Ja w ASO Daewoo w Katowicach na ul. Bogucickiej - niby
najlepszej ASO w okolicy
Ja trafiłem kiedyś na Bogucicką z prostą naprawą - wymianą pompy wodnej. Umówiliśmy się na kwotę ok. 300 złotych za całość - usługa + części. Mechanik zresztą sam wjechał do garażu, wyszedł i powiedział, że jeszcze nie mieli Matiza z takim przebiegiem i że bardzo ładnie i równiutko chodzi silnik.
Umówiliśmy się, że w przypadku przekroczenia kwoty 300 złotych zadzwonią do mnie - dałem 2 numery. Miałem mieć auto tego samego dnia o 16. O 17 (wcześniej brak kontaktu ze mną) zadzwoniłem i dowiedziałem się, że będą planować głowicę, wymieniać uszczelkę, wymieniać kolektor dolotowy i coś tam jeszcze - łącznie za kwotę ponad 1400 złotych - i auto będzie dopiero za 2 dni. Ja spytałem dlaczego chcą to robić - a facet na to wypalił, że przy takim przebiegu to warto przy okazji zrobić. Fajne "przy okazji" = 1100 złotych. Nie zgodziłem się na ten zakres napraw i kazałem tylko wymienić pompę. OK. Za chwilę telefon - czy mają skręcić auto do kupy, czy odbiorę takie rozgrzebane jak jest teraz - stwierdzili, że nie da się auta odpalić i że takie przyjechało. Powiedziałem, że auto przyjechało co prawda na sznurku, ale że ich mechanik auto odpalił i nim wjechał do garażu, chwaląc je do tego i nie interesuje mnie, co zepsuli, ale auto ma wyjechać tak samo jak wjechało, tylko że z nową pompą wodną. Dodatkowo stwierdzili, że już auta nie dostanę w tym dniu. Odpowiedziałem, że będę przed zamknięciem i nie interesuje mnie już ani jedno słowo. Rzeczywiście przyjechałem przed 20 i jak wszedłem do garażu to mi włosy dęba stanęły. Auto było kompletnie rozkręcone - zdjęty zderzak, reflektory, maska, cały osprzęt silnika włącznie z kolektorem. Po prostu obraz nędzy i rozpaczy. Jeszcze jedna mała awanturka i odjechałem autem zastępczym. Na drugi dzień zadzwonił do mnie szef serwisu i powiedział, że auto jest do odebrania - całkowicie sprawne, po teście drogowym. Jak po nie pojechałem to znowu koleś, który mnie obsługiwał spytał czy przemyślałem sprawę i wracam auto na serwis na te naprawy wszystkie. Oczywiście się nie zgodziłem. Zapytałem tylko o jedną rzecz - czy oni ustalając zakres prac sugerowali się stanem auta i obserwacjami, czy też przebiegiem. Zgadnijcie co odpowiedział - tak - sugerowali się przebiegiem <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Ręce opadły. Jeszcze mi powiedział, że nie przejadę tym autem nawet 20 km. Przejechałem od tego czasu 11 tysięcy km. Żadnych problemów (odpukać).
Kilka miesięcy wcześniej był tam kolega Matizem na wymianie rozrządu. Źle go założyli - przesunęli o jeden lub dwa ząbki - w każdym razie auto nie gazowane cały czas gasło, nie chciało się dać zapalić itp. itd., do tego paliło prawie 11 litrów/100km i ledwo jeździło. Za nic nie chcieli się przyznać do błędu i po prostu przełożyć tego paska. Coś tam bzdurzyli o negatywnym wpływie hamowania silnikiem i że rozrząd przeskoczył właśnie przez hamowanie silnikiem.
Koledze z kącika Nubiry z autokacik.pl - Kolberowi z tego, co pamiętam też załatwili silnik w Nubie tak, że w końcu został wymieniony cały silnik na gwarancji.
Przy mnie wydawali auto facetowi, który prawie zemdlał - przywiózł Seata jakiegoś na przegląd i coś tam wykryli i naprawili - zrobili tak samo jak ze mną, tylko że ten facet nie zadzwonił. Przy mnie mu powiedzieli, że ma zapłacić ponad 5 tysięcy.
Generalnie miano najlepszego serwisu tej instytucji się absolutnie nie należy. Jedno im przyznam - mają świetnie zaopatrzony sklep, chociaż też bywały kłopoty z kupieniem pewnych rzeczy, jednak sprowadzali je dość szybko.
Ja osobiście odradzam wszystkim odwiedzanie tego warsztatu.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
PS. Czytelniku - jeśli dotrwałeś do tego miejsca, to zasługujesz na <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> lub <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Edit: Morał płynie z tej hostorii taki, że należy patrzeć mechanikom na ręce - najlepiej zostać w warsztacie - przynajmniej się zauważy, jak zaczną rozkręcać za dużo i absolutnie nigdy nie odpuszczać - jak chcą wymieniać połowę samochodu - OK, ale proszę części zużyte zapakować i na piśmie uzasadnienie - ja z tym natychmiast jadę do rzeczoznawcy i lepiej dla was, aby naprawa była konieczna. Ewenlutalnie dobrze słuchać co gadają - mi facet wciskał kit, że kolektor wymienią , bo "od przebiegu" "chyba" jest pęknięty i udowadniał mi, że ucieka nim tyle płynu, że ja po przeliczeniu uzyskałem wynik - uwaga - 3 tysiące litrów miesięcznie <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> - jeżdżę dużo - ponad 2 tysiące miesięcznie, czasem nawet do 5 tysięcy miesięcznie dobijam.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />