A wygląd trochę dziwny....
Delikatnie to ująłeś <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
A wygląd trochę dziwny....
Delikatnie to ująłeś <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Za niewiele większą kasę można teraz kupić VW
Golfa 3.
Ooo ta nie ma to jak szmelcwagen golf 3... w Łodzi ostatnio widzialem 2 sztuki w których odpadło przednie prawe koło ze zwrotnicą
<img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
Spisek czy jak? Odstęp max 2 dni
I nie atakować mi tu argumentem, że
to widać, bo w Tico to widać praktycznie wszystko dookoła i w ogóle czujniki niepotrzebne
Ale po co wisieć 1cm od czyjegoś zderzaka (mnie np do strasznie wk.. denereuje <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> ) skoro jest zachowanie bezpiecznej odległości?
To dosyć dawno było, pamiętam zdjęcie w dzienniku na pierwszej stronie normalnie masakra.
Podobno jechali z prędkością grubo przekraczającą normy, do tego bez pasów.. tak słyszałem
Dbam o Tico tak jak potrafię, nie umiem przy nim prawie nic zrobić ale potrafię zarobić na ludzi
którzy zrobią przy nim wszystko.
No i takie podejście jest prawidłowe <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Dziękuję za odpowiedzi na moje pytanie i dziękuję wam za nie. A tym którzy nie gadali na temat
nie dziękuję, jeśli chcecie sobie porozmawiać o tego typu opiniach załóżcie nowy temat.
P.S. Przyklad który podałem z autem i tymi 120 km/h to problem kumpla. Ja zamykam moim licznik.
Brak skali (aczkolwiek nie wszedzie można tak jechać sa tylko wybrane takowe trasy)
Odnośnie tego PS... skoro wiesz, że można jechać szybciej to po co pytanie o ogranicznik prędkości?
PS. Ja bym się nie chwalił tak tym brakiem skali <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
dzieki sharky znalazłam na stronie blisteina dokładny opis tych amorów ma tylko jedno pytanie
czy odboje przednich amorów w tico i matizie są takie same?
Mimo, że podobno pasują, to są inne. Bodajże dłuższe są te matizowskie
dzięki za radę czy słyszał ktos o czyms taki jak amortyzator gazowo-olejowe czy są taki bo
znalazłem na allegro blistein b4 za 120 zł sztuka i gosciu powiedział ze to są
gazowo-olejowe
Na tyle zazwyczaj są gazowo-olejowe, u mnie monroe.
Dziś wymieniłem przewody zapłonowe,świece,kopułke i dalej mi przerywa a jak hamuje to gaśniec
całkowicie natomiast na biegu jałowym pracuje normalnie.Pomóżcie proszę bo ja już naprawde
nie wiem co to może być..
Filtr paliwa?
No tak, poldolot zdechł na samym początku ... Te wozy mają problemy z przejazdem przez większe
kałuże.
Może to wina tłumika zagiętego do dołu? Chociaż też kiedyś poldem jechaliśmy przez "bajoro" i przeszedł.. a inne wozy się zatrzymywały <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Kolego to nisko osadzony tłumik jest powodem przygaszenia silnika a nie gaźnik. Po prostu
podczas przejazdu przez głęboką kałużę woda zalewa tłumik i silnik dławi się we własnych
spalinach dlatego spada moc i silnik może zgasnąć. Prędzej woda wleje ci się do środka
samochodu niż do gaźnika.
No mnie się wlała <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Filtr był mokry jak ściera.. Więc da się...
witam od 2 tyg posiadam cud techniki jest to autko przejsciowe ale foto musi byc:)
Witam
Zwykłe tico ... po co specjalny temat do niego ? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
no nie był bym tego takie pewny szkoda, że nie mam fotek z tych najgłębszych kałuży przez jakie
Tico dało redę
Wpadnij do Łodzi tu co jakiś czas są takie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Według mnie, to żeby przejechać przez głęboką kałużę to powinno się właśnie zwolnić i jechać
przez kałużę na 1 lub 2 biegu, ale tak żeby obroty silnika były dość wysokie. Jeśli będą za
niskie to może się silnik zdusić. Wydaje mi się że tico może przejechać przez dość głębokie
kałuże, byle tylko woda nie została zaciągnięta do gaźnika i żeby obroty były na tyle
wysokie by woda nie wlała się do rury wydechowej.
No i tutaj masz paradoks wolna predkosc wysokie obroty... na 1 wysokie obroty to 20km/h i wyzej I tak jezdzilem ostatnio, pzycinal sie ale jechal dalej ... tylko dlaczego sie przycina?
Ja miałem niezłe przeprawy nasza Tico amfibią w zeszły piątek, po słynnych ulewach. kałuże były
tak duże, że woda wlewała mi sie do auta. Ale niestety nie miałem innej możlowiści i
musiałem pokonac kilka takich przeszkód. Tico nie zawiodło, pracowało normalnie bez
jakichkolwiek zacięć. A te przszkody wodne pokonywałem z prędkością 5-10km/h
No właśnie ja mam blokade psychiczną żeby tak zwolnić, bo boję się, że utonę... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> ale skoro mowisz, ze da rade to spróbuję chyba ... dziś znów padało <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
dzięki! znalazłem to, jest niedrogie, więc myślę, że tego spróbuję:
http://allegro.pl/item421427725_pops_a_dent_ding_king_pozbadz_sie_wgniecen_hit.html
http://pl.youtube.com/watch?v=Vm2XbfpTHE4
To daj znac jak poszło, mysle ze czasami to się przydaje (o ile działa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )
Mechanik nie zauważył niepokojących objawów.
Weź nie jeździj w koncu do tego mechanika co nic niepokojącego nie zauważa. Albo mu się nie chce, albo jest niedouczony
u mnie tylko piszczał pasek przez pare sekund, bo też mi się zdarzyło przypadkiem w nocy w
kałuże wjechać
A mnie pasek nie piszczy, chodzi mi też o takie kałuże conajmniej 5-7cm głębokie.
a poza tym to
zwykle jak jest kałuża to i tam jest dziura.Nie chciałbym być na miejscu tego co wjechałby
np z prędkością 50km/h w dziurę .
Spoko znam tę trasę, nie ma żadnych dziur <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (aż dziwne <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />)
Witam!
Mam takie pytanie do użytkowników, czy też tak mają jak moje tico <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Otóż Łódź jako miasto jest też łodzią jako statek. Jak mocniej popada ulice zamieniają się w bajora.
Zazwyczaj jak przejeżdzam po czymś takim co ma głębokość 1/3 kola z prędkością powyżej 30km/h to mi silnik przerywa co jakiś czas jakby napędu brakowało <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Raz miałem do przejechania taką fest - kałużę która przykrywała prawie całe koło to nie myśląc wiele rozpędziłem się i chciałem przez nią przelecieć żeby nie stanąć na środku bo lipa by była straszna. No i przy 50 jak wjechałem to jakby w mur.. spowolniło mnie od razu, silnik stracił moc i leeeeedwo gaz w deszce wyjechałem na 1-dynce... ledwo.. już myślałem, ze utonę <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> No i teraz już wiem że przelecieć przez bajoro to głupi pomysł. Tablica rejestracyjna się cała wygięła a do gaźnika nalało się wody. Tik chodził jak traktor, ale mu przeszło i jest git <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Po następnych ulewach jeżdżę na 1dynce ok 20km/h przez takie coś i też przerywa Co to może być? Dodam, że mój filtr powietrza to sama puszka metalowa, wszelkie nakładki mam pościągane, czy to może być przez to, że woda aż tak chlapie i wchodzi do filtra? Czy elektryka się zalewa? Ogólnie bardzo to nie przeszkadza, raczej jako ciekawostkę dałem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />