie aby nie zgasł musiałem naciskać pedał gazu, wszedł na obroty i jakoś pojechałem ale dosyć często gubił jeden cylinder aż w końcu na światłach mi zgasł i był ponownie problem z odpaleniem. Po jakimś czasie na szczęście odpalił. Po południu było już ok.
-
2. W miejscu
strzalki i pytajnika jest taki uchwyt na kable/wezyki, zaczepiony jest tam kabel WN
ktory idzie do cewki, ale jest tam miejsce na jakis drugi przewod, zarowno na tym
zdjeciu, jak i u mnie w Tico to miejsce jest puste, czegos brakuje czy wszystko jest
ok?Jest dobrze, drugi uchwyt pozostaje wolny.
3. Zaznaczenie
koleczkiem - W tym miejscu mam na mysli taka wtyczke, z trzema wsówkami ktora jest
mniej wiecej tam gdzie zaznaczylem, pod filtrem. Szukalem problemu i przyjzalem sie
tej wtyczce, ktos kiedys przy niej grzebal, byla jedna wsówka lutowana, nie wiem czy
to nie bylo wtedy jak Tico nie odpalalo na cieplym silniku jezeli nie dodalo sie
gazu. No i tam wlasnie grzebalem, stwierdzilem ze moze tu jest problem i wszystkie
te wsówki "męskie" wymieniłem na nowe, bo dwa z trzecha kabli byly jakby przetarte i
sprawialy wrazenie ze pod oslona sa "uksone". Skrócilem je o okolo pol centymetra,
no i teraz sa strasznie krotkie, nie zalozylem wiec na nie tej plastikowej obudowy,
tylko tak po prostu powsowalem je do wtyku "żenskiego".Nelson, zlituj się, bo oczy bolą:
sunąć, suwać, usuwać, wsuwać, wsuwki, no i przyjrzeć się.
Co to znaczy, że kable są "uksone"?-I teraz pytanie,
owinac to wszystko tasma izolacyjna zeby nie lapalo wilgoci czy jak? Te kable sa juz
prawie na maksimum naciagniete zeby dostawaly do tego drugiego wtyku "zenskiego" no
i nie ma szans zalozyc tego plastiku.Moim zdaniem nie ma sensu owijać taśmą izolacyjną. Pod nią też zgromadzi się wilgoć i działać może jeszcze szybciej, niż bez taśmy (bo wilgoć nie będzie miała szans odparować).
Pozostawienie krótkich kabli jest złym rozwiązaniem ze względu na to, że w komorze występują ciągłe drgania i jeśli przewody będą maksymalnie naciągnięte, szybko się urwą. Lepiej po prostu je wymienić na dłuższe odcinki albo w ostateczności ładnie dosztukować, dokładnie i mocno lutując i izolując koszulkami termokurczliwymi. Wtedy też założysz osłonę fabryczną, o której piszesz.Nie znam przeznaczenia tych przewodów, bo tak naprawdę nie bardzo wiem, o których kablach piszesz. Jeżeli Jahur ma rację... można łatwo sprawdzić - rozepnij je i pojeździj.
Najprawdopodobniej winą Twoich problemów była zawilgocona kopułka - usterka dość częsta w Tico. Z moich obserwacji wynika, że niektórzy nie mają z nią żadnych problemów (jak ja - autko od 14 lat zawsze odpala, wilgoci w środku brak), inni ciągle ją osuszają, wymieniają...
-
Leo niestety internet strasznie mnie zanalfabetyzowal, glownie przez pisanie bez kreseczek i ogonków. Wystarczylo kilka lat po ukonczeniu szkoly
Zrobie dokladne zdjecie tej kostki i moze ocenisz.
Co do kopulki i Twojej teorii to chyba masz racje.
Mi samochod chodzil nie rowno, powymienialem kable WN, swiece, w tym kopulke, i jak ja wymienialem i porownam z tym co teraz zastalem, to przez 12 lat bylo lepiej niz teraz po roku ... ruszyla machina ktora opisujesz W miedzy czasie okazalo sie, ze moje wymiany byly nie potrzebne bo dzis wiem ze to zawory powodowaly ta fatalna, nierowna prace silnikaa -
I ciekawe czemu tak jest?
Niedbalstwo? Wina części tanich? Czy może jedni mieszkają w krajach całorocznych deszczów a inni w wiecznie ciepłych itp? -
To ja już z tego nic nie rozumiem. Jeszcze kilka postów wcześniej pisałeś że winna jest kopułka bo wyczyściłeś i było ok bądź jest ok, teraz znowu zawory.
Nie wiem już sam. -
-
To ja już z tego
nic nie rozumiem. Jeszcze kilka postów wcześniej pisałeś że winna jest kopułka bo
wyczyściłeś i było ok bądź jest ok, teraz znowu zawory.
Nie wiem już sam.Wina kopułki ale w miedzy czasie opisywałem co innego i wyszło, że dawno, dawno temu jak mi Tico zaczelo nie rowno chodzic to wymienilem ta kopulke, kable wn, swiece, a okazalo sie ze to zawory byly za luzne, co dopiero teraz sie okazalo gdy je regulowalem szukajac przyczyny usterki.
-
A to jest sama wtyczka czy połączenie czyli wtyczką plus gniazdko???
