ja miałem wyjęta to
ją na alluminium sprzedałem sądząc że są nie do zajechania
Rozbierałeś skrzynię, żeby na aluminium sprzedać? Trochę było pewnie roboty przy tym
ja miałem wyjęta to
ją na alluminium sprzedałem sądząc że są nie do zajechania
Rozbierałeś skrzynię, żeby na aluminium sprzedać? Trochę było pewnie roboty przy tym
Czy jest ktokolwiek
na tym forum w stanie mi pomóc ? Przyczyna jest dalej, tak samo jak zawsze silnik
chodzi git po czym po 30-60min postoju odpalam i rozpoczyna się gaśnięcie, ostygnie
do zera itd. Nie wiem już gdzie szukać przyczyny i dlaczego występuje to tylko i
wyłącznie tak jak opisuje, gdy odpalę zimny mogę nawet 100km przejechać i nie gaśnie
a mogę przejechać 10, zgasić na pół godziny i amen. Jakie ustrojstwo może powodować
coś tak dziwnego w tym silniku ?
A co z modułem zapłonowym w aparacie? Kiedyś ktoś opisywał problem gaśnięcia rozgrzanego silnika i brak możliwości jego odpalenia. Może (jak masz dostęp do szrotu) podmień najpierw moduł zapłonowy?
Czy przy gaźniku wcześniej ktoś grzebał?
Dzięki jahur za podpowiedzi Sprawdzę i ja u siebie
Ty mnie nie
wquźwiaj ;-) bo sprawę spartoliłem. Spieszyło mi się ze złomowaniem starego Tico i
poszło ze skrzynią bo nie chciało mi się jej wyciągać. Spartoliłem po całej lini.
Czasem tak bywa, nigdy nie wiesz, która szybciej by padła. A trzymanie drugiego tikacza dla samych części na wszelki wypadek trochi mija się z celem
Panowie- dzięki za
uwagi, wszystkie przemyślę.
@Miecho - nie
wiedziałem, że się tak wątek rozwinie...
Czekałem, aż to powiesz, posprzątaj Waść
nie możliwe ta
którą miałem ma 16mm w wkręciłem jescze o 5mm dłuższą
Podałem do wiadomości bardzo wiarygodną informację Mój gaźnik nie był nigdy grzebany, a tym bardziej nic nie było wymieniane, więc ta śrubka jest w oryginale
Zastanówmy się,
obrotomierz wskazuje liczbę impulsów w funkcji czasu.
Skoro Tico ma 3
cylindry, a obrotek pochodzi od Swifta 3-cylindrowego, to wskazania muszą się
pokrywać, bo ilość impulsów w funkcji czasu jest dokładnie taka sama.
Też tak myślę, powinien pasować, tylko że w swifcie jest dość spora tarcza obrotomierza. Trzeba by rzeźbić.
A po co chcesz, aby
wskaźnik poziomu paliwa stale pokazywał aktualny poziom benzyny w baku
Pomyśl przez chwilę
- złodziej tylko zerknie przez szybę i będzie widział ile benzyny jest w baku do
spuszczenia
Nie popadajmy w paranoję, kto dzisiaj kradnie tak paliwo, tym bardziej z tico
masz jeszcze tą
starą śrubkę którą wykręcileś?
jeśli tak to w
wolnej chwili mogłbyś podać jej długość, porównam z tym co było u mnie
Wyrzuciłem ją czem prędzej Ale mam w domu swój poprzedni gaźnik - właśnie zmierzyłem - śruba ma ok 11mm wliczając jej łeb
być może przy
wymianie śrubki źle ustawiłeś tą białą zębatkę i stąd powód że przepustnica się nie
zamkneła..
Rzecz w tym, że wcale jej nie regulowałem Za zimno było i nie chciałem się grzebać, tym bardziej, że robiłem operację na zamontowanym gaźniku. Nie wiem, czy nie wrócę do tematu
U mnie wszystko
ładnie wyregulowane zgodnie z tym wcześniejszym zdjęciem,
musiałem jednak
podmienić srubkę od długości ssania na taką o 5mm dłuższą gdyż brakło mi regulacji..
