No bo rzeczywiście przegiąłeś. 20 tyś dla wahacza, to
bardzo dużo na polskich drogach. Poza tym wahacz
nie ma swojego licznika kilometrów - w przypadku
używanego, tak na prawdę nie wiadomo jaki ma
przebieg, a zanim się go nie zamontuje - nie można
go sprawdzić. Sprzedawałeś złom na wagę.
Nie przegiałem. Uszkodzenie gumy jest widoczne w starym zuzytym wachaczu. 20 tys. km to jest nic (tyle pokonuje w poł roku). Poza tym wiem ze ma 20 tys km bo sam go wyciagałem z samochodu po dachowaniu 2002 rok, gdzie miałem do wgladu ksiazke serwisowa i brif. Wiec nie wciskaj mi ciemnoty ze sprzedawałem złom na wage ! Samz ałozyłem kiedys uzywane wachacze po przebiegu 50 tys km (rocznik 99) i przejechałem juz 30 tys na nich i zero luzów. Złom na wage to sprzedaja w JC. I nie pisz ze bez załozenia nie mozna sprawdzic stanu wachacza bo widac jestes laikiem. Od tego ma sie narzedzia i włąsne oczy !