Dokładnie nie widać na fotce ale jeśli połączenie to ściągnij komorę filtra powietrza i zobacz gdzie to idzie, hmm wydaje mi się że jest to yyyyy od elektrozaworu hmmmmm jak to się nazywa wolnych obrotów???A dokładnie to zawór elektromagnetyczny odcinający biegu jałowego. Uff
-
Na ta chwile to Ci powiem ze to idzie tam tak jakby do gaznika, przykrecone jest srubka krzyzakowa, te kabelki. Dokladnie CI nie opisze jak to idzie bo to bez sensu i tak, najlepiej jak zdjecie zrobie. Cos mi sie zdaje, ze masz racje jezeli chodzi o ten elektrozawor.
A mi chodzilo o tą wtyczke, to całe połączenie. Kabelki idą z grubego kabla ktory jest pod cewką, i jest ta wtyczka, tam są trzy styki/wsówki i dalej idzie pod filtr, do gaznika, i wlasnie ta część od gaznika do tej kostki ze tak to nazwe ma strasznie krotkie kable. Tak was zapytalem, chocby sciekawosci do czego to jest. Ewidentnie ktos kiedys przy tym grzebal. Lutowane tam bylo. Kojarze to z sytuacja jak byla awaria, ze nie palił na cieplym silniku jezeli nie trzymalo sie nogi na pedale gazu, tak samo gasl na cieplym silniku jak caly czas gaz nie byl dodany.
PozdroDzis juz nie wrzuce, ale jak szukam informacji na ten temat w google, to na starym forum Tico wiele jest na ten temat.
-
Tico jest stricte zespołem mechanicznym na poprawną prace silnika trzeba mieć jego elementy fizyczne ustawione w określonych płaszczyznach aby jeden element zgrywał się z ostatnim,gdy taka praca jest asynchroniczna najczęściej młodzi forumowicze doszukują się błędów w elektryce.Gdzie cewka jest jak pamiętam na ogół elementem nierozbieralnym.:)
-
P.s.Zdjęcia przedstawiają mój gaźnik i osprzęt z roku 2006,są to ustawienia fabryczne,przy pierwszym zmontowaniu w fabryce przez jakiegoś koreańskiego małego skośnookiego,auto miało paręnaście tys km w tedy zrobione.
-
Dzięki kolego!!!!!!, ja miałem ten sam problem z tym wężykiem, całe szczęście najpierw przeczytałem, potem się zabrałem za szukanie, wężyk spadł, założyłem go i tikuś śmiga!!!!, dzięki bardzo!!
-
A gdzie flaszka dla kolegi?
-
Podopnę się tutaj bo wczesniej pisalem tu o problemie.
Kiedys mialem problem ze nie odpalał na cieplym i zmieniając biegi czy nawet na luzie dając gaz dławiło i dopiero był ogien.Wtedy ustawiłem zawory, przeczyscilem kopułke - i to był głowny problem, bo kopułka była zaśniedziała itp.
Potem w między czasie jeszcze raz przeczyściłem asekuracyjnie kopułke bo miałem czas, wszytko było ok. Jakiś miesiąc temu nie cały auto znowu po przejechaniu 3km i "lekkim" nagrzaniu sie nie chciało odpalic. Scholowano mnie - pierwszy raz od 15stu lat Tico mnie zawiodlo, na szczescie blisko domu. Przeczyscilem kopulke intuicyjnie bo tylko to mi przychodzilo do glowy, oczywiscie odpalil na zimnym. Pozniej nie mialem zbytnio okazji do jazdy bo panuje zima jak teraz i tak wyszlo. Dzisiaj postanowilem przepalic auto. Rozgrzalo sie solidnie, pojezdzilem nim. Na cieplym mi odpalalo, na wolnych obrotach dajac gazu wszystko ok, problem w tym ze wczasie jazdy jak wrzucalem jedynke, czy z jedynki na dwojke i wyzszy bieg, jakbym nie dodawal przy tym sporo wiecej gazu niz sie powinno to auto by mi zgaslo. Wrzucam z 1 na 2 i auto zdławione ... Nie wiem co jest? Zawory by sie znowu przestawily? Slabo wydokrecalem? (nie wydaje mi sie). tak jak pisze. na wolnych obrotach dam gazu i ok, ale wczasie jazdy zmiana biegow, daje gaz to dławi
-
Jeśli już parę razy czyściłeś kopułkę i palec, to może zwyczajnie zrobił się za duży odstęp między palcem a stykami w kopułce.
Ja bym wymienił kopułkę i palec na nowe:)
PS. Długo już jeździsz na tej kopułce? -
Bede strzelal ze z dwa lata, aczkolwiek wczesniej byla jedna od nowosci chyba przez 10 lat i smiem twierdzic ze nie sprawiala takich problemow jak ta.
-
Bede strzelal ze z
dwa lata, aczkolwiek wczesniej byla jedna od nowosci chyba przez 10 lat i smiem
twierdzic ze nie sprawiala takich problemow jak ta.Być może teraz masz jakiś tani zamiennik Może kup nową i podmień, niewielkie ryzyko finansowe Szukaj, w miarę możliwości, oryginału. Przy okazji kup nowy palec rozdzielacza. Kable i świece też mają 2 lata?
-
Tak, tez kolo 2 lat.
-
Tak, tez kolo 2
lat.Czy masz instalację LPG? Ile mniej więcej kilometrów rocznie robisz? Może kable i świece też domagają się już wymiany.
-
Nie mam LPG.
Kilometrów mało robie, powiedzmy ze 7 tysiecy. Głownie sa to krotkie dystanse, 2-3 km, czasem dluzej, okol 20-30 km, z rzadka 100 czy 200.