Ja swoją podmieniłem, bo poprzednia była na śrubokręt płaski, do tego strasznie zniszczona i skorodowana, widać, że ktoś już wcześniej grzebał przy tym gaźniku.
nie mam pojęcia
czemu tak się stało, ale w tym momencie wszystko jest ok, obroty wyregulowałem na
obrotomierzu zarówno dla PB i Lpg na 1000,
może na zimę
podciągnąć?
Jak nie gaśnie, nic bym nie ruszał
Niestety nie znikła
jedna przypadłość..
mimo zamkniętej
przepustnicy nie ma ssania lub pojawia się ono falowo, co to może być
pompa paliwa która
pluje już olejem nie podaje równomiernie paliwa? czy brudny gaźnik?
w czasie jazdy nic
nie szarpie, także po wyłączeniu ssania obroty jałowe bez zastrzeżeń
Też mam ten problem podczas jazdy na benzynie, ponadto trochę szarpie.
ps Miecho belka już
przyszła, jest naprawdę ok także dzięki
Cieszę, się, że jesteś zadowolony
ważne żeby 3
cylindrowy był, podłącza się standardowo 3 kable i kręci, podświetlenie trzeba sobie
dorobić u mnie wygląda to tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/14bd6fe5aa6ba3ba.html
W takim razie ja sobie daruję obrotek ze swifta
błahu miał taki u
siebie, sprawdzał się, taniej jest wyciągnąć z jakiegoś 3 cylindrowego licznika ze
szrotu, np. ja dorwałem ze swifta za 20pln zegary. z poldka też pasuje po małej
modyfikacji.
Czy ten ze swifta pasuje p&p bez przeróbek? Z jakiego konkretnie swifta?
działasz coś z tym
gaźnikiem?
Zdziałałem tyle, że wyregulowałem czas ssania tak, aby przepustnica rozruchowa była domknięta przed uruchomieniem zimnego silnika.
u mnie problem
trochę inny bo się do końca ssanie nie wyłącza, pewnie będę musiał wyregulować
śrubką od czasu ssania,
Ja właśnie miałem ten sam problem, dlatego zacząłem regulację (i wymieniłem tą śrubkę na imbusową) już wcześniej, jak było jeszcze ciepło. I teraz nie wiem czy temperatura otoczenia była zbyt wysoka czy owa śrubka się poluzowała - bo przy mrozach miałem problem z odpaleniem (przepustnica była częściowo otwarta).
chciałem zapytać
czy pomagając ręką mechanizmowi uzyskać otwarcie przepustnicy to powinien już
normalnie pracować bez ssania (w czasie tego przytrzymywania) czy coś jeszcze
powinno z tym się zgrać?
Pomagasz ręką tylko na chwilę, więc nie tędy droga chyba
bo u mnie poprostu
zaczyna gasnąć, może ktoś wcześniej obroty zmnjeszył biegu jałowego żeby nie wył?
Obecny efekt to 16litrów lpg
czy to zdjęcie
obrazuje odpowiednie ustawienie dla silnika zimnego?
Po regulacji gaźnika (czasu ssania) wyreguluj obroty biegu jałowego na parowniku.
Witam serdecznie.
Panowie co
myślicie o tym wynalazku??
http://allegro.pl/obrotomierz-do-kazdego-pojazdu-i2859650060.html
Kumpel miał kiedyś taki w uno. Nie narzekał. Ja osobiście wolałbym dołożyć i kupić autogauge
Jak nie jedni to
drudzy, ewentualnie użyć google translatora i w mailu przesłać zarówno tekst
angielski jak i rumuński po translatorze. Można także napisać posta na rumuńskim
forum Daewoo z prośbą o pomoc - tak znalazłem gościa od którego sprowadzałem pasy
bezwładnościowe.
