Trzeba bylo 195/40 dac
Na tych Firestonach moj kolega jest w czubie na kajtach CRX`em, podobno dobry kapec.
Trzeba bylo 195/40 dac
Na tych Firestonach moj kolega jest w czubie na kajtach CRX`em, podobno dobry kapec.
Namiastka quattro
To bedziesz mogl walic prawie z odciny na dobrej oponie na suchym
1. masz wtrysk nie gaznik, chociaz niektorzy uwazaja monopunkt za taki lepsiejszy gazniczor (bo w sumie dzialanie i sens ten sam), to jednak wtrysk jest wtryskiem jakby nie bylo.
2. wyblyskaj sobie kody bledow, bedziesz wiedzial co go boli, jak to zrobic bylo milion piecset razy na forum i w FAQ.
3. wolne obroty to okolo 900 dla 8v z tego co pamietam
4. moze warto wyregulowac instalacje gazowa? Bo tysiac na wolnych to tez tak srednio na LPG
Z tego co wiem to pompa ma chodzic i calosc wracaj powrotem do baku zeby jej nie zatrzec? Ale to gazownika trzeba by sie spytac.
Duzo zalezy tez od przygod blacharskich w przeszlosci. Np. ja widuje okropnie pognite Colty co sie ledwo trzymaja, mimo ze byl full ocynk, moj niebity jest zdrowy jak ryba, podobnie w przypadku Swifta, jak nie byl walony to jest szansza ze bedzie jako tako sie trzymal.
Moj przedmowca bardzo dobrze to napisal, duze znaczenie ma tez kto nim jezdzil, jak caly rok naparz kilometry to bedzie kicha, jak starsza osoba co sie bala deszczu i sniegu to bedzie lepiej. Ale i tak cudow nie ma, Swifty gnija. Najlepiej kupowac te co nie plynely przy burcie do Europy
Danbar ma dojazdowke do Swifta 14", ja mam tez dojazdowke w Colcie (identyko rozstaw jak w SS) ale 13". Zaden rarytas
Autko z tematu bardzo fajne, widac ze zrobione z pomyslem i zgodnie z jdm
16v to powinien byc w Mk4 juz, nie powiesz mi prosze, ze mk5 nie bylo juz niestety przestarzalym samochodem jak wchodzilo na rynek. Popatrz na konkurencje: Polo, Corse, Fieste, Clio itp, byly juz daleko daleko daleko z przodu. Dopiero Mk6 bylo skokiem milowym i stalo sie nowoczesnym autem Mk5 walczylo tylko niska cena, bezawaryjnoscia i kosztami utrzymania (niskimi).
Wracajac do tematu ciezko za 2 tys o dobrego blacharsko SS, pozostaje tylko szukac i szukac. Mechanicznie mozna kupic dobrego SS`a, bo to proste auta.
Hellsin ma racje, z tym ze Mk3, Mk4 i Mk5 to tak naprawde stary jak swiat Mk2 z przypudrowanym noskiem i dolozonym wypasem zeby ktos chcial to jeszcze kupowac
Imho Mk2 bylo najladniejsze i pod koniec lat 80 bylo swietne w swojej klasie (zobaczcie na syfiaste polo chociazby czy obrzydliwa corse), pozniej Mk3 na poczatku lat
90 tez fajne auto ale im dalej tym gorzej, mk5 to nie wiem juz po co bylo
Za 2 tys to nie wiem czy d13 kupisz sensowne jesli chodzi o 4g, ale zdecydowanie lepiej hundę, wiecej czesci, wiecej know-how, wszystko milion razy tansze jak zabraknie mocy. I wiecej sensownych silnikow.
W Swifcie najwiekszym problemem jest rdza, i to bynajmniej nie zawsze elementy widoczne jak blotniki, klapa, spody drzwi, tylko podloga, mocowania wahaczy i progi. Generalnie za 2 tys zl mozna spokojnie kupic w pelni sprawnego technicznie Swifta, i to nawet MK3 1.3 8v GS`a, tylko szansza ze nie bedzie mial dynamicznie zmiennej geometrii i opcji flinstone jest nikla, aczkolwiek mozliwa. mlodyboruch mi sie chwalil ze kupil cos bez rdzy za jakas smieszna kase ale on zawsze tak twierdzi a pozniej znajduje w nim ukryte dziury
Albo ktos kiedys juz sciagal lampy U Przemka juz ktos majstrowal i poszly bez problemu, a auto `89
Te od podswietlenia tablicy w mk3 tez sa okropne... Swoja droga ciekawe ile czasu nie bedzie rdzy na wypiaskowanym i pomalowanym Swifcie ;D
Ukrecone sruby to jest zmora niestety, jak sciagalismy zderzak u Marcina to ukrecila sie polowa srub, najgorsze byly te trzymajace lampy, wiec wyobrazam sobie meczarnie jesli chodzi o zawieszenie gdzie non stop dziala woda, bloto, sol i wszystkie lakocie z PL drog
Jak nie wypiaskowales felg to wyjdzie ruda
Co do foteli:
zauważ, że fotele w Fluence są całkowicie płaskie, więc jakim cudem one mają
"niezłe trzymanie"?
Fakt, myslalem ze piszesz ogolnie o cywilnych siedzieniach Moze sa tak francusko mieciutkie, ze sie czlowiek zapada i nie moze ruszyc na boki?
Sam mam takie:
i też uważam, że
nie mają dobrego trzymania bocznego...
Ale przynajmniej juz sam wyglad sugeruje ze jednak nie jest zle, bo wyprofilowane sa calkiem fajnie Wiadomo, ze to nie bedzie cos jak u mnie:
Ale taki fotel do cywila to... ehem malo wygodny jesli chodzi o wysiadania na parkingu gdzie nie mozna drzwi otworzyc na maksa
A nawet zastosowanie "wzmocnień" nie musiałoby być "receptą
na całe zło" gdyż częstokroć silniki mają wtedy koło 120KM...
Z drugiej strony w dziedzinie downsizingu i malych t-benzyn to 1.6 110hp nie powala. To juz 1.2 TCE przyjemniejszy Z drugiej strony ja mam 1.8 125 do jazdy na codzien na 100kg ciezsze niz fluence auto i jest jak najbardziej ok do przemieszczania sie i wyprzedzania tirow
Brakuje troche krytyki tych aut, ale to juz wczesniej pisalem w komentarzach do testow.
Odnosnie foteli to piszac testy dla przecietnych kierowcow ciezko porownywac seryjne stolki do wyczynowych kublow. Przy takim podejsciu to kazdy fotel nawet kubelek recaro jest fatalny przy sportowym kuble. Podobnie wyglada kwestia prowadzenia, bez ustawionych katow na negat i poprawek w zawiasie chyba wszystko co jezdzi po ziemi i jest normalnym sedanem bedzie plozylo przodem, wiec skoro cos jest totalnie cywilne i dla rodziny to mozna napisac ze nie jest podsterowne jezeli nie ma z tym tragedii.
Odnosnie wzmocnien to chyba dotyczylo to np. zmiennych faz rozrzadu czy zmiennej geometrii kolektora dolotowego ale glowy sobie nie dam uciac.
Fakt fluence obok klasy sredniej nie stal.
TPS pieknie dzisiaj wystrojony
Szkoda tylko ze przyspawalem klucz do rozporki dokrecajac kleme....
