To to i ja wiem,
tylko dlaczego po zassaniu całego zbiorniczka potem już nie ubywa z chłodnicy ?
Nie dolewaj plynu do zbiorniczka i zobacz, co sie bedzie dalej dzialo. A przewody gumowe od zbiorniczka do chlodnicy nie sa popekane?
To to i ja wiem,
tylko dlaczego po zassaniu całego zbiorniczka potem już nie ubywa z chłodnicy ?
Nie dolewaj plynu do zbiorniczka i zobacz, co sie bedzie dalej dzialo. A przewody gumowe od zbiorniczka do chlodnicy nie sa popekane?
Wymiana tylnych
amortyzatorów, zamontowanie głośników w przednich drzwiach oraz zmiana
tapicerki na drzwiach
Moze jakies fotki zapodasz??
Sam możesz
zinterpretować wyniki.
Dzieki za fachowa i wyczerpujaca odpowiedz Czyli warto kupic to cudenko.
Wie ktos ile taki pomiar moze kosztowac w warsztacie?
Czy warto gdzies z tym jechac? Czy moze lepiej kupic samemu przyrzad i zmierzyc?
Tu np. niedrogo maja:
http://allegro.pl/yato-yt-7302-miernik-cisnienia-sprezania-zestaw-i1534878086.html
Pytanie jak interpretowac wyniki, tzn co jest do wymiany Bo to stwierdzic moze raczej tylko mechanik
Witam
Tak jak w temacie
ubywa płynu ze zbiorniczka aż do momentu kiedy zrobi się nim sucho. Kilka razy
dolewałem aż przestałem. Sprawdziłem ostatnio i w zbiorniczku nie było nic a w
chłodnicy normalnie po korek. Sprawdzałem chłodnice i wszelkie dostępne miejsca -
wycieków nie widać. Jak się rozgrzeje silnik to mam takie wrażenie jak by cała
chłodnica parowała ale skoro była by dziura w chłodnicy to dlaczego ubywa tylko ze
zbiorniczka a jak już zbiornik zrobi się pusty to dalej z chłodnicy już nie ubywa.
Nie umiem tego wyjaśnić. Ktoś już chyba opisywał taki przypadek więc może znalazł
rozwiązanie. Narazie tikacz tak jeździ i nic złego mu się nie dzieje ale normalne to
nie jest.
Na pewno z chlodnicy nic nie ubywa? Mozesz to sprawdzic?
Dziekuje za
odpisanie.
Grubosc okladzin na
szczekach wynosi 3,5 do 4 milimetrow.
To szczeki mogly by byc ponownie zamontowane - o ile wykladziny nie sa mokre, zuzyte nierownomiernie lub jesli maja "wżery"
Rant w bebnie ma
GÓRA milimetr.
Niewazne, bedzie z czasem sie powiekszal, wiec lepiej go zeszlifuj. Bedziesz mogl nastepnym razem je zdjac bezproblemowo. Ja to robilem zwykla katowka z tarcza 115mm.
Rozpychacz jest
jakby nakrecany ... ale ja wzialem i normalnie go wysunalem, wynika z tego ze jest
solidnie zuzyty, nie ma gwintu wewnatrz, pozostal jedynie na srubce.
Wymiana.
Jezeli chodzi o
hamulec reczny to sprawa wyglada tak, ze od dwoch lat jak mi mechanik wymienial
bebny, reczny sprawia klopoty. Gdy go zaciagalem hamulce sie jakby zapiekaly i gdy
go spuszczalem np. po 3 godzinach to szczeki opadaly dopiero za chwile, raz nie
opadly i po 2 metrach jazdy bylo po cylinderkach, dalem wiec do tego samego
mechanika ale teraz znowu musze zaciagnac reczny na wyzyny zeby cokolwiek zlapal.
Z tego wynika, ze linka moze sie blokowac - czesto tak sie dzieje przy wyjsciu linki przy samych bebnach. Po prostu koroduje i puchnie, co uniemozliwia jej swobodne poruszanie sie. Trzeba by do linki zajrzec, wyczyscic i przesmarowac w miare mozliwosci, a jak sie nie bedzie nadawac - wymienic. Kiedy byla wymieniana ostatnio?