Faktycznie, towar jest do zdobycia, ciekawe ile by kosztowała wysyłka. I tak może wyjść taniej niż ewentualny zakup skraplacza od mazdy i jego przeróbka
W katalogu części
do Tico skraplacz występuje pod dwoma numerami 95311A78B01-000 (przystosowany do
freonu) i 95311A78B31-000 (R-134A) - w Rumunii występował właśnie ten drugi. Może
trzeba poszukać pod tym drugim numerem - może ktoś będzie w stanie sprowadzić?
Wysłałem zapytanie do kilku sklepów - oba numery i niestety bez efektu. Może w jakiejś rumuńskiej hurtowni szukać na własną rękę? Może tam gdzieś mają Tylko nie wiem jak mam szukać
A skraplacz nie
może być od Matiza? Takie zestawy kiedyś Fox Rzeszów sprzedawał.
http://daewooforum.pl/temat23861.html
Skraplacz od matiza nie podejdzie, gabarytowo podejdzie od mazdy demio
Szkoda tylko, że cena zakupu nie zachęca
Aby nie grzebać na
mrozie, zaproponowałbym na obecny czas rozwiązanie kompromisowe, w postaci, jakiejś
nakładki na trzpień elementu woskowego, aby do końca "popychał" mechanizm... Jeśli
masz warunki i ciepły garaż można pokusić się o przełożenie tegoż z innego gaźnika,
jednak musisz mieć 100% pewności, co do sprawności ( ) tej części...
A ta nakładka nie może być zrekompensowana wkręconą śrubą regulacyjną?
No właśnie, jak się upewnić co do sprawnego termoelementu? Jaką długość ma wysunięty trzpień w sprawnym termoelemencie?
Istnieje również
możliwość niewydobycia elementu z powodu osadu, brudu etc, co skończyć się może
uszkodzeniem obudowy gaźnika przy nieumiejętnym manipulowaniu...
Wiem o tym, ryzyko dość spore, próbowałbym to wykonać za pomocą kompresora
Dzisiaj mój tikacz nie odpalił mimo długiego kręcenia. Moje podejrzenia się sprawdziły - mechanizm rozruchowy. Jakiś czas temu wymieniałem śrubkę regulacji czasu ssania, więc dziś od niej zacząłem szukanie usterki. Po demontażu filtra powietrza i obudowy ujrzałem taki oto widok:
Przepustnica była lekko uchylona, mimo mrozu. Dokonałem regulacji śrubki od czasu pracy ssania tak, aby była zamknięta i nie była luźna. Odpalił za pierwszym razem, bez problemu. Rozgrzałem silnik i po włączeniu się wentylatora chłodnicy, uzyskałem coś takiego:
W efekcie ssanie chyba nie do końca się wyłącza, mam wrażenie, że termoelement nie wysuwa się całkowicie. Mam nadzieję, że uzyskałem jakiś kompromis, pomiędzy odpalaniem na mrozie a pracą silnika na biegu jałowym (trochę wysokie obroty na biegu jałowym, które skorygowałem na parowniku).
Typowe niesprawności termoelementu polegają na niecałkowitym jego wysuwaniu się. Czy macie jakieś własne metody na regulację gaźnika z taką przypadłością? Miałem już swój poprzedni gaźnik na blacie, ale regulacja obecnego powinna chyba wystarczyć. Rozważam przekładkę albo gaźnika albo samego termoelementu
Żarówki H7 padają
rzeczywiście szybko i są 2-3 razy droższe od H4 na których można rok spokojnie
przejeździć
Żeby tylko rok Bez problemu kilka dobrych lat
Różowy? Ten
kolor nazywał się chyba "biskupi"...
Kierownicę ma
jeszcze z takimi cienkimi ramionami skierowanymi w dół?
Kierownica jak kierownica, te starsze modele miały wygodniejsze fotele