Spalanie paliwa jest mniejsze z rowerami na dachu niz z rowerami na klapie. Sprawdzone w testach ADAC`a. Nic sie nie traci ze sterownosci, wiadomo ze nikt normalny nie jezdzi na wariata z rowerem ale w razie naglego hamowania czy zmiany kierunku nie ma problemu. Ja mam thula pro ride i sobie chwale. Niestety bagaznik na klapie ma powazne minusy: strasznie brudza sie rowery (w deszczu jest masakra), ograniczony dostep do bagaznika i ... jak ktos sie zagapi to Ci skasuje sprzet. Ja sobie nie wyobrazam majac kombi, ze na maratonach nie moge siedziec w bagazniku, bo klapa sie nie otwiera do konca Polecam thula aluminiowego - moj ma 6 lat i wyglada jak nowy, dziala rowniez jak nowy, a cale lato jezdzi na samochodzie non stop nie sciagany. Moja dosyc mocno wylajtowana ramka zyje mimo sciskania uchwytem (wiadomo z wyczuciem), jedyne z czym mialem problem to opony w szosowce sa tak waskie ze w rynnie delikatnie drza i trzeba podkladac szmatke zeby bokow nie zjezdzalo. Tak to bajka.
Nie ma bagaznika dachowego do SS`? Ja sobie nie wyobrazam innego sposobu transportu, zrobilem w ten sposob przez 6 lat tysiace kilometrow z rowerami na dachu.
Hmmm... a nadkola schodza bezproblemowo? Bo cos mi sie kojarzy, ze w GS mialem z tym klopot...
Fajnie . A jak
po takim driftowaniu zachowują się elementy napędowe( przeguby ), końcówki drążków
itp. Jakieś oznaki zużycia?
Mialem juz zuzyte sworznie wahaczy i po takiej zabawie juz dobily sie do konca. Drazki podejrzewam, ze pewnie tez swoje zebraly. W kazdym razie juz po kupnie wiedzialem, ze zawias jest taki sobie. Przeguby az tak mocno nie dostaja na sypkim, ale mimo wszystko staralem sie rozsadnie uzywac gazu przy skreconych kolach i kontry byly lekkie. Ogolnie ten samochod po to jest zeby sie nie martwic o niego (wizualnie), kosztowal 1300 zl i jest lekko obity na zderzakach przednim i tylnim, bo kobieta nim jezdzila No i docisk sie poddaje powoli od zmian biegow przy 7 tys rpm, ale podejrzewam ze to tez wina kobiety, bo ona nie bardzo umiala jezdzic i pewnie przypalala sprzegielko w zime. Najgorzej leca opony, strasznie sie zuzywaja, na asfalcie jest podobnie. Nowe dunlopy po jednych zawodach na bokach sa okragle prawie, dobrze ze te Conti byly dojechane i kosztowaly grosze. Teraz mam Barumy zalozone z przodu ktore od kolegi dostalem za free bo sa popekane ze starosci. Do treningow jak znalazl. Tak wiec mam 3 komplety starych kapci do takich zabaw za darmoszke.
Ocynk?
Ocynk. Rocznik `91, progi jak nowe, podloga jak nowa, wszystko jak nowe. Z tylu mam wybebeszony caly srodek - ani kropki rdzy. Ocynk czyni cuda, a auto nei bylo nigdy blacharsko robione i polski metoplastyk zwany blacharzem nie maczal raczek
Jak interesuje Cie cala geneza kupna auta i przygotowania do amatroskiego rajdowania i zabaw to zapraszam: Klik to Coltmanii. Tylko trzeba sie rejstrowac, ale 10minutesmail i masz w minute fake konto
Trzeba zdjac blotnik i wywalic rezonator + pociagnac kybel rure ze zderzaka
Ciekaw jestem jak
teraz wyglądają nadkola oraz elementy blacharki w okolicy przednich kół?
Nie wiem, nie interesuje mnie to za bardzo wiec sie nie przygladalem. Ale kola sa mocno schowane w nadkolach wiec raczej nie ma tragedi. To nie Swift, nie zardzewieje nic jak lakier odprysnie
Powiedz jeszcze, jaka to opona
Continental EcoContact EP. Mialem na niej zamiar chociaz do konca roku pojezdzic...
A tak sie bawilem: