Na końcu było hamowanie do lewego oporu przez szczyt i było ok. Zresztą na tym oesie to co chwila dokręcaliśmy się na piątce, mimo, że odpuszczaliśmy bardzo.
Posty napisane przez Toydols
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Pilotka trzyma głowę w kwitach, ja, jak mam czas patrzę sobie na ciśnienie i temperaturę oleju, na przykład na zamkowym na pierwszym oesie jechaliśmy sporo ponad pół kilometra na odcięciu na piątce i wtedy było dużo czasu na wszystko
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Myślałem nad "kurnikiem" ale potem stwierdziłem, że 2 szt. można fajnie wpasować właśnie w ten nawiew Miejsce niezłe a nawiewu na facjatę nie potrzebuję - wystarczy na szybę, żeby nie parowała
Tyle, że jak masz budkę suflera to łatwiej na próbie ogarnąć zegary, masz je bliżej linii wzroku.
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Po co wspomaganie w rajdowce? Bez tego lepiej
czuc co sie dzieje z kolami i caly uklad
jest mniej gumiasty... Niszczycie moj
swiatopoglad heheSpróbuj na asfalcie, na szerokich gumach założyć szybko kontrę >i szybko ją zdjąć... I tak kilka razy z rzędu zlosniki >Zrozumiesz oczko
A jak jeszcze szpera dochodzi to już w ogóle musiałbyś mieć >łapy jak Pudzian oczkoTo się da. Kontra to nie problem, szczególnie, że przy szperze mało się kontruje, a jak już to płytko, przynajmniej na oesach bo na kręciołach trochę inaczej. A jak już jest po przyczepnym asfalcie to jak musisz na takiej nawierzchni zakładać kontrę to znaczy, że jest gruuuubo... ostatnio tak miałem na Elmocie na pierwszym zakręcie po przejściu przez szczyt na oesie z Sokolca do Kamionek, ale tam trochę nam błoto pomogło
Najciężej jest na ciasnych nawrotach, skręć kierownicę do oporu i spróbuj ją puścić, żeby się podeprzeć z rękawa... nie ma opcji!!! Pilot ciągnie łapę, bo jak na dogrzanym slicku kierowca puści kierownicę jedną ręką to ma wyrwany nadgarstek w drugiej ręce i auto jadące prosto na mur.PS. Edytuj się odnalazło
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Panie, towar deficytowy
WiemNo jeszcze pomyślę o tym - na razie wszystko na
szybko było robione a węże dorwałem
pierwsze lepsze w Castoramie
No u mnie na castormaie jeździło przez rok. Miałem dwa wężę: żółty i przezroczystyPowinieneś mieć na dole, po prawej, guzik
Edytuj
A jak nie mam? Bo nie mam...Yyy, jak ta blacha się ma do naprężeń w bloku i
głowicy?
Bo widzisz, jak jedziesz, a szczególnie jak jedziesz mocno, to kolektor i wogóle okolice są bardzo gorące, co nie? A powietrze, które na nie dmucha jest bardzo zimne, co nie?
I to się może w jakiś tam sposób niezgrać czy tam pokłócić...Taki jest plan Jeszcze zimne powietrze
chcę doprowadzić od strony nadkola (od
przodu nie dam rady - przez wspomaganie)Dokładnie od nadkola się da... bez wspomagania też tylko tamtędy.
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Czy teraz nie można edytować swoich postów czy mi tylko na wzrok siadło?
Co do zdjęć, to jeszcze załóż blachę przed kolektorem (tą mocowaną do wzmocnienia), nie będzie niepotrzebnych naprężeń w bloku i głowicy wokół kolektora wydechowego. No i zrób zabudowę stożka, żeby niepotrzebnie nie ciągnął ciepłego powietrza spod maski. -
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Nie przewidziało Ci się Mam wspomaganie
To się podziel bo ja potrzebuję
Teraz co do catchtanka - ja mam go założonego między akumulatorem, a lampą, do tego czarne węże gumowe i miedziane kolanka (pomalowane na czarno), żeby po pierwsze jakoś wyglądało, a po drugie żeby catchtank nie był za blisko głowicy - chodzi o to, żeby nie było takiej sytuacji, że zassał olej wężem i ciągnie póki coś jest pod odmą (coś jak spuszczanie wody z akwarium, paliwa z baku czy wina z baniaka).
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Wojtku, Ty trzy rajdy przejechałeś, ja od 5 zacząłem nie jeździć a ścigać się. Seryjnym autem ciężko się ścigać, choć też się da, tyle, że wtedy trzeba sporo więcej ryzykować. Czym się różni ściganie od jeżdżenia? Rok temu na Rajdzie Dolnośląskim na oesie Międzylesie najszybszy w A5 Rzeżuchowski miał czas 6:14,2 na oesie długości 8,85 km, w tym roku warunki były praktycznie identyczne, z tym, że przed nami jechały rsmp i czas zwycięzcy oesu w A5 to 6:44,6 przy długości oesu 10,50 km (jechaliśmy to samo co wy ino w dłuższej konfiguracji). Różnica w sekundach na 1 km to 4 (na korzyść tego roku). Pamiętam, że mówiłeś, że Rzeżuchowski ma strasznie porobione auto, a oprócz tego strasznie szybko jedzie. Jak widzisz w tym roku byłby ostatni w klasie, a było nas 6 załóg (w tym całkowicie seryjny swift). Rywalizacja na każdym rajdzie była przepiękna, liczyły się zawsze sekundy i to było to! To jest sport! Co chcesz wygrywać? Nagrody? Pieniądze? To może pomylił Ci się sport z biznesem? Wierz lub nie wierz, ale to co w tym roku działo się na oesach w klasie A5 to właśnie był sport. Rywalizacja na całego, gdzie ważna była każda sekunda, a przy tym poza oesami jeden drugiemu pomagał jak mógł. Ja tak właśnie widzę sport. A co do kasy: my wywalamy kasę na przygotowanie auta i starty, z kolei na przykład lekkoatleci, piłkarze, bokserzy, itp. płacą chyba jeszcze większą cenę: własne zdrowie. Kwestią sporną pozostaje zaś moment do którego lub od którego coś jest dla nas sportem lub nim nie jest.
Ja wygrywam tu satysfakcję, że ten lub tamten oes pojechałem dobrze, że na os5 w drugim dniu Dolnośląskiego byłem swiftem na 19 w generalce na suchym oesie mimo urwanej łapy silnika i poprzestawianej geometrii, w końcu udało się też wygrać dwa rajdy w klasie i na koniec roku być na 2 w klasie. Owszem to pasja (nie hobby - przynajmniej w moim przypadku), ale też prawdziwy sport.Panowie, ja mam taki zegar z pikiem od początku sezonu do ciśnienia oleju i nie słyszałem, żeby coś tam brzęczało ...zresztą dziwne by było jakbym to usłyszał w rajdówce
Erde: do RPP będziesz musiał uczynić sobie większy: załącznik J mówi o 2 litrach pojemności przy pojemności skokowej silnika do 2 litrów.
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Taki właśnie z Ciebie rajdowiec Wojtku. Ja siedzę w rajdach od ponad 25 lat, Ty pojawiłeś się na chwilkę i znikłeś. Co do skrzyni, to zepsuła się dwa razy.
Wracając do tematu - nasza maszyna po zjeździe z długiego oesu pokazywała maksymalnie 120 stopni na oleju na starym zegarze AG, na nowym nie wiem bo jeszcze nie zamontowany.
Erde, uważaj przy przykręcaniu podstawki, kumpel w Nissanie Sunny GTi przykręcił trochę za mocno, no i pod koniec 2 oesu na tegorocznym Karkonoskim podstawka wystrzeliła razem z filtrem... po 3 sekundach nie było oleju w motorze, a silnik zaliczył zgon. Po prostu nie przekręćcie gwintu, a przy kluczu 26 nie jest to trudne bo ramię bardzo duże jest.
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
ja rok temu przejechalem 3 PPZM na EBC green stuff i seryjnych tarczach /nowych/ i bylo naprawde
OK.
Po kilku km oesu trzeba bylo mocniej cisnac hamulec ale nadal hamowalo to b. skutecznie.Ja mam tarcze JC - ważne, żeby je dobrze ułożyć, czyli ze 200-300 km delikatnej jazdy bez zbyt mocnych i zbyt długich hamowań (ja to robię w drugim cywilnym swifcie i potem przekładam tarcze). Co do klocków to w pierwszym starcie były to ferodo premier i było źle. Teraz kupujemy DS2000 i 3000 np. do starej imprezy gt i przycinamy je dokładnie na kształt klocków do swifta (kiedyś robiłem to ręcznie teraz tniemy w firmie, która wycina to wodą z piaskiem pod ciśnieniem). Efekt jest taki, że hamulec jest zawsze, do tego jest bardzo mocny, a że kierowca coraz mniej hamuje, to o ile kiedyś komplet klocków z przodu starczał na 1 rajd, to na ostatnim komplecie przejechałem 2 pętle karkonoskiego, oba dni dolnośląskiego i 3 oesy zamkowego... i dalej mamy 2/3 klocków <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jeszcze przewody: trzeba położyć nowe sztywne i nowe giętkie, koniecznie zbrojone (kamienie, cięcia itp rzeczy poradzą sobie łatwo ze zwykłymi). Najfajniej zrobić tak: z przedniej sekcji mamy dwa wyjścia czyli z każdego z wyjść puszczamy sobie przewody na przednie koła, na tył mamy jedno, puszczamy przewód przez środek auta, na tunelu montujemy korektor dźwigniowy tilton (jest w homologacji), za nim najlepiej hydrauliczny ręczny (ważne, żeby pompa była porządna - na przykład girling, brembo, ap, a nie jakaś wyciągnięta z lanosa czy ursusa), potem wywalamy przewód pod auto, lecimy obok baku, na koniec trójnik (w takim miejscu, żeby w razie co był do niego dostęp na poskładanym już aucie - czyli, żeby można łatwo na strefie wymienić przewód na któreś z tylnych kół ) i od trójnika przewody do obu tylnych kół. Na koniec walimy elastyczne w oplocie i jest super. Konieczną właściwie rzeczą jest rozebranie wszystkich zacisków do cna, wyczyszczenie ich, jeśli trzeba wymiana blaszek (są do kupienia za małe pieniądze) i poskładanie na wszystkich nowych gumkach (i tak co 2-3 rajdy). Miłej zabawy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wojtku - dwa lata temu ;P
-
RE: Twarde poduszki silnika
a do nie serii na ulice? bardzo przenosi drganai na nadwozie?
Bardzo. Na ulicę, to trzeba stary sposób rajdowy. Wyciągnąć poduchy, super dokładnie i starannie umyć i odtłuścić. Przetrzeć grubym papierem ściernym, tak, żeby powierzchnia gumy zrobiła się mocno szorstka, dokładnie pozalewać wszystkie dziury w gumie klejem do szyb samochodowych, zostawić na 3-4 dni do wyschnięcia, zamontować i cieszyć się z twardych poduszek
-
RE: Twarde poduszki silnika
jest sens do serii to wsadzać ?
Bo poduchy chyba są te same ?Zmieniasz samą gumę na poliuretan. Do serii na ulicę nie ma sensu. To jest do performanca jak to piszą na stronie producenta <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
-
RE: Twarde poduszki silnika
ile same pewnie się nie orientujesz ?
Około 160 zł/szt.
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Co do sklepu.rajdy4x4.pl to trzeba do nich napisać i wyślą całą listę tego co jest dostępne do swifta. Ja zamawiałem pełny komplet:
- przód: przednie i tylne tuleje wahaczy + do łączników stabilizatora + do uchwytów stabilizatora (są dostępne do różnych grubości stabilizatorów)
- tył: tuleje przedni i tylne wahaczy, tuleje między wahacz a zwrotnicę, do łączników stabilizatora i do jego mocowania do budy (też dostępne do kilku grubości)
- poduszki silnika
Za całość zapłaciłem około 1100 zł (2 lata temu).
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
a skad wytrzasnales poli na przod?
No przecież napisałem SuperPro. Firma z Australii. W Polsce handluje tym www.sklep4x4.pl. -
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
Kolego jaka jest cena tego zawieszenia?
Płaciłem 49000 koron czeskich netto za zawias ze zbiorniczkami, sprężynami i unibalami na górze przednich amorów.Ja mam zawias po Damianie Zygmuncie.
Damian miał chyba Bilsteina B6?Czy jechałeś czasem na Rzeszowskim?
Nie. Swiftami jechali Damian Zygmunt i Grzesiek Gaś.Czy możecie wkleić foto Waszego wydechu?? I jaką masz średnice??
Jak zrobię kiedyś to wkleję <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Średnica 50 mm. Kolektor seria, potem seryjny katalizator, złączka elastyczna z VW diesla (wersja wzmocniona), przelot na środku i przelot z tyłu. Nowe wieszaki i miejsca mocowania, całość na takich pancernych gumach chyba z jakiegoś forda. Na koniec wszystko owinięte bandażem termicznym.Ile zapłaciłeś za klatkę i dlaczego bez zastrzałów do przednich kielichów??
Tajemnica <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Klatka jest wyprowadzona do kielichów ale niżej niż w większości swiftów, dlatego nie widać jej pod maską.I czy montowałeś poliuretany w zawieszeniu?
Tak - komplet SuperPro, razem z poduszkami silnika. -
RE: [GTi] koszt naprawy mocowań wahaczy
Sam wyciągnąłem silnik, skrzynię i zawias. Robił to mój dobry kolega. Wymiary? Drugi swift na wzór, dwa dni myślenia, 5 milionów pomiarów i dolna rozpórka pomagająca zachować geometrię, a potem dzień roboty. Auto po pomiarach na porządnej maszynie do geometrii mieści się w fabrycznych tolerancjach, a zawias i tak jest regulowany, więc wszelkie odstępstwa skorygowaliśmy.
-
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
W homologacji nie ma kolektora rurowego, więc do RPP musi być seryjny. Jeśli ktoś buduje auto do Pucharu to polecam zawias HP Sporting.
...a co do Zamkowego, to pierwszy oes pojechaliśmy kontrolnie, na mecie było 3,4s straty do pierwszego, więc na drugim mieliśmy przyspieszyć, niestety niedaleko po starcie znikły 1 i 2 bieg (tzn. nie dało rady wsadzić biegu podczas jazdy), więc dojechaliśmy do mety na biegach 3,4 i 5. Potem dojazdówka na os3, w połowie oesu po dohamowaniu z dokręconej 5ki i zbiciu do 4ki, gaz w podłogę, dokręciłem 4, a 5 już nie weszło. Nie chciałem zabić skrzyni i się wycofaliśmy (szczególnie, że 5tka to był najpotrzebniejszy bieg na tym rajdzie - na pierwszym oesie łącznie prawie 2 km na odcięciu jechaliśmy, a najdłużej ponad 500 metrów nonstop).
Dzisiaj miałem wyciągać skrzynię, ale okazało się, że Barbórka Cieszyńska jest odwołana i mi się odechciało. W środę ją wyciągnę i zobaczę co tam poszło. -
RE: Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
No pojechałeś z tym planowaniem. A teraz pytanie za 10 punktów, a właściwie dwa pytania: czy masz sprawdzone panewki wałków w głowicy (w sensie ich średnica) i czy to samo zrobiłeś z wałkami? Jeśli nie - znów będzie problem z wywalaniem oleju odmą. Wreszcie doszedłem do tego czym to jest spowodowane. Wałki muszą mieć na czopach nominalny wymiar i to samo tyczy się panewek wałków, wszystko skręcamy momentem jak mówi manual (czyli o ile dobrze pamiętam 9-12 Nm). W przeciwnym razie ciśnienie oleju ucieka na panewkach wałków, w głowicy jest za dużo oleju, a przy wysokich wałkach popychacze mają za małe ciśnienie oleju (co skutkuje urywaniem grzybków w zaworach), natomiast nadmiar oleju w głowicy ucieka odmą.