oby tak było. ja juz chyba bym bał sie tym jezdzic
nie ma tak zle, ogladalem to na zywca i konstrukcja jest na prawde dobrze odbudowana
oby tak było. ja juz chyba bym bał sie tym jezdzic
nie ma tak zle, ogladalem to na zywca i konstrukcja jest na prawde dobrze odbudowana
wszystko fajnie, tylko jak długo
mam nadzieje ze tak dlugo, jak bede nim jezdzil przynajmniej
a tak to wygladalo, wiem groznie i wiem ze nie jest teraz nowy, ale wiem tez, ze przynajmniej sie stabilnie prowadzi, nie rozjezdza, ma zbieznosc i jest zrobiony na porzadnych blachach- nie rozkraczy sie na dziurze
a przede wszystkim - nie drogo
Ano dlatego
Moze ktos chce kupic? Prawie nowki, tydzien jezdzily.... Tanio oddam
prawie jak ta nowa motorola co sie rzucaja nia w reklamie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
jaka byla droga hamowania.... tfu tfu spowalniania chcialem powiedziec....
Autko robione bylo w firmie BMT specjalizujacej sie w robieniu rajdowek,
aktualnie zrobili i beda na warszawskim tym
polecam, robili tez swifta GTI komus od nas z klubu, jeszcze gdzies fotki chyba mam
Ogladalem calego w typowych dla swiftach miejscach, nie wiem jak to sie stalo, ze to
przeoczylem....
problem w tym ze diagnosta to przeoczyl, a te auto nie powinno byc dopuszczone do ruchu, gdybym
z tym zajechal na paly, to mu ten zakladzik pozamykaja.
aautko jest juz pospawane i jest gites, dalem 3 stowki i mam cala ta lape prawie od nowa na 3 blesze i do tego trzeba bylo podloge spawac wokol lapy, bo to bylo powodem rozchodzenia.
1 problem za mna,
teraz tylko silnik, podobno jeden kruciec na wezyk do zaworku pcv i do filtra pow. jest wolny- nie ma wezyka... mysle ze zaczne od tego....
mam jeszcze 1 pytanie, jak dodaje i puszczam gaz, nie dzieje sie to plynnie, zawsze jest szarpniecie i slychac stukniecie- co to moze byc, docisk ??
Powiem tak ze raczej zgromadzilem juz potrzebne mi informacje wszystkie do tego i raczej bede
sie staral zrobic 1.6Gti 4x4 w sedanie oczywiscie,ale nie moge tego obiecac gdyz i fundusze
i czas moze pokrzyzowac co nie co,teraz uzgodnienia mi pozostaja z Ojcem (mechanikiem) i
dokompletowanie czesci i glowicy konkretnej.Na to wszystko trzeba cierpliwosci ale jesli
projekt ruszy to bede informowal o wszystkim na bierzaco.Ale obiecac nie moge.
Z tego co mi wiadomo ale nie dam sobie reki uciac po zmioenieniu tylko glowicy tak najprostsza
droga bez dodatwkowych modifikacji to moc powinna wynosic ok. 115-120 minimalnie a nawet
wiecej zalezy od silnika itd ale to zalezy od bardzo wielu czynnikow wiec tak nie mozna
liczyc
qrde, jak dla mnie brzmi interesujaco- bmki 320, czy civic 1.6 zwykla maja na noc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Tak jak w temacie co myslicie o takim projekcje moze jakies rady i pomoce co sie z tym wiaze
itd. Czego mozna uniknac?na co uwazac? Szukalem przez opcje szukaj niestety zadnych
konkretow nie znalazlem na temat wlozenia glowicy i reszty na blok G16A.Sa juz przymiarki
do kupienia glowicy i reszty osprzetu itd.
Generalnie mamy juz plany jak to zrobic itd teoretycznie oczywiscie ale nie przerabialem tak
doglebnie silnika swifta jak wiekszosc forumowiczow wiec cenna rada mozecie zarzucic.
Witam, powiem tak
dopiero co qpilem mojego 2 swifta i jest to wlasnie 1.6
ten temat od razu latal mi po glowie, moze nie dlatego ze chcialbym to zrobic, bo przynajmniej na razie nie mam na to funduszy, bo mam inne wydatki, ale zeby sie dowiedziec jak i co i ile dalo, wiec watek bede sledzil pilnie
Ciesze sie bardzo ze ktos z klubu bedzie uskutecznial taki projekt, bo ja z angielskiego to nie bardzo i nie moglem nigdzie znalezc pozytecznych informacji
pozdrawiam i mam nadzieje ze wypali, moze kiedys sam sie zdecyduje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
na www.rallycup.pl staramy sie umieszczas wszystkie imprezy
a co sie dzieje z swietochlowicami i chorzowem, ogladam te kalendarze i nie ma w nich tych imprez, a zawsze mi sie swietochlowice podobaly...
witam,
prosilbym o podanie terminow i miejsc ciekawych imprez zwiazanych ze sportami motorowymi w okolicach slaska (np. do 100 km od katowic),
z gory dziekuje i pozdrawiam
Cytat:
Co do cultusa, to mial on taki sam naped jak zwykle 4x4.
