@pacior
Rozumiem, że chodzi ci o nieruchomienie koła pasowego alternatora w celu odkręcenia nakrętki. Ja aby nie uszkodzić koła pasowego nałożyłem na nie jakiś większy pasek klinowy tak aby wystawał po za obrys koła. Potem włożyłem koło z paskiem między szczeki imadła i je zacisnąłem.
Najlepsze posty napisane przez ryszard
-
RE: Wymiana łożysk w alternatorze Daewoo Tico
-
RE: Wymiana wkładu zaworu pod umywalką
@esen napisał w Wymiana wkładu zaworu pod umywalką:
No to finito. Szukam hydraulika.
Pogadałem z ludźmi i finalnie kupiłem zawór. Taki że bez konopii się montuje. Ja jestem raczej do stuku puku w klawiaturku, także nawijanie konopii mnie przerasta.
To nie jest duży problem. Mogę dokładnie Ci opisać.
I wszystko fajnie ale starego gada nie umiem wykręcić. Lapię tą przedłużke kliczem
Przedłużkę czyli jak rozumiem wylot zaworu.
, wale młotkiem w imbus ale jak już idzie to całość.
Całość - to znaczy zawór z elementem widocznym w ścianie. Ten element to może być przedłużka, która wykręca Ci się razem zaworem bo zwór mocniej jest w kręcony w przedłużkę niż przedłużka w kolano instalacji.
Pewnie wygląda to tak: zawór -> przedłużka -> kolano -> rurka
Przykładowe przedłużki:
Wygląda na to, że trzeba:
_ wykręcić zawór z przedłużką
_ odkręcić przedłużkę od starego zaworu
_ przykręcić przedłużkę do nowego zaworu
_ nawinąć taśmę teflonową/konopie na gwint zewnętrzny przedłużki
_ wkręcić nowy zawór z przedłużką w kolano instalacjiJak mi się tamto rozszczelni to już sobie nie poradzę dalej także odstępuje od działań.
Na podstawie samego zdjęcia nie mogę w 100% powiedzieć że jest tak jak przypuszczam. Jak nie możesz sam sprawdzić jak tam faktycznie jest to lepiej zleć pracę hydraulikowi.
-
RE: Wymiana łożysk w alternatorze Daewoo Tico
@pacior powiedział w Wymiana łożysk w alternatorze Daewoo Tico:
Pokrywkę odesłałem, za te pieniądze wolę kupić cały używany alternator i zapakować łożysko które już kupiłem niż dokupić kolejne.
Jak rozumiem to mam szukać alternatora do roku 1998 :)
Tak to wynika z katalogu. Jeżeli alternator będzie sprzedawany luzem to zmierz wymiar pod klucz nakrętki koła pasowego - powinien wynosić tyle co w twoim alternatorze czyli 22 mm, jeżeli będzie wynosił 24 mm to oznaczać będzie, że jest to alternator jaki był montowany fabrycznie po 20.12.1998 r.
Jeżeli alternator będzie demontowany z auta to dodatkowo możesz sprawdzić rok produkcji wybity na nadwoziu.Dwie wersje alrernatora. Widoczna duża i mała nakrętka mocowania koła pasowego
-
Wiercenie otworów w gresie
Potrzebowałem wywiercić otwory w płytkach gresowowych aby przykręcić do posadzki próg aluminiowy drzwi. Zwykłe wiertła widiowe nie nadają się.
Wiercenie takim wiertłem w gresie oczywiście przy włączonym udarze jest niesamowicie mało wydajne, krawędź otworu jest poszczerbiona i istnieje wysokie ryzyko pęknięcia płytki. Natomiast z powodzeniem można użyć takiego wiertła ale z zaostrzonymi krawędziami tnącymi do zapunktowania miejsca wiercenia.Wiercenie otworów fi 10 mm wykonałem w płytkach gresowych o grubości 8 mm przy pomocy wiertła koronkowego z nasypem diamentowym.
1_ Zaznaczenie miejsca wiercenia. Linie przecięcia w środku otworu narysowałem na plastikowej taśmie malarskiej długopisem żelowym
2_ Wiertło koronkowe nie ma prowadzenia i aby nie ślizgało się po płytce szczegółnie przy zaczynaniu wiercenia użyłem przeźroczystej prowadnicy z wzornika (szablonu) otworów
3_ Wiertłem diamentowym wierci się oczywiście bez udaru bez wywierania dużego nacisku jak ma to miejsce przy zwykłym wierceniu udarowym. Podczas wiercenia co pewien czas zanurzałem wiertło w wodzie. Czas wiwercenia otworu wyniósł ok 3-5 min.
4_ Gotowy otwór. Jakość wykonania otworu wiertłem diamentowym jest wysoka. Otwór jest dokładnie okrągły, gładki bez wyszczerbień krawędzi.
-
RE: Uwaga na tanie wahacze tylne !!
@leo powiedział w Uwaga na tanie wahacze tylne !!:
Luz jest tylko na jednej tulei - przedniej prawego wahacza. Jest inaczej, niż było u Miecha; w moim guma trzyma się wahacza, ale puściło łączenie gumy z tulejką na śrubę. Tak więc wahacz lata sobie wraz z gumą na rurce, w której jest śruba.
Wszystkie pozostałe silentbloki są OK. Zastanawiam się, czy nie spróbować by wymienić tylko tej jednej tulei...Jeżeli do wymiany jest tylko jedna tuleja to tym bardziej warto ją wymienić bo te obecnie dostępne wahacze nie dorównują jakością oryginalnym (chodzi głównie o tuleje metalowo gumowe). Z tym, że wymiana tulei bez dostępu do prasy nie jest prosta. Na stronie Tedgum - polskiego producenta gumowych elementów motoryzacyjnych przedstawiony jest prawidłowy (tak jak to robi się fabrycznie) montaż tulei wahacza przedniego z użyciem pomocniczych tulei montażowych: B - pośredniej i D - stożkowej naprowadzającej.
https://tedgum.pl/images/montaz/metal_guma.jpg
Montaż tulei tylnego wahacza jest prostszy bo nie jest potrzebna tuleja stożkowa montażowa. Niektórzy pisali na złośniku, że nabijali tuleje wahacza tylnego za pomocą dużego młota. -
RE: Wymiana ogniw w baterii wkrętarki.
Mam podobną wkrętarkę tylko, że marki Agojama. Sprzęt w idealnym stanie oprócz akumulatorów, które całkowicie padły bo przez kilka lat wkrętarka nie była używana a więc akumulatory nie były ładowane.
Teraz będzie mi potrzebna i zastanawiam się nad zakupem nowej z akumulatorem lub zakupieniem akumulatora zamiennika do Agojamy
https://allegro.pl/oferta/bateria-akumulator-ni-cd-14-4v-1-2ah-do-wkretarki-6018450484
Zamiennik kosztuje 74 zł.
Można też samemu wymienić ogniwa akumulatora jak w tym artykule.
https://grylewicz.pl/drugie-zycie-wkretarki-wymiana-ogniw-ni-cd-na-li-ion/ -
RE: Uwaga na tanie wahacze tylne !!
@leo powiedział w Uwaga na tanie wahacze tylne !!:
.... A kawałek dalej jest sklep z artykułami metalowymi ASMET, w którym kupiłem utwardzone śruby (10.9).
Jeżeli chodzi o firmę ASMET to polecam w niej zakupy śrub bo mają w swoich sklepach bardzo bogaty asortyment a w centralnym magazynie w Warszawie (Reguły) przy Al. Jerozolimskich 280 praktycznie można kupić każdą potrzebną śrubę w tym z gwintem drobnozwojnym czy nierdzewne.
Tak więc mam tuleję firmy Yamato za 17 zł. Bardzo bym chciał jakoś wykręcić ten wahacz bez uszkodzenia (cięcia) tulei tylnych oraz wprasować tę jedną uszkodzoną tuleję.
Słusznie zwracasz uwagę na problem demontażu wahacza. W ośmioletnim Tico nie mogłem wyciągnąć śrub z tulei metalowo-gumowych wahacza. Oczywiście zanim wziąłem się za odkręcanie śrub spryskiwałem je długo i intensywnie środkiem odrdzewiającym WD-80 oraz dodatkowo czyściłem dostępne (wystające) gwinty szczotką drucianą. Po takim przygotowaniu nie miałem problemu z poluzowaniem wszystkich śrub (zarówno tych z tyłu jak i z przodu wahacza). Jednak nie mogłem całkowicie wykręcić tylnych śrub z nakrętek dospawanych do uszy mocowania wahacza w tylnej belce. Śruby z powodu korozji zespoliły się z tulejami metalowo - gumowymi i ich dalsze wykręcanie powodowało wyginanie - rozwieranie uszy belki. W tej sytuacji zmuszony byłem ciąć śruby od strony wewnętrznej uszy. Nie pamiętam czy udało się przy tym ocalić tylne tuleje, ale nie ma to w takim przypadku aż tak dużego znaczenia bo nawet gdy tuleja nie zostanie uszkodzona tarczą do cięcia to nadal pozostaje problem z wybiciem - tym razem już przeciętej śruby - z tulei metalowo gumowej.
Tak więc możesz podjąć próbę demontażu wahacza z zachowaniem tulei ale też musisz się poważnie liczyć z wymianą wszystkich tulei lub całego wahacza.
Opisany problem by nie występował wcale lub w ograniczonym zakresie gdyby fabrycznie przed montażem wahaczy smarowano śruby i tulejki pod śruby.Jeśli nie znajdę u siebie dobrego fachowca z prasą, chętnie umówię się z Tobą - podjechałbym z wahaczem w umówionym czasie i poprosiłbym Cię o pomoc w wymianie tulei. Dzięki za propozycję. :-)
Gdybyś decydował się na wymianę tulei u mnie to daj dużo wcześniej znać (często nie ma mnie kilka dni w domu, potrzebny jest też czas na przygotowanie pomocniczych tulei do demontażu/montażu).
Przy okazji: Miecho, nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli poprawię nieco Twój manual? Chodzi o poprawki w rozmiarach śrub (zdaje się, że podałeś długości całkowite, zaś przy zakupie operuje się długością pręta z gwintem + fragmentu "gołego", za to bez łba;
Dokładnie przez długość śruby rozumie się długość części nagwintowanej i nienagwintowanej czyli do długości śruby nie wlicza się wysokości łba.
Kiedyś jak demontowałem tylne wahacze pomierzyłem i spisałem długości
oryginalnych śrub mocowania tylnego wahacza (mam nadzieję, że się nie pomyliłem).- śruba przednia (1 szt./wahacz) M12 x 1,25, długość całkowita 88 mm w tym 25 mm wynosi długość gwintu
- śruby tylnie (2 szt./wahacz) M12 x 1,25, długość całkowita 83 mm w tym 25 mm wynosi długość gwintu
-
RE: BLACKLIST - czarna lista NIEPOLECANYCH części zamiennych
@pacior powiedział w BLACKLIST - czarna lista NIEPOLECANYCH części zamiennych:
Cóż to za firma ten Rotinger? ja nie znam.
Tu można przeczytać o marce Rotinger
http://rotinger.pl/
a tu o samym producencie Union Parts Sp z o. o. wytwarzającym np. bębny hamulcowe, potem sprzedawane pod marką Rotinger.
http://unionparts.pl/Choć nie eksploatuję żadnego ich wyrobu to myślę, że to, że są dostawcą części dla Fiata Auto Poland upoważnia do tego, że można ich wyrobom zaufać. Zresztą potwierdza to tom83ek bo nie miał żadnych problemów z ich montażem. Ponadto jako nieliczni zamieścili dokładny rysunek wykonawczy bębna.
Zadzwoniłem do Bomisu, mają oryginalne łożyska Valeo :)
Jak byłem u nich w sklepie 2 lata temu to mieli kilkanaście sztuk więc coś jeszcze zostało.
Dobrze, że zdecydowałeś, że oddasz Ak - Pars te felerne łożyska - szkoda byłoby twojego czasu i pracy. -
RE: WHITELIST - biała lista POLECANYCH części zamiennych
Polecam wysokiej jakości filtry powietrza, oleju i paliwa produkowane w Polsce przez:
- WIX-Filtron - fabryka w Gostyniu
http://filtron.eu/pl - PZL Sędziszów- fabryka w Sędziszowie
http://pzlsedziszow.pl/
Obie firmy dostarczały swe wyroby do fabryk na pierwszy montaż.
Filtry tych firm stosuję od 28 lat i jestem w pełni zadowolony. Są trochę droższe od "No name" ale warte swej ceny.
Wybrane filtry produkcji WIX-Filtron
Wybrane filtry Wytwórni Filtrów "PZL-Sędziszów"
Firma produkcyjna PZL-Sędziszów była dostawcą elementów eksploatacyjnych dla Daewoo
Zalety filtrów:
- wysoka precyzja wykonania
- wysoka jakość materiałów
- dobry stosunek ceny do jakości
- WIX-Filtron - fabryka w Gostyniu
-
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2018 i 2019)
@pacior powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2018):
@ryszard Pewnie tak, możesz coś podesłać to w wolnym czasie wykonam :)
Zazwyczaj jak zabieram się za taką pracę przy silniku to podobnie jak @Szarik robię to w pośpiechu i czasu na szykowanie narzędzi brak :/Jak widać na dodanych zdjęciach klucz do blokowania dużego koła rozrządu jest łatwy do wykonania.
-
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
@spinerr powiedział w kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie:
Dopiero teraz zauważyłem, że wątek został przeniesiony :).
Zrobił to Leo dla porządku by nie mieszać w jednym wątku różnych tematów.
A więc tak, wyjęcie termoelementu to ogólnie nie jest duży problem jeżeli mówimy o uszczelce.
Teraz jak Leo załączył zdjęcie elementu woskowego na którym widoczne jest miejsce uszczelnienia to jasne jest, że wystarczy wysunąć element o jakieś 10 mm z aluminiowej obudowy w której jest osadzony aby ściągnąć zużyty o-ring i założyć nowy. Byłoby jednak lepiej wyjąć cały element i dodatkowo wyczyścić drobnym papierem ściernym gniazdo obudowy z osadu aby uzyskać pewniejszą szczelność połączenia ale jak wiadomo z tym wyjęciem jest problem.
Mechanizm można odgiąć w całości dwoma śrubokrętami, jednym odciągamy wstępnie, a drugim blokujemy. Spokojnie można wyjąć na tyle termoelement, że da się łatwo wymienić uszczelkę. I na tym koniec. Wyjęcie całego jest niemożliwe, brakuje 2-3mm mm żeby się zmieścił.
No niestety niby niewiele ale jednak.
Termoelement jest delikatny. nie można ciągnąć za tłoczek bo się będzie wysuwał, trzeba złapać cienkimi kleszczami i wyjąć za obudowę która jest dość miękka. Jednak przy cieknącej uszczelce, która u mnie jest już płaska w przekroju było to banalne.
Cenne uwagi odnośnie wymontowania elementu. Najbezpieczniej jednak jak napisał Leo wypchnąć termoelement sprężonym powietrzem podobnie jak to się robi przy przy wysuwaniu tłoczka z zaciski hamulcowego.
@Ryszard
Nie wiedziałem, że da się zdemontować cały zespół. To bardzo ważna informacja.Przypomnę, że w tym celu trzeba odkręcić trzy wkręty (1, 2, 3). Aby odkręcić wkręt 1 trzeba wymontować cięgno C i obrócić blokującą dostęp dźwigienkę.
Trzeba też odkręcić 2 wkręty (5, 6) mocujące do osi przepustnicę rozruchową (położoną u góry gaźnika, uwaga aby wkręty nie wpadły do gardzieli gaźnika) i wyjąć przepustnicę bo bez tego nie ściągniemy całego zespołu.
Czy da się to zrobić bez odkręcania gaźnika od silnika?
Pewnie się da choć ja tego nie robiłem. Dla mnie wyjęcie gaźnika to niewielki problem. Najważniejsze aby przed wymontowaniem oznaczyć przewody przyłączone do gaźnika. Ja przy odłączaniu każdego przewodu naklejałem paski taśmy malarskiej z niepowtarzalnym numerem na odłączany przewód i na króciec z którego został ściągnięty. W ten sposób unikałem pomyłek przy montażu gaźnika w aucie. Możesz oczywiście spróbować zdemontować zespół bez wyjmowania gaźnika i dać znać jak poszło. Na pewno musisz sobie zapewnić dostęp do wkrętów mocujących zespół z termoelementem do korpusu gaźnika. Trzeba będzie zdjąć obudowę filtra powietrza, wymontować tłumik przy rurce powietrza dodatkowego (prostopadłościenna czarna puszka), filtr oparów paliwa (czarna okrągła puszka na ścianie grodziowej) i odpiąć węże doprowadzające płyn chłodniczy do elementu woskowego a także linkę gazu.
-
RE: Wymiana tulei przekładni kierowniczej - PORADNIK
Dziś znalazłem trochę czasu i zmieniłem tulejkę w swoim aucie. W odróżnienia od autora poradnika założyłem wyminę tulejki bez wyjmowania przekładni z samochodu. Ponieważ nie mam dostępu do kanału przód auta uniosłem na 2 podnośnikach, zabezpieczyłem przed opadnięciem drewnianymi klockami i przed przetoczeniem klinami gumowymi.
Następnie po zdjęciu opasek przesunąłem osłonę prawego drążka.
kierowniczego oraz zsunąłem z przegubu drążka biały plastikowy pierścień.Problem pojawił się przy odkręcaniu drążka od listwy zębatej przekładni kierowniczej. Nie sposób było rozłączyć połączenia kluczem płaskim 32. Przy większej sile listwa się skręcała a użycie jeszcze większej siły groziło uszkodzeniem przekładni. Niestety nie ma spłaszczenia pod klucz-kontrę na listwie zębatej (choć na rysunku 4.10 przekładni w książce Trzeciaka jest - ale to oddzielny temat). Wiedząc (z lektury poradnika), że połączenie jest klejone postanowiłem podgrzać złącze (klej) opalarką 1500 W z płaską kierownicą powietrza, choć obawiałem się, że intensywne grzanie spowoduję wyciek smaru z przegubu drążka z uwagi na jego bliskość od miejsca grzania. Na szczęście grzanie przez ok 5 min nie spowodowało wycieku smaru, klej się uelastycznił i dało się odkręcić drążek bez trudu.
Na złączu widoczny fabryczny czerwony klej.
Nie ma potrzeby odkręcania drążka od końcówki a końcówki od zwrotnicy a zatem po wymianie tulei nie trzeba ustawiać zbieżności.
Sama tuleja u mnie była cała , mocno osadzona w gnieździe i zabezpieczona pierścieniem sprężystym z drutu fi 1,5 mm. Natomiast została od środka wytarta przez pracującą listwę zębatą (średnica otworu zużytej tulei fi 23 mm, dla porównania średnica nominalna nowej fi 21 mm).
Zużyta tuleja - widoczny pył.
Trochę kłopotu sprawia wyjęcie pierścienia zabezpieczającego, który jest osadzony dość głęboko - 20 mm od czoła obudowy przekładni. Pomocny jest mały wkrętak z wąskim ostrzem i haczyk od zestawu narzędzi do czyszczenia do lutowania.
Jeszcze więcej kłopotu jest z wyciągnięciem tulei gdy ta jest ciasno osadzona w gnieździe przekładni jak w moim przypadku. Ja aby ją wydostać wywierciłem w tulei otwór fi 2,5 mm długim wiertłem napędzanym wałkiem elastycznym, w który następnie wkręciłem wkręt do drewna fi 3,5 mm, długości 50 - 60 mm.
Nie musiałem ciągnąć za wkręt, wystarczyło kręcić kierownicą aby listwa wysunęła tuleję z gniazda.
Niestety nie wywierciłem otworu dokładnie w środku ścianki przez co wkręt nieco porysował listwę i musiałem spolerować rysy papierem ściernym (nr 400). Warto przed zamontowaniem nowej tulei nawiercić precyzyjnie (na wiertarce stołowej) w niej dwa otwory fi 2,5, które przydadzą się na przyszłość przy wymianie tulei.
Tuleję wcisnąłem nasadką sześciokątną wysoką 24 (fi zewn 31,5 mm) z długą przedłużką w gniazdo na głębokość 23 mm po czym osadziłem w rowku pierścień zabezpieczający dopychając go tą samą nasadką do tulei.
Reszta montażu w odwrotnej kolejności, przy czym należy pamiętać aby przykręcić drążek do przekładni kierowniczej na odpowiedni klej do gwintów gdyż drążek narażony jest na wstrząsy i potencjalne samoodkręcenie. Ja użyłem kleju czerwonego (mocniejszego) Prolok W 271 f-my K2. Kilka ważniejszych informacji podanych przez producenta kleju:
a) moment zrywający połączenie (klej) wynosi 20-43 Nm.
b) klej uzyskuje 40% wytrzymałości po 1 h a całkowitą po 24 h.
c) Zakres pracy od -50°C do 150°C.
d) Demontaż możliwy jest po podgrzaniu połączenia do 200°C i przy użyciu narzędzi (klucza).
Osłonę gumową zapiąłem od strony przekładni opaską elektryczną (tzw "trytytką"), która znakomicie zastąpiła zniszczoną przy demontażu oryginalną opaskę drucianą.No i na koniec taka uwaga. Opis wymiany tulei w książce Trzeciaka/książce serwisowej fabrycznej Daewoo nie do końca pokrywa się z ze stanem faktycznym. Po pierwsze tuleja jest głębiej osadzona niż to podano w opisie książkowym. Po drugie połączenie drążek kierowniczy - przekładnia jest zabezpieczone przed samoodkręceniem klejem a nie odginaną podkładką. Nie ma też o czym wspominałem spłaszczenia na listwie zębatej pod klucz (a przydałoby się).
Prawdopodobnie opis dotyczy starszej wersji przekładni a nawet niewykluczone trochę innego modelu auta (może Suzuki Alto?).Szkic z pomiarów w przekładni zamontowanej fabrycznie w moim Tico z 1998 r.
-
RE: pytanie podczas rozbierania tico?
@horn9 napisał w pytanie podczas rozbierania tico?:
Licznik jestem w stanie wysunąć tak, że widzę jej mocowanie przy liczniku, ale nie wiem jak to rozpiąć, jak szarpię to wysuwa się biała część z licznika. Natomiast jak próbuję skręcić to jestem w stanie w rękach skręcić ją o kąt 20 stopni, dalej nie idzie, niestety nie potrafię dojść tam narzędziami żeby spróbować mocniej skręcić.
Ja nie miałem jeszcze potrzeby rozłączania licznika od linki. Rozłączałem linkę od strony przekładni prędkościomierza przy skrzyni biegów gdy potrzebowałem wyjąć silnik z auta. Przy czym warto tu zaznaczyć, że były stosowane dwa rodzaje linek (stary typ - linka wciskana w przekładnię prędkościomierza, nowy typ - linka nakręcana na przekładnię, drugi koniec linek jest taki sam - wciskany w licznik). Może pomocne będą Ci zdjęcia:
Linka nakręcana na przekładnię (nowy typ)
Linka wciskana w przekładnię (stary typ) - koniec linki wciskany w przekladnię
Linka wciskana w przekładnię (stary typ) - koniec linki wciskany w licznik
Pancerz linki jak widać na ostatnim zdjęciu mocowany jest za pomocą zatrzasków w rowku obudowy prędkościomierza. Linka powinna dać się ściągnąć z prędkościomierza bez a w razie potrzeby po lekkim odgięciu (małym wkrętakiem) zatrzasków.
Gdybyś nadal miał problem z odpięciem licznika od linki przy desce rozdzielczej możesz ostatecznie wyjąć licznik z linką rozłączając linkę przy przekładni.
PS
Na okrągłej końcówce przyłączeniowej prędkościomierza jest spłaszczenie - przypuszczalnie w celu zabezpieczenia pancerza przed obrotem - może to mieć znaczenie przy podłączaniu linki do licznika
-
RE: Naprawa blacharska progów
Można użyć również Novola, ponoć bardzo polecany.
Podpinam się. Nie są długo na rynku, ale produkty mają bardzo dobrej jakości. Volvo miałem robione całe produktami Novola - szwagier z nimi współpracuje, ma od nich mieszalnik i od nich bierze szpachle, podkłady etc. Przerzucił się na nich z Autocoloru, który jest na rynku bardzo długo i ma również bardzo dobrą renomę, a sam mówi, że był w szoku bo jakość Novola niczemu nie odbiega od Autocoloru. Czasem nawet jest lepsza a cenowo wychodzi o wiele lepiej.
Tak znam firmę Novol i stosuję jej wyroby. Potwierdzam są dobrej jakości.
-
RE: Osłony przegubów zewnętrznych i ich trwałość
Jeżeli będzie kupować osłonę przegubu w sklepie to warto sprawdzić czy nie nie jest zestarzała. Wystarczy ścisnąć osłonę a ujawnią się wszelkie nadpęknięcia jeśli guma jest kiepskiej jakości (zestarzała z powodu bardzo długiego przechowywania lub braku dodatków do gumy zapobiegających jej szybkiemu starzeniu).
Osłona w stanie swobodnym - ukryte nadpęknięcia.
Ta sama osłona ściśnięta - ujawnione nadpęknięcia.
-
RE: Przeprawa przez naprawę rozrusznika- sporo przydatnych informacji
@barteu napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
Cześć,
mam Tico od niedawna, kupiłem je z „czasem zawieszającym się rozrusznikiem”. Zgadza się, nie odpala dopóki się w niego nie postuka parę razy.Miałem podobną sytuację. Objawy wskazują, że mogą kończyć się szczotki. Do wymiany szczotki a właściwie szczotkotrzymacz bo same szczotki nie występują w katalogu części zamiennych jako część zamienna.
Przekopałem forum i konkluzję mam taką: nie jest to robota dla mnie :D Zarówno ze względu na dostęp, jak i to, że nigdy żadnej poważniejszej naprawy własnoręcznie nie robiłem, ogarniam jedynie drobnostki.
Ja wyjmowałem rozrusznik i wymieniałem szczotkotrzymacz samodzielnie. Przy okazji przeprowadziłem konserwację rozrusznika. Rozrusznik można wymontować w warunkach domowych bez dostępu do podnośnika czy kanału ale nie jest to szczególnie łatwe i komfortowe. Raczej nie jest to praca do wykonania pod blokiem ale na własnej działce jak najbardziej.
Wyjęcie rozrusznika wymaga wymontowania alternatora celem uzyskania dostępu do dwóch śrub, którymi przykręcony jest rozrusznik do korpusu skrzyni biegów. -
RE: Przeprawa przez naprawę rozrusznika- sporo przydatnych informacji
@Jaco
Trzeba wyjąć alternator aby mieć dobry dostęp do odkręcenia przewodów przyłączonych do rozrusznika i aby swobodnie można było wyjąć rozrusznik.
Same śruby mocujące rozrusznik odkręca się od strony skrzyni biegów. -
RE: Przeprawa przez naprawę rozrusznika- sporo przydatnych informacji
@barteu
Jeżeli jeszcze nie czytałeś to sporo informacji n/t wymontowania rozrusznika z auta, usterek a także konserwacji rozrusznika znajdziesz w tych tematachRozrusznik
https://zlosniki.pl/topic/7316/rozrusznik/25?page=2Wyjęcie / wyjmowanie rozrusznika i jego konserwacja
https://zlosniki.pl/topic/9130/wyjęcie-wyjmowanie-rozrusznika-i-jego-konserwacja?page=1W tym drugim temacie dobrze opisany jest opis demontażu i konserwacji rozrusznika.
Ze swej strony dodam rysunek rozrusznika z moimi notatkami, który może być pomocny przy składaniu.Zanim jednak bym rozebrał rozrusznik na czynniki pierwsze to w pierwszej kolejności sprawdziłbym stan szczotek.
U mnie powodem niedziałania rozrusznika było zużycie szczotek przy przebiegu auta 221 tyś km. Z uwagi na zbliżony u ciebie przebieg i podobne objawy jest wysoce prawdopodobne, że też będziesz miał do wymiany zespół szczotek.
Do wymiany szczotkotrzymacza nie potrzeba rozbierać całego rozrusznika - wystarczy odkręcić tylną pokrywę.
U mnie zmierzona długość szczotek wynosiła: dolna lewa 8,5 mm (OK), dolna prawa 8,5 mm (OK), górna lewa 7 mm (na progu zużycia), górna prawa 6 mm (za krótka) - która była bezpośrednią przyczyną przyczyną nie obracania się wirnika rozrusznika mimo prawidłowego zasilania. Minimalna długość szczotki powinna wynosić 7 mm.
Oczywiście trzeba oczyścić z pyłu wnętrze rozrusznika w tym komutator i przy okazji sprawdzić średnicę komutatora (dopuszczalna min 31,9 mm).
Nowy szczotkotrzymacz powinien mieć tymczasowy montażowy pierścień, który utrzymuje szczotki w odpowiednim rozsunięciu i ułatwia założenie nowego szczotkotrzymacza na komutator.
Po zmianie szczotek można zamontować do auta rozrusznik i dokonać próby jego działania - do prób nie musi być podłączony alternator i czujnik ciśnienia oleju (po prostu przed rozruchem nie będą się świecić lampka ładowania i lampka ciśnienia oleju)Jeżeli rozrusznik po wymianie szczotek będzie działał to można go zostawić i składać samochód ale mimo wszystko przy twoim wysokim przebiegu auta warto jeszcze raz wyjąc rozrusznik i dokonać jego konserwacji wg wskazanych opisów.
Ze swej strony dodałbym, że przy montażu rozrusznika trzeba zwrócić uwagę na prawidłowe położenie (odpowiednią stroną) dźwigni sprzęgającej 2pierścieni oporowych 5
oraz zamontowania w odpowiedniej kolejności krążka metalowego i gumowej zaślepki.
Pewną trudność sprawia montaż bendixa. Aby zamontować bendix na wałku wirnika trzeba na wałek nasunąć bendix a także osłonkę zewnętrzną odpowiednią stroną (pełną ścianką od strony uzwojenia), następnie położyć pierścień sprężysty na tulejkę w przedniej pokrywie rozrusznika, włożyć koniec wirnika w tulejkę i przesuwać wałek wirnika w tulejce aż pierścień wpadnie do rowka,
następnie nasunąć osłonkę metalową zewnętrzną na pierścień sprężysty (w tym celu zamocować w imadle klucz płaski 12, oprzeć osłonkę na kluczu i pobić młotkiem gumowym koniec wirnika aby osłonka naskoczyła na pierścień), nasunąć osłonkę czołową pierścienia sprężystego (wywinięciem w kierunku uzwojenia).
Jeżeli chodzi o montaż rozrusznika to robiłem to następująco:
- włożyć rozrusznik od dołu samochodu (jeżeli jest miejsce - nie ma np instalacji gazowej to alternatywnie od góry) i ustalić w otworze skrzyni biegów (ustalenie na tulejkach ustalających znajdujących się w kołnierzu skrzyni biegów),
- po otwarciu maski silnika tylną śrubę mocującą rozrusznik wkręcić palcami prawej ręki a lewą ręką włożoną z lewej strony gaźnika przytrzymać rozrusznik, przednią śrubę mocującą rozrusznik wkręcić wstępnie za pomocą krótkiej przedłużki 3/8 " (nie 1/4" bo ta ma mniejszą średnicę, którą trudniej pokręcać). Dokręcić śruby mocujące rozrusznik za pomocą grzechotki 1/4 " z krótką przedłużką (grzechotka 3/8 " nie za bardzo podchodzi)
- zamocować przewód czarny bardzo gruby od + akumulatora do zacisku górnego nakrętką mosiężną M8 z podkładką sprężystą, zmocować przewód średnio gruby od stacyjki nakrętką mosiężną M6, zamocować przewód cienki czarny za pomocą śruby M8 do kadłuba przy misce olejowej
-
RE: Przeprawa przez naprawę rozrusznika- sporo przydatnych informacji
@barteu napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
@ryszard
Oczyściłem sobie z obu stron dostęp, jednak poległem na śrubach rozrusznika- no ni cholery nie mogę sobie z nimi poradzić, a to klucz się obślizgujeDo odkręcenia są śruby M8 a więc normalnie powinno się je odkręcać kluczem 13 mm, ale w Tico zdarza się, że niektóre śruby są "odchudzone" mogą mieć mniejszy niż normalny łeb i w związku z tym odkręcać je trzeba mniejszym kluczem czyli 12 mm. Sprawdzę to i jeszcze ci potwierdzę.
a to w sumie nie wiem, czy do dobrej się dobieram, no ciężki temat.
Myślę że dobre odkręcasz śruby. Spróbuję odnaleźć jakieś swoje stare zdjęcia lub zrobię nowe.
-
RE: Przeprawa przez naprawę rozrusznika- sporo przydatnych informacji
@barteu
Do przykręcenia rozrusznika zastosowano śruby M8 z łbem sześciokątnym pod klucz 12 mm stąd nasadka 13 mm miało prawo ci się omykać na śrubie.
Wyjąłem akumulator, odkręciłem podstawę bez odkręcania półki (aż tak bardzo nie utrudnia dostępu do tylnej śruby mocowania rozrusznika). Na początek zrobiłem fotki dotyczące lokalizacji tylnej śruby.Jest to śruba położona ok 3-5 cm pod tym czerwonym zgrubieniem na lince do prędkościomierza i ok 3 cm przed tą linką.
Do odkręcania użyłem grzechotki 1/4" (całkowita długość 14 cm) z przedłużką długości 7 cm. Śrubę odkręciłem ale musiałem użyć sporej siły na tak krótkim ramieniu (14 cm), przy czym wsuniętą lewą ręką przytrzymywałem główkę grzechotki aby nasadka nie wysunęła się z łba śruby a prawą obracałem ramieniem grzechotki.