w kwestii wyjaśnienia bo duże nieporozumienie wyszło:
jesli chodzi o poloneza: nie mowię że kontrolka gasnie przy 1500 ale od tych obrotów zaczyna się ładowanie aku. poniżej alternator zaopatruje odbiorniki (światła, ogrzewanie tylnej szyby, radio, dmuchawa) i na ładowanie nie starcza. polonez był moim pierwszym autkiem, przeznaczonym do "rozbierania" aby się czegokolwiek nauczyć i sporo wyszukiwałem w tym temacie, a te 1500 było w kilku publikacjach i dlatego o tym wspomniałem.
z tikiem jest podobnie. ubytek w aku, potrzebny na rozruch, uzupełnia się w ciągu 15-20 min jazdy. ale jazdy, a nie stania na światłach, w korku itp. jesli dobrze pamietam ładowanie 14,2 - 14,8 osiąga się przy 2000 obrotów. krótkie przejażdżki mogą skutkować ustawicznym niedoładowaniem aku. a trzeba wziąść poprawkę na obowiązkową jazdę na światłach, o której nie było mowy w czasach planów konstrukcyjnych. do tego różne dodatkowe odbiorniki i sprawa załatwiona. na "luzie" może się okazać że aku niedoładowane, a alternator "nie wyrabia" z dostarczeniem prądu do wszystkich włączonych odbiorników. a kontrolka się nie zaświeci bo alternator pracuje a odbiorniki to nie tylko akumulator.
i może znowu "pitole" bo się nie znam, ale opieram się na tym co przeczytałem.
jesli zaś chodzi o te dwa przypadki z tikiem to oba wystąpiły po dłuższej trasie z włączonym "wszystkim co się dało". po za tym nigdy podobnych problemów nie było. ładowanie sprawdzam sam od czasu do czasu, chociaż nigdy nie robiłem tego przy włączonych wszystkich odbiornikach (najczęściej tylko "na światłach"), więc kolejnym razem sprawdzę jak wyjdzie w ten sposób.