Witam!!!
Dziś byłem na małym przeglądziku skodziny. Okazuje się,
że do wymiany są amory przód - posiadają luzy
(poważne dość), a także tarcze hamulcowe (są
skorodowane - wszędzie oprócz powierzchni
hamujących, ale tam, gdzie się je mocuje są dość
zżarte - aż strach jeździć). Ponadto mam całe
skorodowane i dziurawe osłony tarcz hamulcowych.
pyt. 1. Jakie tarcze polecacie?? Wiem z poprzednich
postów, że nie zbyt Brembo. Jakie oferują dobrą
relację ceny do jakości??
Poszukaj MIKODY, może nacinane?
Czy przy wymianie tarcz
trzeba wymieniać klocki??
Jesli stare nie są za bardzo "dopasowane" do tarczy to mozna zaryzykować nie, niemniej klocki to mały koszt lepiej wymienić, zaleca się wymiane.
pyt. 3. Czy te osłony tarcz są konieczne?? MEch mówił,
że bardzo dużo roboty z tym - trzeba demontować
całą piastę i będzie trzeba też łożysko wymieniać,
bo po demontażu prawdopodobnie nie da się z
powrotem założyć. Macie jakieś doświadczenia w tym
zakresie?? Wie ktoś może, ile mogą kosztować takie
osłony (na allegro są za 55 zł/szt., ale wydaje mi
się to drogo - to więcej niż tarcza hamulcowa).
Pozdrawiam
Tak do wymiany oslony trzeba demontować ZWROTNICE ale z tego co pamiętam to ci meches nabujał z tym łozyskiem, bo generalnie nie bardzo widze potrzby w fav rozwalania łozyska przy wymianie osłony tarczy, ale pewno, zawsze to pare $$ wiecej dla niego.
Ja pamietam że przerobiłem osłone tak, że dało się założyć osłone bez rozbrajania piasty, wystarczyło ja podciąć.