Cytat:
Bevan Brady - Ireland
The car is a 1990 cultus gti 4wd its a japanese production model gti-a a very limited run of 300 of these were made with a full time 4wd 60/40 split a g13b engine and cultus gti trim. The cars had an interesting life and has a suzuki sport ecu, group A cams, ported head, 42mm throttle body, fully adjustable suspension, front and rear strut braces, vented disc brakes all round, quick shifter, full suzuki sport manifold, exhaust replacing the cat.
To the best of my knowledge the car was brought to suzuki sport and modified from new. I think this because of receipts and documents attained with the car written mostly in japanese. Although some people are inclined to think the car was a suzuki sport built model to allow for homoligation of the cultus pikes peak hillclimb car in 1991. It is a personnal import and has had 2 previous owners 1 in japan 1 in Ireland where i live.
znaczy sie, ze cultus ma staly 60/40 chyba
uj myslalem ze jak juz pod niego na stacji wejdziesz to obadasz dokladnie
przykra sprawa
pytanie tylko czy warto
Ogladalem calego w typowych dla swiftach miejscach, nie wiem jak to sie stalo, ze to przeoczylem....
problem w tym ze diagnosta to przeoczyl, a te auto nie powinno byc dopuszczone do ruchu, gdybym z tym zajechal na paly, to mu ten zakladzik pozamykaja.
UUuu
Nie masz lepszych fotek?
no nie
Pytanie czy ten wspornik ma trzymać zawias aby sie nie rozszedł czy aby trzymać silnik?
zawias
Widzieliście to przy zakupie?
nie
Oglądałem dużo Swiftów pod spodem. Ale tej części nigdy nie widzaiłem spruchniałej, nawet jak
reszta blachy to było próchno. Chyba że kiedyś ten Swift jakąś stłuczke miał?
otoz reszta jest odziwo ok, mial tam jakiegos dzwona ale tylko w te kolo, bo buda nigdzie spawana nie byla, tylko ten element byl juz przez jakiegos masarza albo piekarza mataczony (qr ale spartolil robote). wyglada mi to tak jakby ktos przypierdzielil w jakis kraweznik i to peklo kiedys.
No przykra sprawa
ale jestem zmobilizowany i to zrobie, tak jak i cala reszte,
wszystko dzieki wsparciu ze strony bliskich , inaczej dawno bym go oddal
postanowilem ze zrobie z niego na prawde ladnego sedana i jestem zmobilizowany, moze nie szybko, ale powoli do celu
potrzebuje tylko pomocy kogos, kto by mi troche z silniczkiem pogrzebal, moze jakis spocik ??
pozdrawiam
no i pojawil ssie kolejny BIG problem, ktory silnik zepchnal na dalszy plan <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
kolo podobnoz wymienial gumy na wahaczach, co mialo powodowac plywanie auta po drodze (nie robil zbieznosci).
Dzisiaj zajechalem na geometrie i laskawy znawca powiedzial mi, iz moj samochod nadaje sie do blacharza, a nie na drogi.....
wyglada to tak :
mocowanie wahacza jest totalnie przegnite, bylo juz smarkane przez jakiegos barana i kolo wpad na niewypalony pomysl, dolozyl wspornik laczacy owe mocowanie z mocowaniem silnika, a wiec wszystkie drgania motora ladnie przechodzily na owe mocowanie wahacza co tym bardziej je wykonczylo.
cale mocowanie u blacharza do rzezby na nowo + wyciagniecie i zalozenie motora, bo nie ma dostepu do niego.
shit !!!!
Ja mam dokladnie to samo nom ale ja jezdze zawsze prawi na pelnym baku wiec mysle ze to nie to
jak mowil Naczelny,nie wiem od czego to jest,ale jak sie autko rozgrzeje to nie ma takiego
problemu,pozatym na zimnym silniku nie ma co gwaltownie przyspieszac i chyba nie dobrze
jest autko mulic ponizej 2 tys obrotow?
a propos tych obrotow, to jak mam rowna trase bez hamowania i przyspieszania to mysle ze 1500 obr i 75 km/h jest git i przy 90 kucach i 800 kg na pewno go nie powinno mulic, nawet mojej litrowki wtedy nie muli, no chyba ze chce pryzspieszyc, to redukcja ocyzwiscie...
Jak juz niektorzy klubowicze mieli sie okazje dowiedziec, mam juz 2 swifty <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wczoraj zanabylem sedana, z ktorego to zakupu jestem zadowolony, ale mam taki problem:
samochod strasznie sobie pyrka, wiem ze byl o tym watek, ale moj pyrka sporo , a nie popyrkuje, ale to nie glowny problem.
