Jaśniej proszę
jaśniepanie. U góry piszesz, że wyjeżdża przodem, a tutaj, że nerwowo.
Jakie tam kąty
poustawiałeś? Szczególnie tył?
Chodzi o to, że "normalnie" auto jest podsterowne, ale "nienormalnie" można sprowokować uślizg tylnej osi (np. z przeciwskrętu), ale jak już się ślizga, to jest strasznie narowistym s***synem - kierownica wyrywa się z rąk, przy kontrze trzeba się napocić (okej, wspomaganie), do tego - niczym w 126p - trzeba wyprzedzać bodziec reakcją, bo czekanie aż auto się przełamie na drugą stronę kończy się rybą.
Do tej pory raz wygłupiałem się autem z napędem na 4 koła - audi 90 b2 quattro - przy swifcie, to było wręcz leniwe zakładanie kontry i łatwe przeciąganie poślizgów, a tutaj jest bardzo nerwowo.
Całe zawieszenie mam neutralnie ustawione, nic jeszcze nie zmieniałem.
Tutaj filmik z prób prowokowania poślizgów tylnej osi:
Porozglądam się za tą szperą chyba