Dzięki :)
Oto pierwsze wnioski i doświadczenia z działania klimy:
-przy temperaturach ~20C na najsłabszym nawiewie klima włącza i wyłącza się regularnie, przy czym większość czasu jest wyłączona. Przy najmocniejszym nawiewie mniej więcej tyle samo czasu jest włączona co wyłączona. Temperatura silnika w czasie jazdy nie dochodzi do połowy.
-przy upałach ~30C klima chodzi prawie non-stop na najmocniejszym nawiewie, na najsłabszym co jakiś czas się wyłącza. Ale z temperaturą silnika już nie jest tak ciekawie. Przy normalnej jeździe jest pomiędzy połową a maksem, ale wjechanie w korek/powolna jazda po około 5-10minutach powoduje przegrzanie i klima się wyłącza, przy czym obroty silnika są cały czas podwyższone. Trochę to dziwne - podwyższone obroty powodują przecież jeszcze intensywniejsze grzanie. Na zdrowy rozsądek taki efekt może wywołać zbyt duże ciśnienie i odłączenie elektromagnesu sprężarki (zawór ciśnieniowy jest podłączony szeregowo ze sprężarką i kontroler nic o tym nie wie), ale wtedy wyłączenie klimy przyciskiem powinno obroty obniżyć, a tak się nie dzieje. Czyli na pewno zbyt wysoka temperatura. I teraz pytanie czy to jest celowo zrobione czy coś jest nie tak.
-Przy upałach po wyłączeniu silnika auta dmuchawa działa jeszcze przez ok 15 minut, znacznie dłużej niż w aucie bez klimy.
-Sprężarka wpływa na osiągi auta - kiedy pracuje kompresor na niskich obrotach ma się wrażenie, że jest lekko zaciągnięty hamulec ręczny. Przy średnich i wyższych obrotach nie czuję różnicy.
-Vmax. Przy jeździe po autostradach po prostej przy wciśniętym gazie ok 70-80% auto bez klimy jeździ 130km/h . Da się jechać 140 km/h, ale wtedy już trzeba >90% gazu silnik głośno pracuje, a w baku pojawia się wir... . Po włączeniu klimy 70-80% gazu wystarcza na 110-120km/h. >90% gazu 130km/h.
-Wpływ na osiągi auta z klimą jest mniej więcej taki jakby założyć opony 155/80 za 135/80. Jeżeli ktoś próbował taki eksperyment to dokładnie tak jest odczuwalne dodanie klimy.