Nie wiem czy czyscic te tarcze kotwicze bo jeszcze predzej jakie dziury wyleca
Musisz je wyczyscic, bo szczeki musza swobodnie pracowac. Poza tym ten caly syf tez nie sluzy "zawartosci" bebna. No i sprawa najwazniejsza - bezpieceznstwo - lepiej sie dowiedziec, czy nie sa przegnite na tyle, zeby hamulce sie rozpadly podczas hamowania. Jak juz cos robisz, to rob kompleksowo i fachowo, jak ma sluzyc dlugo bezawaryjnie i bezpiecznie
Popytaj jeszcze w
sklepie ile kosztuje sama tarcza kotwiczna, a ile tarcza kompletna (cały mechanizm
razem z cylinderkiem, szczękami, sprężynkami itd.). Swego czasu taniej mi wyszło
kupić komplet niż wszystkie części luzem bez szczęk (szczęki miałem niedawno
wymieniane i mało zużyte).
Potwierdzam, pare lat temu kupilem 2 kompletne tarcze kotwiczne wraz ze szczekami, wszystkimi sprezynkami itp. za 300zl. Montaz - plug & play, regulacja i dluuugo mialem spokoj, zanim tam w ogole ponownie zajrzalem
Tarcze kotwicze
raczej od 1997 roku nie wymieniane,
Nie wygladaja jeszcze tak tragicznie. Sprobuj je dokladnie wyczyscic z rdzy. Jak sie okaze, ze sa dziury lub, ze sa za bardzo zgnite - wymieniaj.
bebny i szczeki z roku 2008 uwazam ze sa ok,
Srednice bebnow warto zmierzyc przed podjeciem decyzji o wymianie. Jesli zostana stare - zeszlifuj ich ranty. Na jednym zdjec szczeka jest moim zdaniem zbyt zuzyta? czy mi sie wydaje? (ta po prawej stronie).
cylinderki maja rok,
Jesli ich tloczki pracuja lekko, plynnie i nie ciekna - cylinderki sa dobre. No i pod warunkiem, ze ich oslony gumowe nie sa popekane.
ale co z reszta? te sprezynki i rozpychacze? Wypadalo by chyba
nowe
Te czesci wypadalo by nowe juz kupic. Tylko najlepiej oryginal, bo zamienniki sa zle spasowane i samoregulacja w najlepszym wypadku nie bedzie dzialac wlasciwie.
i linka hamulca recznego?
Linka - jesli sie nie zacina, powinna byc OK.
Dodam, ze to jedno kolo, w drugim sytuacja jest
raczej taka sama. Musialem to wyrwac wszystko bo maly rant byl, wzialem tasme
izolacyjna i zaslonilem gumki na cylinderkach i jakos w miare to drutem zblokowalem,
mam to mocno scicsnac czy byle cos trzymalo? Jak od razu tego nie zrobilem to
cylinderek to wymiany?
Nawet, jesli tloczek wysunal sie z cylinderka, nie oznacza to, ze masz je wymienic. Jesli tak sie stalo, wypadalo by odpowietrzyc uklad.
Powodzenia
Miechomiecho wiem,
że już jest wiosna i parę razy miałem okazję słyszeć pracę wentylatora. Jednak w
zimach które moje Tico przeżyło nie pamiętam by włączał mi się wentylator;)
W zimie mi sie tez to nie zdarzalo
Jak mnie pamięć nie
myli, to jeszcze nigdy w zimie nie włączył mi się wentylator.
Jak mnie pamiec nie myli, mamy juz wiosne Jest juz dosc cieplo, mi w ruchu miejskim tez sie juz wlacza wentylator.
Naprawa krancowek drzwi. Na razie poprawilem fabryczne. Musze wymienic krancowki na jakies inne, bo te za chwile znow przestana dzialac.