Samochod ma tak jakby za wysokie obroty, tzn prawie zawsze zostaje na 1400-1500 obr, obojetnie czy cieply, czy zimny, na razie dwa razy zdazylo mi sie ze obroty spadly na nominalne 800-900 i wtedy chodzi super. Problem jest tym dziswniejszy, ze podniesione obroty sa na calym zakresie (wiem, powiecie ze niemozliwe), tzn. jak sa obroty na jalowym 900, to przy 80 km/h na 5 biegu jest 1600, a jak ma podniesione obroty, to przy tej samej predkosci i biegu ma 2100 ... ??
2 sprawa, ze jak ma podwyzszone to popyrkuje o wiele bardziej i zachowuje sie tak jak by mial przestawiony zaplon:|
przy starcie i dodawaniu gazu ma tak, ze szarpnie do przodu, po czym ma sekunde zastanowienia i dopiero idzie, czasami ma tez tak podczas jazdy, jak jade na niskich obrotach (kolo 1500-1800) potrafi czasami sie zmulic na pare sekund tak jaby nie dostawal iskry (odczucie jakby zgasl),
na jalowym wciskajac delikatnie gaz tak do 2000 obr. lubi sobie pofalowac od 1800 do 2300....
qrde nie wiem co to i w co sie wpakowalem....
reszta do poprawek lakierniczych, ale podloga i buda w miare zdrowa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
zdjatka i opis wrzuce na swiftklub i organizacyjny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
mam następującyb problem a mianowicie gdy ruszam moim swiftem, szczególnie na 1 i później przy
małych obrotach jak gwałtownie dodam gaz na 2 samochód mi się tak jakby dusi. Tzn. na
jedynce gdy ruszam szczególnie widać to na jakimś wzniesieniu ale na płaskim terenie też na
początku daje gaz wszystko ok a po chwili jak już spuszczam pedał sprzęgła(końcówka)to
samochód tak jakby chciał mi zgasnąć lekko raz szarpnie po czym już jedzie normlanie, przy
dwójce to też tak jest że jak wrzuce drugi bieg na małych obrotach poniżej 1800tys., to jak
dodam gazu to łapie takiego muła po czym jak przekroczy barierę 2100tys. to idzie jak
strzała przy wyższych biegach problem zanika.Tka jakby miał problem tylko na tych niskisch
gdzie potzrebna jest większa siła, moc....
I tu mi się nasuwa pytanie co to może być:
-świece i przewody
-filtr paliwa
Nie wiem moiże coś innego....proszę o pomoc
podczepiam sie pod watek, bo tez to mam....
No było by super tylko problem będzie z no chyba, że masz szofera, albo szoferke
ano mam <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
Dzisiaj zanotowalem najwieksze spalanie mojego autka Na odcionku 40km spalilo mi 10L benzyny
Jazda ze srednio predkoscia 120km/h i obrotami od 4000obr/min do odcinki Bak byl
zatankowany do pelna jak ruszalem i po zrobieniu 40 km dolany do pelna Weszlo dokladnie
10,35L
Co moze byc tego przyczyna?
1. Siadla sonda lambdy?
2. Dziura w baku?
3. Ciezka noga kierowcy?
Kto zgadnie?
A- niemożliwe, zeby litrowka miala takie spalanie- takiej ilosci bryny to nawet beta 525 w E34 od brata mialem trudy przepalic, a jezdzila w tej samej skali obrotow co piszesz..., z zaladowana laweta jadac 130 km/h spalila ok 15 l...
moj swift tez nie raz dostaje ostro w dupe, ostatnio po spocie gdzie bawilismy sie na placu i mialem 25 km ostrego dojazdu w jedna i druga strone, spalanie wynioslo ok 8,5 l - 25 litrow = Niemozliwe, a juz na pewno nie jezeli pali normalnie kolo 6.5 l, takie roznice sa nie do osiagniecia, krotko wez sobie auto z licznikiem spalania i zobacz kiedy idzie osiagnac wiecej niz 25 litrow, to powiem cie tak- 1, 2 bieg da rade przez chwile, reszta biegow raczej nierealne ponize pojemnosci 1,6 z komputerem
no chyba ze caly czas na jedynce na odcince jechales......
B- lanie pod korek przy tak malych ilosciach jest niemiarodajne, wystarczy ze troche wyczeslo samochodem, benzyna sie spieni i juz odbije wczesniej, to raz, dwa ze sam pistolet nie zawsze wchodzi na ta sama glebokosc
C- stawiam na blad pomiaru, ew wymienione wady razem wziete <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />, no chyba ze jakis wiekszy wyciek
jak Ci sie chce grzebac, to mozemy sie kiedys umowic na <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> i podjade 3D i sciagniemy tapicerke i pomierzymy szybke....