Wymiana dywanikow na letnie
We wtorek odwiedzę
wulkanizatora zmienię opony na letnie i zobaczy tą oponę, a w poniedziałek jadę do
mechanika ale nie wiem po czy on stwierdzi czy to klocki ,tłoczek lub zacisk
hamulcowy?
Zalecal bym jak najmniej poruszac sie z takim problemem. Przez wysoka temperature lozyska kola i przegub nie maja lekko. Nie mowiac juz o klockach i plynie hamulcowym
Czyli ten palec
moze cos uszkodzic? Koniecznie go musze wymieniac na ten od Tico? Wg mnie teraz lezy
dobrze, wcisnalem go tak samo jak tamten, wielkoscie tez mniej wiecej to samo,
roznice moze milimetra lub dwoch
Postaram sie nagrac
te nie rowne obrotny ale bedzie trudno dobrze wszystko wylapac ...
Troche chodzi
rowniej mimo wszystko po tych wymianach
Byc moze sa takie same te palce. Ale pare mm w aparacie zaplonowym to sporo. Lepiej wymienic na taki, jak ma byc i miec pewnosc, ze masz tutaj wszystko OK
Co mozecie polecic? Chce zalozyc gaz, jakis dobry (zeby nie narzekac na niego zbytnio).
Zna ktos dobry zaklad w lublinie?
To radze dobrej
jakości instalke zamontować np. lovato. Dobrać dobrze średnice miksera do tico i
porzadnie wszystko zamontować w osłonach węże + spiecie w opaskach. Od dobrego
montażu sporo potem zależy w bezawaryjnej eksploatacji.
Moze oddzielny temat zalozymy o takiej dobrej instalce LPG? Ja jak bede zakladal, to tylko jakas dobra, nie chce szajsu zadnego.
To super.
Bo to niezawodne
autko jest w sumie. Jak nie masz gazu to tylko lać PB i jeździć.
Nie mam, ale planuje zalozyc. Nie jestem zwolennikiem LPG, ale w ciaglej eksploatacji to sie po prostu oplaca. Tym bardziej przy tych zlodziejskich cenach benzyny
Skrzynia w tico to
przeżyje to auto. Tylko olej w niej zmieniać co 30k.
Teraz można
wypić
Juz bylo wczoraj
Troche mi ulzylo, ze tikulc dalej jezdzi. W koncu nigdy mnie nie zawiodl
Najważniejsze że
problem rozwiązany i nie musiałeś się na kolejne koszty narażać.
No wlasnie, bo myslalem, ze skrzynia do wymiany. Nie dawalo mi to spokoju, bo skrzynia pracuje cicho i bez zgrzytow, biegi wchodza bez problemu. Cena samej skrzyni nie jest zbyt wielka, ale kupuje sie jak na loterii. Poza tym roboty z wymiana skrzyni jest sporo, przerabialem to przy okazji wymiany sprzegla
To super.
Tak jak ci
wcześniej pisałem że jak chuczy coraz bardziej to prawdopodobnie łożyszka. Troche
mnie zmyliłeś jak mechanik ci powiedział że koła cicho chodzą a dźwięk wydobywa sie
z okolic skrzyni biegów.
U mechanika podnieslismy tylko prawa strone, a okazalo sie, ze huczy lewa. U siebie podnioslem caly przod, wiec nie podejrzewalem lozysk kol. To mnie zmylilo.
Ale cieszę się że udało się łożyska wybić. Najlepiej je
jakąś rurką wybijać tak apropo. Skrzynie biegów jak jest olej wymieniany co 30k to
spokojnie w tico nawet 400-500tys wytzrymują.
Mam dopasowana rurke do wybicia piasty. Do wybijania lozysk uzylem troche wiekszej, niestety nie mialem rurki o srednicy zblizonej do srednicy zewn. lozyska.
Nowe lozyska montowalem za pomoca imadla i starych lozysk na podkladke, a potem uzylem mlotka.
Sprobuj lekko malym mlotkiem puknac w te sruby (tak jakbys wbijal gwozdzia) i probuj odkrecac. Czesto to pomaga przy zapieczonych gwnintach.